Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32747
Komentarzy: 171
Założony: 27 lipca 2011
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
expresja

kobieta, 39 lat, Gdańsk

171 cm, 108.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 września 2011 , Skomentuj

pol kilo mi wrocilo to pewnie przez podjadanie wieczorem:/ albo okres idzie co tez jest mozliwoscia powinien przyjsc dzis ale ja nigdy nie dostaje regularnie wiec obstawiam ze za 2 tyg sie pojawi... dzis powinnam jest tylko jogurty nat ale dzien zaczelam kawa i 2 knopersami:D:D:D:D:D buehehehe ale ju do konca dnia bede sie dzielnie trzymac moze nawet pojde na spacer wieczorem zalezy jaka pogoda bedzie:D juz chce zeby waga spadla ponizej 90:(

13 września 2011 , Komentarze (1)

jakos przetrzymalam wczorajszy dzien popoludniu wypilam goracy kubek spadek jest wiec:D dzis znowu kawa i woda ale chyba zjem jajecznice przed praca ... gdybym nie pracowala fizycznie pewnie by sie obeszlo:]
zostaly mi 2 cm zeby talia spadla mi ponizej 80 a wtedy podobno jakies zmiany w organizmie zachodza ale nie wiem czy w to wierzyc ... i 5,5 kg zeby zejsc z bmi otylosci:/ moj wtedy obiecal mi jakies fajne ciuszki ale chyba sobie tatuaz zrobie:D juz mam pomysl na 4 nowe....ost ogladalam program o mega grubasach byl koles ktory wazyl 340 kg i sam chodzil oczywiscie z trudem ale nie chcial sie odchudzac i jak przeszedl na diete to po tyg schudl 15 kg! oczywiscie nic nie bylo widac... tak jak u mnie nie widac moich pieciu:/ ale mam nadzieje ze jeszcze 5 i jakas roznica bedzie... nom jedyne co narazie to ze dzinsy mam luzne i gacie mi spadaja musze kupic nowe ale wyszedl mi cellulit na brzuchu :/ a jakos nie mam tendencji do tego fuuuu...
mam jakis krem na to ale mam tez problem z regularnoscia stosowania:D

12 września 2011 , Skomentuj

jakas mega depresja mnie dopadla:/
nie mam na nic sily ani ochoty... dzis zaczynam dosc glupia diete ale dajaca szybkie efekty wiem wiem ze to niezdrowe pewnie i tak nie dam jej rady ale wakacje tuz tuz i wiem ze kazdy dodatkowy kilogram bedzie mi obciazeniem w podrozy szczegolnie ze nie biore duzego bagazu bo kosztuje 340zl!!!!! rzez nom ale jakos dam rade wczesniej duzo musze rozplanowac miejsce najgorsza chyba bedzie roznica temperatur:/ bo tak bym mogla cos na sobie przewiezs a tak na sobie bede miala cieple jesienne ciuchy:/ specjlanie kupilam 5 par bikini a pewnie wszystkich nie wezme:/
wiec apropo diety dzis i jutro pije tylko wode i kawe z mlesiem bez cukru zobaczymy co z tego wyjdzie jeden dzien to nie problem ale dwa to juz male wyzwanie...
nom i musze zaczac cwiczyc bo masakra a wiem ze jak zaczne bede miala napewno wiecej energii ... wczoraj ogladalam ciekawy program o otylosci i wedlug niego waga niby dazy do optymalnej tylko trzeba odpowiednio zwiekszyc aktywnosc fizyczna i nawyki zywieniowe ale nie mozna sie odchudzac bo organizm nie wiem co sie dzieje...

5 września 2011 , Skomentuj

jej:] troche mnie tu nie bylo:D
zaczelam romans z woda z cytryna i staram sie meic szklanke ciagle pod reka
przemeczenie daje mi sie we znaki:/ ale jeszcze troche i urlopik za to po urlopie czeka nas tyle pracy... moj uwaza ze kasa jest tego warta ja szczerze ? nie bardzo ale dzieki niej napewno pojde sobie na hiszpana i angola od pazdziernika a wczoraj ogladalam pole dance! tylko 90 min lekcji kosztuje miesiecznie 240zl! rzeznia:/ ale chce do domu rure tylko my mmay takie male mieszkanko:( ze moj sie nie zgodzil ale jakos bede sie starac go przeblagac:] buziolki:*

2 września 2011 , Komentarze (1)

:/ wreszcie sie waga ruszyla!
menu
sniadanie: satino
obiad: kanapka z serem i majonezem
kolacja: zupka chinska
przed snem: pol bulki z serem i sosem greckim
do tego mnostwo wody z cytryna
wczoraj wyczailam w sklepie taka fajna woda ma zero kalorii l-karnityne i jest slodka:D o smaku grejpfrutowocytrynowym naprawde nice:]
chyba nie pojedziemy na majorke bo podobno jest tam brzydka pogoda:/ i nie wiemy co zrobic gdzie indziej drogo albo nie da sie doleciec fajna opcja jest do maroko ale ja sie tam boje poleciec:D
dzis robie tort na imieniny mamy i babeczki dla znajomego troche mi sie nie chce:/
a jutro do mamy na imieninowa pizze i ja jako jedyna nie bede jesc ogolnie nie robi ale pizza ma to do siebie ze tak pieknie pachnie ale dla mamy wszystko wczoraj mi powiedziala ze bedzie miala cementowany kregoslup i grozi to paralizem:/ tzn ma podjac decyzje bo tak rak z kregoslupa nei bedzie sie przenosil:/
i robie jej tort arbuzowy pierwszy raz ciekawa jestem jak wyjdzie mam aromat arbuzowy i chce go uzyc:D a biszkop poleje likierem melonowym:D

31 sierpnia 2011 , Skomentuj

:/ te 2 kilo nie zeszlo czyli naprawde zostalo przytyte:/
wrrrr...
menu
sniadanie: activia z zarodkami pszennymi
przegryzka: 2 kostki czekolady
obiad: salatka grecka
przegryzka: maslanka
kolacja: satino+jajecznica
kolacje zjadlam poniewaz o 22 szlam na kregle i zeby potem ze znajomymi nie lasuchowac albo ni eprzyjsc o 1 do domu i rzucic sie na lodowke... przez to nie poszlam rano biegac a i tak jestem nieprzytomna...od 3 dni nie mam okazji sie wyspac...
nabralam przekonania ze nigdy nie schudne...jakis dool mnie dopadl... a bieganie porzucam do czasu kupienia gazu pieprzowego nie poradze nic na to ale boje sie strasznie isc sama biegac...
eh ...

30 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

:/
przytylam 2 kg w ciagu jednego dnia:/
jednym slowem zajebiscie.... dzis rano wstalam o 4.30 zeby biegac trwalo to zaledwie 20 min bo tak sie balam ze cos mi sie stanie ost zamordowali u nas 13 latke i mialam jakis wkret jak zobaczylam zula grzebiacego w smieciach to ucieklam do domu ale jutro wstane o 5.30 bo juz jest latwo a tam gdzie biegam nie ma latarni za to sa drzewa a nie musze wam mowic jak one wygladaja gdy jest zbyt ciemno a wyobraznia zbyt intensywnie pracuje...
nie wiem co sie dzieje ale jestem znowu zdemotywowana
menu:
sniadanie: mala miska plwtkow czekoladowych ( to nie bylo w diecie:/ )
przegryzka: duza marchewa
2 sniadania: makaron sojowy z kielkami
obiadokolacja: 0,5 kg kiszonej kapuchy z sosem greckim
potem zjadlam 2 kruche ciastka domowej roboty ale przeciez nie przytylam 2 kg od 2 ciastek!
mysle ze to kapucha bo jak bylam kiedys na diecie kapuscianej to tylam:/
zmniejsze porcje i zaczne pic wiecej herby zielonej...
moze to od biegania moj organizm daje mi znaki ze tego nie chce:}:}:}
ale sie tak balam ciemno jak w dupie u murzyna i jakis zul przedl puszki ze smietnika wyjac to ucieklam do domu...ale tak mi adrenalina poszla do gory ze bieglam jak przecinak...
ale czuje ze brzuch jakis znowu galaretowaty wiec cos jest na rzeczy...
nom coz trzeba dupke troche bardziej zacisnac i dzialac....

29 sierpnia 2011 , Skomentuj

jest 4.30 nawet nie bede pisac jak chce mi sie spac...milego dnia

28 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

wczoraj troche nagrzeszylam ale odrobilam to 1,5 godzinna jazda na rowerze
menu:
sniadanie: koktajl z szklanki mleka sojowego otrebow, zarodkow, siemienia lnianego mrozonych malin i borowek amerykanskich
2 sniadanie: cherry cola 3/4 puszki
obiad: pol duzego talerza szatkowanej bialej kapusty, pare pomidorkow koktajlowych, 1/4 tgalerza warzyw z patelni jajecznica z 2 jaj
przegyrzka: kanapka z serem
o 22 krucher z kfc ( ups! )
ale mimo to 0,3 na minusie huh a balam sie ze przytyje:D
za duzo wczoraj zjadlam na obiad mimo ze to prawie same warzywa ale potem bylo mi ciezko i niedobrze bylam zla na siebie za lapczywosc:/ probowalam sie wcisnac w sukienke ktora nosilam rok temu w wakacje i nie podolalam wyzwaniu:/ bylo mi przykro
ale takie zycie malego grubasa z czarna dziura w zoladku....
ale juz ponad 5 kg za mna to duzo jak dla mnie choc wogole nie widac ale juz szkoda nadrobic:D i glupio ze przed samym soba zeby taka meke zniweczyc tabliczka czekolady!

27 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

znowu sa wyniki jest motywacja! okragle 5 kg jejejejejejuuuu ost raz tak duzo schudlam w liceum spadlo mi 0,5 kg choc wczoraj byl maly grzeszek ale naprawde tyciutenki:]
menu:
sniadania: activia z 3 lyzkami otrebow
2 sniadanie: bulka 3 ogorki kiszone 1/4 papryki 5 pomidorkow cherry
przegryzka: 1/2 paczki marvitek
tu byl grzech maly wodny lod i pare bake rollsow
obiadl: 0,5 litra koktajlu z mleka, banana mrozonych malin otrebow siemienia lnianego migdlaow zarodkow pszennych i bialka w proszku
do tego 3 h bylam na spacerze... myslalam ze padne jak przyszlam do domu...
schudlam 5 kg ale przy mojej nadwadze tak naprawde to nic nie widac... troche mi brzuch spadl ale widac to tylko rano bo jak cos zjem to juz sie nadety robi...
wczoraj gadalam ze swoim i jak spadne z bmi otylosc na nadwaga moge sobie prezent wybrac bedzie to dopiero za 7 kilo:D ale juz prawie tyle schudlam wiec dam rade:D
mam takie marzenie ze kiedys bede nakladac kiecke i nie bede musiala pod nia nakladac getrow albo wyszczuplajacyh dlugich majciochow bo nie beda mi sie nogi obcieraz tylko bede miala miedzy nimi przerwe... a na plazy bede dumnie kroczyc a nie kulic sie zeby cokolwiek zaslonic.... moja mama mi wczoraj powiedziala ze jestem dla niej motywacja w walce z waleczkami:D bo ona tez przytyla ost ale od sterydow i chemii:/ choc zauwazylam ze zawsze w domu u nich jest otwarte ptasie mleczko:] to bylo mile i poczulam ze nie moge sie teraz zlamac i jej zawiesc:D buziaki