Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moja historia odchudzaniem jest bardzo długa. Na początku źle do tego podchodziłam, dlatego daleko nie zachodziłam. Teraz już wiem więcej, wiem jak się zdrowo odchudzać. Były gorsze i lepsze momenty. Udało mi się raz schudnąć ok 13 kg. Od tego czasu moje odżywianie zmieniło się, ale pokusy zostały. Moje perypetie z walką z kilogramami zaczęłam po urodzeniu synka, było to jakieś 5 lat temu.. teraz jestem mamą jeszcze 3 miesięcznej córeczki i kg niestety wróciły. Teraz zaczynam od nowa.. ale wierzę, że się uda :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 82529
Komentarzy: 4580
Założony: 20 listopada 2011
Ostatni wpis: 7 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
grubciaakasia

kobieta, 37 lat, Kluczbork

167 cm, 90.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 marca 2012 , Komentarze (17)

jesteście mi potrzbne ! vitalia mijest potrzebna
ostatnio znowu poległam
dziś już grzecznie
wypociłam nawet się na rowerku
więc zaczynam od nowa się pilnować.
muszę wytrwać. dla siebie!!!
Nie mogę zaprzepaścić tego co już straciłam (kg)

Jutro zrobię ważenie i pomiary.
Będzie źle. Na pewno będzie źle.

Ostatnio kiepsko z internetem wiec na razie was nie po odwiedzam
...ale trzymajcie sie :*:*:*

5 marca 2012 , Komentarze (17)

weekendowo dałam sobie luz
może tego właśnie było mi trzeba

a dziś czuję nową energię.
dałam sobie nowe postanowienia.
* zero pieczywa /przynajmniej przez ten tydzień/
* zero kawy bo zawsze piję ją z cukrem
* rano jem musli
* wieczorem coś z warzyw
* ograniczam ziemniaki
* rano brzuszki i przysiady
* 2xdziennie rowerek
z tym, że teraz będę mieć @ wiec ćwiczenia muszą poczekać.

Będzie dobrze!

2 marca 2012 , Komentarze (15)

..ale ciągle coś mi nie wychodzi.
Mam nadzieję, że to jednak przez @.
Nerwy mam okropne. Drażnią mnie nawet drobne rzeczy.
I oczywiście przez te nerwy też podjadam.
Wczoraj była zmorra ciasteczkowa.
Poza tym diety się trzymałam i nawet rowerek był w ruchu.

Dziś na razie w miarę ok, rano poszliśmy z małym do sklepu, potem sprzątanie.
Mały ostatnio wrócił do spania w dzień.
Nie wiem czy się cieszyć czy nie..ehhh
No i zaczęliśmy go sadzać na nocnik.
Różnie jest. Raz sam siada kilka razy,a nie raz mu się odwidzi i sika po gaciach.
Czasem mnie zaskakuje.
Np dziś rano latał po nocy w pampersie i nagle zaczął do ściągać i siadł na nocnik.

Dziś robię obiadek z gazetki "prześlij przepis" - chłopskie jadło.
Zapiekanka z ziemniaków, kapusta,cebula i mielone.
Niczym się nie zalewa, wiec zobaczymy czy będzie dobre.

Chcę wiosnę. Chcę wiosnę. Chcę wiosnę.. czuję, że ona da mi kopa do dalszej walki.!!!!!!!!! Chcę wiosnę!!!!!




29 lutego 2012 , Komentarze (12)

Przed @ masakra..nosi mnie okropnie na słodkie.
I nerwy pokazuje,małyi mąż cierpią na tym, ale staram się opanowywać, bo co oni są winni..
Staram się nie podjadać. Idzie mi nawet nie źle, ale ciasto i kilka draży było.

Dziś zrobiłam fajny obiadek. Miał być kurczak w sosie słodko-kwaśnym, bo lubię.
Ale zabrakło sosu w sklepie. Zrobiłam filety zawinięte szynką. Zapiekłam to w piekarniku.
A co zrobię jutro? Ostatnio z tym trochę problem bo kasy brak. A wszystko takie drogie. Czekam na wiosnę. Myślicie, że kiedy warzywa potanieją. Bo ostatnio zauważyłam, że brokuł, sałata podrożała.. ehh.

DZIEŃ 59

 

śniadanie

Musli mlekiem, kawa

II śniadanie

Jogut,3pieczywka

Obiad

2 roladki z kurczaka z szynką zapiekane, ziemniaki, surówka

Podwieczorek

Kisiel,garstka płatków czekoladowych

Kolacja

2 kromkiz wędliną, pomidorem, jabłko,ciastko maślane


28 lutego 2012 , Komentarze (20)

Nie poddam się! Walczę dalej i dziś idzie mi jak na razie ok.

DZIEŃ 58

 

śniadanie

Bułka z serkiem, wędlina, ogórek, pomidor i kawa

II śniadanie

Banan,gruszka

Obiad

Ziemniaki robione w rękawie i surówka

Podwieczorek

 serek z biedronki,3pieczywka z sezamem

Kolacja

 2 kromeczki z paprykarrzem,jabłko


Zero podjadania! Do tej pory i piję zielonkę od mojej psiapsióły :*
Na urodzinki dała mi dzbaneczek do zaparzania herbatki i herbatkę i powiem wam że jest pyszna.
Za niedługo dodam jakieś foty porównawcze.
Ale gdzieś po niedzieli bo teraz czuje się napompowana..
I zgaga mnie trochę męczy.
Na wagę też na razie nie wchodzę.. ale kiedyś muszę! :(
:* dzięki za kopniaki :*

27 lutego 2012 , Komentarze (22)

Trudno mi się przyznać, ale muszę to zrobić!
Może jak się przyznam przed wami i przed samą sobą to zbiorę się w sobie.
Bo prawda jest taka, że nie dietkuję ostatnio wzorowo.
Bierze mnie na podjadanie, już kilka ciastek zjadłam.
Nie mogę zaprzepaścić tego co już osiągnęłam !!!

Nie będę tego zrzucać na zbliżający się @
lub na to, że po powrocie męża trochę się pogorszyło.
To ja muszę się przemóc.
Najgorsze to podjadanie.
Wcześniej było mi łatwiej odmówić przed samą sobą.
A teraz im dłużej trwa dieta
Tym trudniej coś sobie odmówić.
Dalej staram się robić dietetyczne posiłki.
Tylko to podjadanie! Buuu

Dajcie mi jakiegoś kopa.
Chcę dalej dietkować.
I boję się wejść na wagę! :(



26 lutego 2012 , Komentarze (21)

Witajcie. Tak jak myślałam wczoraj nie obeszło się bez szaleństw.
Sałatka mój wróg.
A do tego tort... mamcia zrobiła mi torta czekoladowego.

Kawałek musiałam spróbować.
No i drinki. Ale nie smakowały mi, więc wypiłam mało.

Dziś już grzecznie. I na rowerku się wypociłam..strasznieeee 30min.
A to ja wczoraj:


DZIEŃ 56

 

śniadanie

 Płatki i musli z mlekiem,kawa

II śniadanie

 danio kokosowe,1 pieczywko

Obiad

 grillowana pierś z kurczaka, warzywa na patelnie

Podwieczorek

 

Kolacja

 


Trzymajcie się :*
I dziękuje za życzenia - jesteście kochane :*:*:*

25 lutego 2012 , Komentarze (21)

25 lat .. jak ten czas szybko leci
czuje się tak staro ;p

czekam na gości..
skromnie, ale czuję, że troszkę poszaleje
tak troszkę..
odrobinkę..

bo już wczoraj brało mnie na podjadanie
przy przygotowaniach
ale od jutra ścisła dietka
przypilnuję się
i zmobilizuję do ćwiczonek
choćby nie wiem co

trzymajcie się cieplutko  :*:*:*
PS. może będą fotki, jak przywiozą mi aparat
oby oby oby!!!



23 lutego 2012 , Komentarze (22)

DZIEŃ 51

 

śniadanie

Multiwitamina (tabl.mulsująca) 2 kromeczki z serkiem i szynką

II śniadanie

3 pieczywka, jogurcik

Obiad

Makaronowa patelnia carry

Podwieczorek

Jabłko,płatki czekoladowe – 2 garstki

Kolacja

Kromeczki z ryba. Jedna ciemna i 1 jasna

 

DZIEŃ 52

 

śniadanie

Kawa, platki i musli z mlekiem

II śniadanie

Jabłko, 2 pieczywka

Obiad

Barszcz ukraiński

Podwieczorek

Serek Danio lekki, 2 łyżeczki dżemu, garstka płatków czekol.

Kolacja

3 kromeczki z żywiecką, serem i ogórkiem konserwowym


Troszkę was ostatnimi dniami opuściłam, ale dietkę staram się trzymać.
Dziś 40 brzuszków, 30przysiadów i 15min na rowerku,  ale jeszcze pojeżdżę.
Odkąd mam nowy pasek w rowerku jeździ mi się ciężej. Ale to dobrze,bo  bardziej wylewam poty.. no właśnie, coś ostatnio za bardzo się pocę, też to macie?

U mnie po za tym nic nowego.
Szukam pracy, ale na razie ogłoszeń brak. Bo to takie zadupie.. 

W sobotę robię małą imprezkę urodzinową. Będzie skromnie.
Sałatka - zdecydowałam, że to będzie jarzynowa.
Ciasto - biszkopt, w środek takie coś na bazie soku porzeczkowego i budyniu, i bita śmietana.
Alkohol - hmm... mój mąż wymyślił poncz i chyba się za to weźmie.

Może daruję sobie ciasto, bo ta bita śmietana - mega kaloryczna.
A resztę to nie wiem. Na pewno postaram się nie szaleć.
Buziaczki :*


21 lutego 2012 , Komentarze (27)

Ważyłam się i jest 0,5 kg mniej.
Nie spodziewałam się,bo wczoraj trochę poszalałam z drinkami.
A tu proszę :)

Od początku dietki spadło 8 kg i 49 cm :D

DZIEŃ 49

 

śniadanie

Mix płatków i musli  mlekiem, kawa

II śniadanie

Kajzerka 3ziarna z paprykarzem szczecińskim

Obiad

Makaron kolorowy, pulpeciki drobiowe w sosie koperkowym

Podwieczorek

Serek Danio light + łyżeczka dzemu

Kolacja

2grzanki, serek, wędlina i 2ogórki konserwowe

 

 

DZIEŃ 50

 

śniadanie

Kawa, grzanka ze serkiem i szynką

II śniadanie

Mix musli i płatków z mlekiem

Obiad

6 pierożków

Podwieczorek

Jogurt jogobella, 2pieczywka

Kolacja

3 malutkie kromeczki z paprykarzem,drinki


Nacieszyć się nie mogę, że Łukasz jest już w domu. Jest tak jak dawniej.
Teraz już pojechał na miasto poszukać pracy.
A ja dziś na obiad robię makaronową patelnię..próbowałyście już tej nowości?
Miłego kochane :*