Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ezopa

kobieta, 30 lat, Kraków

165 cm, 60.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 57 kg do sierpnia!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 lutego 2016 , Komentarze (8)

Dziś kupiłam na vitalii dietę smacznie dopasowaną + treningi na dwa miesiące. Czekam aż zostanie ułożona dieta dla mnie i od czwartku mogę zaczynać. Ważę 63 kg. Według portalu na początku kwietnia mogę ważyć 55 kg! Zawsze o tym marzyłam. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam taki wynik. Ostatnio najmniej ważyłam 59kg w ostatnie wakacje, jak miałam iść na wesele. Mam nadzieję, że mi się uda. Do zrzucenia 8 kg. Obliczono mi że powinnam chudnąć ok. 0,7 kg tygodniowo. Myślę, że to jest realne. Aczkolwiek boję, się odstępstw od diety, omijania treningów. Teraz mam sesję, dużo nauki. Z resztą później też będę miała dużo nauki.. A jak już nie będę musiała się uczyć to będą wakacje, a ja znów nie pójdę na basen, nie pojadę nad wodę bo będę za gruba.. Nie mogę tego odkładać w nieskończoność! Muszę się w końcu zorganizować, mieć czas na pracę, naukę, dietę i ćwiczenia! Najbardziej martwię się tym co będę jeść w pracy. Muszę wstawać dużo wcześniej niż zwykle i przygotowywać posiłki.. Ehh.. nie to co teraz, płatki z mlekiem na stojąco.  

Mobilizacja!

4 kwietnia 2015 , Skomentuj

Gdy weszłam dzisiaj na vitalię byłam w szoku. Ostatni wpis dodałam rok temu, a konto założyłam prawie 3 lata temu!! A mimo to nie osiągnęłam wyznaczonego celu. Cały czas błąkam się między 65-62-59-62-65 kg. Chcę w końcu ustabilizować swoją wagę. Wydaje mi się, że problem dotyczył mojej motywacji. Trochę poćwiczyłam, a potem "to tylko jeden cukierek, nic mi się nie stanie". I tak w kółko. Muszę wybrać się do dietetyka, bo sama nie potrafię ułożyć sobie menu. Zwłaszcza, że pracuję od 8 do 16 i dwa posiłki muszę zjeść w pracy. Zwykle wygląda to tak: 7.00 płatki z mlekiem, 10.00 kanapka, 14.00 kanapka, 17.00 warzywa na patelnię  i potem już raczej nic nie jem, chyba, że kawa z mlekiem i jedną łyżeczką cukru (niestety nie potrafię jeszcze całkowicie odstawić) lub kilka wafli ryżowych. Jem za szybko, wiem - to błąd. Dużo piję. W domu wodę, natomiast w pracy jakoś nie mogę. Od kiedy pamiętam piję sok malinowy. Wiem, cukier... Myślę, że to właśnie dlatego nie chudnę. Próbuję pić zieloną herbatę, ciężko jest ale muszę się przemóc. Dla własnego dobra. 

W tym tygodniu zaliczyłam już 4 treningi, jeszcze jutro piąty. Jest początek kwietnia. Kilka poważnych zadań przede mną. Po pierwsze i najważniejsze - sesja. To już za dwa miesiące! Tego się najbardziej boję, bo od początku roku w ogóle nie przykładam się do trudniejszych przedmiotów, a nie mogę sobie pozwolić na potknięcie! Niestety, mimo że to priorytet nie mogę się za to zabrać, cały czas się zajmuje czymś innym. W tym też kwestią odchudzania, która jest dla mnie kolejnym priorytetem. Za dwa miesiące wakacje, więc i do swojej figury muszę się przyłożyć. Chcę połączyć oba te cele. 

Od poniedziałku zaczęłam ćwiczyć turbo wyzwanie. Za każdym razem kiedy czuję, że już nie mogę, mówię do siebie "Dasz radę, musisz wytrzymać, do dla Twojego ciała!" i wyobrażam sobie swoje super szczupłe nogi w obcisłych jeansach i pastelowych butach na obcasie. Piękny widok! Ten sam sposób  chcę wykorzystać w przypadku nauki do sesji. Tylko co chcę sobie wyobrazić.. Chcę zobaczyć swoją ocenę w usosie (portal mojej uczelni, gdzie wpisywane są moje wyniki egzaminów). Tak! Chcę zobaczyć wszędzie czwóreczki! Mam tylko trzy przedmioty do zaliczenia, chociaż naprawdę bardzo trudne. Nie mogę sobie pozwolić na niezdanie któregokolwiek! Ciężki okres przede mną. Poza tym mam kilka ważnych rzeczy do zrobienia, w kwestii których też mam ogromne opory!  Po pierwsze do dentysty. Zdaje się, że robi mi się martwy ząb i jeszcze czuję problem z ósemkami. Szkoda mi tylko trochę kasy, no ale cóż jak mus to mus. Na tym nie ma co oszczędzać. Chcę też żeby zrobiono mi piaskowanie zębów. Nie wiem jak to dokładnie wygląda, ale słyszałam że można pozbyć się kamienia z zębów. To by mi pasowało. Potem koniecznie do optyka. Potrzebuję okularów. Nie mam dużej wady, ale po dłuższej pracy przy komputerze bolą mnie oczy. Używam kropli, ale to nie wystarcza. Mam dylemat, bo nie wiem czy wybrać oprawki metalowe czy plastikowe. Te pierwsze mniej widoczne i jak twierdzi mój chłopak, bardziej mi pasują, ale mi się strasznie podobają plastikowe. Muszę jeszcze poszukać. Muszę się jeszcze zorientować czy optycy przy zakupie okularów robią od razu badanie wzroku i dobraliby mi odpowiednie szkła. Bo szczerze powiedziawszy, nie chce mi się czekać na wizytę u okulisty.. Kolejnym moim zadaniem, które muszę wykonać to pójście w końcu do ortodonty! Od kiedy pamiętam mam krzywe zęby i czas coś z tym zrobić. To planuję na okres po sesji, czyli początek lipca a ja zabieram się konkretnie i idę po aparat. Chociaż to też nie mały wydatek.. Zastanawiam się też czy uprzedzać mojego chłopaka.. Ciekawe jak zareaguje, czy będę mu się dalej podobać w aparacie ;p. Chociaż chciałabym taki przeźroczysty, żeby był jak najmniej widoczny. To na razie tyle. Oby mi się udało :)

5 lutego 2014 , Komentarze (2)

Na wadze 61 kg! Jestem dobrej myśli.
Ćwiczyłam w poniedziałek i dziś. Oczywiście skalpel II. Teraz uczę się do egzaminu, więc w tym tygodniu poćwiczę może jeszcze tylko raz, żeby wyrobić normę co najmniej 3 razy w tygodniu.
W poniedziałek ostatni egzamin, więc myśle, że potem już zacznę ostro ćwiczyć.
Do czerwca chcę ładnie wysmuklić sobie ciałko trochę zrzucić. Chociaż 57 kg to tak obligatoryjnie, bo nie waga jest dla mnie najważniejsza. Chodzi mi o wymiary do których dążę. 

30 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Czuję się dziś strasznie nabrzmiała.. Mało czasu w pracy na zjedzenie czegoś konkretnego.. Cały dzień na nogach. Stopy mnie cholernie pieką. 

Jak na razie zjadłam:

I Jogurt brzoskwiniowy pitny
II bułka żytnia z pastą jajeczną
III  Jogurt brzoskwiniowy pitny
IV mięsko z pieczoną cebulką

Przeczesuję allegro w poszukiwaniu fajnych butów do ćwiczeń i na co dzień. 
W kilku przypadkach nie mogę się zdecydować. Możecie mi doradzić?



W kwestii butów do ćwiczeń moim faworytem i jednocześnie jedynym kandydatem jest model: 

Nike
WMNS Core Flex
cena: 199 zł

Natomiast potrzebuję jeszcze butów "do tańca i do różańca". 
Z tym mam trochę większy problem. 
Mogłabym was poprosić o swoje opinie? 

1. Nike WMNS GO
cena: 169 zł

2. Nike WNS FIVEKAY
cena: 199 zł

3. Nike WMNS FIVEKAY
cena: 159 zł

5. Nike WMNS STARLET SADDLE
cena: 169 zł
6. Nike WMNS STARLET SADDLE
takie jak poprzednie, tylko z czarnym paskiem
cena: 199 zł

28 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Dziś zjadłam:

I kromka z serkiem almette
II kromka z serkiem almette, jogurt z ziarnami zbóż
III 2 banany, kawa z mlekiem
IV udko z kurczaka z ryżem i ogórkami kiszonymi
V trochę kurczaka i sałatka grecka

Jestem podłamana.. Przytyłam. Masakra. Najgorsze, że nawet tego nie zauważyłam. Wprawdzie około 2 kilogramy, ale widzę to. Ledwo mieszczę się w ulubione spodnie, do tego wystają mi te cholerne "boczki"!!!

 Pomiary z czerwca 2013:
BMI: 20,9
WAGA: 59 KG
UDO: 47 cm
ŁYDKA: 34 cm
KOSTKA: 21 cm
BIUST: 87 cm
POD BIUSTEM: 81 cm
TALIA: 75 cm
BRZUCH: 88 cm 
BIODRA: 93 cm
SZYJA: 32 cm
BICEPS: 26 cm



Pomiary ze stycznia 2014:
BMI: 21,8
WAGA: 62 KG  + 3 KG
UDO: 53 cm + 6 cm
ŁYDKA: 34 cm 
KOSTKA: 21 cm
BIUST: 94 cm + 7 cm
POD BIUSTEM: 85 cm + 4 cm
TALIA: 78 cm + 3 cm
BRZUCH: 91 cm + 3 cm
BIODRA: 95 cm + 2 cm
SZYJA: 34 cm + 2 cm
BICEPS: 26 cm

Łącznie przybyło 30 cm!!!! nie wierzę..

12 listopada 2013 , Komentarze (1)


Zaczynałam wiele razy - bezskutecznie. Tym razem opracuję konkretną strategię. To tylko 5 kilogramów, które chcę stracić. Z resztą ciul z kilogramami. Najważniejsze jest to żebym dobrze czuła się w swoim ciele. Do tej pory tak było. Ale zauważyłam, że to już przesada. Jem ile popadnie, niczym się nie martwię. Tak nie może być! Cholera! 
Widzę w lustrze, że przytyłam. Niby mój chłopak mnie akceptuje, w żartach mówi, że mój tłuszczyk mu pasuje ale.. No właśnie mimo wszystko zaczyna mnie to krępować. Tak na prawdę nie wiem co on o tym tak naprawdę myśli. Przez to właśnie ostatnio się pokłóciliśmy. Bo byłam trochę nieobecna, zajęta może i użalaniem się nad sobą. On myśli, że go olewam. 
Najważniejsze co mogę zrobić, to zmobilizować się i osiągnąć cel. Niestety sama, nikt mnie nie mobilizuje. To bardzo demotywujące.. No cóż, tym razem mi się uda!


Idę pod prysznic, a potem opracować konkretny plan! 
Tutaj wymiary z jakimi startuję.



BMI: 21,8
WAGA: 60 KG
UDO: 53 cm
ŁYDKA: 34 cm
KOSTKA: 21 cm
BIUST: 96 cm
POD BIUSTEM: 83 cm
TALIA: 78 cm
BRZUCH: 92 cm 
BIODRA: 95 cm
SZYJA: 33 cm
BICEPS: 26 cm

25 lipca 2013 , Komentarze (1)



BMI: 21,2
WAGA: 59 KG -1,5 KG
UDO: 51 cm -2 cm
ŁYDKA: 34 cm 
KOSTKA: 21 cm
BIUST: 91 cm -1 cm
POD BIUSTEM: 81 cm -1 cm
TALIA: 74 cm -3 cm
BRZUCH: 88 cm -2 cm
BIODRA: 92 cm -2 cm
SZYJA: 33 cm
BICEPS: 26 cm -1 cm

W sumie: - 1,5 KG i -12 cm!!!!! 

Jestem w szoku!!! To się dzieje, chudnę! ;)

Miesiąc diety i tydzień ćwiczeń :) Dziś sobie muszę odpuścić, bo późno wstałam. Muszę się wykąpać i jechać do pracy. Jutro na pewno będę ćwiczyć :)


26 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Znów zaczynam.. Za bardzo poszło w górę. 

BMI: 22,14
WAGA: 61 KG
UDO: 53 cm
ŁYDKA: 34 cm
KOSTKA: 21 cm
BIUST: 93 cm
POD BIUSTEM: 81 cm
TALIA: 78 cm
BRZUCH: 92 cm 
BIODRA: 95 cm
SZYJA: 33 cm
BICEPS: 27 cm

25 czerwca 2013 , Skomentuj

Kilka dni przyjemności i na pewno odbiło się na wadze. Jutro się zważę i nie odpuszczę!
Czuję się taka nadęta jak balon grr ;/// 

Jutro START!

21 czerwca 2013 , Komentarze (1)



Tydzień pracy i mój spadek. W efekcie -2kg!!
Z 61 do 59.
 
dodatkowo:
-1cm w talii
-1cm z brzucha

Wprawdzie niewiele, ale nie mam czasu na ćwiczenia. Muszę się zmobilizować! 

;)