200 gr
Kolejne pomiary. Jestem zaskoczona. 200 gr mniej, i kolejne centymetry w dół. To pewnie dzięki ćwiczeniom, bo diety nie trzymałam. Z pewnością pomogła też ta wodna dieta. Idę wypić swoją pierwszą dziś dawkę...1 litr. Postaram się być grzeczna i powstrzymać się od pożerania góry jedzenia. Cel .... do 31 stycznia 87 kg na wadze!!
kara za grzechy...
Dziś żarłam bez opamiętania. Za karę poszłam na 2 h ćwiczeń... najpierw rowery (moje pierwsze i ostatnie... to jakiś hardkor dosłownie) potem była godzina zumby. Kurde co ze mną jest nie tak, że ciągle myślę o jedzeniu. Postanowiłam, że będę chodzić na tę zumbe 2-3 razy w tygodniu. Naprawdę sprawia mi to przyjemność no i w grupie lepiej się spala sadło. 4 dzień diety wodnej. Pije 3 litry "czystej" dziennie i nawet się nie męczę .... KARA Z ZUMBĄ TO PRZYJEMNOŚĆ :)
Poniedziałkowe ważenie
Poniedziałek. Poranne pomiary, ważenie i wielkie nic... Waga stoi, centymetrów nigdzie nie ubyło. W sumie powinnam się cieszyć. Jem co chcę i kiedy chcę. No trzymam się tylko zasady NIC PO 18. Przyłączyłam się do akcji " chudniemy z wodą". Zasada prosta: PIJ WODĘ wg schematu : waga dzielona przez 30. Wyszło mi ze dziennie powinnam wypijać 3 litry wody. Z tym że 1 litr zaraz po wstaniu przed śniadaniem. Więc piję. Dziwne jednak jest to, że odkąd piję więcej wody bardziej chce mi się jeść!!!! Pożyjemy zobaczymy. Dieta "wodna'' ma trwać 2 tygodnie.... Mam nadzieję, ze spadnie mi chociaż ze 2 kg!!!
krok po kroku
Jest nieźle, Nadprogramowe kilogramy, których "nabawiłam" się podczas świąt zniknęły. Dziś waga znowu pokazała "8" z przodu (kiedy będzie "7"??). Tym większe zaskoczenie, bo wcale nie trzymałam się ścisłej diety i folgowałam sobie od czasu do czasu. Pomiary również wypadły dobrze. W sumie to większość z nich zatrzymała się w miejscu, ale np w talii spadł mi 1 cm. Jestem niemal pewna, że do maja zgubię te 7-10 kg. Przecież utrata wagi to nie jest "jedna z tych rzeczy niemożliwych".... Krok po kroku DO CELU!
Jeśli nie wiesz od czego zacząć, zacznij od
początku.
No własnie. Pogubiłam się. Nie dietuję od miesiąca. Wcinam co popadnie, a potem się nad sobą użalam. Czasami mam "przebłyski świadomości" i ograniczam się w żarciu. Apogeum to oczywiście święta i sylwester... w życiu tyle nie zjadłam ciast, ciasteczek, chipsów i innych "dobrodziejstw" grubasa. No ale koniec z tym. Nowy Rok nowa próba. Pogubiłam się więc zaczynam od początku. Dobrze, że przez miesiąc przytyłam "tylko" 2,5 kg. Od dziś znowu zaczynam odchudzanie. MNIEJ ŻREĆ! MNIEJ ŻREĆ! MNIEJ ŻREĆ!!!!!!!!!
JEST!! upragniona 8 z przodu. 57d/20kg
Dziś się zważyłam. Jestem szczęśliwa. Waga pokazała 8 z przodu! To cudowne uczucie, zwłaszcza, że przez ostatnie tygodnie nie było u mnie dobrze z dietą. Może zasługą jest to, że ostatni posiłek zjadłam wczoraj o 18tej a na 19tą poszłam na ZUMBEE............. Ta ZUMBA jest rewelacyjna!! Ruszam tyłkiem nie czując w ogóle, że ćwiczę..... Odrywam się w końcu od dzieciarów, domu i obowiązków i idę "na karnawał do Rio.." :) Dziś będę porządną Vitalijką i zachowam umiar w jedzeniu... :):)
Ważenie... i kilogram do przodu!
Szlag by to trafił.... czy ja własnie na to czekałam??? żeby zamiast chudnąć to tyć?.... Może to w końcu będzie dla mnie znak do działania... KONIEC Z PODJADANIEM, NO DO CHOLERY JASNEJ.......NA DIECIE PRZECIEŻ JESTEM NIE?????
Szukanie sensu w bezsensie nie ma
sensu......48d/20kg
No cóż, to mój pierwszy wpis od 4 dni..... straciłam motywację do diety i pisania. Nie znam przyczyny, cały czas powtarzam sobie, że od jutra się znowu za siebie wezmę i gdy to jutro przychodzi to nie mam siły się "za siebie wziąć". Jutro kolejne ważenie i mierzenie. Ale czy jest sens? Od 3 tygodni stoję z wagą, a przez ostatnie 4 dni sporo nagrzeszyłam.... z pewnością nie będzie mojej upragnionej 8 z "przodu"... Jestem na siebie zła....
44d/20kg
Dzień porażka........ do 17 tej trzymałam się nieźle.... potem było znacznie gorzej..:(
świnka skarbonka zarobiła dziś 10 zł.
43d/20kg
Dziś standardowo bez szaleństw, bez grzechów i oczywiście do 18tej!
POSIŁKI
ś: 2 bułki z masłem i szynką+ serek wiejski
IIś: banan
o: 2 miski zupy
p: jabłko
k: sałatka (sałata, pomidor i feta + oliwa)
RUCH
2 h spaceru
SAMOPOCZUCIE
w tym tygodniu walczę o 8 z przodu ....89 kg...