Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moja historia odchudzaniem jest bardzo długa. Na początku źle do tego podchodziłam, dlatego daleko nie zachodziłam. Teraz już wiem więcej, wiem jak się zdrowo odchudzać. Były gorsze i lepsze momenty. Udało mi się raz schudnąć ok 13 kg. Od tego czasu moje odżywianie zmieniło się, ale pokusy zostały. Moje perypetie z walką z kilogramami zaczęłam po urodzeniu synka, było to jakieś 5 lat temu.. teraz jestem mamą jeszcze 3 miesięcznej córeczki i kg niestety wróciły. Teraz zaczynam od nowa.. ale wierzę, że się uda :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 81268
Komentarzy: 4580
Założony: 20 listopada 2011
Ostatni wpis: 7 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
grubciaakasia

kobieta, 37 lat, Kluczbork

167 cm, 90.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 stycznia 2012 , Komentarze (21)

Wczoraj pierwszy raz nie czułam głodu wieczorem, ale to pewnie dlatego, że sączyłam drinka.. głód poczułam dopiero jak szłam spać, czyli koło 23.

Dzisiaj mój mąż znowu gotuje, ale nie będę jadła, bo smaży filety w panierce. a ja zrobię sobie kapuśniak. Bo mam na niego już dawno ochotę. Pewnie zostanie mi też na jutro.

Jutro jest ten dzień, to już jutro... ehh moje pierwsze ważenie, buuu miały być pomiary, ale zapomniałam pożyczyć metra od mamy, mój się gdzieś zapodział i nie mogę do znaleźć. Planuje też wykonać kilka fotek sylwetki.
Boję się tak naprawdę, że tak się teraz napalam i ekscytuje, a potem przyjdzie taki czas (po miesiącu) i zapał zniknie i dietka zniknie :(
Mówię sobie, że nie tym razem, że dam radę, że teraz dam radę, że pokażę innym, ale w głębi bardzo się boję!! ;( buuu

Wczoraj zrobiłam sobie analizę na vitali, oto co mi wyszło:
Wyniki testu wskazują, że:Masz Otyłość

Aktualne BMI: 33.35 - Twój cel: 25.10

Poziom tkanki tłuszczowej: Aktualne: 49%

Jeżeli zmienisz swój sposób odżywiania cel osiągnę 22 marca 2014 70kg
Jeżeli zaczniesz stosować naszą dietę cel osiągnę16 czerwca 2012 70kg

przerażają mnie te dane :(

7 stycznia 2012 , Komentarze (16)

Moje dzisiejsze menu to:
I trochę płatków z mlekiem (fitness i kukurydziane) + 3 pieczywka + kawa
II (3)grzanki z serkiem szczyp. + szklaneczka Kubusia
III Warzywa na patelnie z kurczakiem ..a po 30 min kawa
IV Koktajl z mrożonych truskawek i jog. naturalnego
V ..będzie bułka grahamka z sałatą, ogórkiem, pomidorem i szynką

No i byłam na godzinnym spacerku, poszłam do inter Marche na zakupy, w końcu ja robiłam zakupy. Kupiłam kasze kuskus, nigdy jej nie jadłam i nie wiem do czego używać, ale się dowiem. Kupiłam jogurty naturalne, musli i owoce w puszce (koktajl różnych owoców) i zjem jutro z jogurtem naturalnym. Kilka rzeczy jeszcze kupiłam, ale nie będę wszystkiego wymieniać.

Mały dzisiaj nie spał, wiec pewnie pójdzie wcześnie spać. Więc może napiję się po kolacji drinka żubrówki z sokiem jabłkowym, świadomy grzeszek.. 


szczerze? to tak było ze mną.. ale to się zmieni, zmienia.. bo nie powiem, że już się to zmieniło.. to może jeszcze wrócić, ale się staram!!
trzymajcie sie!!

7 stycznia 2012 , Komentarze (12)

To już dzień 6, nawet zleciało. Po jutrze zrobię sobie ważenie i może wreszcie zrobiłabym pomiary, ale gdzieś zapodziałam metr :/

Dziś rano chciałam zjeść na śniadanie płatki fit z mleczkiem z odrobiną kukurydzianych, ale mój mały zamiast swojej miseczki (kulki czek i pł. kukurydziane) wziął moją i nie chciał oddać. Tak więc na śniadanie zjadłam resztkę moich płatków, które nie dojadł Konradek i 3 pieczywka.
Za do na drugie śniadanie zrobiłam sobie 3 małe grzaneczki z chleba pełnoziarnistego z serkiem szczyp. i wypiłam szklaneczkę Kubusia.

Dziś może wybiorę się na miasto więc będę miała mały spacerek.

6 stycznia 2012 , Komentarze (14)

Właśnie wróciłam od mamy, byłam w odwiedzinach, trafiłam akurat na pizze.. ale nie skusiłam się mimo zachęceń mamy. Odmówiłam także drinka i ciasta, ale skusiłam się ja jedną czekoladkę wiśniową z likierem. Trudno.. Tragedii chyba nie ma.

A teraz moje menu dzisiejsze:

I jogurt fantazja + kawa + 1 pieczywko sonko

II banan, mandarynka, gruszka

III rolada schabowa z szynką gotowaną, troszkę ziemniaczków, troszkę brokuł, a wszystko polane sosem koperkowym z jogurtu naturalnego (potem herbatka zielona)

IV jabłko, szybka gotowana z 5 ogórkami konserwowymi i odrobina sera żółtego

V bułka z dynią, szynka gotowana, sałata, pomidor, ogórek

Będzie jeszcze herbatka czerwona.


Jeszcze chciałam o czymś napisać. Bo widzę, że dużo z was pije herbatki, a czy wiece jak się je parzy?? Mam nadzieje, że nie brzmi to pouczająco.. to tylko moja dobra rada, bo pracowałam w sklepie z kawą i herbatą.
A oto kilka informacji jakie znalazłam:
Parzenie zielonej herbatki : Temperaturę wody należy dobrać biorąc pod uwagę jej gatunek, dlatego najlepiej o nią zapytać sprzedawcy. Generalnie waha się ona pomiędzy  60 a 90 stopniami, ale gównie 75 stopni.
.wrząca woda po 3-4minutach ma 90stopni, a po 12-14minuta spada do 75.

Krótkie parzenie(około 3minut) powoduje, że teina nie wiąże się z garbnikami, więc napar jest orzeźwiający i pobudzający. Wydłużenie czasu parzenia z kolei daje nam napar o działaniu relaksującym.

Czerwona Pu Erh- pół łyżeczki/ filiżankę - 95 °C/3-5 min.

Rooibos - 1 łyżeczkę/ filiżankę - 95 °C/3-5min

6 stycznia 2012 , Komentarze (16)

Już po smacznym obiadku. Roladki były trochę suche, ale smaczne, a serek topiony się wytopił do blaszki i go nie było, więc super :)

a oto obiecane zdjęcia, a raczej zdjęcie, bo połączyłam to w jedną całość.
Sorki, za jakość, ale robiłam telefonem.

6 stycznia 2012 , Komentarze (16)

Dzień 4 (wczorajsze menu)

I śniad. 2 kromeczki chleba z błonnikiem, serek szczypiorkowy + kawa

II śniad. Jogurt 7 zbóż jabłkowo gruszkowy + otręby pszenne

Obiad Naleśniki dietetyczne z musem jabłkowym i cynamonem + zielona herbatak

Podwie. 3 pieczywka, szynka gotowana, sałata, ogórek, pomidor

Kolacja byłka z dynią (moja ulubiona), jedzonka, sałata, serek szczypiorkowy,  + czerwona herbatak


Wczoraj na wieczór byłam troszkę zmęczona, a może bardziej miałam doła. Te wieczory są dla mnie okropne, czuję głód po całym dniu, a przecież menu wydaje ok. W nocy budzę się z głodu, nie czuję burczenia w brzuchu tylko nudności. Nie lubię tego. Rano jest już ok.


Dziś mężulek robi obiad i nie wiem czy dobrze zrobiłam, że mu pozwoliłam.

Na obiad: roladki (szynka, serek topiony w plasterkach) pieczone w piekarniku.


Miałam wczoraj wstawić zdjęcia, jeszcze je wstawię.


Ps małemu dziś lepiej, ale wczoraj jeszcze gorączkował :(

5 stycznia 2012 , Komentarze (15)

Już po wizycie u lekarza i okazało się, że na gardełku robi się nalot taki jak przy anginie, dostał antybiotyk i myślę, że będzie dobrze. Martwi mnie teraz coś innego, lekarka zauważyłam, że mały mało mówi, kazała odstawić smoczek i butelki. Będzie ciężko.

Na obiadek było naleśnikowo.
Moje ciasto zrobiłam z białka, 3 łyżki mleka i reszta wody. Otręby pszenne i mniej niż pół szkl. mąki.
Wyszły 2 naleśniki i 1 mały. Zjadłam z jabłkami i cynamonem.

Fakt, że nie najadłam się tak bardzo, ale smakowały bardzo :)
A wy jakie obiadki dziś miałyście ??

ps. na wieczór wstawię kilka fotek moich obiadków.

5 stycznia 2012 , Komentarze (7)

Witam Vitalijki.
Dziś wrzucam szybka notkę, a poodwiedzam was później.
Mój mały choruje, gorączka ustępuje tylko po czopku, jedziemy do lekarza, bo się martwię.

Rano mnie przeczyściło :(  pewnie po tej gruszce i jabłku co zjadłam na późny wieczór.  Niestety musiałam zaspokoić pokusę słodkiego, a gruszka i jabłku były świetne.
A może to kolacja.. sałatka ala gyros, mnóstwo warzyw i odrobina fileta (1 na dwie osoby).

Naleśnikowo aktualnie.
Powodzenia dzisiejszego dnia.

4 stycznia 2012 , Komentarze (10)

... dlatego pytam o radę.
Chce zrobić takie bez tłuszczu i dietetycznie.
mam dwa przepisy:

 

niskokaloryczne naleśniki I

 

-50 g mąki

-200g kefiru

 

 niskokaloryczne naleśniki II

 

-1białk z jaja, 1 jajo całe

-100 g mąki

-woda(ew.mleko rozcieńczone z wodą)


Robiłyście już takie naleśniki lub podobne?
Nadzienie będzie z jabłuszek duszone z cynamonem.

Ps mogłybyście mi napisać na ile naleśniczków mogę sobie pozwolić?? i czy mogę dodać troszkę cukru lub cukru wanil. (podobno cuk. wan. jest mniej kaloryczny niż zw cukier)

4 stycznia 2012 , Komentarze (10)

Dzisiejsze menu to


I śniad. 2 kromki ciemne z pasz. Pomid., pomidor + kawa (mleczko Ligot i cukier)

II śniad. Banan + 3 wafle ryżowe, herbata zielona

Obiad: świderki z sosem (z miesem mielonym i warzywami)

Podwie.: Froop truskawkowy + 3 wafle ryżowe

Kolacja: Sałatka w planach


..wiem wiem mielone tucząc, następnym razem sama sobie zmiele chudziutkiego mięska.
A na kolacyjkę zrobię sałatkę, prawdopodobnie kapusta pek. kukur. pomidor, ogorek i sosik czosnkowy z jogurty nat.

Dzionek uznaje za dobry, ale znowu nie poćwiczyłam, byłam tylko na spacerku.
Ale mój mały coś gorączkuje, wiec nie wiem czy jutro też się wybierzemy.