Nie powiem, że nie miałam oporów ale jest zaskakująco smaczne... Ja zjadłam je dziś z malinami na pierwsze śniadanie... mrrrrrruuuuuu. Wilgotne, orzechowo-czekoladowe i kremowe w smaku ... Bardzo bananowe. Eksperyment spokojnie wart polecenia (dzięki lesson bo bez Ciebie na pewno bym nie wpadła na taki pomysł). Zdrowe i smaczne. Nie będę bajerowac, że to najlepsza wersja ciasta czekoladowego jaką znam bo maślane brownie z kruszonymi kawałkami czekolady je przebija ale to jest naprawdę smaczne. A biorąc pod uwagę fakt, że robi się je banalnie prosto i że nie ma grama tłuszczu i mąki a cukru jak na lekarstwo (słodzikolubni mogą dodać słodzik) to powala wręcz na łopatki. Nie daje poczucia, że jemy jakąś nędzną imitację słodyczy, która ma nas w czasie "diety" utrzymać w jako takiej kondycji psychicznej. Smakuje jak ciekawe ciasto czekoladowo bananowe.
Chłopcy wiedzieli, że je robię i zapowiedzieli, że się do próbowania palili nie będą. Dziś rano kiedy podsunęłam im po porcyjce z malinami zjedli, stwierdzili że pycha i spytali czy rano piekłam (błogosławione otumanienie poranne). Na moje stwierdzenie, że to TO wczorajsze fasolowe (nie widzieli efektu po upieczeniu) Miłosz stwierdził ze w życiu by się po smaku nie domyślił... i że jest "spoko" (świadomość zmienia postać rzeczy).
Moje jest mocno bananowe ale widziałam też w necie przepis z 2 bananami i 2 słodkimi jabłkami. Przyznam się szczerze że bałam się że smak fasoli będzie przebijał i stwierdziłam że banany są wyraźniejsze i lepiej spełnią swoją rolę... Myślę, że dodając bardzo dojrzałe można nawet spróbować pominąć cukier (np. zostawić tylko waniliowy) ale to rzecz gustu. Spróbuję też na pewno wersji z orzechami włoskimi bo wczoraj z lenistwa (nie chciało mi się łuskać) użyłam migdałów a włoskie będą wyraźniejsze w smaku.
CZEKOLADOWE CIASTO Z CZERWONEJ FASOLI
Składniki:
1 Puszka odsączonej z zalewy czerwonej fasoli
4 banany
cukier waniliowy (ja dałam całą paczuszkę)
czubata łyżka cukru (u mnie brązowego )
łyżeczka cynamonu
ok.3/4 szklanki mielonych migdałów i 1/4 posiekanych
3 łyżki kakao
3-4 jajka
płaska łyżeczka sody
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Do miksera wrzucamy wszystko oprócz jajek i miksujemy na gładko. W tym miejscu radzę spróbować (dlatego tylko nie dodałam od razu jajek) czy trzeba i ile trzeba dodać cukru bo wszystko zależy od stopnia dojrzałości bananów... i gustu. Ciasto przed upieczeniem ma jeszcze lekko fasolowy smak ale radzę się nie przejmować bo po upieczeniu znika zupełnie. Dodać jajka, siekane migdały i dodatkowy cukier (jeśli trzeba) i jeszcze chwilę miksować żeby wszystko się połączyło.
Wlewamy do wysmarowanej tłuszczem, wyłożonej papierem do pieczenia (lub po prostu sylikonowej) zwykłej małej keksówki. Pieczemy w 170-180 stopniach 35-45 min (patyczek po wyjęciu ma być suchy).
Spokojnie można pokombinować zastępując część bananów ananasem czy jak wcześniej mówiłam słodkimi jabłkami i dodając ulubione bakalie, przyprawy korzenne itp. Można oczywiście dodać ugotowanej przez siebie fasoli a nie puszkowej ale puszkowa sprawdza się bardzo dobrze.
Moje wyglądało tak:
Polecam choć raz spróbować :)
EDIT
Po kilkukrotnym już pieczeniu fasolowego ciasta mi i moim domownikom najbardziej smakuje wersja w której dwa banany zastępuję tabliczką gorzkiej czekolady i dodaję trochę stewii - ostatnio chłopcy stwierdzili ze to najlepsze brownie (nie wiedzieli że fasolowe)