Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Studiuję, do odchudzania skłoniło mnie to, że kiedy chcę sobie kupić fajny ciuch, sukienkę, czy co najgorsze spodnie to nic na mnie nie pasuje. Często marudziłam mojemu chłopakowi, ze jestem gruba i przysłał mi linki do ćwiczeń. Postanowiłam, że zacznę ćwiczyć :) :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24135
Komentarzy: 754
Założony: 17 czerwca 2011
Ostatni wpis: 4 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wonuska

kobieta, 32 lat, Poznań

164 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: -10 kg żeby dobrze wyglądać na plaży i w sukienkach :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 sierpnia 2014 , Komentarze (15)

Dzień dobry!


Dzisiaj na śniadanko jadłam w końcu swoj własny chleb. Może wyszedł zbyt wilgotny, ale dobry :)


Dzisiaj pogoda może troszkę lepsza i jeżeli nie zacznie padać to wybiorę się na rowerek.


Moje menu:

ŚNIADANIE: Chleb żytni razowy z pomidorem i bazylią oraz jedna parówka

OBIAD: Kotlety mielone z kuskusem i ogórkami w zalewie curry

KOLACJA: Kanapki z mojego chleba


W międzyczasie wpadnie jeszcze jakaś przekąska, ale trudno mi w tej chwili powiedzieć co to będzie :)


Trzymajcie się pozytywnie :D

18 sierpnia 2014 , Komentarze (10)

Witajcie!


Dziękuję za słowa wsparcia, jest dobrze, miałam tylko chwilowe załamanie, ale przecież rozumiem, że to choroba i nikt nic na to nie poradzi. 


Pogoda jest straszna... i nie daje mi motywacji żeby iść na rower, w zeszłym tygodniu byłam tylko 2 razy i zrobiłam po 7 kilometrów w 20 minut.


Dzisiaj rano postanowiłam, że zrobię zdrowy chlebek :) No i pojechałam do sklepu po mąkę i inne potrzebne składniki. Przy okazji weszłam do odzieżowego i kupiłam sobie sweterek w serduszka <3. Zrobiłam chlebek żytni razowy na drożdżach z dodatkiem słonecznika i posypałam go płatkami owsianymi :) Póki co stygnie, ale mam nadzieję, ze wyszedł mi mój pierwszy chleb :)


Jeżeli chodzi o dietę, to nie ma rewelacji bo jak to w domu zawsze coś wpadnie, ale staram się jeść owsiankę na śniadanie, nie przejadać się i nie podjadać oraz nie jeść słodyczy :) Jem dużo pomidorów, praktycznie do każdego posiłku mam dodatek świeżego pomidora z własnego ogrodu, malinowe, koktajlowe, żółte i te zwykłe, takie właśnie zalety mieszkania na wsi :)


Dzisiaj stanęłam na wadze i mam więcej 0,4 kg, nie przejmuję się tym :) 


Zawsze staram się dodać jakieś zdjęcia do wpisu, bo takie wpisy wydają mi sie ciekawsze :) Więc macie kilka do oglądania :)


Jadę na Luxfest :D Jestem mega szczęśliwa, w końcu będę na koncercie Luxtorpedy, a inne zespoły też niczego sobie :)


Wiem, ze to niezdrowe, ale od czasu do czasu lubię sobie wypić :)


Racuchy owsiane z "Sante" z malinkami, bardzo pyszne, polecam :)


Mój dzisiejszy nabytek :3


Moje pierwsze pieczywko :)

Bardzo dobre, może czasami będę kupować, bo jednak cena trochę wysoka.


Dobrej nocy dziewczynki :D



12 sierpnia 2014 , Komentarze (6)

Witajcie,


Dzisiaj jak tylko wstałam to postanowiłam zrobić sobie krótką przejażdżkę rowerową. Podobno min 20 minut dziennie na rowerze jest dobre :) Więc po śniadanku wyruszyłam w trasę, zrobiłam tylko 7 km w 20 minut, ale zawsze to coś :)


Poza tym, to chyba kolana mi wysiadają :/ Co raz częściej kiedy kucam to czuję w nich ból...


Moje menu:

ŚNIADANIE: owsianka z bananem

OBIAD: kuskus z pomidorem, ogórkiem i bazylią oraz pieczone udko kurczaka

PRZEKĄSKA: kawałek ciasta z malinami

KOLACJA: 2 kanapki z chleba żytniego na zakwasie  z pomidorem, ogórkiem i bazylią


Wczoraj byłam u babci, która mnie nie poznała, wiedziała, że jestem jej wnuczką ale nie wiedziała jak mam na imię... zrobiło mi się smutno, ale niestety takie są skutki choroby Alzheimera. Kiedy dziadek jej przypomniał moje imię, próbowała powiedzieć, że zawsze byłam troche większa lub coś takiego. Muszę sie przyznać, że w tej chwili właśnie po raz pierwszy się popłakałam myśląc o babci...


A teraz już smutki odkładam na bok, idę wziąć kąpiel i spać.


Dobranoc

11 sierpnia 2014 , Komentarze (8)

Witajcie!


Oj ci faceci :) Dodałam kilka zdjęć na których widać moją figurę i od razu miałam odzew od kolegi z którym sie nie widziałam ponad 3 lata :) Komplementami porzucał, chciał się spotykać od razu, ale sorry Batory mam mojego S. <3


Więc moje kochane dzisiaj były zakupy. Kupiłam koszulkę, spodnie, staniczek, buty, kolczyki i lakier do paznokci <3 Dodam zdjęcia, przy okazji będziecie mogły zobaczyć mięśnie moich nóg :)


Moje menu na dzisiaj:

ŚNIADANIE: 3 kanapki z chleba żytniego na zakwasie z szynką oraz pomidorem i bazylią z własnego ogródka i doniczki :)

OBIAD: Kasza kuskus, sałatka z pomidorków koktajlowych i ogórków małosolnych z bazylią i czosnkiem (wszystkie składniki z własnego ogrodu), kiełbasa z wczorajszego grilla

PRZEKĄSKA: Kruche ciasteczka zbożowe kokosowe 'Kupiec'

KOLACJA: Jeszcze nie wiem bo jade do babci :3









Miłego dnia! :*

10 sierpnia 2014 , Komentarze (12)

Witajcie dziewczyny!

W życiu nie spodziewałam się, że osiągnę taką wagę a mianowicie 63,6! Przed wyjazdem ważyłam ok 67kg :)


Jestem mega szczęśliwa, ale też wiem, że nie mogę porzucać roweru, nawet teraz kiedy skończyłam praktyki i nie muszę jeździć nim do pracy :)

4 sierpnia 2014 , Komentarze (10)

Witajcie,



Ostatni tydzień praktyk, wielkie odliczanie czas zacząć. Po pięciu tygodniach wracam do domu i mam "wakacje"


Może wypiszę plusy praktyk tutaj:


+ poprawiłam kondycję, codziennie pedałowałam 4 km do pracy :)

+ wydaje mi sie, że schudłam, ale pomiary zrobię za tydzień jak już bede w domku

+ wyrobiłam sobie mięśnie od roweru i noszenia 10 litrowych konewek prawie codziennie ( uwierzcie, że było ich bardzo dużo)

+ poznałam dużo wspaniałych ludzi, zarówno studentów, stałych pracowników jaki i młodzież pracującą tutaj sezonowo

+doceniłam tutaj praktyki na uczelni i teraz wiem, ze to jest pryszcz w porównaniu z prawdziwą pracą

+ poznałam funkcjonowanie dużej firmy od środka

+doceniłam pracę jaką się wykonuje w ogrodach aby wszystko wyglądało ładnie


No i minusy:


- tęsknię za domem i obiadem mamy

- były grille no i piwko, i drineczki, i kiełbaska, i sałatki, i  słodycze, i chipsy...

- mimo tego, ze mam 8 km nad morze byłam tam tylko raz, ponieważ w firmie jest tak, ze pracuje się 6 dni w tygodniu, no a tej jeden dzień wolnego trzeba wykorzystać na sprzątanie, pranie i zakupy, więc przynajmniej byłyśmy w Koszalinie


To chyba już wszystko, było miło ale i tak chcę wracać do domu :)


A co tam u mnie? 

A no byłyśmy na wyprzedażach i kupiłam sobie kieckę, zestaw pierścionków i maskę do włosów Ziaja masło kakaowe, polecam bardzo to cudo :)


Dodam zdjęcia z ostatnich dni + zdjecie w uniformie :)





Na krótką chwilę byłam nawet panią parkingową :)





Przepraszam, ze nie zaglądam do was ale nie mam czasu na nic :/


Dobranoc dziewczynki :*

19 lipca 2014 , Komentarze (4)

Cześć wszystkim!


Piszę przed pracą, bo mam dopiero na 11. 


Pracuję 8-9 godzin dziennie, po pracy jestem wykończona. Jeżdżę codziennie rowerem, trasa ma ok 4 km ale jest bardzo ekstremalna, trzeba omijać wyboje i podjeżdżać pod strome górki, nogi czuję praktycznie cały czas. :)


Ale ogólnie nie jest źle w pracy zazwyczaj panuje miła atmosfera, co prawda zmieniłabym tam kilka rzeczy ale jestem tylko praktykantką więc nie mam prawa głosu.


Czas mija mi bardzo szybko, w niedzielę miną 2 tygodnie jak rodzice mnie tutaj przywieźli, a już za 3 tygodnie po mnie przyjadą.


Zauważyłam, że moje ciało sie zmieniło, praca fizyczna, codziennie 8 km na rowerze, owsianka na śniadanie chyba dały skutek, bo wydaje mi się że troszeczkę zeszczuplałam. Niestety nie mam jak się zmierzyć i zważyć więc pasek zaktualizuję dopiero po powrocie do domu. Już nie mogę sie doczekać! :D

Ale oczywiście noszę na ciele znaki pracy z roślinami tj. podrapane ręce i nogi od przechodzenia przez żywopłoty, odchwaszczania w iglakach i trawach ozdobnych oraz pogryzienia od końskich much.

Dodam kilka zdjęć z ostatnich dni: 

Pierogi ze szpinakiem + surówka. Może nie jest to bardzo fit, ale za to bardzo dobre. :)


Nasza trasa rowerowa do pracy, wg google powinna zająć ok 11 minut, mój rekord to 17 :)


Takie śniadanka lubię. Owsianka z dżemem porzeczkowym od babci i herbata aroniowa.


Kolejny nie fit obiad, ale byłyśmy w Koszalinie i strasznie miałyśmy ochotę na kebsa :)




Miłego dnia wszystkim :)

7 lipca 2014 , Komentarze (12)

Witajcie,


Dawno nie pisałam, bo nie miałam za bardzo czasu. Miałam trochę zawirowań jeżeli chodzi o mieszkanie w Poznaniu, bo 1.07 musiałam się wyprowadzić, chyba, że za 4 dni pobytu zapłaciłabym 120 zł... no to stwierdziłam, że sie wyprowadzam :) Ale oczywiście cały czas miałam praktyki na 7 rano więc wstawałam po 4 i na pociąg :) Jakoś to przetrwałam, chodziłam spać przed 10 :)


W sobotę, byłam na imprezie, znowu się wytańczyłam, byli striptizerzy :P Po imprezie w domu byłam o 4.30 a o 7.30 wstawałam do kościoła i wyjazd nad morze.


No właśnie morze... dzisiaj byłyśmy tylko szybko w miejscu naszej pracy oddać umowę, od jutra zaczynamy. No i oczywiście nie jest tak jak miało być, bo jak się okazuje z tego co nam powiedziały dziewczyny to w tym tygodniu już nie będziemy miały dnia wolnego, bo mamy go dzisiaj... Pracuje się 6 dni w tygodniu. Myślałyśmy, że skoro to są praktyki studenckie to praca będzie do poniedziałku do piątku, w soboty może na kilka godzin i dyżury na podlewanie w niedziele. A tutaj okazuje się, że nawet produkcja roślin idzie w niedzielę....

Jakoś będę musiała przeżyć to 5 tygodni.

No i pokoje też miały być większe, to samo kuchnia.

Wczoraj się zastanawiałyśmy co nas podkusiło, że tutaj przyjechałyśmy....

Do pracy jeździmy rowerami, które nie są jakieś cudowne ale da się nimi jechać... a droga do pracy jest masakryczna, gruntowa i to jeszcze co chwilka podjazdy pod górki.

Jedyny plus, że na tym rowerze to chyba spale dużo kalorii :)


Dosyć moich żali. :)

O moim menu nie będę się rozpisywać, bo tutaj moja dieta ulegnie kompletnemu rozpadowi.. jedyne co to chcę utrzymać na śniadanie jajecznicę lub owsiankę z jabłkiem, resztę zobaczy się w praniu :)


Waga mi się popsuła w domu (chyba bateria poszła) więc nie wiem ile ważyłam bezpośrednio przed samym wyjazdem, ale tydzień temu to było ok 67kg, zobaczymy jaki wynik będzie po tych 5 tygodniach :)


To będzie na tyle, internet mam więc mam nadzieję, że będę miała czas was komentować i pisać swoje wpisy :)




Pozdrawiam :)

30 czerwca 2014 , Komentarze (8)

Witajcie, 


Rozpoczęłam ostatni tydzien praktyk na uczelni czyli wyzysku :) Dzisiaj od 8 do 14 pieliłam chwasty - norma :) No ale trudno, przyzwyczaiłam sie juz, przynajmniej trochę przysiadów porobiłam :P


Miałyście kiedyś tak, że osoba z którą się lubiłyście w jednej chwili zmienia się w zupełnie obcą osobę?

Ja tak właśnie mam, w sumie to taka nieprzyjemna sytuacja ciągnie sie już chyba od maja. Popstrzykałyśmy się o błahą sprawę i od razu pogodziłyśmy, ja myślałam, ze jest wszystko spoko. No ale później okazało sie, ze tak nie jest i na początku czerwca dostałam wielkiego hejta na własną osobę, niby w żartach niby wśród znajomych ale jednak odczułam, że to wcale nie są żarty. Nie tylko ja bo reszta dziewczyn również. I tak o to zostałam tą najgorszą, wyzwaną od takich co sobie wypiją i już wymyślają, obrażającą się na wszystkich... eh... trudno, nawet nie wiem dlaczego, nie odzywam się bo od razu widzę jak wymieniają się głupimi minami. Więc grupa nam sie rozerwała... Ciężko tym bardziej, że widzimy sie razem na praktykach w jednej szatni obok siebie, bez słowa. No cóż wyrzuciłam to z siebie :)


Moje menu:

ŚNIADANIE: jajecznica z pomidorem przyprawiona chili

II ŚNIADANIE: 2 kanapki z chleba żytniego na zakwasie z chudym twarogiem, pomidorem i szynką drobiową

PRZEKĄSKA: jogurt danio, nektarynka

OBIAD: pierogi ze szpinakiem i surówka

KOLACJA: serek wiejski z chilli i kromka chleba

+1,5l wody z cytryną


Odcinek Przyjaciół i idę spać :) Pa *

29 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Witajcie,


Za tydzień wyjeżdżam na 5 tyg nad morze do pracy. Będę tam miała internet ale zapewne nie będzie to szybki internet.


Macie jakieś filmy do polecenia? Może jakieś seriale? Chcemy z koleżanką urządzać sobie wieczorki filmowe :)


W grę wchodzi wszystko poza horrorami :)


Miłego dzionka! :*