Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moja historia odchudzaniem jest bardzo długa. Na początku źle do tego podchodziłam, dlatego daleko nie zachodziłam. Teraz już wiem więcej, wiem jak się zdrowo odchudzać. Były gorsze i lepsze momenty. Udało mi się raz schudnąć ok 13 kg. Od tego czasu moje odżywianie zmieniło się, ale pokusy zostały. Moje perypetie z walką z kilogramami zaczęłam po urodzeniu synka, było to jakieś 5 lat temu.. teraz jestem mamą jeszcze 3 miesięcznej córeczki i kg niestety wróciły. Teraz zaczynam od nowa.. ale wierzę, że się uda :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 81287
Komentarzy: 4580
Założony: 20 listopada 2011
Ostatni wpis: 7 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
grubciaakasia

kobieta, 37 lat, Kluczbork

167 cm, 90.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 stycznia 2012 , Komentarze (28)

Mój mąż dziś rano wyjechał do pracy za granicę.:( Zostałam sama z małym. :( Na minimum 2 miesiące. :(
Zrobiłam mu wczoraj pizze na pożegnani, oczywiście sama się nie poczęstowałam.
Nocowaliśmy u mamy, wypiłam tylko jednego drinka.
Ale tak to dietkowo było.
Tylko dziś rano musiałam zjeść biały chleb, ale tylko jedną kromkę.
Powodzenia. Będę później.. i u was też.

18 stycznia 2012 , Komentarze (20)

Brakuje mi dziś sił. 30 min na rowerku już za mną i to za jednym razem. Potem sprzątanie, a potem jeszcze krótki spacerek do sklepu z małym.
Teraz czekam na obiadek, ryż z jabłkami piecze się w piekarniku ;) Jestem już taka głodna.

I na prawdę nie mam siły.. a stopa dalej boli. Żel nie pomaga.

Menu dziś:
I kawa + musli z mlekiem
II 2x grzanki z serkiem szczyp. i wędlina
III ryż z jabłkami, pieczony
IV
V


3majcie się Kobitki ;*

17 stycznia 2012 , Komentarze (37)

Wiecie byłam na zakupach, kupiłam wreszcie ten makaron pełnoziarnisty. Ciekawe jak będzie smakować. Miałam też kupić brązowy ryż, ale stwierdziłam, że tak dużo nie jadam ryżu więc starczy mi biały. Z nowych rzeczy, których od początku diety jeszcze nie kupowałam to maca w ziołach prowansalskich, ciekawe czy dobre. I kupiłam oregano i bazylię, bo zamierzam zrobić sos boloński, taki prawdziwy a nie z torebki czy ze słoika. A właśnie.. wiecie jak się taki sos robi???

Menu dziś:
I Kawa + Fantazja z gwiazdkami
II 2x kromka z rybą w sosie pomidorowym
III Zupa gulaszowa
IV 2x wafle ryżowe w polewie czekoladowej o smaku pomarańczy + 2x mandarynka
V (chyba będzie jajecznic /bez tłuszczu/ z cebulką) i wypróbuje mace.


Na rowerku już dziś 45min, może dobiję do 1godzinki.

Walczymy dziewczyny !! Powodzenia.

16 stycznia 2012 , Komentarze (7)

Menu wczorajsze.....
I 2xgrzanki z serkiem szczypiorkowym i polędwicą + kawa

II jogurt aktivia brzoskwiniowa + musli + płatki + otręby
III ziemniaczki z kurczakiem w sosie słodko kwaśnym
IV jabłko, kilka chrupek kukurydzianych
V sałatka z pekińskiej i inne warzywa + 3 plasterki polędwicy + plaster sera + 2xgrzanka

Dzięki kochane za tyle komentarzy, to jest miłe, bardzo miłe :) Dajecie mi wsparcie i motywację, zawsze tu wchodzę jak mam problem, albo mały kryzysik.
Zawsze dostaje dobrą radę i już mi lepiej :) Razem raźniej.

Wczoraj mało jeździłam, bo jakoś tak wszystko mnie bolało, a najbardziej kark, dziś też boli, ale dziś muszę pojeździć więcej.
Aaa i śnieg u mnie się wreszcie pojawił, ale mało....

Trzymajcie się ;)

16 stycznia 2012 , Komentarze (37)

Miałam wam dodać zdjęcia z wczorajszego obiadu, ale niestety coś podziało mi się z aparatem, a konkretnie z wejściem od kabla :(:(:( jestem smutna, bo jak będę teraz dodawać fotki, nie tylko tu..
Zostaje mi tylko telefonem, ale tam mam słaby aparat.

Jestem już po obiadku, smacznym. Kurczak w sosie słodko-kwaśnym i ziemniaczki, bo ja kocham ziemniaczki. Staram się je unikać, bo są przecież tuczące, a jak już jem to w mniejszej ilości, ale to jest trudne. Lubię je pod każdą postacią.

Mam taką zabawę, niech każda napiszę jakie lubi 3 produkty lub warzywa, owoce, które lubi a nie są dietetyczne i 3 które lubi i są dietetyczne.

Ja uwielbiam ziemniaki pod każdą postacią, mielone, lody...
...a dietetyczne to gruszka, musli, piersi kurczaka. ...aaa i zielona herbatka ;)

16 stycznia 2012 , Komentarze (31)

No i jest spadek, kolejne 0,8 kg od środy, a od poniedziałku 1,5 kg,
czyli lepiej niż w pierwszym tygodniu...
Szkoda tylko, że jeszcze 9 jest na przodzie.

Muszę się przyłożyć, choć nie jest źle.. jest na prawdę dobrze ;)

15 stycznia 2012 , Komentarze (21)

Nie było mnie cały dzień na laptopie.
Rano wcześniej wstałam by przygotować obiad (sałatkę, mięsko i na rosół).
Potem pojechałam do Kościoła, a jak wróciłam to nastawiałam by się gotowało i piekło.
Obiadek się udał. Dla nich rosołek, mąż pochwalił nawet, że dobry ;)
Na drugie danie ziemniaczki, sałateczka (mniam!) i schab pieczony w rękawie.
Wcześniej marynowałam go w marynacie staropolskiej. Był dobry, choć mogłam go jeszcze potrzymać dłużej w piekarniku.
Zrobiłam fotki, ale wstawię je chyba jutro.. bo dziś to już nie będę wpisów dodawać.

Menu na mój 14 dzień diety:
I Kawa, potem 2 grzanki z delmą.
II Banan
III ziemniaki, surówka (pekinka i inne warzywa + jogurt nat.) plaster schabu pieczonego
IV mandarynka, pomarańcz, gruszka
V

Po obiedzie pozwoliłam sobie na drinka z colą :/ ale małego i tylko jednego. 
Wczoraj też.. zamiast herbatki wypiłam drinka ze sokiem. Ale nie tknęłam nic innego, choć na prawdę było ciężko. Specjalnie nie szłam na dół do kuchni... udało się.

14 stycznia 2012 , Komentarze (24)

Memu dziś:
I 2xgrzanki z serkiem szczypiorkowym + kawa
II Aktivia do picia truskawkowo kiwi
III zupa "senatorska" z makaronem
IV mandarynka, gruszka
V bułka ciemna z rybką w sosie pomidor.

Nosi mnie dziewczyny, nosi mnie okropnie.. mam ochotę iść do lodówki i zjeść kolejną bułkę z rybą, a co gorsza.. mam w ogóle ochotę iść się "nażreć!!!" :(:(:(

Muszę się trzymać, tylko jak?

Buuu zapomniałam napisać, że zjadłam trochę czekoladowego mikołaja :(:(:( słabostki mnie dopadają :(

14 stycznia 2012 , Komentarze (14)

Za niedługo jedziemy na zakupy, bo wszystko coś szybko się kończy, ale to będą gł. warzywa, owoce i mięsko.
Za makaronem razowym patrzyłam właśnie w supermarkecie i ceny wahały się 4-5 zł. U mnie w sumie dużo się nie je makaronu, wiec chyba zostanę "na razie" przy zwykłym. Zjem to co mam w szafce.

A co do małego to wczoraj go przetrzymałam i poszedł spać ok 19. Spał do rana.. jak zawsze do 8.30 ;p Dziś tez spróbujemy nie spać w dzień.

Byliśmy już dziś w sklepie, przejść się, ale strasznie zimno i wieje.. szkoda, że nie ma śniegu, tej zimy jeszcze nie było u nas :( Jak ma być tak szaro, to już wolę widzieć za oknem śnieg.

25 min na rowerku mam już zrobione. Ale pupa dalej boli, co więcej chyba zrobiło mi się jakieś podrażnienie w intymnym miejscy (piecze i swędzi trochę). Ale i tak będę jeździć. 

14 stycznia 2012 , Komentarze (23)

Na początku chciałabym się dowiedzieć kto dodał mój pamiętnik do ulubionych? ;) Jest mi bardzo miło ;)

Dzięki też za pomysły co do niedzielnego obiadku, jeszcze nie wiem co to będzie ale waham się między schabem pieczonym w kawałku, roladkami z kurczaka, też z piekarnika, albo coś innego z filetów. Sałatkę raczej pekińską z czymś, a robiliście kiedyś surówkę z marchwi i z chrzanem, jadłam dwa razy taka i bardzo mi smakowała, nie wiem jak się ją robi i jaki chrzan daje (ze słoika?).

Mam też problem co dziś zrobić na obiad, ale to już sama wymyślę, pewnie jakąś zupkę.

No i wiecie co dietkowanie jest bardzo drogie jak się okazuję. Jesteśmy z mężem na diecie prawie dwa tyg i już widzę różnicę. Częściej robimy zakupy i więcej droższych produktów. Niektóre takie wyszukane, np makaron razowy (jeszcze go nie kupiłam bo kosztuje 5zl - to drugie tyle co zwykły). Na niektóre produkty nie możemy sobie pozwolić. Ale co chwilę się kupuje warzywa, owoce i jogurty, wędlina to cały czas schodzi. No i pieczywo też jest droższe.. Ale damy radę, ja dam.. bo widzę, że mąż już wymięka.. kupuję sobie kiełbaskę, dobrze, że obiadki je jeszcze takie jak ja.

Później jeszcze coś dopiszę.. miłego dzionka ;)