Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

waga z przed ciąży:60 kg. w dniu porodu:80 kg. 6 miesięcy po porodzie 67,2kg cel 1: 60 kg. cel 2: 55 kg. cel 3: utrzymanie 55kg.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24569
Komentarzy: 176
Założony: 27 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 25 lipca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jagienka13

kobieta, 39 lat,

158 cm, 72.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lipca 2016 , Komentarze (2)

waga kwiecień- najwyższa jaką miałam:(

nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, to poprostu było obżarstwo:(

coś nie tak w pracy- zajadam

coś nie tak w domu- zajadam

ALE JUŻ DOŚC 

6 stycznia 2015 , Skomentuj

ważyłam się dzis u tesciowej i coś wiedziałam odrazu że moja waga coś przegieła 

4 kg w ciągu tyg. coś było nie tak

czyli poprawiłam pasek na minusie 2,5 kg

dzis jedzeniowo ładnie, zdrowo tylko że za dużo

a wiczeniowo jakoś nie mogę się zebrac normalnie szok

5 stycznia 2015 , Skomentuj

aktualnie 70 kg.

co tydzień w poniedziałek ważenie i oby spadło ładnie.  Teraz 4 kg. Ale to chyba po sylwestrowy klimat zszedł dopiero :p

2 stycznia 2015 , Komentarze (2)

no i dlatego mam taki pal żeby zgubic zbędny balast do trzydziestych urodzin :)

1 stycznia 2015 , Komentarze (7)

Chudnę, tyję u mnie jojo to norma

tym razem zrobi to inaczej, mądrzej z glową:)

czyli jeszcze tylko -16 kg i bedzie git

grunt to nastawienie:)

20 maja 2014 , Komentarze (3)

zaczynam... waga 64, zostały 4 kg. najtrudniejsze :( 

11 stycznia 2014 , Komentarze (2)

dużo jeszcze pozostało, ale prawie 2kg zeszły:)

3 stycznia 2014 , Komentarze (1)

z dietka ok.
ćwiczę
dziś orbi 1h i chodakowska 15 min. dłużej nie wytrzymuję ale bedę wytrwała i wkoncu wytrzymam całośc:)

ogólnie to mój mąż w sylwestra mi się oświadczył i normalnie mam pierścionek :) no piękny taki
wcześniej jakoś kasy nie było a teraz kupił psadł mi do stóp i zapytał... ale był przejęty:) no ja też

nie mogę się zważyć bo muszę baterie do wagi zakupić
dziś byłam na szkoleniu i teraz znów do wtorku wolne:)
no w sobotę i w niedziele mam po 3 godz terapii, ale to luzik w porównaniu do normalnego dnia pracy:)
wiec wypoczywam dalej i się pilnuję...

a wogóle miałam super sylwestra na domówce
pozdrawiam

30 grudnia 2013 , Komentarze (1)

dzień 2- ominełam bo nic nie jadłam miałam stłuczkę i tak mi żołądek scisneło, że nie dalam rady
poszłam za to na kije 40 min, żeby się rozładować
samochód do naprawy, ale wszyscy żyją najważniejsze- pan taksówkarz mnie stuknął bo mu się spieszyło i skasował sobie całe auto- przed sylwestrem... no nie zarobi, niestety.

dzień 3- jedzeniowo chyba nadrobiłam wczorajszy dzień a nie ma się czym chwalić ogólnie dupa...

a wogóle to w zeszłym roku na koniec byłam u wróżki i spełnily się jej wszystkie przepowiednie włącznie z wypadkiem samochodowym z moim udziałem.. i tak poszłam sobie z ciekawości ale teraz to już bym miała stracha pójść jeszcze raz bo normalnie się sprawdziło...


28 grudnia 2013 , Komentarze (4)

sn- 9.00- owsianka miseczka
snII-12.00- 2 kromki chleba razowego, sałatka z pekinskiej, ogórka, pomidora i mocareli;
ob- 15.00- pierś z worka i warzywka na parze;
kol- 18.00-pomarańczka 2 sztuki;

ruch spacer 30 min. 
chodakowska wytrzymałam 6 min:( masakra jakaś
orbi 60 min- przy wieczornym seansie tv

i na dziś tyle, idziemy jeszcze do znajomych, ale zaproponowałam mężowi, że kierowcą dziś będę:) wiec zbędne kalorie mnie miną;)