Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MagaGo

kobieta, 43 lat,

165 cm, 78.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: cel1: 69kg: 30/05/2016 cel2: 65kg 18/06/2016

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

jak w tytule, dieta jest ale jej nie ma, a cwiczenia na pol gwizdka. Skad wziac motywacje? jak nie podjadac, jak sie zdobyc na cwiczenia? mam mnostwo zapqlu, a ptem jestem zmeczona i mi sie nie chce...

1 sierpnia 2013 , Skomentuj

bardzo slabo sie dzis czulam, rano 500ledwo dalam rade. wieczorem dobilam 15min lekkich cw i nie dalam rady wiecej. caly dzien nie wychodzilam z domu. duzo lezalam. sporo zjadlam. deszcz, deszcz, caly dzien.

30 lipca 2013 , Komentarze (3)

jak w tytule- juz juz bylo dobrze, gdy sobie przypomnialam, ze nie zjadlam 1200kcal, tylko duzo wiecej, bo zapomnialam ze kanapki dwie z serem i zywiecka zjadlam:) jakos tak mi umknelo:) ale jest ponizej 1800, wiec ok. 

cwiczylam pierwszy raz od czwartku, przytylam ponad 2 kg, wiec teraz znowu zrzucam. dzis rano 69.6kg. do poniedzialku chce wrocic na dobre tory:)

27 lipca 2013 , Komentarze (2)

sprawdzilam poprzednie dni- niby cwicze, ale niewiele
17/07 600 skokow
18/07 1100
20/07 100
21/07 1135
23/07 2000
24/07 600
25/07 2000
26/07 spacer 2h
27/07 spcer 30 min

dzis laba, jutro laba, poniedzialek lece wiec tez ani dietuje, ani nie cwicze
wiec mam przerwe do wtorku.
w lipcu schudlam 2kg i przylam je z powrotem, zrzucilam 1 kg i znow go przytylam. 
bez komentarza



25 lipca 2013 , Komentarze (3)

Dzis znowu zaliczylam 2000 skakanki, 600 rano i teraz reszte. Zle sie czuje, waga 72kg, brzuch jak w ciazy, cala opuchlam. Zobaczymy jutro. A juz bylo 68.3kg i myslalam ze zakoncze lipiec na 67kg, a tak caly tydzien nie wiedziec czemu do tylu. Oby to woda byla i poszla sobie rownie szybko jak przyszla:)

23 lipca 2013 , Komentarze (4)

skakanka moim przyjacielem jest, slicznie mi waga spada, o ile skacze. 1000 codziennie chce skoczyc, moze sie uda. waze 68.8kg wiecej niz tydzien temu, ale nie ma ci sie smucic tylko do pra y brac:)

z dieta nie mam nigdy problemu, jem zdrowo. czekoladki mnie gubia niestety. 500 kcal dziennie lekko niepotrzebnie mi dochodzi.

sprobuje sie ograniczac...jak zwykle:)

waga 68.8kg, rozmiar 42, w biodrach ponad 100cm - mam miarke tylko 1metr, wiec moj cel to zejsc ponizej metra w biodrach:)


skoki-600 skoczone/1000 planowany

praca w lesie, nie tykam pewnie strace zlecenia... moze jutro sie wezme.

edit- skoczylam kolejne 15 min, czyli mam 2000. zmieniam cel na 2000 skokow dziennie. skoro dzis dalam rade to powinno byc coraz lzej. i tak ponizej pol godz cw. 

13 lipca 2013 , Komentarze (6)

dzis waga o kg mniejsza, to az z radosci pizze zjadlam:) jestem nienormalna i niereformowalna:) 
ale pizza domowa, cieniutka, pomidory, czosnek i bazylia z ogrodu:)
 
waga nareszcie spada, po pol roku zastoju, tycia, nie wiadomo czego. 


jeszcze 5kg i bede rozmiar 38. oby, oby...

20 czerwca 2013 , Komentarze (6)

u mnie cw leza i kwicza. dieta moze byc, ale bez rewelacji. nie przekraczam 1900 :) codziennie ide na spacer co najmniej godz, dzis 3 godz wliczajac kupienie 5 par butow:) 3 dla mnie i 2 dla corci:) zdecydowalam sie odpuscic pracowanie pi nocach bo tylko sie stresuje. trudno, budowa domu to jedno, ale opieka nad dziecmi do 21 a potem praca do polnocy lub dluzej, sprawia ze w ciagu dnia nie mam sil na nic i tylko wszystko mnie denerwuje. od wrzesnia, jak synek pojdzie do przedszkola na 3 dni, corcie dam na 2 dni w tyg i moze jakos to bedzie wtedy:) na razie kupuje buty w ramach terapii:) 
dsis akurat jak placilam, zadzwonil maz i mu mowie, ze wydalam ponad 100funtow, a on na to 'niewazne, i tak cie kocham':) 
Ja mam jakos tak w glowie zakodowane, ze wydawanie na siebie pieniedzy to grzech jakis i marnotrastwo:) te buty co kupilam, to na przecenie, bo mimo ze lubie kupowac nie potrafie isc do sklepu i kupic po pelnej cenie dla siebie. Ale sa sliczne, Clarksa, wiec wygodne mimo wysokich obcasow:) Maz juz kilka razy mi mowil, ze mam sie nie przejmowac, tylko kupowac jak cos chce lub potrzebuje, ale ja sie nie umiem przelamac. ten pomysl z budzetem- 50£ na tydzien jest swietny, bo tak jakby to jest wpisane w budzet, plan wydatkow wiec moge roztrwonic na siebie:) buty, kremy, bluzeczki, wszystko, co mpoprawia nastroj:)

12 czerwca 2013 , Komentarze (5)

na wadze wczoraj wyskoczylo 71kg. wiem, ze @, ze woda itp, ale az sie zagotowalam ze zlosci na siebie. tyle walczyc o 6 z przodu a teraz wszystko zaprzepascic? od marca sie bimbam, juz dawno moglam schudnac te glupie 7kg!  wczoraj dieta ladnie, cw tylko 20 min ale byl godzinny marsz szybki
dzis dieta ladnie do tej pory, skoczylam 1400 i planuje 600 wieczorem, ale to sie zobaczy:) pracuje wieczorami, wczoraj do polnocy mi zeszlo, bo mala poszla spac o 20:30 dopiero. Moze wreszcie sie cos zacznie ukladac:)

10 czerwca 2013 , Komentarze (5)

jak wyzej. pelna kapitulacja. leze na sofie i narzekam, ze nigdy nie schudne. gdyby nie fakt, ze 42 ze mnie spada a 40 jest za ciasne, chyba bym dala sobie spokoj. rozmiar 38 na urodziny za 25 dni to mi chyba wrozka tylko da:)