Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem juz tu drugi raz...w 2011 w maju urodzilam coreczke..wrocilam do wagi z przed ciazy, ale teraz pora na zrzucenie starych kg...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35682
Komentarzy: 226
Założony: 7 września 2011
Ostatni wpis: 18 czerwca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nextavenue

kobieta, 45 lat, Tarnobrzeg

168 cm, 76.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lipca 2014 , Komentarze (6)

wczoraj biegalam z psem...troche mnie ciagnal...do tego atakowaly mnie rozne owady ssace , konskie muchy, komary.,..spiprzalam przed nimi...nie dalo sie zatrzymac...i lekko noge nadwyrezylam..nie wiem jak to sie stalo...chyba dam spokoj na tydzien z bieganiem...ALe oczywiscie nie bede wegetowac...:D zrobie jakies brzuszki i pokrece hula hop....Dzis rano odrobine waga drgnela...po osemce juz nie bylo widac 1...wazylam 80.4 szok...ale juz takl bylo i waga skakala..Ale moze spadnie w koncu na stale...bede konsekwentna w dzialaniach i bedzie git..

27 lipca 2014 , Komentarze (2)

przed 2 dni nie dalam rady..wczoraj mialam silne bole brzucha. No niestety @...Ale zaraz zbieram sie biegac..z 10 minut krecilam dzis hula hop...potem byl rowerem z corcia na foteliku z tylu...pojezdzilysmy troche rekreacyjnie...I teraz czas na kolejny punkt...czyli bieganie..po 2 dniach lenistwa trzeba ruszyc tylek zeby waga w koncu drgnela...Ostatnio malo jem chleba..staram sie jesc wiecej kasz , warzyw, owocow..pic wiecej wody...Polubilam bardzo owoce z platkami migdalow, jogurtem nautralnym..jem na deser badz sniadanie...Jesli chodzi o dietke jem mniejsze porcje..Jestem z siebie naprawde dumna...Gdy przesadzalam kiedys z chlebem czulam sie ciezka i zmulona...ostatnio jest duzo lepiej z moim samopoczuciem.. Oby tylko waga zaczela spadac bo inacz3ej oszaleje ze zlosci jak nie drgnie nic...

25 lipca 2014 , Skomentuj

Kokos to prawdziwa studnia bogactw dla naszego zdrowia. Na wyspach Pacyfiku mówi się o nim – „lekarstwo na wszelkie choroby”. Mleko kokosowe jest bogate w aminokwasy i witaminę C. Jest dobrym źródłem tłuszczu, białka i cukru, a także kwasu foliowego, żelaza, wapnia, potasu i magnezu. Śmiało można powiedzieć, że jednym kokosem można by zastąpić całą aptekę. Pomaga on bowiem w wielu dolegliwościach, m.in. zapobiega chorobom wątroby, chroni przed osteoporozą, zmniejsza ryzyko chorób serca, poprawia trawienie oraz pracę jelit, poprawia poziom cholesterolu, wspomaga metabolizm, a także leczy i regeneruje tkanki. Natomiast woda kokosowa zawarta w sercu owoca ma takie właściwości jak napój izotoniczny i zawiera taki sam poziom elektrolitów jak nasza krew. Jest więc najlepszym sposobem na szybką regenerację po wysiłku sportowym! Jednak to nie koniec niezwykłych właściwości kokosa. Posiada on także odmładzającą moc. Składniki zawarte w tym owocu opóźniają procesy starzenia się skóry, a przez to pomagają utrzymać młody wygląd i pełnię sił witalnych! Dlatego kokos powszechnie stosowany jest w kosmetyce, głównie do produkcji kremów i specyfików do pielęgnacji twarzy.


wlasnie kupilam dzis mleczko kokosowe..nie wiem jeszcze co z nim zrobie..troche dalam do kawy...jest tluste dosc..ale ponoc tluszcz z kokosu niezle spala tluszcz...nie bede moze przesadzac ze spozywaniem,...zastanawiam sie tylko jak zuzyc puszke 400 ml skoro mam w ciagu 2 dni spozyc..:)...moze zrboie maseczke sobie z tego czego nie uzyje..hahha...dzis planuje pobiegac i moze hula hop pokrecic..musze musze chocby sie nie chcialo...chce zmiescic sie w niektore moje ulubione ubrania, ktorych dawno nie nosilam..mam tez nigdy nie uzywane nowe jeansy levisy..ale sa bardzo jasne wiec musze troche schudnac, zeby w nich dobrze wygladac...:D

24 lipca 2014 , Komentarze (2)

nie bylo biegania..ale za to  krecilam hula hop ze 20 minut az mnie miesnie brzucha rozbolaly....i nawet troche sie spocilam...:D takze wazne, ze jakich ruch byl...dobranoc...

24 lipca 2014 , Komentarze (3)

na wadze dzis 81...Niedawno mierzylam sie , doslownie kilka dni temu...i dzis mierze znow cialo..i w pasie 4 cm mniej...w biodrach 3......dziwne , ze w przeciagu kiulku dni ubylo mi troszke...w ogole czuje sie lzej...moze to zasluga picia wiekszej ilosci wody...moze wczesniej bylam opuchnieta...Teraz jako moj brzuch lepiej wyglada ,...A wcale duzo sie nie nacwiczylam, zeby waga spadla..Choc jesli chodzi o jedzenie to staram sie mniej jesc..wlaCZAC WIECEJ WARZYW...Wczoraj nawet nie biegalam...stopa mnie bolala wiec dalam juz spokoj...porobilam brzuszki i tyle...Dzis nie pobiegam, bo nie mam z kim zostawic corci...maz wyjechal, wiec chyba zostana inne cwiczenia...moze hula hop pokrece..Oby bylo juz tylko lepiej z moja waga..:D 

23 lipca 2014 , Komentarze (2)

wczoraj zaliczylam na rowerze okolo godzine jazdy , w tym spacer pod gorke , z gorki itp...bylam z corcia i mezem sie przejechac ...fajna przejazdzka...pozniej udalo mi sie pobiegac okolo 25 minut...lacznie ze spacerem naq zmiane..niestety nie daje rady jeszcze tylko biec....wiec bieganie przeplatam z chodzeniem...po powrocie zrobilam jeszcze 50 brzuszkow seriami w sumie ...dzis mialam maly problem ze stopami jakies takie sztyw2ne byly..Choc wcczoraj jakos specjalnie nie bylam zmeczona..Ciesze sie tez, ze udaje mi sie wiecej pic..bo do niedawna mialam z tym duzy problem...Teraz pije wode z dodatkiem cytryny i swiezej miety...w takiej wersji najbardzij mi smakuje..wypijam okolo 2 litry wody plus jakis kompot..bo kawy nie ;licze....chlebka tez malo jem , glownie ciemny...zobaczymy co wyjdzie z tego..:)

22 lipca 2014 , Komentarze (2)

Przed okresem az tyle...Mam dosc dzwigania sadla...Wczoraj biegalam 25 minut razem z rociaganiem tyle wyszlo/...Doluje mnie ta waga..Ciezko mi sie ruszac...ale w koncu trzeba..
Wczoraj caly dzien byl;am bez zycia , bez sil i energii....Ale wieczorem pobiegalam...Tylko wtedy udalo mi sie znalezc czas i bylo chlodniej..Dzis tez bede chciala pojsc..Ciekawa jestem czy bieganie pomoze mi cokolwiek zrzucic...Prosze o p[orady bardziej doswiadczonych jesli ktokolwiek tu zajrzy..

24 października 2013 , Komentarze (1)

ważę juz 80 kg...mam doła...oj ogromnego..teraz pije herbatlki imbirowe..ponoc ma to pomóc..3 dni dopiero popijam..nie wiem czy pomoze..ale jestem zdesperowana..przynajmniej jesc mi sie po tym nie chce..nie wiem jakim cudem,.

18 lipca 2013 , Komentarze (2)

jejku...nie idzie mi odchudzanie..niby jem malo, niewiele chleba, pije glownie wode z mieta i cytryna..to waga niespecjalnie spada..moze czasem lekko drgnie..ale raz jest wiecej raz mniej..juz nawet ze strychu zdjelam stepper i cos tam staram sie wydeptac..dzis zrobilam tez kilka km z corcia na rowerze.ona oczywiscie w foteliku..a ze lubi dlugie wycieczki, wiec troche przejechalam...doluje mnie to, ze efektow nie ma..jak sie nie miescilam w ulubione ubrania, tak sie nadal nie mieszcze..to tyle.,bo coz wiecej moge dodac..

19 czerwca 2013 , Komentarze (2)

jejku ..cokolwiek bym nie robila, nic mi nie spada...to jakis koszmar..nie mam pojecia co juz robic, co jesc..mam dola...:(