Pamiętnik odchudzania użytkownika:
chris1986

mężczyzna, 38 lat, Irlandia Północna

186 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 lipca 2016 , Komentarze (4)

Tak jak obiecałem, przepis na wegański snickers już jest, serdecznie zapraszam:)

Polecam użyć znacznie więcej orzechów niż ja, gdyż połowę wyjadłem po uprażeniu.. do tego miałem problemy z edycją filmy, renderował się chyba z 5 razy:D więc mogą być problemy z dźwiękiem, choć żadnych nie zauważyłem jeszcze:P

Smacznego:)

2 lipca 2016 , Komentarze (2)

Cześć,

Co tam u Was słychać? Mój tydzień był dość zajęty, sporo pracy, przygotowania, ale dało radę walnąć 5 treningów w tym tygodniu, staram się jak mogę choć nie zawsze wychodzi:)

Dzisiaj udało się znowu stworzyć mały przepis, tym razem na ciasto snickers, oczywiście wegańskie, byłoby jeszcze lepsze gdybym nie zjadł połowy orzechów przeznaczonych na ciasto:)

Trochę o moich nogach, od kiedy naprawdę staram się im dowalić na siłowni no i przedtem w domu bardzo urosły, niestety mam tendencje do zatrzymywania tłuszczu w nogach i tyłku, więc mimo że są naprawdę spore na dzień dzisiejszy, to jednak mięśnie ledwo się pod nimi rysują (kiepskie światło tym bardziej nie pomaga).

Postanowiłem też więcej pracy w łydki włożyć, gdyż uda mam już tej wielkości że jedyne jeansy jakie na mnie pasują to jeden typ levisów... naprawdę! Totalna zmora... A mam dość chodzenia non stop w dresach:D

Te nogi robiły przysiady ze 150kg ciężarem a wyglądają jak wyglądają:/ pewnie w lepszym świetle i ogolone wyglądałyby lepiej:D

Jutro pojawi się przepis na snickersa! Pamiętajcie i zapraszam:)

26 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Witam serdecznie, w końcu zmotywowałem się do treningów, czas najwyższy, staram się by był krótkie lecz efektywne, ciężary raczej średnio lekkie, żeby się w moim podeszłym wieku za bardzo nie połamać:)

Małe foto menu z całego tygodnia, Ci z Was którzy śledzą mojego Instagrama już na pewno je widzieli:)

Sobotnie śniadanie w postaci owsianki, pół na pół do tego świeże owoce jak zresztą widać, zdjęcie to jest moim rekordzistą lajków na Instagramie:D

Piernikowo - czekoladowe babeczki z kremem zrobionym z kokosa, przyozdobione wegańskimi duperelkami:)

Ziemniaczki, warzywny gravy, wegańskie kiełbaski oraz kotlety warzywne i oczywiście do tego warzywa z patelni:)

Mój typowy obiad na co dzień, warzywa wraz z żółtym aromatycznym ryżem, własnoręcznie przygotowanym, przedtem kupowałem ryż Uncle Bens z torebki, ale po co, skoro za ułamek ceny można kupić zwykły biały ryż i po prostu odpowiednio go przygotować:)

Wczorajszy lunch w restauracji, która oferuje sporo wegańskich opcji, 23 funty za posiłek dla jednej osoby to niemało a porcje takie sobie, jednak jedzenie nie było takie złe, restauracja dość oblegana.

Niedzielne śniadanie, parówki sojowe, tosty z pieczarkami, pomidorki na sałacie i zestaw sosów:)

A na obiadek dzisiaj burgery z sojowym "pulled pork" :D

Do tego oczywiście jak wspomniałem w tytule mój nowy filmik pokazujący jak samemu zrobić mleko migdałowe, naprawdę świetne do płatków:)

Swoją drogą zabrałem się porządnie do ćwiczeń a tyłka jak nie ma tak nie ma... prawda Trendgirl?:P

15 czerwca 2016 , Komentarze (3)

Potrzebuję motywacji.... po raz kolejny nie chciało mi się na siłownię jechać, mam jakiegoś doła... pomocy!!

12 czerwca 2016 , Komentarze (9)

Witam wszystkich,

Tydzień minął dosyć szybko, w pracy jak zwykle człowiek zajęty więc na szczęście weekend, na nieszczęście jednak już się kończy, prawem kosmosu dwa dni weekendu trwają tyle co 2 godziny w pracy:).

Treningi zrobione, w piątek nogi i barki, w sobotę rano plecy i biceps, dzisiaj klata, triceps oraz ponownie barki, jestem niestety endomorfem i zależy mi na tym, żeby właśnie barki były jak najszersze w porównaniu do obwodu pasa, a niestety genetycznie predyspozycje mam do sporego brzucha, tak czy inaczej robię co w mojej mocy by go nie mieć;)

Poniżej małe foto menu z tego tygodnia:)

Spaghetti z sojowymi parówkami

Zestaw kanapkowy, do tego oczywiście chlebek i smarowidło było na śniadanie:)

kolejne śniadanko ze świeżymi owocami:)

Obiadek z surówkami

Ostatnio przed pracą byłem na zakupach i Tesco rzuciło czereśnie na promocję:) kupiłem 3 kilo plus kilka cliff barów:)

Dzisiaj robiłem również pieczeń ze szpinaku i grzybów, z aquafaby ostała mi się ciecierzyca, więc z tego co miałem pod ręką zrobiłem zupę - krem, w środku ciecierzyca, fasola, papryka, pomidory, dezaktywowane drożdże oraz śmietana kokosowa, wyszła naprawdę pyszna zupa z z dużą ilościa białka i błonnika:)

Foto, które mi się nie udało za bardzo, bo zjechała mi kamera ze stojaka:D autofocus jednak jakoś zadziałał:P

Na koniec jeszcze mój nowy filmik, tym razem jak zrobić proste i szybkie wegańskie brownies:)

Zapraszam:)

5 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Witam wszystkich,

Mam nadzieję, że odpoczywanie od pracy w ten weekend ale nie od treningów jak mnie się to zdarzyło ostatnio, czwartek i piątek bez siłowni, wczoraj były nogi i trochę barków, więc nie jest źle, jeśli wasza siłownia nie ma zbyt wiele wolnego obciążenia a jedynie maszyny to jeśli są to maszyny firmy PRECOR to polecam, chyba pierwsze maszyny w moim życiu, a byłem na wielu siłowniach, gdzie ustawiany ciężar jest adekwatny do tego co się podnosi. W wielu innych przypadkach ze względu na zbyt dużą ilość dźwigni można sobie czasem ustawić ze 100kg na rozpiętki i tego nie czuć... tutaj takich sytuacji brak:)

W piątek wyszedłem z pracy o 12, było parę spraw do załatwienia, ale dzięki temu zdążyłem nakręcić nowy filmik na YT, tym razem przepis na wegańskie sushi nori maki, które kocham a tak rzadko robię. Cały czas jeszcze raczkuję jeśli chodzi o edycję video, postarałem się jednak by nowe filmy były bardziej dynamiczne, bo 10 minut oglądania przepisu może każdego zanudzić na śmierć:)

Jak zawsze zapraszam do subskrypcji mojego kanału i przypominam, że 100 subków będę miał i rozdaję wegańskie prezenty o wartości 150 zł:)

29 maja 2016 , Komentarze (4)

Witam wszystkich:)

Ten tydzień należy zaliczyć do udanych, wszystko udało mi się zrobić na czas, tylko dzisiaj jakoś tak z treningiem nie wyszło, jednak film z nowym przepisem udało się nakręcić już w sobotę więc dzisiaj pozostała już tylko edycja. 

Byłem ostatnio na spacerze i spotkałem dwa konie, najpierw oddalone a potem po prostu podeszły, a nie miałem w kieszeniach żadnych marchewek;)

Po względem jedzeniowych było parę niedociągnięć i sobota w nocy to było obżeranie się ciastkami, gdyż robiłem jakieś 20 porcji podczas tworzenia dobrych proporcji składników, więc jakieś 5000 kalorii wtrząchnąłem w samych ciastkach, tak czy inaczej spalę to, dołączam coraz więcej cardio do moich treningów:). 

Mój lewy bark niestety daje się we znaki po roku... mimo, że staram się używać naprawdę niskich obciążeń (używam 30kg hantli do wycisku na klatę na ławeczce prostej i skośnej zarówno co do mnie niepodobne) to mimo tego coś mi tam nie gra, niestety będzie mi to doskwierać już do końca życia, ale co tam będę narzekać:)

Małe foto menu z dzisiejszego tygodnia a na końcu dzisiejsze śniadanie w postaci wegańskich naleśników z kremem, dżemem oraz świeżymi owocami:)

Pozdrawiam:)

23 maja 2016 , Skomentuj

Dzisiaj kolejny wegański przepis, tym razem na zapiekany makaron pełnoziarnisty w kremowym sosie pomidorowo-ziołowym, zapraszam:)

14 maja 2016 , Komentarze (5)

Witam serdecznie, tydzień był dosyć zajęty, sporo w pracy, dużo komputerowej i papierkowej roboty, na szczęście dzisiaj zawitała piękna pogoda, część dnia więc spędzona w ogrodzie na leniuchowaniu, a pozostała na tworzeniu przepisów:) odetchnąłem dopiero około godziny 20:)

Na siłowni z rana trening nóg, więc było również dosyć ciężko, tym bardziej, że moja maszynę zajął facet, który od czasu do czasu poćwiczył a większość czasu przegadał siedząc, do tego pod koniec treningu jestem na wyciągu a jeden z trenerów się wpieprza w mój trening... ani słowa tylko po prostu się wpierniczył, zresztą jakiś niedorozwinięty z wyglądu... prawie mnie potrącił podczas gdy wykonywałem ćwiczenie a pieprzy mi że nie wiedział że ja tu jestem...

A z miłych rzeczy, podczas jazdy na siłownię spotkałem fajnych kolegów:)

Kilka fotek z rzeczy, które zdarzyło mi się jeść w tym tygodniu:)

I weganowy bicek na pożegnanie:) Kiepskie światło niestety było:(