Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem po ciąży i chcę z powrotem wrócić do dawnej siebie, tej jeszcze dawno,dawno zanim zostałam mamą...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9453
Komentarzy: 79
Założony: 31 października 2011
Ostatni wpis: 7 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
olova82

kobieta, 42 lat, Poznań

155 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 maja 2012 , Komentarze (2)

Ech, ale nie mogę się dzisiaj doczekać obiadu, mam łososia w pomidorach - trochę zmodyfikowałam bo upiekłam,a nie smażyłam, ale wczorajszy wieczorny zapach w kuchni działał na moje ślinianki... 
Jutro ważenie... wiem, że zgubiłam głównie wodę, ale będzie dobrze :) 
No i zgrzeszyłam wczoraj bo zjadłam mięso z kurczaka z rosołu co ugotowałam moim chłopakom... ale mięsko było pysio.....
Poza tym mój M. bardzo sprawdza moją silną wolę... codziennie wcina jakieś słodkości - to batonik, to wafelek, a wczoraj jak staliśmy w korku to zjadł całą czekoladę jak batona... , ale powiem szczerze, że jakoś na razie ochota na słodkie mnie omija.. nie wiem czy to zasługa diety czy mojej psychiki, w każdym razie 3mam się mocno i nie puszczam :)

12 maja 2012 , Komentarze (1)

No to się publicznie obnażyłam... teraz jeszcze większa motywacja żeby każde kolejne zdjęcie było "chudsze" . Dzisiaj robiłam porządek w szafie, wyrzuciłam wszystkie ciuchy, których nie nosiłam od ponad roku, lub które już zwyczajnie mi się nie podobają. Oczywiście te mityczne rozmiary 38 zostawiłam, przydadzą się jak już osiągnę swój cel :)))
M.  w szkole a Młody śpi już drugą godzinę... Wczorajsza burza go tak wycieńczyła czy co??? A wczorajsza burza była płaczem po Filipku.... Czułam się tak jakby miał za chwilę skończyć się świat. Dobrze że chmura burzowa "unicestwia" się po 30 minutach ... Dobra trzeba iść po zakupy i trochę chatę ogarnąć...a wieczorem ćwiczenia, choć mam jeszcze zakwasy... 

11 maja 2012 , Komentarze (1)

Już po, najgorszy moment to zobaczyć ojca, który niesie trumnę swojego maleńkiego synka.... ból, rozpacz, po tak krótkich chwilach radości...życie jest niesprawiedliwe i piękne zarazem.... W chwilach takich jak dziś tym bardziej uczę się doceniać to co mam :)

11 maja 2012 , Komentarze (1)

Dzisiaj będzie smutny dzień, generalnie zawsze się cieszę na piątek, ale dziś idę na pogrzeb... 2 miesięczny synek znajomych zmarł po ciężkiej walce o swoje życie... i tylko jedno pytanie.... dlaczego ?????

9 maja 2012 , Komentarze (1)

Dzisiejszy obiad jest super, kurczak z pomarańczą :) dodałam trochę cynamonu i jest po prostu rewelacja, jutro ważenie... czuję, że jest lepiej bo brzusio trochę się wciągnął :)

7 maja 2012 , Komentarze (2)

Porcje zupy są przeogromne, ja nie jestem w stanie ich zjeść.. a tak poza tym, ok. Łapię się na tym, że zjadałabym sobie coś słodkiego, ale nie jest to uczucie obezwładniające... ciekawe jak będzie przy PMS'ie.... Poza tym spoko, nie ma jakiś strasznych nastrojów. Wczoraj założyłam swoje spodenki sprzed 8 lat, mieszczę się w nie, ale oponka nad nimi jest po prostu super, aż boję się zrobić zdjęcie bo taki wstyd. No i trzeba dziś dupsko ruszyć i poćwiczyć. Dziś z Cindy - polecam dla kobiet po porodzie i tych wszystkich dla których aerobic jest niezbyt...ćwiczenia nietrudne, a nieźle dają w kość na wszystkie części ciała. 

1 maja 2012 , Skomentuj

W końcu, dieta wykupiona, zaczynam w sobotę... Ostatecznie dzisiaj się zmobilizowałam i stwierdziłam raz kozie śmierć. Poza tym spotkałam osobę w mojej rodzinie, która świetnie wygląda po dwójce dzieci i no cóż - ja też tak chcę. Oczywiście dzisiaj zgrzeszyłam i objadłam się karkówką z grilla, ale to pewnie już ostatni taki wybryk... Teraz muszę sobie powtarzać jak mantrę w głowie to co chcę osiągnąć, nie będzie łatwo, ale co tam .. mam w szafie spódnicę sprzed 10 lat i wręcz nie mogę się doczekać kiedy ją znowu włożę na siebie ...  ;)

14 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Pomału małymi krokami przygotowuję swoje ciało do odchudzania, czekam na wypłatę żeby wykupić dietę a od dzisiaj wprowadzam zakaz słodyczy oraz nie jem po 18.00; może to coś da.. Poza tym już się zapisałam na zajęcia fitness od maja, więc kolejny punkt do zwalczenia tego za tłustego tyłka jest. Mój cel to wyglądać extra na swoją 30, do października trochę czasu zostało ... poza tym wakacje się zbliżają ...Cały czas sobie powtarzam, że mogę to zrobić, wystarczy tylko zachcieć... mam nadzieję, że  to "zachcenie" jest właśnie tym...