Było dziś trochę ganianiny co nawet nie było złe tyle że potem nie chciało mi się wieczorem ćwiczyć :) Nadrobię to jutro. Wczoraj się zważyłam i wcale nie liczyłam na spadek wagi a tu niespodzianka 3 kg w dwa tygodnie! Dodam tylko że solidnej diety jeszcze nie wprowadziłam tylko tak się przymierzałam no i ćwiczenia raz były a raz nie, ale w związku z tym zacznę tą dietę tak na poważnie w ciągu kilku dni. Muszę sobie jeszcze porządny jadłospis ustalić a to trochę potrwa :)
Moje dzisiejsze menu:
Śniadanie: chlebek z Benecolem (to na obniżenie cholesterolu) + paróweczka z szynki
II śniadanie: tylko jabłko bo na nic innego nie miałam czasu
Obiad: zupka chińska z makaronem i mięskiem z kurczaka ( no tu trochę przegięłam ale tak bardzo miałam na to ochotę)
Podwieczorek sobie darowałam
Kolacja: serek waniliowy
Tak patrzę na to menu i myślę że gdyby zobaczyła je dietetyczka to by mnie zjechała i właśnie po to muszę sobie ustalić jakiś w miarę przyzwoity jadłospis :)