Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć :D Jestem Paulina , zawsze miałam problem z wagą. Jestem typem gruszki i moim największym problemem są nogi. Moim marzeniem jest ważyć 60 kg. Powoli spełniam marzenie :P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 86524
Komentarzy: 1684
Założony: 3 października 2011
Ostatni wpis: 22 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paulakroliczek69

kobieta, 35 lat,

169 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: W sierpniu 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 grudnia 2011 , Komentarze (9)


Witam :) Od 2 dni jestem w Polsce. Po sylwku od razu wracam do NL;/To moje obecne zdjecia. Szału nie ma ale jest rozmiar 38 :D I straaaaasznie sie z tego ciesze :D A moje dziewczynki : Wesołych radosnych świąt Wam zycze :P I oby te wszystkie kalorie poszły w cycki :P

Wkrótce sie zważe i zmierze :*

6 grudnia 2011 , Komentarze (8)

Witam robaczki moje:D Ale mnie tu dawno nie było:D Jakoś nie mam sil wstawiać cokolwiek:( Męcząca jest ta praca. 

Z dietką bywa róznie. Nie jadam tak jak kiedyś :P Słodycze się jeszcze zdarzają ale sporadycznie. Myśle że cały czas trzymam wage albo troche spadłam. Nie mam nawet jak się zważyć:( Za dwa tygdonie do domu. :D Jupiiii :D 

Menu:

ŚNIADANIE:

*4 małe kromale razowego z serkiem topionym i ogórkiem

2 ŚNIADANIE:

*3 kromalki deski z pasztetem 

*4 małe ciastka korzenne

OBIAD:

*2 deski z pasztetem

KOLACJA:

*Jajecznica z 2 jajek z cebula

*Sałatka grecka z oliwkami serem feta, sałatą lodową pomidor, ogórek, cebula , oliwa i przyprawy

*Ciastko

Aktywność : 10godzin aktywnego sortowania sadzonek :)

Chce do domu:)





29 listopada 2011 , Komentarze (14)

No tyle czasu od swiata byłam odcięta:( jezuuuuuu... Nareszcie jestem :) Chudne w oczach. Wagi nie mam wiec sie nie zwaze:( Ale spodnie ze mnie lecą... Więc chyba dobrze. Jadam naprawde mało. Słodyczy prawie wcale. Rano jem płatki albo kanapki. W pracy jem 5 gora 6 desek z serkiem topionym badz pasztetem. I ostatni posiłek jadam w domu po 19. Zazwyczaj jakąs sałatke grecka albo jakiś sos ze słoika z brazowym ryżem. Tylko w weekendy jadamy normalne obiady. Jesli sie net nie popsuje to bede codziennie pisac:) Oby:D POzdrawiam was:) Strasznie za wami teskniłam 

15 listopada 2011 , Komentarze (11)

Witam moje kochane kobietki :) Dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy :) Duzo pracy duzo ruchu. Bieganie sobie odpóściłam bo już nie mam sily. A z resztą jak wracamy z pracy to jest 19 i jest ciemno jak w dupie... ;/ Pracujemy 10 godzin. Ale meczące to jest strasznie:P Spać mi sie nie chce. Czym mniej spie tym lepiej :) Dzisiaj zjadłam mało. Tak mi się przynajmniej wydaje. 

Dzisiejsze menu:

ŚNIADANIE:

*3 deski z serkiem tzazyki i wedlinka

2 ŚNIADANIE:

*2 kanapki białego chleba z wedlina i zółtym serem. 

OBIADO-KOLACJA:

*Sałatka : tunczyk ,czerwona fasola, groszek ,kukurydza, cebula, sałata lodowa, zioła, oliwa z oliwek

NAPOJE:

*3 zielone herbaty

*Gorący kubek cebulkowa

*Szklanke wapna

*Szklanke wody z błonnikiem

*3 razy czarna herbata

PIELĘGNACJA:

*Peeling karmelowy (mmmmmm) Tutti frutti

*Serum wyszczuplające DAX(akcja denko zakończona... :D Od jutra Eveline)

AKTYWNOŚĆ:

*Ruch tylko w pracy, jakieś 10 godzin szybkiego sortowania sadzonek. Nie mam pojecia ile kalorii :P

MOTYWACJE:


Na tym koniec. Zaraz pooglądam wasze wpisy :) Buziaczki :D


14 listopada 2011 , Komentarze (16)

Witam :D Dzisiaj pierwszy dzień w Holandii. Podpisywanie umów itp. Ogólny chill :) Zaraz się idę kąpać potem szybki net i lulanie :) Wstajemy jutro o 5 bo o 6 już jest autobus. Pół godziny drogi i od 7 zaczynamy prace:) To co lubie najbardziej. Pytałyście co to za praca. Tak więc to praca przy sadzonkach truskawek. Praca na hali. Sortuje je sobie i mam płacone na akord. Wychodze pieniążkowo bardzooooo dobrze:D A od stycznia mam nadzieje ze Marcin bedzie mógł jechać ze mną. A to dzisiejsze menu:

ŚNIADANIE:

*4 deski z serkiem Capresi i wedliną.

*Gorący kubek- Serowa

OBIAD:

*Sałatka grecka (Feta, sałata lodowa, papryka, pomidor, oliwa z oliwek i zioła.)

*Pół paczki brązowego ryżu z sosem ze słoika-Sos chiński

KOLACJA:

*Słodka chwila -ryż z jabłkiem

*Kanapka z białego pieczywa z serem żóltym i plastrem wedliny fit.

AKTYWNOŚĆ:

*30 minut szybki marsz 

*Setki razy po schodach :P (mieszkam na pietrze)

PIELĘGNACJA:

*Serum wyszczuplające 

*Peeling 

MOTYWACJA:


Od jutra biegam :D Przynajmniej mam taki zamiar. A jestem silnie zmotywowana:D 

Caluje Was:D

13 listopada 2011 , Komentarze (15)

Krótki wpis:P Dojechałam cała i zdrowa:D 14 godzin w busie ;/ Ale dałam rade:D Internet działa :D Wiec mysle ze prawie codziennie bedzie wpis:D Kocham Was bombelki moje:*

11 listopada 2011 , Komentarze (17)

Cześć moje piękne:) Weekend minął pod pasmem jedzenia tego na co miałam ochote.., Schudło mi sie i chyba powoli spoczełam na laurach;/

Nawet Marcin zauważa ze schudłam co dzisiaj namiętnie pokazał i pozniej powiedział:D

Byliśmy dzisiaj na spacerku , oto foteczki:

Takie tam skromne zdjęcia:P 

A to wczorajsze i dzisiejsze menu:

ŚNIADANIE:

Wczoraj:

*3 deski z twarogiem

Dzisiaj: O zgrozo!

*Kawałek tortu

OBIAD:

Wczoraj:

*Tortilla drobiowa

Dzisiaj:

*Udko z kurczaka+ łyżka buraczków

*Na deser mini rogalik z makiem (tradycja)

PODWIECZOREK:

Wczoraj:

*2 łyżki sosu grzybowego + 2 łyżki buraczków

Dzisiaj:

*Kilka orzechów włoskich

KOLACJA:

Wczoraj:

*Kawałek ciasta z bita śmietaną 

*Kawałęk Tortu

*Około 21 - 5 pierogów z twarożkiem i szpinakiem

Dzisiaj:

*Frytki

*Shoarma drobiowa z serem i pieczarkami

AKTYWNOŚĆ:

Wczoraj:

*Dlugie chodzenie po mieście

Dzisiaj:

*Dużo seksu :P

*Spacer około godziny

PIELĘGNACJA:

Wczoraj:

*Masaż ciała + serum wyszczuplające

Dzisiaj:

*Masaż wałeczkiem+ serum

NAPOJE:

Wczoraj:

*Woda

*Nestea

Dzisiaj:

*Poł nestea

*Woda

*Czarna herbata

MOTYWACJE:

Jutro ostatni dzień w Polsce. Też może być kilka grzeszow;/ Kurcze wiem że dzisiaj o już przeszłam samą siebie ale no niestety takie są te pożegnania;/ Od niedzieli znowu wracam do zdrowego odżywiania :) Pozdrawiam :*

10 listopada 2011 , Komentarze (27)

Wszen i wobec oznajmiam : Waże 67kg :D :D

No wiec mimo tego że dwa dni nie ciwczyłam jest wreszcie spadek :D Ale sie ciesze:D 

Z kolanem troche lepiej :) Dalej strasznie boli i jest ogromny siniak i rana, ale juz umiem chodzic :) Dzisiaj musialam zrobic ostateczne zakupy do NL. Reszte kosmetykow i jedzenie. 

Wydałam jak zwykle nie tyle ile sie spodziewałam :p Bo jak zwykle milion potrzebnych rzeczy, a to myszka do laptopa nowa , a to słuchawki itp:P Cała ja

Dzisiejsze menu wstawie jutro a wczorajsze dzisiaj:

ŚNIADANIE:

*3 deski z twarogiem i ogorkiem = pomidor

OBIAD:

*Kawałek miesa wieprzowego gotowanego z ziołami i odrobina musztardy

*Surówka z selera , marchwi , cebuli i odrobiny maslanki

(Nie zjadłam jej całej, zostawiłam poł na kolacje)

PODWIECZOREK:

*Sałtaka :pokrojony banan i połowka grejfruta

KOLACJA:

*3 deski (jedna dorobiłam pozniej) Z twarogiem i ogorkiem 

*Resztka sałatki z obiadu

*Szklanka maslanki

NAPOJE:

*Czerwona herbata

*Zielona herbata'

*Woda

*Maslanka

AKTYWNOŚĆ:

*Seks:P

MOTYWACJE:

   

A takie kosmetyki sobie dzisiaj kupiłam :

Krem i tusz dostałam gratis :P Nowa drogeria w moim miescie:D

Dzisiaj jade do tescia na imieniny, chca sie ze mna pozegnac. W koncu jestem w polsce do niedzieli ;/ Ahhhh ale to szybko zleciało... 


Dziekuje Wam za wsparcei moje słodziaki :*:*:*

8 listopada 2011 , Komentarze (26)

Witam... ja to mam jakiegoś pecha.. Nie jest mi dane uprawiać tak ukochany przeze mnie sport;/  Cholera! Dzisiaj chiałam sie wybrać na rower.. Było tak ciepło. Umyłam swoj samochód i namówiłam brat na przejażdzke, wzielismy nasz ukochany tandem. Pech chciał że wyszło coś prawie tragicznego w skutkach. Ten rower to konstrukcja mojego dziadka. 

Jezdziliśmy na nim wiele razy. A akutar teraz  musiała sie złamać rama... Może dla niektórych to bedzie zabawne ale dla nas nie bylo... Jechaliśmy z górki , bylismy mega rozpedzeni i nagle pękła rama na spawie... Ja przeleciałam przez kierownice prawie na środek drogi, Adam (brat) nawet nie wiem bo byłam w mega szoku. A za nami po piskach zatrzymał sie samochód.... Gdyby to sie stało sekunde pózniej samochód by po nas przejechał... Szybko wstaliśmy z drogi , tamten kierowca nawet sie nie zatrzymal, co za chamstwo. Ja ledwo doszłam do domu z tym gratem;/ Kolano strzaskane tak ze przypomina arbuza i bardzo strzaskany mały palec u dłoni... Adam wyszedl tylko z drobnymi otarciami. Ja nie umiem chodzic;/ a palec jest fioletowy.(wraz z paznokciem) Dziekuje Bogu ze tylko tyle obrazen doznałam :(Bo mogło sie to skonczyc tragicznie...

Mama moja przerazona , chciala mnie na pogotowie zawiesc ale odmowilam. Mam nadzieje ze do niedzieli przejdzie. To kolano mam jakies pechowe , wiecznie cos w nie sobie robie:( Cholera , przed samym wyjazdem do Holandii musiało sie to stać... 

Najgorsze jest to ze to kolano utrudnia mi wszystko , wlacznie z robieniem jakichkolwiek ćwiczeń... Shit....

Jestem załamana...:(

Dzisiejsze menu
ŚNIADANIE:

*3 deski z twarogiem i pomidorem

OBIAD:

*Pół ziemniaka , wątróbka drobiowa i odrobine sosu

*Mizeria: Maśłanka "milko" 1/3 ogorka (małego) bazylia , koperek

KOLACJA:

*Maślanka (szklanka dokładnie) + pomidor i ogórek 

NAPOJE:

*2x czerwona herbata

*Zielone frugo

*Woda

AKTYWNOŚĆ:

*O dupe roztrzaskać;/

PIELĘGNACJA:

*Wałeczek i serum

MOTYWACJE:

Mam nadzieje ze jutro juz tego nie bedzie na moim kolanie:( Pozdrawiam 

7 listopada 2011 , Komentarze (19)

Witam :D Jak obiecałam wstawie zdjecia mojej obecnej sylwetki :) Rewelacji to jeszcze nie ma ale bardzo mnie cieszy widoczny "ubytek" centymetrów na udach i łydkach :) Pupa też już prawie płaska;/ 

Obecne pomiary:

Szyja: 34 

Biceps: 30

Piersi: 88,5

Talia: 78

Brzuch: 86,5

Biodra: 92,5

Udo : 58

Łydka: 39

Zdjęcie z wagą 70 kg:

A to zdjęcie z dzisiaj, dalej mnie wkurzają grube plecy i ramiona(oczywiście wywaliłam brzuch jak menel po piwie:P):



Poprosze od Was o jakieś sprawdzone ćwiczenia na plecy , bo aż wstyd... Spodenki to juz ze mnie lecą... :D A jeszcze nie dawno były ciasne:P 

Dzisiejsze menu:

ŚNIADANIE:

*Sałtaka: biała kapusta , pomidor, cebula, wędlina, zioła i oliwa z oliwek

2 ŚNIADANIE:

* Szklanka wywaru z przecierem (przedpomidorówka)

OBIAD:

*Sałatka: starta marchew , starty seler , zioła , oliwa

KOLACJA:

*3 deski z twarogiem i pomidorem

NAPOJE:

*4x czerwona herbata

*Zielona herbata

*Woda

PIELĘGNACJA:

*serum + wałeczek

AKTYWNOŚĆ:

*Zaczynam ABS 8 minut

*100 ćwiczeń na uda i pośladki

*50 pompek

MOTYWACJA:



Tak więc chudne powoli , efekty chyba widać :) Oceńcie same:) Jeszcze raz prosze o te ćwiczonka na plecy i ramiona , bo to jakaś tragedia jest... Całuje