Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam sporo zainteresowań między innymi: ezoteryka, reiki, astrologia, anioły, uzdrawianie itp, czytanie, rysowanie, malowanie itp, pisanie/książki,blogi/ poezja w tym haiku a ostatnio przysłowia i aforyzmy, filmy, grafika, joga, układanie krzyzówek. Ogólnie kocham wieś, dom, ciszę, spokój, pozytyne emocje i nie znoszę wysiłku fizycznego... A odchudzam się bo miałam problemy z poruszaniem się i bóle kręgosłupa o zadyszce nie wspomnę a przy stadzie kotów i psie nachodzić się trzeba... Cel na ten rok 79 kg

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1508007
Komentarzy: 54681
Założony: 12 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 27 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
araksol

kobieta, 60 lat, Będzin

163 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: do końca XII 2024 - 79kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lutego 2023 , Komentarze (10)

Dziś waga trochę spadła. Do 82 kg już niedaleko. To waga bezpieczna. Nigdy mi ciśnienie nie skakało przy tej wadze. Dziś jajka, sałatka z tuńczyka, papryki, cebuli i ogórka kiszonego serek wiejski. Widze jednak, ze chyba mi waga dłużej spadać teraz nie będzie. Spada juz bardzo mało. Dieta trwa za długo. Czas wyjść i tak zrobię od poniedziałku.

Wczoraj udało mi sie zrealizować wszystko co zaplanowałam oprócz prania. Prać nie mogłam, bo nie było proszku ani u mnie w łazience:( ani w sklepie. Pranie będzie dziś. Wczoraj posprzątałam w kuchni w tym na stole. Od jakiegoś czasu na moim stole w kuchni było wszystko tylko nie miejsce na kulturalne spożywanie posiłków. Trzymałam na nim farby, pędzle i keyboard. Jadaliśmy w pokoju dziennym na kolanie. To mnie denerwowało, bo nie przywykłam do czegoś takiego. U mnie w domu posiłki jadało sie przy stole. Moze nie celebrowałam ich specjalnie, bo nie było waz i pólmisków ale każdy jadł przy stole z przyzwoitych talerzy. Stól musiał być wygodny i nawet jeśli jadało sie w kuchni obowiązkowo musiał byc urzadzony aneks jadalny. Był obrus, kwaty. Teraz kultura jedzenia u mnie zeszła na psy. Obiad na kolanie, kroma w rece, a sałatka z miski na stojąco w pośpiechu jakby diabeł gonił. Od wczoraj jemy wyłacznie w kuchni. Przy okazji zmiany zyskam i to, że Krzysiek nie będzie mnie kusił jedzeniem. Skończą się dziesiątki kromek jedzone w pokoju i moje zachcianki na ten widok. Zje w kuchni, to widzieć nie będę.

Jakiś czas temu zrobiłam generalne porzadki w domu i wyrzuciłam co zbedne. Wprowadziłam też trwałe zmiany odnosnie wygladu w domu. Pizama jako strój domowy jest tolerowana jedynie w niedzielę i świeta. Nikt mnie juz w pizamie zastac nie moze. Teraz sa porzadne ciuchy i makijaż bardzo lekki codziennie. Sa tez pomalowane paznokcie. Na ulicy bywam tylko w przyzwoitych ciuchach, uczesana, włosy bez odrostów. Swój wizerunek zmieniłam. Teraz czas na dom. Idzie ku dobremu.

Kupiłam znowu książkę. Tym razem powieść o wierzeniach słowiańskich i wsi. Przybyl mi pokój i już o powieściach mogę mysleć, bo będzie je gdzie trzymać.

The spring is coming. I'm thinking about the garden. I will grow the tomatos, a peppers, a celery, a lettuce, a kohlrabi, a broccoli, a pumpkin and a squash. I'm waiting for the herbs. I will plant the flowers. I want to buy. I like working in the garden...


27 lutego 2023 , Komentarze (6)

Dziś jeszcze miałam szansę sie wyspać, bo Krzysiek jest w domu. Nie pracuje w poniedziałki, bo pracuje w soboty. Dziś jedzie do miasta. Musi kupić troche jedzenia i musi też być w aptece.

Dziś miał być koniec diety, ale jeszcze kropelki mam i pociagnę dietę dłużej. Chciałabym jeszcze 1 kg zrzucić. Dziś kapusta pekińska z tuńczykiem, jajka i pomarańcza. 

Ja mam dziś do sprzatania do końca sypialnię, a Krzysiek ma skończyć sprzatanie łazienki. Kupiłam książki o porządkach w domu. Moze mnie natchną. Dziś moze napiszę tekst z angielskiego o książkach. Chcę opanować słowka i wpisać je do fiszek. POza tym będzie malowanie i czytanie no i będzie też praca. Teraz czytam o psychodietetyce. Moim problemem jest zajadanie stresów i jedzenie dla przyjemności. Wszystko to wiem ale jak sobie wyrobić nawyk samokontroli w tym względzie? Nieraz jest tak, że dopiero po zjedzeniu orientuje sie co zrobiłam. Jestem wtedy zła na siebie, że straciłam kontrolę i zjadłam bez faktycznej potrzeby. Gdy jestem na diecie to zwykle mam motywację i jestem skoncentrowania na jedzeniu. Wypadki więc zdarzają sie rzadziej. Problemy pojawiają się gdy już z diety wyjdę. Dlatego tak ciężko mi utrzymać wagę.

I'm Agatha. I'm from Poland. Poland is beautiful. In Poland is are mountains and lakes and the sea. Poland is small. In Poland are palaces and castles. I like to see monuments, parks and old churches. In POland are very much forests. in the POland are much museums. The Pole likes tourists.

26 lutego 2023 , Skomentuj

Wczoraj mimo wyjścia do kaplicy odpoczęłam. Było trochę pracy ale nie było sprzatania w domu. Zjadłam brukselke z tuńczykim, pomarańczę i jajka. Po powrocie z kaplicy 3 godziny malowałam. Obraz skończę w przyszłym tygodniu. Nastepny to będzie czapla. Ta czapla znajdzie sie na dwóch obrazach, bo powstanie też akwarelka. Wczoraj miało być wino ale teraz mi nie wolno. Poczekam z tym.

Dziś dzień przebiegnie podobnie. Będzie spokój aczkolwiek nudy sie nie spodziewam. Zaczynają mi sie zabiegi Reiki dla kobiety po udarze. Dziś cztery zabiegi łacznie...

Muszę Mikusiowi kupic nowe zabawki. Kostke zgubił, a jedna zniszczył. Gryzie kolcek drewna:)

Pracuję intensywnie z angielskim i ciagle mi przybywa nowych słówek do fiszek. Fiszki in blanco już mam i dopisuję na nich. Nie bardzo sie przejmuję, ze niektóre to nie są słowka z poziomu A1. Używam ich często, potrzebuje ich, to notuję. Pisze coraz bardziej rozbudowane teksty do znajomych. Pisze proste, nierozbudowane zdania i przy tym pozostanę. Nie mam ambicji by pisać jak pisarz po angielsku.

I like touch the cat.They have soft a fur. I like listen to classical music and rain and sea. I like look at pictures and my dog, flowers and trees. i like to talk about the love and adventure and study. I like eats good and drink the wine. I like fresh the rose and soft the bed. I like my work and yoga and medyation. I like read and write the books- stores and poem. I love bookshops. I love my hause and my life...

25 lutego 2023 , Komentarze (1)

Wczorajszy dzień był spokojny. Do południa był listonosz, a po 13 juz furtka była zamknieta i myśleliśmy tylko o relaksie. Po południu jednak pracowałam i to był dobry wybór, bo miałam kilka klientek. Było też czytanie, nauka angielskiego i malowanie. Obraz wychodzi urokliwy.

Dziś dzień będzie podobny ale idę też do kaplicy. Msza trwa niecałą godzinę. Lekcji dzis nie mam.

Dieta trwa ale waga sie waha. Pewnie przez zaparcia. Mam z nimi ostatnio kłopot. Jem mało wypełniaczy to i nic dziwnego. Teraz ważę niecałe 83 kg. Kropelki jeszcze mam i dieta będzie trwała aż je skończę. Moze cos schudnę. Teraz sobie usiłuję wmówić, ze jestem otyła i muszę sporo schudnąć. W ubraniach się akceptuje/wygląd/ i to jest kłopot. Powinno do mnie dotrzeć, że nadwaga to też źle, że waga powinna byc w normie. Mnie przeraża tylko otyłość. Nadwaga zdaje sie mi odpowiadać i zawsze gdy ją osiągne trace motywację.

Ostatnio sparawia mi przyjemność malowanie paznokci. Lubie to robić i podobaja mi sie pomalowane paznokcie. Makijaż jednak toleruje u siebie tylko lekki.

Z angielskiego przerabiam czasy. jeszcze nad nimi posiedzę, bo mi sie nie spieszy. Później przyjdzie czas na szyk zdania.

My house is old. I have three rooms, a bathroom and a library, and a kitchen and a hall. My house is in the garden. Walls are white. The bathroom is small. I have carpets, large windows, beautiful doors. the furniture is olds. New is the sofa. I like old chairs. I have TV and computher. I have on the walls a pictures. I have the old lamps. I have the flowers. On the table i puts a roses. I have desk and very much the books. The bed is white. The sofa is brown. The carpet in the livingrom is green and brown. The carpet in the bedroom is white and brown.

24 lutego 2023 , Komentarze (16)

Koniec tygodnia. Nie był dla mnie specjalnie męczacy. Paczki były ale po południu. Mogłam spać do południa. Dziś planuję dłuższa pracę. Tak sobie myslę, ze dobrze by było zarabiać nieco wiecej. Potrzebuję względnie szybko 900 zł na kurs instruktora jogi. To musza byc dodatkowe pieniadze, bo zarabiam tez na kurs totalnej biologii. Chcę zrobic w tym roku oba. To już nie zależy tylko ode mnie ale tez od potencjalnych klientów. Na razie idzie dobrze.

W tym roku jesienia kończę szkołe naturoterapii i od listopada miałam sie uczyc parapsychologii i psychotroniki. Nie wiem czy szkoła w tym czasie sie zacznie, bo poprzedni rocznik zaczął sie dopiero od stycznia. Niby jestem po kusie parapsychologii ESKK ale dyplomu nie mam, a zalezy mi na nim. Do sierpnia powinnam skończyć kurs angielskiego w Eskk i nie wiem czy sie wyrobię.

Dziś chciałabym dłużej poczytać. Mam kilka pozycji do skończenia. Będzie też malowanie. Od kilku dni sporo sie uczę angielskiego. To zupełnie wyglada jakbym znalazła nowa pasje. Co prawda robiłam Reiki z intencja ale takiego rezultatu sie nie spodziewałam. Teraz robię Reiki z intencja odchudzania. Czemu do tej pory nie zrobiłam sama nie wiem.

Za miesiąc mi minie 4,5 roku z jogą. To szmat czasu już.

I'm Agatha. I live with my mother and husband. I love my family. I have 11 the cats and a dog. I love them. I love my house. he is old. He is 100 years old. My grandfather, grandmother and aunts loved him. My grandfather liked the garden. he worked in the garden. My grandmuther liked chickens. She worked in the office. Aunt Regina worked in the office and library. My aunt Alice liked to shop. I miss them.

23 lutego 2023 , Komentarze (19)

Kupiłam trzem najstarszym szczupłym kotom po drogiej puszcze 185 g na dzień, zeby je podtuczyć. Puszki sa dla kotów szczupłych i osłabionych. Miały jeść karme suchą i konserwy tak jak do tej pory. Wieczorem miały dostawac te drogie puszki. Tak było 2 dni. Trzeciego dnia juz prawie zrezygnowały z normalnej karmy i czekają na te drogie puszki. Sprytne są ale z tuczenia nic nie wyjdzie, bo jedzą zbyt mało by przytyć. To normalne jedzenie nie jest złe. Jedza Smilę i Rojal Canin urinary. Jedzenie w wiekszości poza urinary niedrogie, a dobre i wartosciowe. Megusia jest całe zycie drobna i lekka. Mruczek stracił kragłosci. Tak samo Józek. Fakt, ze teraz jedzenie znika szybko i widać, ze im smakuje. Te drogie puszki zawieraja ryż, a to za dobre nie jest. Może w następnym miesiącu kupię im feringę bezbożową? Tylko czy to zjedzą? Smila też jest bezbożowa i jedzą, bo muszą.

Dziś Krzysiek jedzie wydrukować dokumenty z sadu w Niemczech. Wysłałam do nich pismo o odrzucenie spadku po Adrianie. Poświadczone przez konsula i odpowiedzieli. Zrozumiałm trochę z tego co napisali i muszę im udzielić odpowiedzi na kilka pytań. Wcześniej jednak powinnam pismo przetłumaczyć, bo sama po niemiecku nie piszę choć uczyłam sie prawie dwa lata. Mnie ulzyło, ze odrzucenie spadku doszło, bo Adrian miał w Niemczech ponad 50000 długu. Dla mnie to dużo. W Polsce ponad 30000 ale to już odrzucone. 

Muszę chyba zacząć pisać teksty o nieco wyzszym poziomie, bo wychodzi na to, ze znam o wiele wiecej słowek niz myślałam. Znam tez sporo z poziomu b1/matura/.

W zeszłym roku wymienili mi liczniki na wode i okropnie mi wzrosły opłaty. Myslałm, ze podniesli ceny a tu chyba licznik zepsuty. Mam 5 x więcej metrów zużycie, a faktycznie nie wzrosło.

I have a husband. His name is Krzysztof. He 62 yars old. He has silver hair and blue eyes. He likes cats and dogs. He likes musik, movies, TV and books. He wears pants and a shirt. He not wears a suit. He works. Clears the market. He works at home. he is clears the bathroom and the carpet. He works in the garden. He is shopping. Today he will paint.

Proszę by mi ktoś zerknął na czasy. Wczoraj trochę czytałam i nie wiem czy zrozumiałam dobrze.

Skończony obraz. Teraz maluję ptaki...:)


22 lutego 2023 , Komentarze (8)

Dziś spałam dłuzej, bo Krzysiek pracuje po południu i rano czuwał. Trzeba było wypuścic Mikusia i nakarmić koty.

Czekam na fiszki in blanco, bo mam zamiar opanować wszystkie tematy, które opanowałam z rosyjskiego do matury. Jeszcze pamietam, które słowka były potrzebne. Zdałam maturę, bo miałm bogaty zasób słow, szybko czytałam i dobrze rozumiałam. Z gramatyką nie stałam za dobrze. Gdyby mi sie udało dojść z angielskiego do takiego poziomu byłabym zachwycona. W angielskim też jest sporo słów podobnie brzmiacych. Niektóre sa mylące jak w rosyjskim. Choćby takie słowo lecture. To nie lektura a wykład. Na razie ponoć znam około 1200 słowek. Chyba jednak wiecej. Tyle mniej więcej wyszło fiszek. Czasem jednak na fiszcze jest więcej wyrazów, bo 2 trzy w tym np pakować, rozpakować. O wiele wiecej słow rozumiem ale nie potrafie po angielsku powiedzieć ani napisać. Zdarzają mi się literówki. Jeśli jednak chodzi o gramatykę, jestem noga. Niby znam czasy ale sie gubię. Zwłaszcza wtedy gdy wyraz nie zmienia końcówki a jest wyjatkiem. No i mam problem z szykiem zdania.

My mother is angry today. He doesn't like work. He not like cleaning and cooking. He doesn't like walking. He's sitting at home. She doesn't like people. She loves silence, books, nature and dogs. She likes animals. She is old. she have 82 years old. She is hart. She is healthy. She likes cigarettes. She drank good wine. She ate a lot. He likes meat, fish, vegetables and fruits. He do not like apples and pears. She likes orange and banana. She like red and green color. She not like blue and yellow color. She wear the dress and skirt. She wear not pants. She worked in office.

Yesterday
I did not think
you and me
Together
Today
hearts beat apart
and just a memory
softly wraps
what was
I will not forget

21 lutego 2023 , Komentarze (5)

Dziś dalsza dziaałlność w domu typu sprzątania. Coś zrobię i Krzyska do pracy pogonię. Z zakupami koniec teraz. Powinnam kupić grzejnik na podczerwień, bo teraz promocje. Moze dopiero po 10 III jednak. 

Dieta trwa. Jeszcze niby do poniedziałku, ale będzie moze dłuzej, bo te zaparcia mi przeszkodziły w chudnieciu. Teraz juz nie sa problemem i liczę na spadki. Dziś jajka, twaróg i papryka plus jabłko.

Nadal rozmawiam z ludxmi z róznych stron swiata. Duzo sie uczę. na stałe rozmawiam zmężczyzną z Indii, kobieta z Tajlandii z męzczyznami z Afryki. Wczoraj była dłuższa rozmowa z bardzo bogatym mężczyzną z Wietnamu. Ma duzy hotel. Chciał blizszej znajomosci ale wprost mu napisałam, ze ja zyję skromnie a on ma za duzo pieniedzy. nie wiem czy sie jeszcze odezwie... Bogactwo to nie moja bajka...

Dalej angielski. Na razie mnie to cieszy. Nie myśle o gramatyce. Chce tylko by mnie inni rozumieli. Cwiczę tez słowka by rozumieć innych. Dużo piszę na interpalsie. Dogaduję sie jakoś.

I'm Agatha. I live in a town next to the center. I don't like the city. I love the village, silence and meadows, the forest. I'm going to the forest. I love trees. I like the lake and the river. I love mountains. I don't like the sea, hot and sun. I like rain. It's romantic. I have a garden. I like to work in the garden. I have flowers and vegetables - potatoes, tomatoes. I have trees - apple trees and cherries. I have strawberries. In my city is a palace and a castle and parks. In my town is a river...

what is sadness called
what loneliness
Say two hearts
next to each other
they are the gateway to paradise
or to hell

20 lutego 2023 , Komentarze (4)

Dziś dalsza działalność w domu. Chcę posprzątać w sypilni, bo Józek zrzucił kwiatka, wysypał ziemie i ja rozniósł. Chyba specjalnie. Jest też do sprzątania kuchnia. Ile zrobię nie wiem. Krzysiek jedzie do miasta na pocztę, a później moze posprzata w łazience. POza tym dzień nie będzie się wiele różnił od innych. Będzie praca, malowanie  i moja działaność typu joga, afirmacje, medytacje, Reiki itd. Moje dni są podobne ale mnie rutyna i monotonia nie męczy. Wprowadza spokój, który lubię. Krzysiek też potrzebuje spokoju dla zachowania równowagi psychicznej.

Nadal pracuję z wizualizacją medyczną i uzdrawianiem pranicznym. Dziś chciałbym poczytyć więcej o szyszynce. To siedziba duszy. Chciałabym ja wspomóc ale niezbyt mocno z nia planuję pracować. skądinąd wiem, że zbyt gwałtowna praca moze przynieść problemy. Moze tylko pomyślę o suplemencie z kurkuminą i pieprzem. POmaga chlorella, tryptofan, kolendra. Pomaga aromatoterapia i np. olejki rozmarynowy czy goździkowy. Kupię chyba kurkuminę z pieprzem. Kupię też bakopę, bo dobrze mi robi na pamięć.

Mój Mikuś gdy się załatwia najczęściej się zachowuje jak sunia. Dziecko psie jeszcze.

Będzie też angielski w tym fiszki i Interpals. Codziennie uczę się conajmniej 5 nowych słowek. Zauważyłam, ze tłumacz google nie zawsze dobrze tłumaczy. Wczoraj była nauka nazw ryb. Dziś warzywa... Kupiłam zestaw fiszek inblanco, bo potrzebne mi słówka nie są uniwersalne.

Wczoraj obejrzałam bardzo ciekawy film dokumentalny o poczatkach państwa polskiego.

Trochę kumam z angielskiego. Teksty tego typu pisze mi sie łatwo. Gorzej z rozumieniem tego co ktoś napisze i gorzej z mówieniem i słuchaniem. Kiedys dojdę i do tego. Nie wiem czy się da czytać te wiersze...

I slept to 10 today. I wear pants. I don't like the dress and skirt. I like sweaters. I need a coat. I have no money today. Today I work and clean. My kitchen is dirty. Christopher is cleaning the bathroom. I'm cleaning my bedroom tomorrow. I'm thinking about the garden. I watch TV at night. I like the movie document- history and nature. I like clasical music. I listening. My hobby is photographa and drawing and reading the books. I writing poems and stories. I am publishered the books.

Flashback
I arrange softly
in the heart of
I touch the soul
once again
kiss
opens the door to paradise
once again

Ostatnie Zdjęcia Moruska

19 lutego 2023 , Komentarze (11)

Weekend. Dziś spałam do oporu z Józkiem, bo Mikuś wyszedł z łózka rano z Krzyśkiem. Zawsze w niedziele odsypiam. Ostatnio brak mi snu. Nie śpię, bo trzeba  było wstawać rano z powodu Morusa i kurierów. Niby później jeszcze śpię, ale to nie to co ciągły sen w nocy. Dziś mam szkołę i po południu spać sie nie da.

Pracę do szkoły wysłałam. Następna ma być oddana dopiero do 30 IV. Chyba będę pisać z homeopatii psów. Chciałabym napisać szybko.

Wczoraj był bardzo ciekawy wątek o pasozytach. Człowiek powinien si e odrobaczać dwa razy w roku. Niby o tym wiedziałam ale jakoś tak terminów nie trzymałam. Trzeba pomyśleć o kuracji. Ostatnie odrobaczanie było nalewką  z orzecha włskiego oraz z pestkami dyni. Teraz mozliwe tylko zioła. Piołunu i wrotyczu sie boje. Moze goździki, a moze gotowe zioła? 

Kupiłam fiszki z angielskiego B1- matura.

Wczoraj nie było kontaktu z S. On nie zadzwonił i ja też. Nie będzie sie na mnie wyzywał...

Kupiłam książkę o suplementach. nie wszystkie sa cos warte i warto je poznać. Ja zwyle kupuję leki choc sa droższe. Takiej jednak bakopy czy kurkuminy w formie leków nie ma. Tylko czy będzie o nich w książce? 

Wczoraj wystawiłam do sprzedaży kolejne akwarele. Dziś moze coś poczynię... Niby jestem w trakcie malowania akrylami, ale akwareli sprzedaje wiecej.

Dalsze potyczki z angielskim. Pewnie błędów masa. Wiersz pisałam po angielsku ale pomagałam sobie trochę tłumaczem google...:) Nie wiem co z tego wyszło...

I have a job yesterday. I am an esoteric advisor - astrologer and fortune teller. I am healer Reiki. I study naturoteraphy. Today i have paiting. I paiting will the watercolor and oil and acrylic. Today paiting the watercolor. Today i cooked the pasta with chesse. Christopher ate the bread and fish. I ate eggs and fish. I drink water and tea. Christopher drink coffe with milk. Tomorow i have the soup. I wear the dress. She is the pink. Christopher wear dree. He is blacke. I not red cloathes. I not like. I like color pink and purple.

once again
touch me
my mouth tastes like orange
the smell of breath is a mystery
tempts with adventure
once again
feel my skin
it's as soft as cat fur
look into your eyes again
once again
listen to the voice
once again
say you love
and forget