Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mam problem zmiescic sie w mundur! poza tym jak byla lyzwiarka, zawsze cieszylam sie dobrym wygladem, ale teraz nie moge tego powiedziec:( Wlasciwie to juz nieaktualne, bo mieszcze sie w mundurek bez problemu ale chce zmienic nawyki i stare przyzwyczajenia. Chce zrobic cos dla siebie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23400
Komentarzy: 431
Założony: 12 czerwca 2012
Ostatni wpis: 2 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
elizabeth3777

kobieta, 49 lat,

166 cm, 77.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: wazyc ponizej 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 lipca 2013 , Komentarze (1)

wyjatkowo wyczerpujacy sport. Wyczerpujacy ale i bawi sie czlowiek przy tym fantastycznie!!! Wlasnie wczoraj zaliczylismy z moim M i naszymi znajomymi wizyte w kregielni . Rozegrac udalo nam sie tylko albo az trzy mecze( w trakcie 3-go juz nas wszystkich rozbolaly dlonie, bo kule waza proporcjonalnie 10, 12 i 14 kg w zaleznosci od rozstawu palcy) ale ubaw byl faktycznie przedni. Po takim w sumie nispodziewanym wysilku czlowiek dostaje zastrzyk energii i spi sie jak niemowlaczek. 
U mnie z dieta dobrze, codziennie staram sie robic zalozone programy z fitnessu a jak wpadnie jakas niezapowiedziana aktywnosc to super. 
W niedziele jedziemy na urlop i juz nie moge sie doczekac poniewaz po raz pierwszy bierzemy ze soba psa ( jedziemy autem) i troche jednak denerwuje sie jak to wszystko bedzie wygladalo od strony technicznej. Jestem dobrej mysli. W Polsce , czeka mnie niestety ogrom pracy poniewaz czlowiek ktory mial nam odswiezyc mieszkanie nie zdazyl wytapetowac przedpokoju i kuchni wiec zaj...e. A od wtorku maja przychodzic ludzie zainteresowani wynajmem akurat naszego mieszkania. Coz, mowi sie trudno, najwyzej zobacza mnie w akcji, skaczaca po drabinie i uprawiajaca niemal ze woltyzerke. Po pozalatwianiu mnostwa innych spraw finansowych i prawnych mamy zamiar wyprawic synowi 18te urodziny i jesli sie uda pojechac nad morze. 
Trzymajcie sie dziewczynki slonecznie i cieplutko, odpoczywajcie, cieszcie sie zyciem i samymi soba. Pozdrawiam serdecznie. Eliza.

23 lipca 2013 , Komentarze (5)

0.5 kg mniej, ale cieszy niesamowicie. Od 10.07 zaczelam znow skakac na skakance, wlasnie przez moja wage. Otoz w piatek, ktory jest moim dniem pomiarow i wazenia sie, tj. 05.07 po malowaniu, tapetowani itp wskoczylam na wage przekonana o cudownym ubytku a to niespodzianka w postaci okraglutkich 76 kg . I z czego to? pytalam sama siebie. Odpowiedzialam sobie dosc szybko- braklo paliwa czyli jedzenia i potrzebnej ilosci plynow coby oszczyscic sie i zachowac zdrowy balans, a tak , moj organizm zastrajkowal i zmagazynowal co sie tylko dalo. Ale nie ma sie co martwic, moja waga na te chwile to 73 kg wiec uaktualniam pasek teraz i : zamierzam skakac dalej, gimnastykowac sie i zdrowo odzywiac. Na wakacjach , ktore beda mocno zajetym czasem dla nas, obiecuje sobie znalesc czas tylko dla siebie i dla mojej rutyny, bo musi to skakanie i wszystko inne co robie wejsc mi w krew, tak , zebym potrzebowala tego jak tlenu. Mysle ze jestem na doskonalej drodze . Wiem , ze do wakacji nie schudne wiele ale byloby dobrze zejsc z wago jeszcze o 2,2 do 3 kg . zobaczymy co z tego wyjdzie. Plany mozna miec grunt zeby je realizowac, a wiec, do dziela
dietowo trzymam kontrole aczkolwiek nie przesadzam z rygorem i pewnie w jakis sposob mnie to gubi, i pewnie mialabym tych kg mniej, ale wychodze z zalozenia ,ze zyje sie tylko raz, trzeba czerpac z zycia garsciami i tak na prawde to wszystko mozna zjesc, byleby z umiarem. I niech to bedzie clue calej tej mojej dywagacji.
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i cieplutko:) Buziakow niezliczona ilosc dolaczam

15 lipca 2013 , Komentarze (3)

siedziec sobie w pracy, nikogo nie ma, jest jakis czas na kontemplacje mysli, analizy itd.
Jestem juz po porannym treningu, czyli: 
Zaliczone; 1219 skokow na skakance w ciagu 10 minut, dla mnie to interwal w najczystszej postaci
              -20 minut ogolno-rozwojowej gimnastyki, wlaczajac elementy jogi
              - 8.5 minurt ABS z Mel B
Sniadanko I : platki fittness z jogurtem
II sniadanko : salatka owocowa z : nektarynki, 2 kiwi i jablka
Obiad: rosol z makaronem domowym
Kolacja: jogurt activia z truskawkami, do tego 2 pomarancze
Snack : kiwi, banan
Tak iwec na kompozycje menu narzekac nie moge, jest zdrowo, smacznie i pelnowartosciowo.
Jeszcze tylko 19 dni do naszego wyjazdu na urlop
Zmieniam temat teraz. Doslownie posprzeczalam sie w nocy z mezem i........opuscil sypialnie!
Otoz, moj M wypil sobie wczoraj 3 piwka i tak niemilosiernie chrapal w nocy , ze nie dalam rady oka do 1 szej w nocy zmruzyc, wiec co po chwile kwekalam, zeby przestal chrapac i owszem- pomagalo, na 30 sekund albo i to nie, wiec sie rozwrezszczalam na maxa i pan moj sie wyniosl. Zasnelam blogo jak niemowle. Zero piwkowania dla mojego M. Pozdrawiam Was slonecznie

13 lipca 2013 , Skomentuj

i w przenosni i doslownie. Takiego lata w Irlandii nie bylo od 7 lat!!!! Piekne slonce, temperatura codziennie powyzej 25 stopni, morze wyjatkowo cieple i calkiem ladne plaze- coz wiecej chciec? 
Pogoda rowniez dziala motywujaco na mnie jezeli chodzi o aktywnosc fizyczna. Mam nieodparte wrazenie, ze chce mi sie wiecej i co najwazniejsze chce mi sie wiecej. Zastanawiam sie czy to czasem nie sprawia to ze czlowiek meczy sie inaczej, poci intensywniej ale rano np. o 6.30 po porannej kawie dobrze jest sie wlasnie tak inaczej spocic, powiem, ze bardziej efektywnie, konstruktywnie a co za tym idzie endorfiny pracuja na najwyzszym poziomie i ogolnie szczescie rozpiera! 
Dzisiaj dietowo nie najgorzej. Otoz pochlonelam:
I sniadanie: platki fittness z jogurtem
II sniadanie: kromka zytniego chleba z twarozkiem
Przekaska : nektarynka, 2 wafelki cytrynowe i garsc paluszkow slonych ( moja ,,bolaczka")
Obiad: kielbaska z grila, kromka zytniego chlebka z salata, serem zoltym, pomidorem
Kolacja : sok z 2 wycisnietych pomaranczy, 2 kiwi
Mysle, ze to zupelnie wystarczy, oprocz tego wypilam chyba ze 3 litry wody
Mama nadzieje, ze pogoda utrzyma sie az do naszego wyjazdu na urlop ( a takie wiadomosci podaja wszelkie prognozy pogody ) na ktory juz czekam z utesknieniem.
Tymczasem moje kochane, odpoczywajcie w taki sposob jaki Wam odpowiada, cieszcie sie zyciem, kochajcie sie, poniewaz jestesmy warte wszystkich skarbow swiata!!!! BUZIAKI

12 lipca 2013 , Komentarze (4)

jest bezcenne, zwlaszcza skaczac na skakance, potem trening Cardio i Abs- dodaje mi skrzydel. Sprawia ze czuje sie zdrowsza, lepsza w jakis mi niepojety sposob, oczyszczona i przede wszystkim wolna! ( tu mam namysli, fakt, ze kazdy rodzaj aktywnosci fizycznej uwalnia pozytywna energie i daje dobrego kopniaka ale nade wszystko pozwala uwolnic umysl od natloku mysli i to lubie najbardziej) . 
Ciesze sie , ze zmobilizowalam sie do ruchu, szczegolnie do skakanki a wlasne doswiadczenie mowi mi ze to najlepszy rodzaj rozgrzewki przed jakimkolwiek treningiem, wiec.... niech zyja skakanki!!!
Dietowo tez sie trzymam. Staram sie utrzymac limit 1200 kcal max. Raz jest mniej , raz wiecej, ale srednia tyle wychodzi, wiec jest ok.
Odliczam dni do urlopu, jestem zmeczona praca potwornie a tu jeszcze tyle czeka do zrobienia. Ale co ma byc zrobione, bedzie cobym mogla z czystym sumieniem isc na urlop. 
Marzy mi sie wypad nad polskie morze, chocby na 4 dni- zawsze cos, urlop w Polsce bedzie bowiem bardzo zajety. Otoz, postanowilismy wynajac nasze mieszkanie, bo skoro nie mieszkamy w nim to moze niech jakis profit przyniesie, wiec trzeba isc do prawnika coby zkonstruowac umowe, isc do urzedu skarbowego coby te umowe zglosic i co najwazniejsze, najpierw znalesc chetnego na wynajem . Mam nadzieje, ze nam sieuda znalesc kogos sensownego. Mamy jeszcze w planie syna 18-te urodziny wyprawic, wiec bede miala co robic. Napewno wybierzemy sie z mezem do term, na ceremonie hammam i masaz, taki zestaw zawsze powoduje ze nabieram sil i regeneruje sie calkowicie.
Odsylam Was na strone www.termyrzymskie.pl  warto zajrzec. 
Potem chce pojechac nad morze i to bedzie caly moj urlop. Jeszcze tylko 22 dni i wyruszamy. 
Zycze Wam moje kochane udanych uroplow, mnostwa slonca, leniuchowania a wlasciwie zycze kazdej z Was tego czego same byscie sobie zyczyly. Pozdrawiam bardzo slonecznie( jak na Irlandie to pogoda iscie grecka 27 od okolo 1.5 tygodnia, wiec same rozumiecie) i buzioli zalaczam cale mnostwo

9 lipca 2013 , Komentarze (1)

znow nie pojawialam sie dluzej. Spowodowane to zostalo malowaniem, tapetowaniem i ogolnie odnawianiem domu. Napracowalam sie niczym wol roboczy, pomagalo mi tez starsze dziecie.Efekt- zadowalajacy. 
U mnie , niestety zaobserwowalam pojawienie sie , nie wiem zreszta ktory to juz raz, widocznych waleczkow w moich newralgicznych miejscach, i oczywiscie to powoduje frustracje u mnie , podzeranie, ogolne rozbicie i rozdraznienie, do tego jeszcze doszla @ i mam komplet. I jak zawsze , kiedy przytyje, mam pretensje do wszystkich tylko nie do ZAINTERESOWANEJ!!!!!! 
Jako usprawiedliwienie, tez nie wiem ktore z kolei, moge dodac, ze codziennie wmawiamsobie , ze to sie zmieni. Po tych wynaturzeniach, rozgrzeszenia sobie nie moge dac! I basta! Za miesiac, oj, nie juz nawet nie zostalo tyle czasu, dokladnie za 26 dni wyjezdzamy do Polski na wakacje , a ja w stanie tzw. rozpaczliwym. Moge i mam do siebie pretensje. 
Postaram sie wziac za siebie, moze w jakims stopniu uda mi sie ujedrnic jakos. Poza tym drobnym defekcikiem, kocham siebie, nawet jak mam te oponki, wysprezynuje je troszke, tak zeby mi sie nie kolebaly jak bede szla po plazy i bedzie swietnie. 
Z ciekawosci zajrzalam na moja strone spalania kcal i wiecie co? okazuje sie ze malowanie, tapetowanie i sprzatanie , ktore wczoraj zajelo mi okolo 9 godzin to spalenie rzedu 1750 kcal!!! jesli to prawda, to bede malowac codziennie 
Wczoraj wraz z moimi imieninami, psina nasza- Karmel skonczyla roczek i corka na te okolicznosc wykroila jej z szynki 1 jako forma tortu- pomyslowe to nawet bylo. Zadowolenie psinki naszej- wrecz bezcenne. 
Kochajcie i badzcie kochane- tego Wam zycze - Elizabeth

30 czerwca 2013 , Komentarze (5)

sprzyja przemysleniom! I tak: zrobilam porzadek w mojej glowie, bo od tego nalezy zaczac wszelkiego rodzaju porzadki pod wzgledem kolejnej proby odchudzania. Analiza moja oparla sie w wiekszosci na tym, ze moje niepowodzenia wynikaja glownie z tego ,ze lubie przekaski, przegryzki i nie zawsze sa to zdrowe kaski. Uwielbiam gotowac, piec i wszsytko co z jedzeniem jest zwiazane. To mnie zabija, gubi i wciaga w jakas gigantyczna otchlan. Nie wiem ile razy wmawialam sobie , ze od jutra zmieniam wszystko, zaczynam prowadzic zdrowy tryb zycia wlaczajac w to zdrowe jedzenie i aktywnosc fizyczna ? - no wlasnie ile razy? chyab ze 30! Jedyne co mnie nie pokoi to to, ze mam byc psychologiem i zamierzam byc najlepszym jakim tylko bedzie mozna byc, ale czy to aby nie przeczyc bedzie temu ze zapanowac nad soba nie moge? Oczywiscie jezeli wezmiemy pod uwage ze moje wachania wagi to +/- 1.5 kg, ale jednak niezaprzeczalnie sa!!!!! Zaczne prace nad swoim umyslem i nad zjawiskami socjologicznymi takimi jak grupy wsparcia osob odchudzajacych sie, ogolnie przyjetym tematem odchudzania sie itp. Az mnie ciekawosc zzera dokad mnie to doprowadzi. Bo dokads musi, prawda? 
Abstrahujac od powyzszych dywagacji, pragne powiedziec, ze od poniedzialku staram sie wrocic na zdrowa sciezke fitnesu, czyli 30 minutowe zestawy cwiczen wliczajac w to cwiczenia ABS z Mel B. Chcialabym zeby w piatek 02.08., czyli na 2 dni przed planowanym urlopem wazyc o 4 kg mniej i miec po kilka cm mniej w obwodach. Trzymam mocno za siebie i kazda z Was kciuki, bede trzymac nawet jak mi klykcie zbieleja, bo jestesmy warte kazdego wyzwania przed ktorymi sie stawiamy. Buzioli przesylam miliony 

14 czerwca 2013 , Komentarze (2)

i to nie nastroju, nie! Nie bylo mnie dosc dlugo. Borykalam sie z retencja wody w moim organizmie. Otoz bylo tak, zadzwonili ze szpitala i stwierdzili , ze powinnam sie zglosic na konsultacje, bo cos wykryli, wiec z dusza i sercem na ramieniu pognalam na spotkanie z konsylium. Stwierdzili, ze podejrzewaja leukemie, wiec beda potrzebne dodatkowe testy i probki krwi, oczywiscie cos zamroza itd. Po powrocie do domu, zaczelam studiowac, w jakim etapie rozwoju moze byc ta moja rzekoma leukemia. Postanowilam, ze dostosuje swoja diete do tego coby uzupelnic poziom zelaza aby to z koleii moglo odbudowywac czerwone krwinki. Jednego jestem pewna, ze moj organizm jest nadal pozbawiony odpornosci! Zrobiono densometrie, scyntygrafie i rozne inne przeswietlenia i poziom markerow. Czekam na wyniki, chociaz pielegniarka ktora mam w szpitalu, przemycilainformacje ze moze byc to cos innego wiec mam sie nie martwic. No to sie nie martwie! Z moich wlasnych obserwacji i tego jak reaguje moj uklad kostny na rozne bodzce smiem twierdzic ze to moze byc rak kosci niezlosliwy, poniewaz takiego raka mam w kosci udowej a symptomy sa takie same. Wiec powodu do zmartwien nie mam. Wiem, ze bedzie dobrze, bo umiem czytac swoje cialo.
Waga, ktora z powodu nadmiaru wody siegnela 75 kg spadla dzisiaj na 73( zajebiscie!!!). Kocham swoje zycie i nie zamienilabym je na nic. KOCHAM CIE ZYCIE!!!!!!
I swiat i ludzi tez! BUZIAKOW wam sle nieskonczenie wiele. youpiiiiiiiiiiiiiiii

P.S. dokladniejsze informacje dostane dzisiaj na maila okolo 22.00 mojego czasu. Dam znac co mam:)))))))) Trzymajcie sie cieplutko

5 czerwca 2013 , Komentarze (1)

dzisiaj przechodzi samo siebie! jest przepiekna pogoda i oby jak najdluzej sie utrzyma . Plazowanie zaliczone! ( mam nadzieje , ze jutro tez sie uda). NIe bylabym pewnie soba gdzybym nie dodala , ze nie potrafie zapanowac nad kontrolowaniem tego , ze nie chce mi sie cwiczyc! Pobiegac, pobiegam i tyle. Poniewaz dzisiaj musze jeszcze odhaczyc zakupy wiec wybaczcie nie bede sie rozpisywac, tylko pedze do sklepu ( akutar obiado-kolacja sie ulozy) a potem postaram sie poromansowac ze Skalpelem! Taki mam plan. 
A dietowo w porzadku. Pozdrawiam Was goraco:)

4 czerwca 2013 , Komentarze (1)

pogoda mnie rozpieszcza i nawet jesli siedzie w pracy i tylko moge ogladac slonce zza biurka to i tak wprawia mnie to w cudowny nastroj bo wiem ze nastepne dwa dni mam wolne i na pewno pojedziemy nad morze, na plaze. Wlasnie dzwonilam do corki i zakomunikowala mi , ze wrocila z psem i swoim tatusiem znad morza i ze bylo super i woda taka ciepla.....jeszcze jedna taka dygresja i zamorduje. Juz nawiazala do tego ze ma byc tak cudna pogoda a ona mature musi pisac i w ogole w szkole siedziec do pozna itd. A kto powiedzial, ze zycie jest lekkie i przyjemne ? 
Dietowo super wrecz. 
W moim menu zagoscilo dzisiaj:
I sniadanie: owsianka
II sniadanie: 2 szklanki kefiru
Obiad: ziemnaki, gotowany indyk , gotowana marchewka i kapusta mloda
Kolacja : owsianka 
Snacki: 2 szklanki kefiru, pomarancza, jablko
Zadowolona wielce jestem z powodu spadku wagowego , niewielkiego, ale jednak ( 0.5 kg).
Wiec coz chciec wiecej? Pogoda, dobre jedzenie i checi do zycia? Sa! Wiec zegnajac sie z Wami, pozadrawiam serdecznie i goraco!