Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mam problem zmiescic sie w mundur! poza tym jak byla lyzwiarka, zawsze cieszylam sie dobrym wygladem, ale teraz nie moge tego powiedziec:( Wlasciwie to juz nieaktualne, bo mieszcze sie w mundurek bez problemu ale chce zmienic nawyki i stare przyzwyczajenia. Chce zrobic cos dla siebie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23389
Komentarzy: 431
Założony: 12 czerwca 2012
Ostatni wpis: 2 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
elizabeth3777

kobieta, 49 lat,

166 cm, 77.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: wazyc ponizej 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 czerwca 2013 , Komentarze (2)

nie moze byc wesolo! Tak myslalam do piatku. Otoz, w piatek przyszly do mnie znajome w sprawie tego aplikatora i szczerze mowiac, sugestia i podswiadomosc czynic potrafia cuda. Cala te przygode z aplikatorem biore na zasadzie zadania psychologicznego, albowiem zostawszy zmierzona przed aplikacja i po , okazalo sie ,ze ubylo mi w obwodach ( po uplywie 72 godzin- taki jest wymagany czas do zalozenia nastepnego aplikatora, ktorego sobie daruje) okolo 6 cali ( 1 cal to 2.53 cm!). Widac niewielka roznice jak dla mnie, ale rzeczywiscie, musze przyznac,ze uniform do pracy zrobil sie luzniejszy. Teraz tylko pozostaje dylemat czy jest to zasluga w/w aplikatora czy tez lepszej koncentracji nad tym co jadlam? Oczywiscie pojde za glosem zdrowego rozsadku i przyznam ze to efekt zdrowszego jedzenia. 
Dietowo radze sobie nienajgorzej. W planie dzisiaj pojawilo sie:
I sniadanie: owsianka z syropem klonowym
II sniadanie: porcja bialego twarogu z miodem i bananem
Obiad: ziemniaczki, watrobka i surowka z kiszonej kapusty z marchewka
Kolacja: danio-light 
Przekaski: 2 kiwi i pomarancza

Pozdrawiajac kazda z Was z osobna sle buziakow nieskonczenie wiele

31 maja 2013 , Komentarze (2)

na efekty nie trzeba dlugo czekac! Niestety, pomiary z dnia dzisiejszego mowia same za siebie. Waga zreszta tez. Wiec: nie dosc ,, ze lazienkowa zanotowala na plusie 1,5 kg? ( nie , zupelnie nie jestem zaskoczona), to jeszcze wymiary- no wszystko, doslownie pracuje przeciwko mnie! Najbardziej JA SAMA. Wiec dopije moja cytrynowa wode, ubieram wygodny dres i ide do parku z psem pobiegac. Tak to jest juz ze mna ze wystarczy chwila blogiego lenistwa i odpuszczenie cwiczen aerobowych i mam to na co tak starannie pracowalam. Nie ma co sie jednak zalamywac, tylko brac sie do pracy nad ogolnym wygladem a co za tym idzie dobrym samopoczuciem.
Dietowo zamierzam zaliczyc dzien nastepujaco:
I sniadanie: 2 kromki z szynka wedzona i 2 jajka na twardo z pimidorem - 424 kcal
II sniadanie : banan - 100 kcal
Obiad: kielbaska z grilla z dodatkami ( mam na mysli surowki ) okolo - 565 kcal
Kolacja: danio light - 133 kcal
Przekaski: 2 kiwi i pomarancza - 150 kcal
RAZEM: 1372 kcal
Powinno wystarczyc na ponowne budowanie tego co stracilam gdzies.
Pozdrawiam cieplutko :)

30 maja 2013 , Komentarze (1)

wcielam magnum z migdalami, a co tam. Takie cieplo , ze jesc sie cieplych rzeczy nie chce ale lodziki jak najbardziej. jeszcze 1,5 godziny i mam wolne. Dzisiaj wyjatkowo dluzy sie dzien w pracy i wlasciwie to chyba przez to, ze corka bombardowala mnie smsami z plazy jak to ja slonce bierze i w ogole, potem moj M tez nie omieszkal napomknac, ze tak bosko slonce operuje , ze nie mogl sie oprzec i wystawil sie na promienie. Znieczulica jakas czy co? Tylko ja i syn w pocie czola, ja w pracy, on - egzaminy letnie. Pocieszam sie jedynie faktem takim, ze ona w nastepnym tygodniu ma egzaminy i kiedy bedzie sie trudzic na maturze to ja bede sie wylegiwac na slonku ( miejmy nadzieje ze pogoda zostanie na jakis czas) i saczyc bede kolorowe , owocowe drinki ze slomka i palemka . 
Calusy dla wszystkich- Eliza

30 maja 2013 , Skomentuj

wrzucilam linka jak to mniej wiecej wyglada


i gdybym nie widziala na wlasne oczy efektow to pewnie bym nie probowala. Pozdrawiam Was:)

30 maja 2013 , Skomentuj





to jest TO! Az czlowiekowi sie chce zyc, usmiechac i zeby tylko to. NIe spotkalam sie z tak cudna pogoda na wyspach od ponad 6 lat! Pieknie swieci ta Vitaminka , i lekkuchno powiewa wiaterek, wiec czego chciec wiecej. Jutro mamy w planie wyjazd nad morze, na plaze a wieczorem zakladam wczesniej wymieniany ULTIMATE BODY APLICATOR, ktory ponoc ma rozbijac skutecznie komorki tluszczowe,?! zobaczymy, wrzuce zdjecie sprzed i po 45 minutach. Dlaczego po 45 minutach? poniewaz ponoc tyle trwa pierwsze nalozenie tego aplikatora, nastepne ( w systemie sa 4 aplikatory) mozna juz zakaldac na cala noc. z reguly jestem niedowiarkiem, ale widzialam efekty moich kolezanek z pracy i potracily w obwodach : pod biustem, w pasie i w brzuchu po conajmniej 2.5 do 3 cm! a najlepsze jest to ze substancje uwalniane z tego aplikatora powoduja dalsze rozbijanie komorek tluszczowych a co za tym idzie dalsze szczuplenie. Moj sceptypzm podpowiadal mi ze to bedzie raczej utrata wody ale nie. Nie ma to nic wspolnego z utrata kilogramow, a co za tym idzie z utrata wody. Hm, jak ma sie to w praniu zapewne przekonam sie  jutro, o czym poinformuje natychmiast z zalaczona dokumentacja!
Dietowo jest w porzadku, bowiem dzisiaj w menu pojawilo sie:
I sniadanie - 2 kromki z serem, szynka, pomidorem
II sniadanie - 2 kielbaski koktajlowe i jambon
Obiad- 125 gr ziemniakow, kotlet mielony z indyka i fasolka szparagowa
Kolacja - danio waniliowe
Snacki- 2 kiwi i pomarancza
Razem wyszlo mi okolo 1448 kcal, co w moim przypadku jest ok bo biegam :) ( ups, czyzbym szukala wytlumaczenia???).
Pozdrawiam Was moje kochane slonecznie, goraco i najpiekniej jak sie da. Kochajcie, cieszcie sie zyciem i badzcie piekne dla siebie. BUZIOLI !!!!!!

28 maja 2013 , Komentarze (4)

i szczerze dodam, ze potrzebowalam naglego wyobcowania i pobycia tylko ze swoimi myslami. Rodzina- takie bylo haslo glowne mojego dywagowania ze soba. Nie pytajci nawet o wnioski, nie doszlam do niczego, zbyt wiele rzeczy sie nie rownowazy niestety a ja nie bede juz siebie oszukiwac jaka to wspaniala rodzine mam bo nie w tym rzecz. Zaskoczyl mnie moj M stwierdzeniem, ze zarowno jego jak i moja rodzina mierzi Go jednakowo! Czasem tak jest. Ja tez nie ukrywam, ze mam ochote wiecej sie w Polsce nie pokazac, ale czy to jest jakies rozwiazanie? Na krotka chwile, zapewne tak. A co dalej? No coz, przyjdzie mi pewnie niejedna noc zarwac jeszcze zeby to rozpracowac. Zajme sie tym pozniej.

Teraz troche z innej beczki. Czy slyszalyscie o aplikatorach IT WORKS? Otoz zamierzam sobie taki jeden ( na razie ) zakupic. Dziala to ponoc bezposrednio na komorki tluszczowe, usuwajac jednoczesnie toksyny z organizmu. Aplikator naklada sie na cialo, w wysokosci biustu i do podbrzusza, a wiec moje newralgiczne punkty ciala, owija sie calosc folia kuchenna, przezroczysta, i lezy w takim inkubatorku 45 minut. Zamierzam dokonac pomiaru przed i po i dolaczyc zdjecie. W zaleznosci od tego ile zlogow w organizmie mozna nawet stracic do 4 cm w obwodach. Zrzera mnie tak ogromna ciekawosc, ze nawet sobie nie wyobrazacie. Wszystkie te moje znajome , ktore skorzystaly z tego cudu, faktycznie wysprezyly sie nieco.

Dietowo, nienajgorzej. Nie wazylam sie ostatnio, wiec nadrobie to w piatek. Jedno co martwi mnie najbardziej to fakt ,ze zaniedbalam cwiczenia i moj jogging, ale rozkrecam sie, wiec tylko patrzec jak znow bede smigac albo na plazy , albo miedzy drzewami. Trzymajcie sie cieplutko dziewczyny, cwiczcie, piekniejcie i badzcie szczesliwe:) BUZIOLI CALE MNOSTWO:)

 

22 maja 2013 , Komentarze (2)

wczoraj w nocy juz wrocilam do domku i musze przyznac, ze oba loty do Polski byly super ( a troche sie denerwowalam, szczegolnie tym do Lodzi). Sama impreza, chociaz to za duzo powiedziane, byla nawet bardzo w porzadku, msza w kosciele nietuzinkowa, bo po podziekowaniach dla wszystkich zgromadzonych gosci ksiadz nagle wypalil, ze coz konczymy msze, bo czekaja biesiady, prezenty i kasa, a poniewaz ON- ksiadz i kosciol dostali swoja dole to znaczy ze moga dzieci isc do domow! No zaskoczenie namalowalo sie na mojej twarzy i rozejrzalam sie po uczestnikach mszy i co przykulo moja uwage? -ano to, ze ludzie byli zajeci czyms zupelnie innym, jedna pania swedziala stopa to zdjela pantofelka i sobie te stope podrapala, innej poszlo oczko wiec troszke sobie pod nosem poklela, a innej jeszcze poplataly sie korale wiec z uporem na twarzy probowala je rozplatac. Dziekujac, ksiadz podziekowal w imieniu dzieci chrzestnym, w szczegolnosci tym przybylym z daleka, wiec po mszy powiedzialam do mojego chrzesniaka, ze dziekuje za te podziekowania i ze to bardzo mile, Marcel zalapal od razu o co chodzi, natomiast moja siostra a mama Marcela, zapytala o co chodzi bo stracila watek?!? coz, jak to mowia rodzine najlepiej miec na zdjeciu! 
Dietowo trzymalam fason i staralam sie nie przejadac, i tak sobota, poniedzialek i wtorek az do wylotu zamknelam nawet w 1100 kcal. Wyjatkiem byla niedziela ale z tym sie liczylam, wiec w podsumowaniu tygodniowym licze na dobra srednia kaloryczna.
Musze odpoczac choc troche i wracam na wlasciwa droge. Na chwile obecna mam deficyt snu i czas to nadrobic;)
Caluje Was moje drogie , pozdrawiam serdecznie i do napisania:)

17 maja 2013 , Komentarze (2)

nastapil a walsciwie sapdkow kilka, otoz rano waga pokazala uprzejmie 0,5 kg mniej co juz jest w porzadku, centymetry pod biustem i w brzuchu sie zmieniy na mniejsze, wiec jest powod do wzglednej radosci. Oczywiscie urolpuje sie dalej aczkolwiek jutro czeka mnie nie lada stresik, poniewaz w poludnie (mojego czasu ) mam samolot do Polski( gwoli przypomnienia-komunia chrzesniaka), a strasznie nie lubie latac i niepotrzebnie sie nakrecam. Staram sie tlumaczyc sobie, ze ludzie traktuja samoloty dzisiaj nie jak zbytek a jak zwyczajny transport, ot chocby do pracy, wiec ja potraktowac sie bede starala ten moj samolot jako taxi:)
Dietowo moj stres niestety sie juz objawil, bowiem zjadlam dzisiaj:
I sniadanie: kromka zytniego z 2 jajkami 1/2 pomidora i kilkoma listkami salaty
IIsniadanie: smakija z sosem wisniowym
Oiad: wmusilam w siebie rosol domowy z takimze makaronem
Kolacja: planuje placki z jablkami ale moze to byc jedynie jakis z jogurtow, nie zdecydowalam jeszcze.
moje wymiary przedstawiaja sie nastepnie
biust-94
pod biustem-81,5
talia- 78
brzuch-89
biodra-96
udo-54
kolano- 38
lydka-34
wydaje mi sie ze na jakies nastepne 2-3 tygodnie moge miec zastoj, ale nie bede wybiegac do przodu, czas pokaze co bedzie
Trzymajcie sie dziewczynki zdrowo, radosnie, wypoczywajcie i do uslyszenia i do napisania:) Pozdrawiam slonecznie


16 maja 2013 , Komentarze (4)

tak sobie wlasnie zaanonsowalam dzisiaj dzien blogiego lenistwa( jesli chodzi o jogging, chociaz nie obiecuje , ze nie bede biegac poniewaz za jakas chwilke wychodze z moja pupilka na spacer), pojde grzecznie z psinka na spacer do parku, po powrocie przepakowac musze walizke, i naszykowac wszystko na droge, bo jutro mam w planie posprzatac dom i podgotowac troche jedzenia dla mojej rodziny ( lece na komunie w sobote rano).
Dietowo nienajgorzej, bo:
I sniadanie: 2 kromki zytniego z 2 jajkami na twardo, 1/2 pomidora, salata i plastrem sera zoltego
II sniadanie: fantasia z truskawkami
Obiad: ziemniaki-okolo 100 gram, z piersia kurczaka smazona w pergaminie z ziolami prowansalskimi na patelni bez tluszczu, tarte buraczki i sos jogurtowo-pieczarkowy
Kolacja: mam zamiar zjesc danio
Wszystko razem wysumitowalam na okolo 1210 kcal, co mi w zupelnosci wystarczy 
Jutro dzien pomiarow i wazenia, obawiam sie tego poniewaz jestem w trakcie @ , co prawda koncowka, ale znajac moj organizm zanim sie te moje szalone hormony uspokoja to tak potrzeba mi 2 dodatkowych dni, ale poczekajmy do jutra. Nie omieszkam dorzucic pomiarow i wagi
Pozdrawiajac kazda z Was z osobna serdecznie, sciskam i zycze milego wieczorku :) Buziaki 

15 maja 2013 , Komentarze (2)

bieganie na prawde dziala blogo na stan umyslu, na cialo i w ogole jest super!!!!! odliczam dni do wylotu i szczerze mowiac boje sie tego rodzinnego spotkania bo sytuacja , zwlaszcza u mojej siostry , nie jest ciekawa. Mieszka z dziecmi u moich rodzicow, wiec wyglada na to, ze jej maz i jego rodzina nie beda na komunii u jej pierwszego dziecka- mojego chrzesniaka. Swietnie po prostu. Zycie sobie moja siostra skomplikowala na wlasne zyczenie i chyba na przekor wszystkim. szkoda tylko ze cierpia dzieci, pyta mnie o rade a ja nie chce doradzac, bo to nie moje zycie. Kazdy jest kowalem swojego losu. Mama wiem to napewno cierpi i martwi sie okrutnie.
Pozdrawiam Was kochane moje mocno, myslami jestem z kazda z Was:):)

P,S, auto przeszlo mi przeglad i mam spokoj na nastepne 2 lata. Youpi!!!!