Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przytyć 35 kg w ciąży?! Tak to możliwe... a ja zrobiłam TO sobie już po raz drugi! Teraz ponoszę tego konsekwencje.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21162
Komentarzy: 227
Założony: 23 października 2011
Ostatni wpis: 14 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dnamra80

kobieta, 44 lat, Szczecin

188 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lipca 2012 , Komentarze (4)

od jakiegoś czasu trzymam się diety. Moje samopoczucie jest o wiele lepsze, poprawił się wygląd mojej skóry, ogólnie jestem jakaś radośniejsza. Myślę, że jeżeli tym razem nie zaprzepaszczę swoich starań, to do połowy września osiągnę swoją wymarzoną wagę. Mam już dość użalania się nad sobą. Działam po cichutku, pomalutku ... do celu. Myślę że tym razem się uda... to tylko 7 kg!! a mam już za sobą 12!! 
Nadal dieta niełączenia.
Jutro postaram się wgrać kolejne zdjęcia posiłków. 
Miałam dziś pobiegać ale pogoda jest straszna... leje jak z cebra.
Wczoraj i przedwczoraj zaliczyłam  bieganie. Trasy 35 minutowe. W domu jakoś mi się nie chce ćwiczyć...  No nic ...  może zmuszę się do 50 brzuszków.

edit: pogoda się poprawiła i.. zaliczyłam bieganie!

8 lipca 2012 , Komentarze (3)

Przygotowywałam się do tego dnia od 3 mc. Miałam schudnąć i wyglądać jak milion dolarów, a wyglądałam ledwo jak 3 złote. Miałam trzymać fason i nie opychać się na weselu jedzeniem, a zamiast tego żarłam wszystko jak leci. Dobrze, że wróciliśmy przed północą (ze względu na dzieci) , bo pożarłabym konia z kopytami a na deser Młodą Parę. Z żalu, że już wracamy, zatrzymałam się na stacji benzynowej i kupiłam wielką paczkę orzechów w czekoladzie.... Mój mąż patrzył na mnie z pod łba, gdzie mi się to wszystko mieści... Nie mam wstydu, nie mam dna w żołądku, nie mam figury... za to mam @ dziś przyszła :) 
Na dworze upał niemiłosierny. Pożarłam już pól arbuza, kilka chrupek kukurydzianych i podwędziłam kilka m&m swojemu dziecku. Może potem pobiegam. Od jutra znowu przeproszę dietę niełączenia. Ostatnio ciągle ją przepraszam, a ona ciągle daje mi szanse... może tym razem jej nie zawiodę... Od jutra do boju!

5 lipca 2012 , Komentarze (4)

Waga 87,9... mam jakieś straszne tendencje do szybkiego tycia i szybkiego chudnięcia. Ogranicza się to w sumie do jakiś 2-3 kg ale jojo jest zawsze jojem :/.. Dobrze że w odpowiednim momencie zawsze potrafię się zatrzymać i od jakiś 4 mc nie przekraczam tych 88 kg. Matko jak to brzmi ..88 kg... jakby mi kto w twarz strzelił.... od wczoraj znowu dietuję. Kolacja o 18tej, i dieta niełączenia.
Dziękuję wam za wsparcie i komentarze. Naprawdę to doceniam. Kurde jeśli obce osoby mogą we mnie wierzyć to dlaczego ja tego zrobić nie mogę?! No własnie uwierzyć w siebie... przecież tak dobrze mi szło na początku przygody z vitalią. Dieta niełączenia to w moim przypadku strzał w 10tkę, mimo to zawsze zgrzeszę po pewnym czasie i moje wysiłki kończą się wzrostem wagi w strasznymmmmmmmm tempie. W sobotę idę na wesele. Nie obiecuję sobie, że nic nie będę jeść, bo wiem, że to niemożliwe... być na weselu i nie zjeść tych pyszności.... a może mi się uda??!! nigdy nic nie wiadomo :)

25 czerwca 2012 , Komentarze (3)

przez cały weekend żarłam, a dziś rozpoczęłam dzień od całej czekolady z orzechami. Jakoś to przetrzymam......resztę dnia będę wzorową dietowiczką...

23 czerwca 2012 , Skomentuj

Monotematycznie u mnie. Staram się trzymać. Dziś sobota, na pewno zgrzeszę...Wsumie ten zestaw tygodniowy będzie się powtarzał.... 
Menu:
śniadanie:
obiad:
kolacja:

22 czerwca 2012 , Skomentuj

mam 3 tygodnie, żeby schudnąć 4-5 kg. Może mi się uda...
Menu:
śniadanie: makrela + warzywa
obiad: racuchy z mąki żytniej, otrębów, banan
kolacja: jogurt i jabłko

20 czerwca 2012 , Skomentuj

Wracam znów do diety niełączenia. 
Menu:
śniadanie: twarożek + warzywa + szynka
obiad: grillowana pierś z kurczaka + sałatka
kolacja: 2 parówki + warzywa
na II śniadanie zjadłam jabłko.Niestety dziś bez ćwiczeń.... przeziębienie mnie rozkłada.

19 czerwca 2012 , Skomentuj

...byłam przez 3 dni " w gościach". Oczywiście nie dało się tam trzymać diety... co róż coś podtykali pod nos, a ja jak prawdziwy nałogowiec... jadłam jadłam i jeszcze raz żarłam (już to gdzieś było). Od jutra jednak znowu zaczynam wielkie odchudzanie, jeszcze bardziej zmotywowana :). Znowu będą zdjęcia i dbałość o to, aby moje posiłki były skomponowane w dietę niełączenia. TAK do dzieła zatem :)

15 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Zaraz idę biegać, po wczorajszej przerwie, aż się doczekać nie mogę, to chyba dobre oznaki... Dieta dziś ok. W poniedziałek zrobię pierwsze pomiary po tym tygodniu. A oto menu:
śniadanie: pół makreli + warzywa
obiad: pierś z kurczaka z warzywami
kolacja:
sałatka owocowa ....... strasznie mnie na owoce naszło i jogurt owocowy

14 czerwca 2012 , Skomentuj

Dietę trzymam, głodna nie chodzę, zadziwiająco dobrze mi idzie, chociaż czasami mam problem z przypasowaniem produktów do odpowiednich kategorii produktowych. Podstawa to duuuużo warzyw, praktycznie do każdego posiłku.
Dziś zaserwowałam sobie:
Menu:
śniadanie: szynka, ser żółty + warzywa
 II śniadanie: jabłko i jogurt
obiad: pierś z kurczaka + warzywa

kolacja: serek wiejski + marchewka + jabłko