Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35086
Komentarzy: 519
Założony: 7 sierpnia 2011
Ostatni wpis: 18 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
natalia19851985

kobieta, 39 lat, Takieotam

169 cm, 105.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 sierpnia 2011 , Skomentuj

Kolacja      160 kcal


22 sierpnia 2011 , Skomentuj

Podwieczorek  135 kcal


22 sierpnia 2011 , Skomentuj

Obiad niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia ale było to :

Obiad      420,44 kcal

2 kanapki  z dżemem niskosłodzonym

- Chleb mieszany słonecznikowy 2 kromki (60 g)                    145,00 kcal

-dżem wiśniowy niskosłodzony (2 płaskie łyżki)                        55,44 kcal

 

- Deserek ryż na mleku wiśniowy                                         220,00 kcal 

22 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

II Śniadanie   250 kcal


22 sierpnia 2011 , Skomentuj

Śniadanie  godz. 10.00      318 kcal

22 sierpnia 2011 , Skomentuj

Dzisiaj obudziłam się ciężka i pełna już od wielu dni się tak nie czułam. Ble wolę te lekkie kolacyjki bo po nich wstaję rano jakaś lżejsza ? Serio........ no i głodna hihi po to są śniadania hihi. Dzisiaj żyłam zgodnie z dietą . Później wstawię zdjęcia jak je zgram z telefonu. Jestem z siebie zadowolona i muszę przyznać że po wczorajszym grzechu dziś wcale nie myślałam o innym jedzeniu niż tym dietkowym hihi.Aż dziwne to..........

21 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

i oto tak dzisiaj poległam na całej linii. Wstałam rano zgodnie z menu z diety zjadłam kanapke z serem pleśniowym póżniej nagle  szum że musimy jechać tam i tam i jeszcze do fryzjera ze synkiem a ja na to kurde nie przygotowałam sobie obiadu w pojemniczek i zapas jogurtów mi się skończył i ble ble i w końcu słyszę przeciez wszędzie to można kupić podjedziemy do mc donalda po sałatke itd itd. To ja no ok . I serio w to wierzyłam. I tak po całym dniu w centrum handlowym i samochodzie wróciłam do domu a tu bałagan w kuchni bo rano po śniadaniu cało rodzinnym nie miałam czasu posprzątać, zagłodzona i zła bo ominęłam posiłki. A mój nagle mówi mi że zamówił jedzenie na telefon i po pół godziny przyjeżdża gościu z moim ulubionym kebabem z rybą i frytkami z serem i sosem czosnkowym. To jak głupia walnęłam się na to jedzenie. Zjadłam dosłownie wszystko nic nie zostało. Teraz wkurzona z wyrzutami sumienia rozpakowałam zakupy i przygotowuję się do jutrzejszego dnia czyli dalszej diety. Taka porażka:( mam nadzieję że nie zaważy w dużym stopniu na mojej wadze:(  Ale co tam nie poddam się....dziś przegrałam walkę ale nie przegrałam jeszcze wojny. Bez entuzjazmu i zawiedziona na samej sobie mówię Wam dobranoc moje koleżanki. Mam nadzieję że wasze dni dietowe dzisiaj minęły lepiej niż mój.

20 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

Hmmmm dzień minął udanie i bez grzeszków jedzeniowych. Aczkolwiek jeszcze teraz zrobię sobie talerzyk z owocami z jabłuszkiem i kiwi i nektarynką żeby coś przekąsić. Moje kalorie nie przebiją 1300 kcal na ten dzień. Więc całkiem nieźle . Oby tak dalej...........

20 sierpnia 2011 , Skomentuj

Kolacja 139 kcal

20 sierpnia 2011 , Skomentuj

Podwieczorek 220 kcal