Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (178)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1080032 |
Komentarzy: | 37039 |
Założony: | 17 kwietnia 2012 |
Ostatni wpis: | 27 listopada 2024 |
Postępy w odchudzaniu
Realne? Jak myślicie??? PROSZĘ O PORADY.
Witajcie Kochani
Dziś dzień 3 zanotowanych posiłków i fotek. Dziś także miało miejsce ważenie,mierzenie, aby mieć co porównywać. Właśnie sobie obliczyłam,że gdybym chudła 0,5 kg miesięcznie to w 18 tygodni ( bo tyle zostało do końca roku ) schudłabym 9 kg. Czyli tyle ile bym mniej więcej chciała. Wydaje się realne i mało szkodliwe dla zdrowia, takie chudnięcie??? Jak uważacie???
Niby tygodniowo nie ma jakiegoś szału bo to tylko 0,5 kg. Jednak w skali całego planu schudnięcia to już sporo wychodzi. Teraz tylko jak to zrealizować? Słodkiego nie jem, jak wpadnie kostka czekolady lub cukierek do possania to dużo? Jednak od tych 3 dni nie wpadło nic słodkiego.
Chciałabym poprosić o rady, jak tego dokonać, na co zwracać uwagę. Jeśli ktokolwiek by udzielił swoich rad, mogłabym wyeliminować to co źle robię.
Będę wdzięczna za każdy komentarz,za każdą poradę. Już wielokrotnie przekonałam się,że na Was można liczyć.
Życzę Wszystkim dobrej, spokojnej nocki.....a ja? Ja będę szperała po necie w nadziei znalezienia złotego środka na schudnięcie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Kolacja ( zapiekłam leczo ;)
Rybki miało być więcej ale córka zjadła, gdy nie patrzyłam :D
Witajcie Kochani :)
Tak to już bywa,że wznosimy się :) i upadamy ;( taki już Nasz los. Grunt to się nie poddawać i iść dalej, wytyczoną drogą. Zamierzam i ja tak zrobić. Nie upadłam, bo nie przytyłam, ale....ale zaniedbałam aktywność, posiłki. To zamierzam zmienić,poprawić, naprawić, nazwijcie to jak chcecie. Nasze zawirowania żołądkowe już poszły w niepamięć. Ufffff chwała im za to :) :D Dziś postanowiłam pomyśleć, nad planem naprawczym mnie ;)
Dążę do wagi 55 kg, do spadku braku zadowalającego brakuje powiedzmy 9 kg... Robiąc analizę na Vitalii, dowiedziałam się,że stosując Ich dietę taka wagę mogę uzyskać już.... w listopadzie. Wszystko fajnie, ale niestety brak środków na to, a i jakoś nie jestem przekonana do takich diet. Jednym słowem boję się,że nie podołam, przygotowywania posiłków na 3 sposoby. Inaczej ja, inaczej dzieci no i M... Ale analiza pokazała także,jeśli zmienię swój sposób odżywiania to taką wagę mogę zobaczyć w lipcu 2018 ;) hmmm to mnie chyba jakoś bardziej przekonało. Wiadomo,jeśli bym osiągnęła ją szybciej to się nie obrażę ;) I ta opcja na chwile obecną, jest dla mnie strzałem w 10 ;) od czegoś człowiek musi zacząć, nie ważne, który to już raz....
Dla lepszej motywacji postanowiłam dołączyć do wyzwania " - 3 kg we wrześniu " Tu również, nie nastawiam się na taki dokładny wynik i spadek 3 kg, ale kto nie próbuje ten traci podwójnie. Nie mniej jednak liczę na mały spadek, który przybliży mnie do mojego celu ;)
Nie zamierzam się poddawać, dopnę swego celu. W te wakacje nie dałam rady, tak jak spora część Nas :) tutaj obecnych...ale następne wakacje będą Nasze :)
Mimo,że @ w toku,od jutra wdrożę aktywność tyle ile dam radę.
Trzymajcie kciuki ;)
Pozdrawiam serdecznie życzę miłej nocki ;) Do jutra :)
Witajcie Kochanie, krótki wpis. Wróciliśmy z wakacji, nie były planowane. Wyszło spontanicznie. Od wczoraj już w domku i walczymy z jelitówka. Od 3 dni nie spie, ledwo żyję. Cała czwórka się męczy, a ja Matka Polka latam wokół wszystkich. Nie wiem już czym się ratować. Jak długo jeszcze? Mimo wszystko życzę dobrej nocy. Pozdrawiam serdecznie
Chciałabym BARDZO, BARDZO PODZIĘKOWAĆ za Wszystkie komentarze pod ostatnim wpisem. Jesteście Kochani, dostałam moc wsparcia. Zaraz zabiorę się za spisanie tego co mnie boli i co bym chciała poruszyć na najbliższej wizycie u psychologa. Do wizyty został miesiąc,mam nadzieję,że wytrzyma, nie wykończę samej siebie oraz najbliższych.
Wasze komentarze pozwoliły mi na przemyślenia,że przecież samobójstwo to nie wyjście. Należy walczyć... i ja tak zrobię, nawet gdybym przestała skupiać się na diecie, to będzie warto. Będzie warto wstawać w dobrym humorze, będzie warto mieć szczęśliwe dzieci, szczęśliwego faceta. To wszystko będzie dla mnie największym osiągnięciem. Do tego będę dążyła, to mój cel. A dieta??? Po drodze coś będzie ale bez spiny.
Bardzo bym chciała, aby Nasz wyjazd nad morze doszedł do skutku... W opcję wchodzi Stegna, Karwia... Oby się udało, to też będzie dla mnie chwila oddechu od porządków, gotowania.
Jeszcze raz przepraszam za moje smęcenie, użalanie się. Ale czasami opinia osób z zewnątrz pozwala się otrząsnąć i to stało sie ze mną. Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Serdecznie i jeszcze raz Dziękuję za Wsparcie :)
Miłego dnia życzę.