Tak wielkimi krokami dzień dobiega końca....Co dziś mi przyniósł dzień? Rano dziewczynki zawiozłam do szkoły, później szybkie zakupy, opłaty i rehabilitacja... kolejny dzień... Szczerze mówiąc czy te zabiegi coś mi dają?Nie powiedziałabym szału nie robią , owszem jest mi dobrze zaraz jak tylko wyjdę z zabiegów... ale kilka godzin później wracają bóle. no ale cóż chyba muszę wymienić kręgosłup :)
Po rehabilitacji czas po dziewczynki do szkoły i do domku... obiadek , lekcje i świetna zabawa gra w bierki... ale zabawa była heheh... A w międzyczasie robiłam szynkę z żurawiną...Zapach w całym domu się unosi...aż koty oszalały.......
I tak oto minął dzień............a Wam jak mija dzionek???