Schudłam ok. 1,5 kg w ostatnim czasie , jupi! Ale niestety metoda jest bardzo bolesna i wiążę się z komplikacjami. Przechodząc do sedna - w zeszła środę wyrwałam zęba - ósemkę, wyrwałam bo bołał, a nie żeby schudnąć ale nie byłam w stanie jeść twardym, wymagających przeżuwania rzeczy, jadłam 5 posiłków bez podjadania i kurczę schudłam widocznie potrzebowałam takiego bodźca. Wczoraj byłam znowu u dentysty bo przez tą ósemkę zaczęła poleć mnie siódemka, ale teraz już jest git i mogę wracać do prawie normalnego jedzenia ( czekoladę czy paluszki sobie daruję).