Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuje się wszystkim :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4776
Komentarzy: 42
Założony: 20 stycznia 2013
Ostatni wpis: 12 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jj88jj

kobieta, 36 lat, Wrocław

168 cm, 60.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2013 , Skomentuj

zjadłam dwa cukierki czekoladowe i batonika

shitto :P tak to ja na pewno nie zobaczę piątki z przodu na wadze\

 

ale pyszne było :)

29 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Wczoraj skusiłam się na dwie kostki gorzkiej czekolady. Ale wypiłam hekto litry wody.
A dziś zaczęłam dzień od dwóch pysznych tostów z serem zółtym (pojednycznych) aczkolwiek chleba użyłam pszennego i do tego kakao.

 

Poniżej podsumowanie mojego pierwszego w całości aktywnego tygodnia.

W przyszłośći planuję zrobić jeden dzień leństwa w niedziele :)

Dziś na obiad pierś z kurczaka w pieczarkach i trochę ryżu

 

 

28 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Dziś na silowni 0.30 min bieżnia z prędkością 6km/h i 15 min rowerek szalu nie ma;-)

cały dzień trzymałam się diety ale po siłowni zjadłam grahamke i grilowane warzywa pycha na sam koniec kostka gorzkiej czekolady i herbatka :-)

Oby na tym się dziś skończyło

28 stycznia 2013 , Skomentuj

Wczoraj o godzine 20.00 zjadłam wuzetkę. Bardzo duże i pyszne ciastko.....

 

hmmm

to się nazywa wyjątek w weekend ;)

Aktywność niedziela : 0,30 min orbiterek + kilka brzuszków

Dziś wybieram się na siłownie i dalej trzymam się wyznaczonej diety.

Lekko modifikuje śniadanie gdyż 200 kacl to dla mnie za mało.

Na śniadanie pozwalam sobie na  300-350 kacl co powoduje że lepiej mi przetrwać dzień na diecie

Dziś zjadłam :

2 kromki żytniego chlebka posmarowane twarożkiem ze szczypiorkiem z jedna z plastrem sera i jedna z plastrem polędwicy sopockiej z pomidorem i szyczypiorkiem.

Do tego kawa rozpuszczalna z mlekiem 0,5 % (to akurat mam całe życie w standardzie)

Myślę o tym żeby zaczynać dzień od kakao .
Daje porządnego kopa magnezu.

 

26 stycznia 2013 , Skomentuj

Od poniedziałku ubyło mi ponoć 0,5 kg.
Niby tak ale moja waga jest wysoko podejrzana , muszę kupić nową
Po pomierzeniu się ubyło mi w brzuchu, tali i udach.
Efekty są bardzo powolne ;-)

Dziś postaram się porządnie popływać w aqua parku dla zgubienia większej ilości kalorii

25 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Piąty i chyba najmilszy dzień całej diety :)
spędziłam całe popołudnie na snowboardzie.
Moje nogi nigdy nie pracują tak mocno jak na desce
Gorąco polecam

W przerwie grzecznie zamówiłam fileta z grilla zamiast smażonego sera :)
ogólnie na plus :]

ponoć 30 min snowboardu to 350 kac;]
już czuje zakwasy :) pora na Joge żeby uspokoić mięśnie

pozdrawiam !!!!

24 stycznia 2013 , Skomentuj

Łyżwy zaliczone
Jutro na snowboard :)

czy winko wieczorkiem można nazwać wykroczeniem.....:)

24 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Hej

 

Dalczego nie czuje się na diecie tak samo wieczorem jak i rano ?

 Do godziny 13.00 nie mam żadnych obaw że się skusze na coś słodkiego. Jednak im pózniej tym bardziej głodna jestem. Ciężko się odzwyczaić od wieczornego jedzenia.

Mój dzień wyglądał zawsze tak :

rano- brak śniadania

12.00 -  w pracy na szybko zazwyczaj kaloryczne i niezdrowe

14-15 czekolady

19.00 pizza

22.00 chipsy  :)

od godziny 19.00 dużo jadłam (nie zawsze zdrowo)

no i yoga dwa razy w tyg.

Teraz nawyki uległy zmianie.  Rano śniadanie potem II śniadanie. Czuje się przez to bardziej najedzona. Zostało tylko zlikwidować chęć jedzenia po 19.00 .... to jest dla mnie najtrudniejsze ....dla was też ?

Dziś idę na łyżwy żeby popracować całym ciałem bez męczarni :P

W sobotę czeka mnie pierwszy pomiar. Trzymajcie kciuki :)

 

 

 

23 stycznia 2013 , Skomentuj

Dieta jakoś idzie :)
ogólnie nie chodzę głodna , staram się skupiać na jedzeniu
oczywiście marzę o czekoladzie ;p i może jeszcze  o chipsach

Zbieram się do jakieś aktywności fizycznej dziś. Ciężko :P mam zakwasy po wczorajszym basenie. Jak pomyślę o morderczym dla mnie treningu Ewy Chodakowskiej to słabnę :P
może dziś wybiorę Cindy Crawford ;) jest trochę lżejszy

W każdym razie coś muszę zrobić żeby postawić ptaszka w kalendarzu pod tytułem dzień z aktywnością zrobiony. Bardzo to motywuje do wysiłku :)
Zabieram się do pracy a potem kolacja chleb z twarożkiem :P szaleństwo



22 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Okazało się że zupełnie pomyliłam ustawienia diety.
Zaznczyłam wszystkie rzeczy (drób, ryby , jajka, mleko) do usunięcie z diety.
W rezultacie rzeczywiśćie dzwinie wyszło :)

Ale już pozmieniałam.
Wczoraj ćwiczyłam z Ewą CHodakowską
Dziś 0,5 h popływałam :)
byle do przodu