Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania zmusiło mnie to, że wszystkie fajne ciuchy wiszą w szafie a ja mogę tylko na nie patrzeć. Niektórych wcale nie miałam na sobie i najwyższy czas abym zaczeła je nosić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24188
Komentarzy: 129
Założony: 11 stycznia 2012
Ostatni wpis: 20 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gallifrey

kobieta, 43 lat, Katowice

165 cm, 119.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 marca 2012 , Komentarze (1)

Dzisiaj będzie trochę więcej zdjęć niż pisania. Wpadałam na pewien pomysł. Otóż codziennie będę dodawała po jednym zdjęciu mojej garderoby w którą bym chciała się wcisnąć :) Ma to być moja motywacja. Im częściej będę to oglądała tym mniejsze porcje będę zjadała. Mam zamiar jeść tak jak do tej pory tyle, że zmniejszone porcje. Innego wyjścia nie ma :)

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: 3 małe kromki pełnoziarnistego pieczywa z sałatą, żółtym serem, pomidorem, ogórkiem i rzodkiewką

II śniadanie: 2 kormki pełnoziarnistego pieczywa z sałatą, żółtym serem, pomidorem i rzodkiewką

Obiad: młode ziemniaczki + rolada wieprzowa + ogórki konserwowe

Podwieczorek: 2 kawałki sernika + sok przecierowy (jabłko, kiwi, truskawki, winogrona)

Kolacja: kajzerka z makrelą

Moja dzisiejsza motywacja:

29 marca 2012 , Komentarze (5)

Poszłam sobie dziś na miasto kupić spodnie. Jeansy oczywiście i to z domieszką strechu bo w nic innego się nie zmieszczę. Kupiłam największe jakie były, ale i tak są przyciasne. Jednak największy szok przeżyłam jak zobaczyłam się w lustrze. Masakra. Płakać mi się chciało. Co innego widzieć cyferki na wadze, a co innego stanąć przed lustrem. Najgorszy był jednak widok moich opuchniętych kostek. Tragedia. Owszem rano jak wstaję to mam opuchnięte kostki i bolące stopy, ale do tej pory to lekceważyłam. Niestety takiego widoku zlekceważyć sie nie da. 

Moje menu: 

Śniadanie: 3 małe kromki pełnoziarnistego chleba z sałatą, wędliną, żółtym serem, ogórkiem konserwowym i rzodkiewką.

II śniadanie: banan

Obiad: gulasz wieprzowy + kasza gryczana + buraczki

Podwieczorek: winogrona + truskawki

Kolacja: odpuściłam sobie

Niestety wpis dodaję dopiero dzisiaj i bez zdjęć  bo mam problemy z dodawaniem zdjęć. Sprawa jest w trakcie wyjaśniania.

Już mogę dodawać zdjęcia :)

28 marca 2012 , Komentarze (1)

Dziś mija miesiąc odkąd podjęłam decyzję o zmniejszeniu swojej wagi. Na razie dietą tego raczej nie można nazwać raczej zdrowszym odżywianiem niż do tej pory. Ale od czegoś trzeba zacząć. Nie uniknęłam pewnych błędów, na szczęście nie było ich tak wiele. Dietę właściwie już sobie opracowałam tyle, że nadal zjadam zapasy domowe. Dobrze, że przynajmniej nie mam zapasów słodkich i słonych pociaszaczy :D A i jeden problem który mnie od pewnego czasu denerwuje. Zazwyczaj staram się dodawać wpis tego samego dnia pod koniec, ale od pewnego czasu, kiedy już dokonam wpisu pojawia mi się uwaga, błąd serwera lub chwilowo nie ma do niego dostępu. No więc zapisuję sobie wcześniejszy wpis i później wklejam go jak tylko mam dostęp do serwera. Trochę to denerwujące  Mam nadzieję że to jednak przejściowe problemy.

Moje menu: 

Śniadanie: 2 kromeczki chleba z ziarnami + sałata + żółty ser + wędlina + ogórek konserwowy

II śniadanie: to samo co na śniadanie (za jednym zamachem zrobiłam więcej co uwidacznia zdjęcie powyżej :)

Obiad: pół torebki kaszy gryczanej + gulasz wieprzowy + ogórek konserwowy

Podwieczorek: miseczka jasnych winogron

Kolacja: oddałam wrogowi :D (jakoś nie chciało mi się jeść)

28 marca 2012 , Komentarze (3)

A jednak miałam zakwasy :) Tak bywa jak się nie ma kondycji. Na szczęście robi się cieplutko i siłownia na powietrzu mnie wzywa. Zresztą kilku moich znajomych się dopytywało kiedy mnie tam zobaczą :) No więc nie mam wyjścia. 

Moje menu: 

Śniadanie: nesVita truskawkowa

II śniadanie: serek waniliowy

Obiad: 1. danie: zupa jarzynowa

2. danie: ziemniaczki + kotlecik schabowy + buraczki + fasolka zielona

Podwieczorek: banan

Kolacja: 2 kromeczki chleba z sałatą, pomidorem, wędliną i ogórkiem zielonym, posypane koperkiem

26 marca 2012 , Komentarze (1)

Na dzisiaj miałam zaplanowaną naukę z prawa cywilnego. Ale jak się uczyć jak się nie ma przepisanych notatek. No i wreszcie mnie dopadło. Musiałam je przepisać. Piekielnie dużo tego jest, ale nie mam wyboru. Poza tym zostało mi jeszcze 3 przedmioty do przepisania. Nie warto się lenić zarówno w nauce jak i w odchudzaniu. Dodam że poskakałam sobie dzisiaj przy muzyce prawie godzinę. Pewnie jutro nie wstanę takie będę miała zakwasy :)

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: sałatka (sałata, pierś z kurczaka, rzodkiewka, ogórek konserwowy, pomidor, ser feta, bazylia i grzanki - pychota :)

II śniadanie: nie jedłam bo za dużo zjadłam na śniadanie :)

Obiad:                                                                                                                             1. danie: zupa jarzynowa

2. danie: kotlet schabowy + ziemniaki + suróka z kiszonej młodej kapusty i marchewki+ buraczki + zielony groszek gotowany

Podwieczorek: budyń z truskawkami

Kolacja: 4 małe kromeczki chleba z tuńczykiem

25 marca 2012 , Komentarze (1)

Sobota i piękne słońce. Super brzmi aż chciałoby się pójść na spacer tak dla odprężęnia po całym tygodniu pracy. A tu figa a nie spacer. Od rana zakupy, sprzątanie, pranie i na końcu ogródek pod oknem. W końcu wypadałoby go chociaż zgrabić. Zrobione. Tyle że kiedy wreszcie skończyłam słonka już nie było i nie było chęci na spacer. Może innem razem.

Moje menu:

Śniadanie: 3 kromki chleba z sałatą, żółtym serem i indykiem w galarecie

II śniadanie: banan + kawa z mlekiem

Obiad: zupa jarzynowa (fasolka zielona, groszek, ziemniaki)

Podwieczorek: budyń z truskawkami

Kolacja: to samo co na śniadanie tylko 2 kromki :)

22 marca 2012 , Komentarze (4)

Dzisiaj miałam takie piękne plany, zacznę się uczyć, porobię trochę zadań z angielskiego na platformie, poprzepisuję notatki. Tak, tak to tylko pobożne życzenia. Jedyne co udało mi się dzisiaj zrobić to jedną, zaznaczam jedną lekcję angielskiego na platformie. Napisałabym tutaj co myślę o takiej nauce przez platformę ale z szacunku dla innych przeglądających mój pamiętnik nie napiszę. Poświęciłam 1,5 godziny na jedną lekcję, którą miałam podobno zrobić w 20 minut. Jaja sobie z ludzi robią na tej uczelni. Ze złości zeżarłam ze 30 deko cukierków czekoladowych (zapas mojej mamy na święta i trzeba będzie je odkupić). Normalnie jak odkurzacz. I bądź tu człowieku spokojny i się nie stresuj. Dzisiejszą dietę szlag trafił przez ten angielski. 

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: 3 kromeczki chleba razowego z sałatą, indykiem i ogórkiem zielonym.

II śniadanie: jabłko

Obiad: ziemniaczki + kotlet schabowy (zjadam zapasy) + ogórek konserwowy

Podwieczorek: banan i kiwi (wzięło mnie artystycznie ) + szklanka soku bananowo-truskawkowego

Kolacja: nie jadłam za to później około 23 zeżarłam 30 deko cukierków 

22 marca 2012 , Komentarze (2)

Tak mi się dzisiaj wstać nie chciało. Ale tak to jest jak ktoś siedzi do 2 w nocy i ogląda filmy. Muszę się zmusić do wcześniejszego chodzenia spać bo na następny dzień jestem nieprzytomna. A i muszę się w końcu wziąść za mój ogródek pod oknami bo w końcu wiosna jest 

Moje menu:

Śniadanie: bułeczka z sałatą, indykiem i zielonym ogórkiem

II śniadanie: zaliczyłam 2 jabłka

Obiad: ziemniaki i rybka w panierce (surówki nie chciało mi się robić)

Podwieczorek: sałatka owocowa (kiwi, truskawki, jabłko i grejpfrut)

Kolacja: 4 kromki chrupkiego pieczywa z sałatą, rzodkiewką, pomidorem i ogórkiem

22 marca 2012 , Komentarze (1)

Byłam dzisiaj na uczelni od godziny 10 do 16.30 i to nie na wykładach. Koleżanka z którą się później spotkałam powiedziała  że jestem masohistką, żeby w zwykły dzień na uczelnię przyjeżdżać  A faktycznie jestem . Za to zjadłam pyszny obiadek i wypiłam 2 duże kawy latte macchiato. Nawet nie chcę myśleć ile to kalorii ale nie wypadało odmówić kiedy ktoś stawia 

Moje menu: 

Śniadanie: nesVita truskawkowa + truskawki + kiwi

II śniadanie: tradycyjnie nie zdążyłam

Obiad: ziemniaczki + indyk w sosie grzybowym + gotowane warzywa + sałatka grecka + surówka (nie wiem jaka ale było dużo warzyw i była smaczna :)

Podwieczorek: latte macchatio

(zdjęcie nie zrobione przeze mnie ale dokładnie tak wyglądała :)

Kolacja: po takiej kawie zrezygnowałam z kolacji :)

Takie latte wypiłam dwie około 200 kalorii jedna. Ale zaszalałam :)

19 marca 2012 , Komentarze (3)

Po wczorajszych mękach umysłowych postanowiłam zająć się dzisiaj typowo fizycznymi czynnościami. Tak więc rano zrobiłam zakupy, potem posprzątałam całe mieszkanie a następnie zrobiłam pranie. W między czasie trochę poskakałam przy muzyce. No i jestem padnięta :) A jutro znowu na uczelnię na szczęście w celach towarzyskich :) Dzisiaj jedzonko było z zapasów których muszę się już pozbyć. Na szczęście nie jest tego dużo ale wyrzucić szkoda i trzeba niestety zjadać :)

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: jajecznica z grzybami, kiełbaską, zieloną cebulką i bazylią

II śniadanie: byłam tak najedzona że sobie darowałam

Obiad: frytki + rybka w panierce

Podwieczorek: tylko kawa z mlekiem (jakoś nie miałam ochoty na nic)

Kolacja: zupa grzybowa z makaronem