Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

" Wieczna walka z nadwagą"- tytuł mojego scenariusza życiowego:P, a po za tym jestem szczęśliwą żoną od 2005 roku, i obecnie mamutkiem:) trójki wspaniałych dzieciaczków. Studiuję, pracuję. Kocham życie i chce się nim cieszyć w pełni!!! a nie zastanawiać się za każdym razem czy się dopnę do ulubionych spodni, czy nie widać mi wałeczków w tej bluzce. Che się czuć dobrze w własnym ciele!!! Dlatego podejmuję walkę - raz na zawsze!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23211
Komentarzy: 521
Założony: 15 lutego 2012
Ostatni wpis: 26 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aldonkad

kobieta, 38 lat, Kraków

164 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Osiągnąć 62 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lutego 2012 , Komentarze (13)

Od wczoraj strasznie boli mnie głowa.:( Zastanawiam się czy to może być efekt mojej diety (nisko-węglowodanowej), efekt nagłego odstawienia cukru;/. No nie wiem. Chyba dziś zażyję  coś przeciwbólowego.

A tak po za tym planuję dzisiaj dodatkową aktywność fizyczną (porządki domowe).

Menu na dziś:
Śniadanie: jajecznica zrobiona przez mojego mężusia- pycha!!! (3 jaja), kawa z mlekiem
II śniadanie: na prośbę dzieci: a'la bita śmietanka (przepis starsze wpisy),
                   zjadłam ok. 250 ml-    czyli ~50g mleczka- (53 kalorie)
                   marchewka. herbata zielona
Obiad: "warzywa na patelnie",kefir,  herbata czerwona
Kolacja: bułeczka otrębowa (właśnie piekę:), serek wiejski, herbata czerwona



Pozdrawiam i całuję:* Trzymajcie się dziewczyny i nie poddawajcie się!!!

23 lutego 2012 , Komentarze (11)

Jest świetnie!!! 3,2 kg schudłam w ciągu tygodnia!!!
Wiem, wiem co powiecie, że za dużo:/ ale tak się cieszę!!!

I na dodatek nie czuję głodu:)


Menu czwartkowe:
śniadanie: 3 x pieczywo chrupkie pełnoziarniste, pasta z sera białego z przecierem 
               pomidorowym, kawa z mlekiem
II śniadanie: grejpfrut, kawa z mlekiem
obiad: pieczony kurczak (bez skóry), marchewka, herbata zielona
kolacja: herbata czerwona, serek wiejski, marchewka


Dzisiejszy dzień zaliczyć można do intensywnych od 9.00 do 14.30 -praca (korepetycje), głowa do teraz mi pęka, a jeszcze muszę ogarnąć materiał na jutrzejsze zaliczenie.
Tak więc długi wieczór mnie czeka:/

P.S. nie mogę wyłączyć podkreślenia!!! sorki:)

Chudzinki chudniemy, chudniemy!!! Pozdrawiam;)


22 lutego 2012 , Komentarze (5)

Witam moje kochane!!!

Dzisiaj mnie troszkę nosiło :/ I z nudów wykombinowałam super dietetyczny deserek:))))

DIETETYCZNĄ BITĄ ŚMIETANĘ!!!!

składniki:
Mleko zagęszczone light (Gostyń) 4% tłuszczu- 100g
1 tabletka słodzika

mleko wlać do wysokiego naczynia,
dodać rozgnieciony słodzik
i miksować przez ok. 3 minuty

konsystencją przypomina bitą śmietanę :)

porcja (duża:) 100 g ma ok. 100 kalorii

Polecam jak ktoś już wariuje z braku słodyczy. A dodatkowym plusem takiego deseru jest duża zawartość białka oraz (w zależności jakie mleczko się wybierze)
zawartość błonnika lub magnezu.


Moje menu dzisiaj:
śniadanie: 3 szt. chlebka pełnoziarnistego chrupkiego
                kilka plasterków ogórka
                ser twarogowy (4 łyżki)
                jajo na twardo
                kawa z mlekiem
II śniadanie : brak
obiad: zielona fasolka szparagowa z sosem na bazie jogurtu naturalnego
           filet z soli, łyżka oliwy z oliwek, pieczywo chrupkie (1 szt.)
           czerwona herbata
kolacja: a'la bita śmietana (jak wyżej:)
             czerwona herbata

P.S. nie wiem co mi było ale 2 godziny po obiedzie wszystko zwróciłam:@
        Rybka mnie nie lubi chyba:(

Mimo to mam dobry humorek, tym bardziej po kolacji:D

Pozdrawiam Wszystkich i przypominam o wyzwaniu!!! (patrz starszy wpis;)

21 lutego 2012 , Komentarze (17)

Motywacja musi być!!!:)

A każdy powód jest dobry! żeby stracić zbędny tłuszczyk:)

Tak więc, kto podejmuje wyzwanie?

Pierwszy dzień WIOSNY!!!
która więcej zrzuci do tego czasu?
:)

Tylko tak na serio,serio!!! osobiście rozliczę z kilogramów;)

Dziewczyny -Damy radę!!!!

21 lutego 2012 , Komentarze (8)

Witam kochane!!!

Dziś w dużżżżo lepszym humorze:D
Mimo, że cebulka nadal krąży w moich jelitkach robiąc zadyme:/

Dzisiaj pracowity dzień:) Od 9.00 do 13.00 spotkania "nauczające"(czyt.korki)
Potem szybki wpad do domu, żeby zjeść obiadek, podziękować siostrze za opiekę nad dziećmi a ostatecznie wyruszyć z dziećmi na podbój Urzędu Skarbowego.

W drodze powrotnej z US wpadliśmy do pracy mężusia, odwiedziliśmy ciocię K a potem ciocię E. I muszę się pochwalić, że znowu oparłam się pokusie pożarcia słodkości:) gdyż akurat ciocia E smażyła chrust. I chyba dzięki chromowi (który zażywam od 3 dni) nic nie tknęłam! jupii!!!!
Czuję dumę, która rośnie w motywację ;)

A wracając do jedzenia, to zjadłam dzisiaj:

śniadanie: serek wiejski, pieczywo chrupkie (2szt.), zielona herbata
II śniadanie: jabłko, mała Activia (jakaś z kiwi?, kupiłam w drodze między 1.      
                   korepetycjami a 2.), kawa z mlekiem
Obiad: resztki pizzy z wczoraj:) (pycha!!, dzisiaj już wybierałam z niej cebulę:/, ależ mnie   
                                                 ona męczy i nie odpuszcza)
            czerwona herbata, mandarynka
Kolacja: 17.00 Kawa z mlekiem :/ chyba za mało .
 i teraz czerwona herbatka.

Aktywność: poniżej przeciętnej, jednym słowem niezadowalająca ilość:(


P.S. Dziękuję za wpisy, rady i motywację. Cieszę się, że tu jestem! Bo czuje, że tym razem dzięki wam mi się uda:)
Pozdrawiam i oczywiście TRZYMAM KCIUKI ZA WAS!!!


20 lutego 2012 , Komentarze (7)

Mam wzdęcia:/ ...o matko chyba mnie rozerwie.
Ale już wiem czyja to wina;( podstępna pani cebula!

a tak po za tym to dzisiaj zjadłam :
Śniadanie: serek wiejski, bułeczka otrębowa, kawa zbożowa z mlekiem(0,5%)
II śniadanie: Jogurt naturalny, pieczywo chrupkie, mandarynka, zielona herbata
Obiad: Domowa Pizza (2 kawałki)
           -cienki spód z razowej mąki żytniej,
            -sos pomidorowy/przecier+pomidory z puszki+ zioła do pizzy/
            -dodatki: szynka, czerwona papryka, pieczarki, Pani cebula:P,
                         ser żółty (mało bo dzieci mnie wyprzedziły w robieniu swoich wersji    
                         pizzy i dla mamusi (na szczęście) zostały resztki)
             -sos czosnkowy na bazie jogurtu nat. (plus łyżka majonezu light)
           2 szklanki wody niegazowanej, czerwona herbata
Kolacja: po takim obiedzie nie byłam wstanie zjeść jeszcze kolacji ,
              wyjadłam resztki kolacji dzieci ( 2 łyżki budyniu waniliowego)
              herbata czerwona.

A ogólnie to nastój mi raczej dzisiaj nie dopisywał:/
Pozdrawiam chudzinki!!!  Bądźcie dzielne i nie odpuszczajcie! Bo lato tuż tuż:)
            

20 lutego 2012 , Komentarze (6)

Rano jeszcze zaspana z przyzwyczajenia wskoczyłam na wagę:/ (wiem wiem obiecałam że nie będę tak często się ważyć) .... no iiiiiiiiiii
              71,5 kg!!!

czyli mimo że troszkę w weekend popuściłam sobie waga spadła !!!

Dziewczyny wierzę,  że się nam uda :D
Trzymam kciuki za was!!!

P.S. na obiadek robię z dziećmi dietetyczną pizze z żytniej mąki razowej...mniam:)

19 lutego 2012 , Komentarze (8)

Po pierwsze; nie ważyłam się:P (grzecznie posłuchałam rad)

Po drugie
: menu:
               śniadanie: serek wiejski, bułeczka otrębowa, zielona herbata, 
                               kawa zbożowa z mlekiem
               II śniadanie: 3 garstki popcornu (kino z rodzinką)
                                  Kawa ze śmietanką (a po cholere była ta śmietana)
               Obiad:    Krokiecik z mięsem, filiżanka barszczu czerwonego, 3 mandarynki, kiwi
               (obiadek u mamusi, ale ciasta nie ruszyłam- jupii!- z tego jestem dumna:)
                              a i kawa z mlekiem i slodzikiem
               Kolacja 18.00: 3 galaretki drobiowe z warzywami (wielkości filiżanek)-
                                          specjał od mamusi

Po trzecie:
zero dodatkowego ruch:(
              
Muszę w końcu się zmobilizować. Chyba rozglądne się za rowerkiem stacjonarnym a może hula-hop?

18 lutego 2012 , Komentarze (6)

Poranna waga: 71,5 kg - jupi!!!,
 ale nie zmieniam na pasku gdyż zobaczymy co będzie jutro po dzisiejszej stypie:/
Dzisiaj był pogrzeb mojej babci:(

Śniadanie: bułeczka otrębowa , szklanka kefiru
II śniadanie: serek wiejski
Obiad- kolacja (do 19.30): sałatka grecka, schab pieczony ( 1 kawałek), sałatka z kurczaka, kilka plasterków szynki, 2 herbaty zielone, woda mineralna, kawa, 3 kiwi, kilka winogron, mandarynka

Walczyłam ze sobą żeby zjeść coś słodkiego(takie apetyczne ciasta siostra upiekła)- jestem dumna z siebie, że nie tknęłam żadnego.

Ale i tak mam wyrzuty sumienia, bo zjadłam tę sałatkę z kurczaka ( bo była z majonezem) i za kare teraz mi się nią odbija.

Ciekawa jestem co wskaże waga jutro?:/

17 lutego 2012 , Komentarze (7)



Rok 2009/2010 waga po urodzeniu Marcelki 84-86 kg. Nigdy więcej!!!