Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Samica rasy homo sapiens, nieco dziwna, sarkastyczna, wieczne beztalencie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21208
Komentarzy: 120
Założony: 15 grudnia 2011
Ostatni wpis: 17 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Vikakika

kobieta, 104 lat, Warszawa

175 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Nie wyglądać jak młoda orka.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 maja 2015 , Skomentuj

Kolejny plan, ale teraz się uda. Od dzisiaj. Czerwiec, lipiec, sierpień- chcę je wykorzystać na ogarnięcie się. A6w, Mel B i plan biegania. Dieta MŻ, bo innej stosować nie mogę. I będę to codziennie dokumentować, żeby nie tracić motywacji.

Ave kurwa, teraz mi się uda.

19 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

Hej! Jako, że sfrustrowała mnie wiadomość, że nie mogę prowadzić diety odchudzającej (anemia) stwierdziłam, że w takim razie zaplanuję sobie zdrową dietę i zacznę ćwiczyć. Jest 06:53, a ja zdążyłam zrobić pierwszy dzień a6w, Mel B na nogi i pośladki i Tiffany na boczki. Można uznać więc, że oficjalnie rozpoczęłam ćwiczenia, hm? 
Ave mamnadziejężeniebędziezakwasów.

15 kwietnia 2015 , Skomentuj

Dobra, mały skrót: mam anemię przez niedobór żelaza. Już wiem, przez co tak źle się czułam. Dlatego też wróciłam do jedzenia mięsa i przez najbliższe miesiące muszę brać jakieś leki na receptę po których wyję z bólu żołądka. Za 6 dni piszę egzamin i podjadam od cholery słodyczy ze stresu. To nie jest dobry czas dla odchudzania.

25 marca 2015 , Skomentuj

Dalej jestem chora, ale wracam do diety. Korzystam z przepisów od dietetyka, w wersji bezmięsnej. Jem sporo owoców i warzyw, a jeśli jutro nie będę umierać z bólu (całe dnie ostatnio przesypiam i biorę silne leki przeciwbólowe) to zacznę program 30 dni z Mel B, a dzisiaj zabieram się za a6w.

17 marca 2015 , Komentarze (1)

Właśnie przechodze paskudną grypę (gorączka, przesypianie całych dni, okropny kaszel i bół gardła). Żywię się gotowymi daniami- naleśniki, kopytka i takie tam. Nie mam siły na nic. 

28 lutego 2015 , Komentarze (2)

Bez zmian. Bez tych jadłospisów od dietetyka nie chudnę, a nawet waga pokazuje 83,6- kilogram więcej. Nie mam możliwości wrócenia do specjalisty. Próbuję bazować na starych jadłospisach, w wegetariańskiej, a czasem i wegańskiej wersji. 

12 lutego 2015 , Komentarze (1)

Czytam właśnie książkę ''Ludzie to idioci'' Larry'ego Wingeta. Taka typowo motywacyjna, składanie życia do kupy, osiąganie celów. Chyba tego potrzebuję. Było tam sporo o wyznaczaniu konkretnych celów na konkretne terminy. Więc postanowiłam zrobić cele (powtórzyłam to słowo trzy razy, wiem!), które mam zrealizować do 12.04- czyli mam równo dwa miesiące.

CELE DO 12.04.2015(Dalej odruchowo piszę 2014...)

Ø7 z przodu na wadze,

ØWszystkie tematy z egzaminu przerobione...

Ø…i nauczone. Solidnie nauczone.

ØBrak oceny mniejszej niż 4 z czegokolwiek (chodzi o średnią końcową),

ØTEN plan ćwiczeń skończony:


ØA6W! Miliony razy próbowałam, tym razem mi się uda.

No i coś, co nie jest celem, ale warto to dopisać. Mam nadzieję, że do tego czasu trochę urosną mi włosy- mam teraz bardzo króciutkie, z wygolonymi bokami. Stęskniłam się z ‘’piórkami’’ obok twarzy.

A jako, że dzisiaj Tłusty Czwartek, mam zamiar kupić pączki i inne dobre jedzenie, a potem je skonsumować. Na bogato. Cóż…

Ave cele!

12 stycznia 2015 , Komentarze (4)

I kilogram do przodu. 83,7. Nie jest aż tak źle, i tak mniej niż na początku. Ale walczę znowu. I postanowiłam przejść stopniowo na dietę wegetariańską. Zaczynam kupować sojowe produkty, szykuję warzywa i różne przepisy. Jedzenie zwłok nigdy mi się nie podobało. Najgorzej będzie u rodziny.

Nieważne, nie przedłużam. Na świętach się obżarłam, ale już się ogarniam, przestaję jeść padlinę i jestem chora bo wczoraj byłam wolontariuszem WOŚP. Okej, tyle.

Ave.

19 grudnia 2014 , Skomentuj

Osz kurwa. Będzie za dużo jedzenia. Wydaje mi się że i tak nic nie schudłam już, mimo że trzymam się diety. No cóż. 7.01.2015 ważenie.

6 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Jak świnia. Trzymam dietę i chcę zrobić sobie dzień odstępstwa, no bo mikołajki, no bo wyjście i nie chcę się ograniczać. Opierdolę normalnie pizzę ze znajomymi, zjem czekoladę i co mi się nawinie. Następne tego typu dni planuję na 24 i 31 grudnia, super. A potem wracam do diety. Lubię się nawpierdalać raz na jakiś czas.
 Ale na śniadanko robię sobie owsiane mikołajkowe omlety. A na kolację sałatkę, żeby nie było aż tak. 

Ave odstępstwa.