Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś napiszę:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 61280
Komentarzy: 245
Założony: 24 marca 2012
Ostatni wpis: 18 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anusiatko

kobieta, 41 lat, Wieluń

165 cm, 76.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 września 2012 , Skomentuj

Cappucino z bitą śmietanąZaletą tego ciasta jest to ,że nigdy nie masz go dosyć...chciałabyś jeść bez końca!


Opis przygotowania

czas przygotowania:

1. CAPPUCINO Z PIANKĄ I BITĄ ŚMIETANĄ

Masa cappuccino:

- opakowanie cappuccino czekoladowego (130g)
- 2,5 szklanki mleka
- 4 opakowania Śnieżki
- 2 łyżki żelatyny


Pianka cytrynowa:

- 1/2 l śmietany kremówki 30%
- 1 galaretka cytrynowa
- 1 łyżka cukru pudru

Bita śmietanka:

- 1/2 l śmietany kremówki 30%
- 1 łyżka cukru pudru
- 2 śmietan fixy

Dekoracja:

Tarta czekolada do posypania

Najpierw upiec biszkopt. Ostudzić. Blaszka 25x40 cm.

Masa cappuccino:

Zagotować mleko i rozpuścić w nim cappuccino. Ostudzić. Do zimnego dodać śnieżki i zmiksować.
Żelatynę rozpuścić w 1/2 szklanki gorącej wody. Ostudzić i dodać do masy.
Wylać na biszkopt i wstawić do lodówki do stężenia.

Cytrynowa pianka:

Ubić śmietanę (należy pamiętać,że musi być zimna). Dodać do niej cukier puder i tężejącą galaretkę rozpuszczoną w 1 szklance wody.

Bita śmietanka:

Śmietanę ubić. Dodać cukier puder i śmietan fixy. Wyłożyć na piankę.

Wierzch posypać tartą czekoladą

5 września 2012 , Komentarze (1)

dzień dzisiaj nie taki zły ,  dopóki ktoś mnie bardzo nie wkurzył ,
a wkurzył mnie i to fest.... nie mąż , a dotyczyło to nas obu...
zła jestem...... zła zła zła zła zła zła zła zła ....
a dzisiaj włożyłam  do słoiczków maliny które wczoraj zebrałam...narobiłam się  znów....
dietkowo ok.....
a teraz codziennie rano synka zawożę rowerem  do przedszkola ,  z powrotem też przywożę .... czyli jakieś 5 km
a wiecie rano to fajnie takie  rześkie chłodne powietrze jest , tak z samego rana o 7.30  jak zawożę go do przedszkola ...
 to fajnie mózg dotlenię....fajna sprawa....

4 września 2012 , Komentarze (3)

I znów zaniedbuję vitalię .....
A przyczyna jest taka ,że mam teraz pełne  ręce roboty z przetworami....maliny soki, jabłka marmolada, gruszki .....już mi się nie chce, a w ogrodzie jest tego mnóstwo....
A mój synuś  poszedł od poniedziałku do przedszkola , i jak to przedszkole trzeba zawieźć przywieść i czas leci....
A moja dietka idzie dobrym torem , chociaż na - 300g   to  i tak się z tego cieszę , ważę teraz 61,7 kg.  , coraz mniej , i sukces będzie osiągnięty,....
Dzisiaj po południu muszę oberwać maliny , i znów będę robić soki....ostatnio zrobiłam 27 buteleczek po 330ml , ładny zapas, ale mówię wam jaki smak  i zapach , mmmmm pycha..

27 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

a ja dzisiaj prawie cały dzień byłam w trasie autem ...
parę spraw trzeba było załatwić  z dziećmi .....
długie trasy mnie męczą.....
zmęczona jestem ....
 a moje dietkowanie dzisiaj było takie sobie , śniadanie ok, a obiad gdzieś po drodze , a po powrocie do domu kawa z mlekiem i na ogródek na maliny ,tak się objadłam tych malin że do tej pory je czuję , a latam sisiu  po nich co trochę...od dzisiaj wracam do A6W muszę popracować nad brzuchem , jak wcześniej ćwiczyłam A6W widziałam fajne efekty ....
idę zaraz spać
 Dobranoc .