Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

" Wieczna walka z nadwagą"- tytuł mojego scenariusza życiowego:P, a po za tym jestem szczęśliwą żoną od 2005 roku, i obecnie mamutkiem:) trójki wspaniałych dzieciaczków. Studiuję, pracuję. Kocham życie i chce się nim cieszyć w pełni!!! a nie zastanawiać się za każdym razem czy się dopnę do ulubionych spodni, czy nie widać mi wałeczków w tej bluzce. Che się czuć dobrze w własnym ciele!!! Dlatego podejmuję walkę - raz na zawsze!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23175
Komentarzy: 521
Założony: 15 lutego 2012
Ostatni wpis: 26 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aldonkad

kobieta, 38 lat, Kraków

164 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Osiągnąć 62 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 marca 2012 , Komentarze (11)

No i nie wytrzymałam bez was:)
 Wpadłam tylko żeby podzielić się dobrą nowiną!!!

Moje kochane muszę się pochwalić iżżżżżżżżżżżżżżżż
 dzisiaj rano ujrzałam tę wymarzoną, oczekiwaną 6 z przodu na wadzę!!!!!!!!!!

1. cel osiągnięty!!! ( co prawda z 3 -dniowym opóźnieniem:P ale lepiej później niż wcale:)

Wyznaczyłam sobie kolejny cel: 65 kg -pierwszego kwietnia:)

Dzisiaj cały dzień spędziłam na uczelni- dosłownie (od 9.00 do 20.00).

Śniadanko (8.15) jajecznica z szynką, 2xchrupkie pieczywo, zielona herbata
II śniadanie: (10.00) pół czerwonej papryki, mała marchewka, 4 pomidorki chery
przekąska: (12.15) serek wiejski, 2X chrupkie pieczywo, kawa z mlekiem
Obiad (16.30) -bar studencki: grillowana pierś z kurczaka ,
                        zestaw surówek (m.in. marchew,sałata,ogórek)
Kolacja (20.30) - trochę późno, ale postanowiłam zjeść bo zapewne położę się ok 24.
                           mięso z kurczaka (podudzie bez skóry) i marchew z rosołu
                           kawa zbożowa z mlekiem

Pozdrawiam i do jutra!!!
Pamiętajcie- nie odpuszczajcie w weekend!!!
P.S. Tęskniłam:) Dziękuję za miłe komentarze. W niedzielę wieczorem nadrobię zaległości i poczytam o waszych zmaganiach! Zmykam do książek.Papa!!!

1 marca 2012 , Komentarze (8)

Niestety muszę na dwa dni rozstać się z Wami:( Mus to mus...no niestety.
Właśnie siedzę nad książkami bo mam zaliczenie i egzamin w ten weekend.

Wszystkie zaległości nadrobię w niedzielę wieczorem!

I mam prośbę: NIE ODPUSZCZAJCIE  W WEEKEND!!!
Pamiętacie te wyrzuty sumienia po ostatnim weekendzie?
Sprawcie, żeby przyszły poniedziałek powitać z uśmiechem.
DACIE RADĘ! TRZYMAM KCIUKI:)
PAMIĘTAJCIE; WYSTARCZY CHCIEĆ!!!

A i rozkaz dla Pani Wagi- spadaj!!!:D

Całusy i pozdrowienia
Aldona

1 marca 2012 , Komentarze (14)

Powiem wam moje kochane: waga ruszyła na dobre:)

Dzisiaj rano waga pokazała równo 70/0 kg.!!!!!!!!!!!!!!!!!

Czyli podsumowując tydzień - 0,8 kg :)

W ciągu 2 tygodni spadek 4 kg!

Tak się cieszę:)
Co prawda założonego celu nie osiągnęłam (miała być 6 z przodu do końca lutego) ale i tak jestem z siebie dumna (niech żyje skromność:P)

Myślałam, że dzisiaj nie będzie spadku bo wczoraj trochę poszalała
(co prawda dietetycznie ale w dużych ilościach:P)
Jestem jeszcze bardziej zmotywowana:)

Co do A6W -o matko:. nie wyrabiam. Postanowiłam robić zamiast tego inne ćwiczenia na brzuch. I wczoraj porobiłam troszkę brzuszków, aż dzisiaj czuję mięśnie:)

Pozdrawiam i całuję:*
DAMY RADĘ !!! TRZYMAM KCIUKI ZA WAS!!!

29 lutego 2012 , Komentarze (12)

Co prawda tylko -0,2 kg , ale zawsze coś:P Cieszę się , że wreszcie waga ruszyła:)
Raport tygodniowy jutro:) Zobaczymy efekty po 2 tyg. diety:)

Miłego dnia :)

P.S. Jestem uzależniona już od was:P Nie ma poranka i wieczora abym tutaj nie zaglądnęła:P

28 lutego 2012 , Komentarze (16)

Witam ponownie moje drogie!!!

Sprawozdanie z jedzonka:
Przedśniadanie:P 6.30: pół jabłka
Śniadanie 8.00: serek wiejski light, 2 bułeczki otrębowe, plasterek szynki drobiowej,
                        kilka plasterków ogórka, kawa z mlekiem
II śniadanie: 11.30-  2 mandarynki, szklanka kefiru, mała marchewka, herbata czerwona
Obiad 14.30- udko z kurczaka(duże, bez skóry),
                      "warzywa na patelnie"bez ziemniaków ~45dag, herbata zielona
Kolacja: 16.00 kawa z mlekiem, 19.15 serek homogenizowany naturalny 0% "MenuB"
              i zaraz będzie herbata czerwona:)

Ostatnio chyba za dużo jadam na obiad:/ dosłownie zażeram się tymi warzywami!!! i zjadam nawet  z 0,5 kg:/ chyba przejdę na sałatę.

Wiem będę jadła na zmianę; w jeden dzień warzywa na parze a w drugi mieszanka sałat (uwielbiam ten mix sałat z Biedronki).

Daję radę:) Ogólnie jest dobrze nawet bardzo dobrze!!!

Postanowiłam zacząć A6W, mój brzuch tego wymaga!!!;) Zobaczymy jak pójdzie. Zmierzę się i zrobię zdjęcia.... a potem na koniec serii! Ciekawa jestem już efektów:)
Ale zdjęć mojego brzuchola i tak wam nie pokarzę :P Po 3 ciążach to jeden wielki rozstęp:(.... I jeszcze nie oswoiłam się z nim.


Buziolki:* Trzymajcie się kobitki:) Damy radę!!!

28 lutego 2012 , Komentarze (5)

Dzień 28.02
Samopoczucie : nawet, nawet (katar odpuścił:)
Waga: od tygodnia 70,8 - czyli bez zmian:( a w tamtym tygodniu taki spektakularny spadek!
Dieta: trzymam się! ~`1000 kcal -(zero słodyczy, chleba, makaronu), stałe pory 4 posiłków
Aktywność: brak ćwiczeń:(- leń ze mnie:P
Picie wody: nadrabiam herbatkami:) ok. 1 litr dziennie plus kawa

Pozdrawiam i miłego popołudnia:) u mnie szykuje się pracowite; od 15-19 korepetycje.
Całusy:*


27 lutego 2012 , Komentarze (6)

Można było to przewidzieć, że w wyniku kataru sen będzie zagrożeniem dla mojego języka:P
Obudziłam się z powodu bólu w ustach;( Okazało się, że mój język pękł z wyschnięcia, gdyż spałam z otwartymi ustami (z powodu niedrożności przewodów nosowych:). No stwierdzam, że to dziwnie uczucie:D.

Dzisiejszy dzień minął w miarę spokojnie. Aaaaa ........zostałam ciocią po raz piąty:D!!!

A teraz lista tego co dzisiaj zjadłam:
Śniadanie: (8.30): serek wiejski, 2 bułeczki otrębowe, pół pomidora, kawa z mlekiem
II śniadanie (11.30): jabłko, zielona herbata, herbata czerwona
Obiad: trochę piersi z kurczaka (dosłownie trochę, bo dzieciaczki miały dzisiaj apetyt:),
            tak więc ilość białka zrekompensowałam szklanką kefiru,
            warzywa (mieszanka chińska) 2 porcje (ok.450 g)- zdecydowanie za dużo:P
            herbata czerwona
Kolacja: warzywa z obiadu jeszcze nie zrobiły miejsca w moim żołądku więc NIC
              kawa z mlekiem, i teraz herbata zielona

Dziękuję za życzenia zdrowia!!! Aż człowiekowi cieplej na sercu, widząc że tyle osób odwiedza pamiętnik. Dziękuję jeszcze raz:* Pozdrawiam Was, moje kochane:)

27 lutego 2012 , Komentarze (12)

Wzięło mnie na dobre!!! Pieprzony katar, a raczej katarzysko:(


P.S. Dziękuję bardzo za miłe komentarze i słowa otuchy:) Kochane jesteście. Jak się cieszę, że tu trafiłam:D

26 lutego 2012 , Komentarze (9)

"Zła jak osa"- tak mnie dzisiaj określił mąż.:/ Przeziębienie, zatkany nos i ból głowy a na dodatek wzrost wagi, i dzisiejsze menu - /shit/- humor to ja mam dzisiaj do du.....y:(

Menu dzisiaj: / niedziela- czyli totalny galimatias/

Śniadanie 10.00- serek wiejski, plasterek wędliny, 2 małe bułeczki otrębowe,
                           kilka plasterków pomidora i ogórka, kawa z mlekiem
II śniadanie: 12.00 zielona herbata
obiad: nic (o godzinie 13.00 wyjechaliśmy do znajomych)
14.00-17.30 u znajomych: kawa czarna z łyżeczką cukru, zielona herbata,
            pół batona "bounty"- w wyniku ścisku w żołądku już nie mogłam wytrzymać:(
18.00- w drodze powrotnej wpadliśmy do carefura - kolacja w samochodzie-
            jogurt naturalny, 1 laska kabanosa drobiowego,
            przegryzka a'la baton-"wasa z serkiem szczypiorkowym"-(ok.90 kcal)
19.00- zielona herbata, kawałeczek ciasta:(-poległam!!!

No i nie ma się co dziwić, że jestem zła na samą siebie!!!

Od jutra wracają stałe pory jedzenia!!!!

Podsumowując "CHOLERNA NIEDZIELA ZAWSZE ROZPIEPRZY DIETĘ"


I TAK SCHUDNĘ:) NIE PODDAM SIĘ!!!!!

Buziaki chudzinki:) Damy radę!!! Mimo tych 52 dni w roku!

25 lutego 2012 , Komentarze (12)

Na początek moje menu:

Śniadanie: serek wiejski, bułeczka otrębowa, kawa czarna z cukrem
II śniadanie: Ananas- żywy:)-pół:/, zielona herbata
Obiad: miseczka rosołu z marchewka i makaronem (obiad u mamy)
           ser biały (25 dag) pomidor, łyżka oliwy z oliwek
Kolacja: jogurt 0% (z Biedronki)- niby zero % a słodki jak cholera
              3 łyżki sałatki z ostrej zupki chinskiej + mięso z kurczaka +czerwona papryka,  
               kapusta  pekińska,  ogórek, majonez)-
               czerwona herbata

dodatkowo 6 tabl. Cerutinu- coś mnie bierze:( i chyba wczorajszy ból głowy był  
przepowiednią infekcji ( dzisiaj oprócz bólu głowy, katar i ból ucha)

Trochę się dzisiaj rano zawiodłam. A dokładnie to zawiodła mnie moja waga:( Pokazała więcej niż wczoraj! Wiem, wiem za szybko bym chciała schudnąć:P Nie ma tak dobrze...hmmm, No cóż trzeba walczyć!!! Zważę się w poniedziałek- i zobaczymy!
Pierwszy tydzień wejście smoka ( -3 kg) a teraz hmmm miejmy nadzieję, że pod koniec tygodnia(tzn. na zakończenie lutego) zobaczę 6 z przodu:) Oby, oby!!!

TRZYMAJCIE SIĘ CHUDZINKI I APELUJĘ O ROZWAGĘ W WEEKEND...hihi:) JEDZENIE CZYHA I POLUJE NA WAS!!!
NIE PODAWAJCIE SIĘ I DAWAJCIE ZA WYGRANĄ!!!
DAMY RADĘ!

CAŁUJE I POZDRAWIAM:*