Grupy

O mnie

> ROK 2018 < - lat 30 - jeden mąż - trójka dzieci - praca - studia - otyłość ... coś mi nie pasuje do ideału, więc czas TO zmienić :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 137375
Komentarzy: 2626
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 17 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smoczyca1987

kobieta, 37 lat, Warszawa

170 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 stycznia 2013 , Komentarze (2)

WITAM W 2013 ROKU!! :))

dobrze się bawiłyście? :) my z mężem leżakowaliśmy :))
tak to jest jak się ma małe dzieciątko w domku :)
może na przyszłego sylwestra będzie nam dane gdzieś pobalować? :)

a teraz czas na spojrzenie dietetyczno-estatycznej prawdzie w oczy i zobaczenie
nad czym trzeba porządnie popracować w tym nowym roku!! :D
dlatego też w nowym roku powstały nowe tabele i pomiary :))

POMIAR Z DNIA 01.01.2013r.





mg mnie idealne wymiary dla kobiety o wzrośnie 170cm





 

Idealne

Obecne

Różnica

waga

65kg

69,9kg

 

szyja

34cm

33cm

 

ramiona

102,5cm

102,5cm

 

piersi

92cm

96cm

 

ramię

28,5cm

28,5cm

 

przegub

17cm

16,5cm

 

talia

70cm

81cm

 

biodra

96,5cm

97cm

 

brzuch

?

98cm

 

udo

51cm

60cm

 

łydka

36cm

39,5cm

 

kolano

37cm

41cm

 

kostka

22,5cm

23cm

 





powyżej 5 cm/kg do ideału

mniej niż 5 cm/kg do ideału

pomiar idealny

pomiar mniejszy od idealnego


pomiary te potwierdzają to co cały czas powtarzam
zmorą mojego ciała są uda, talia i brzuch!!
trzeba nad tym porządnie popracować, bo również zdjęcia mówią same za siebie:



jak w ubraniu jest dobrze, tak bez ubrania moje ciało prezentuje się średnio dobrze.
i cóż z tego, że BMI jest w normie. do idealnej prezencji jeszcze dużo brakuje,
dlatego trzeba nad tym po-pra-co-wać!!

WALKĘ O ZGRABNĄ, JĘDRNĄ SYLWETKĘ CZAS ZACZĄĆ!! :D

31 grudnia 2012 , Komentarze (3)

no to nastąpił ostatni dzień roku 2012 :)
tym samym czas na podsumowania! :D
bo rok obfitował w wiele zwrotów kilogramowej akcji :D


na początku roku byłam na przełomie 6/7 miesiąca ciąży i ważyłam 92kg.
wtedy też rozpoczęłam na nowo swoją przygodę z Vitalią by uchronić się przed przekroczeniem 100kg w drodze na porodówkę.
tak też się stało i na ostatnie ważenie przed porodem wypadło 95kg, z czego byłam bardzo dumna :))

tydzień po porodzie - dokładnie 9 dni - czyli 14 kwietnia 2012
rozpoczęłam swoją przygodę z powrotem do wagi sprzed ciąży
:)
jak widać szło mi bardzo dobrze, bo na chwilę obecną jest mnie -16,40kg mniej!!
a to uznaję za mega sukces!! :D
na prawie 9 miesięcy po porodzie ważę mniej o 5kg niż przed porodem :))


jest czego gratulować!! :D

co więcej, 17 listopada rozpoczęłam akcję Nowa Lepsza Ja i zaczęłam kłaść większy nacisk na ćwiczenia.
tym samym przez półtora miesiąca, doliczając dzisiejsze ćwiczenia,
wyćwiczyłam 1365minu, a to jest 22 godz. i 45 minut!!
a zakładałam, że moim minimum będzie 1245 minut, więc pokonałam samą siebie :))

tak więc wszystko pięknie, ładnie i przyszedł czas na postanowienia na 2013r!! :D

1. zmieniam swoją wagę docelową na 67kg!!
jest to środek do celu jakim jest staranie się o zostanie Liderem Odchudzania Vitalii w Warszawie
(warunkiem formalnym do rozpatrzenia mojego podania jest schudnięcie co najmniej 5kg
przy pomocy diety Vitalii - schudłam już 2,1kg - i osiągnięcie celu).

więc cóż z tego, że samodzielnie schudłam 14kg? muszę jeszcze osiągnąć cel z V.!!
trzymajcie kciuki!! :D

2. kładę większy nacisk na ćwiczenia!!
dokładnie moim celem jest ujędrnienie ciała - główny nacisk kładę na brzuch i uda.
chciałabym się pozbyć raz na zawsze tej galarety z brzucha i ud!
no i chciałabym na tyle zmniejszyć obwód ud, bym na lato mogła chodzić w sukienkach i spódnicach
bez konieczności zakładania rajstop!! (uda mi się obcierają tworząc bolące ranki :( ).

dlatego też zamierzam w przeciągu 90 dni (01.01.-31.03.)
(mój plan będzie obejmował 4 trzymiesięczne etapy)

wyćwiczyć 3000 minut tj. 50 godzin ćwiczeń ogólnych
do których będę zaliczać:
- energiczne spacery,
- skakanie na DDR'rze
- jazda na rowerze - gdy już zacznę założę sobie suwaczek liczący ile km przejechałam :)
- wszelkie zajęcia zorganizowane np. zumba, aerobik, joga czy na co mnie tam najdzie ;)
- nordick walking - w lato na pewno go popełnię ;)
- bieganie - moje kolejne postanowienie,
- pływanie.
- ćwiczenia z MelB na brzuch.

co więcej planuję ćwiczyć z MelB na brzuch 4x w tygodniu, czyli przez 52/90 dni :)
odpowiednie suwaczki motywacyjne już są przygotowane, więc proszę mi kibicować!!





jeżeli pod koniec lutego wyrobię ok 2/3 zakładanej normy,
to w nagrodę wybiorę się na serię zabiegów GUAM do kosmetyczki :))

mówią, że te zabiegi rewelacyjnie ujędrniają, odmładzają i zmniejszają obwody :))
wiadomo, że to nie metoda na odchudzanie, ale jakaś nagroda za tak ciężki wysiłek musi być!! :D

3. zacznę biegać!!
gdy tylko temperatura na to pozwoli rozpoczynam wdrażanie 10-tygodniowego planu biegania :))
podobno z każdego opornego człowieka wydobędzie biegacza :)
mam nadzieję!! :D

OGROM PRACY MNIE CZEKA!!
WIEM, ŻE NIE BĘDZIE ŁATWO, ALE NA REALIZACJĘ MAM CAŁY ROK!! :D

ŻYCZCIE MI POWODZENIA JAK JA WAM ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJ!! :* :*


MENU:
Vitalekka dzień 29

sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy

napoje: czarna herbata (350ml), kawa zbożowa z mlekiem (250ml), coca cola (250ml), herbata owocowa (500ml, 300ml), sok pomarańczowy (350ml), woda mineralna niegazowana (2x350ml)

aktywność fizyczna: 60 minut skakania na DDR'rze

30 grudnia 2012 , Komentarze (4)

przedostatni dzień roku :))
w ten dzień mogę uroczyście stwierdzić, że
udało mi się wyćwiczyć zakładaną liczbę minut w tym roku!! :))

co więcej, wyćwiczyłam swój limit :)
poza wyćwiczeniem zakładanych 1245 minut wyćwiczyłam 1305 minut
co daje -  21 godzin i 45 minut ćwiczeń!! :))

jestem z siebie bardzo dumna, a od 1 stycznia planuję kolejne motywacje ćwiczeniowe :)
bądź co bądź przyszły rok chcę dietetycznie spędzić pod hasłem rzeźbienia ciała,
bo z wagi jestem już absolutnie zadowolona :)
wiadomo - powalczę o te 68kg (może o 65kg? :P)
ale priorytetem dla mnie będą ćwiczenia i pozbycie się nadmiaru tłuszczu! :D
bo cóż z tego, że brzuch płaski gdy jak się schylę to się robi jedna fałda?
nie ma to tamto - trzeba się ujędrnić!!
ale to temat na jutro - bo jutro spisuje się postanowienia! :))

MENU:
Vitalekka dzień 28

sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy

napoje: wiem, że mało, ale nie liczyłam

aktywność fizyczna: ---

29 grudnia 2012 , Komentarze (5)

kochane!
dzisiejszy dzień był kolejnym dniem (po dniu ważenia),
który utwierdził mnie w przekonaniu, że WARTO WALCZYĆ O SIEBIE!! :))

weszłam dzisiaj do BUTIKu i zdecydowałam się przymierzyć spodnie.
dla jasności obrazu dodam, że nigdy nie miałam przyjemności kupić tam spodni,
bo żadne nie przechodził przez magiczną linię łydek,
a co więcej w 90% przypadków rozmiarówka kończyła się na rozmiarze L.

a dzisiaj...
SPODNIE BEZ OPORU WSUNĘŁY MI SIĘ NA TYŁEK!!
I TO W ROZMIARZE L!! :D :D :D :D


TAK! TAK! TAK!! :D

tym większy jest mój sukces, bo spodnie są uszyte z materiały nierozciągliwego,
więc nie można mnie posądzać o oszustwo i wciskanie na siłę rozmiaru mniejszego :))

jestem z ciebie ogromne dumna!! :D
tym bardziej, że teściowa po obejrzeniu spodnie spytała
"a ty je przymierzałaś? bo wcześniej o takich spodniach nie byłoby mowy..."
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

a spodnie są w poniższym fasonie.
tylko szare, z materiału takiego jak płaszcze robią :P


MENU:
Vitalekka dzień 27

sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy

napoje: wiem, że mało, ale nie liczyłam

aktywność fizyczna: 70 minut energicznego spaceru

29 grudnia 2012 , Komentarze (2)

kurcze, nie wiem jak to się stało, ale w piątek nie dodałam podsumowania dnia.
dziwne... zwłaszcza, że was czytałam i napawałam się cyfrą uwiecznioną na zdjęciu :))

no nic - nadrabiam :)
wczoraj pokusiłam się w pracy o 3 sztuki tofifee i 2 szklanki coca-coli.
współpracownicy już się ze mnie nabijali, że nie będą patrzeć to nie będzie się liczyć :P
wariaty moje :))
ale tym sposobem wyczerpałam limit słodkości na ten tydzień, więc nie wariuję :))

trzymam za Was kciuki!! :*

MENU:
Vitalekka dzień 26

sukcesy dietetyczne:
- brak

napoje: nie liczyłam

aktywność fizyczna: 20 minut energicznego spaceru

28 grudnia 2012 , Komentarze (8)

wchodzę na wagę a tam...



UDAŁO SIĘ!!!!

NIE DOŚĆ, ŻE SCHUDŁAM PO ŚWIĘTACH,
TO JESZCZE ZNIKŁA MI TA 7 Z PRZODU!!

CÓŻ ZA PRZEPIĘKNY WIDOK NA ZAKOŃCZENIE ROKU!!
BO TO PRZECIEŻ OSTATNIE WAŻENIE BYŁO!! :D

TO JEST MÓJ POMNIK!! :D

a Vitalia prognozowała, a ja nie wierzyłam.
dzięki Vitalio!! :**

i dzięki Wam wszystkim! :* wasze wsparcie jest nieocenione!! :*

27 grudnia 2012 , Komentarze (3)

po pierwsze bardzo dziękuję za komentarze pod zdjęciami :*
jestem bardzo dumna, że mogę być dla kogoś motywacją!
dodajecie mi skrzydeł :))

kolejny dzień dietetycznie spędzony bez zarzutu :)
mam nadzieję, że jutro waga okaże się litościwa ;)
zwłaszcza że poświęciłam ostatnio wiele czasu na ćwiczenia, by spalić to
co wpadło nadprogramowo!!
co prawda w święta się trzymałam, ale wiadomo - mimo wszystko było to inne jedzenie niż na co dzień.

mam nadzieję, że u żadnej z nas nie sprawdzi się hasło demotowe
- święta to magiczny czas. można przytyć 5kg w dwa dni :P

trzymam za was wszystkie kciuki!! :D
i wy trzymajcie za moje jutrzejsze ważenie ;)

MENU:
Vitalekka dzień 25

sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy

napoje: nie liczyłam

aktywność fizyczna: 60 minut skakania na DDR'rze

26 grudnia 2012 , Komentarze (16)

no to zakończyliśmy świętowanie! :))
z tej okazji postanowiłam pokazać też swoją skromną osobę :))
dobrze się czuję z tym swoim -16kg :))
no i mojego kochanego Pierworodnego :))

[zdjęcia wykasowane zgodnie z zapowiedziami]
MENU:
Vitalekka dzień 24

sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy

napoje: nie liczyłam

aktywność fizyczna: 50 minut energicznego spacerowanie
                                   60 minut skakania na DDR'rze

25 grudnia 2012 , Komentarze (3)

no i u nas już po świętach :))
muszę powiedzieć, że nie było źle!
ciekawe co na to powie waga w piątek :P

ale jutro o 12 wyjeżdżają ostatni goście,
więc biorę się ostro za ćwiczenia coby nie doznać szoku przy ważeniu :P

buźka :*

MENU:
WIGILIA:
- do południa vitalekka dzień 22
- kolacja wigilijna:
     * barszcz z dziesięcioma uszkami
     * dwa pierogi z kapustą i grzybami
     * trzy kromki razowca z wędzonym łososiem

sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam żadnych słodyczy

napoje: nie liczyłam

aktywność fizyczna: ---

MENU:
I DZIEŃ ŚWIĄT:
śniadanie: kromka razowca z serkiem topionym, kromka razowca z wędzonym łososiem
II śniadanie: kawałek kopca kreta
obiad: 12 pierogów z kapustą i grzybami
kolacja: sałatka warzywna

sukcesy dietetyczne:
- brak

napoje: nie liczyłam

aktywność fizyczna: 40 minut spaceru

24 grudnia 2012 , Komentarze (5)

wszystkiego najlepszego dla wszystkich Vitalijek i każdej z osobna :*
niech ten nadchodzący rok będzie pasmem sukcesów i dobrych chwil :)
z racji, ze to portal o odchudzaniu -
życzę szybkiego zrzucania nadprogramowych kilogramów!
a dla tych co osiągnęli swój cel - utrzymania wagi :))


jeszcze raz wszystkiego naj!! :**

no i nie popłyńcie, bo jak mówi mój dzisiejszy motywator dnia