Hejka,
No dziwnie dzisiaj z tą moją głową- co rusz wymyślę nowy powód do zmartwień.
Moje kochanie zabrał mnie na siłkę żebym przestała myśleć o pracy i nie mówiła, żem gruba ale po powrocie nagle zaczęłam panikować że mogę być w ciąży. strasznie się tym denerwuję ale muszę poczekać do rana aż otworzą jakąś drogerię lub aptekę i będę w końcu mogła nasikać na patyczka i upewnić się, że wszystko jest ok (skoro logiczne argumenty do mojego mózgu nie przemawiają)
A na siłowni marszo-biegałam dzisiaj przez 60 min ze śr. prędkością 7.7 km/h i z inklinacją ok 5%. Maszyna mi wyliczyła, że spaliłam 700 kcal ale jakoś nie wierzę ;)
Na jutro zaplanowaliśmy basen- mam nadzieję, że nie będzie tak jak wczoraj- bo wczoraj odpuściliśmy.
Za niedługo idę spać- żeby nie myśleć o jedzeniu.
Buziaki dla Was i dzięki za wsparcie.