Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Czas zrzucic pociazowe kilogramy.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27262
Komentarzy: 660
Założony: 25 lutego 2014
Ostatni wpis: 19 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MamusiaaKubusiaa

kobieta, 39 lat,

167 cm, 102.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2014 , Komentarze (6)

Wlasnie siedze i zipie... rano nie poszlo, za to po 3 godzinnym spacerze z synkiem nabralam energii i wlasnie ukonczylam calutenki skaplel plus 150 pajacow.

Jestem z siebie dumna!

Jak jutro rano nie pojdzie to zrobie znow na wieczor :)

11 marca 2014 , Komentarze (6)

Hej Kochane, dzis ciezko mi sie cwiczylo, dalam rade tylko 15 min skalpela i 100 brzuszkow. Nie mam sil ostatnio, zakwasy mega po treningach z zeszlego tygodnia. Za 3 dni okres, woda sie zebrala, czuje sie jak bania, ciezka, ospala, zmeczona.

Dzis na wadze 79,2. To wszystko przez nadchodzacy okres. 

Diete trzymam jak tako, nie raz wpadnie cos ale cos do 200 kcal, wiec niewiele.

Dzis jeszcze spacer z synkiem, wiec tu troszke spale.

Milego dnia :))

10 marca 2014 , Komentarze (8)



r\tluszcz sie wylewa.... ale to moja nastepna motywacja, na nastepnych fotkach bedzie lepiej.
A teraz moj przystojniak :P





10 marca 2014 , Komentarze (3)

Witajcie.

Maz na dzien kobiet kupil mi rozyczki, winko i chipsy do filmu...
Skusilam sie, mowie, ze w koncu dzien kobiet.
A nastepnego dnia na wadze 80,7
czyli jestem w punkcie poczatkowym.

W sobote zrobilam skalpel plus rower, 1000 kcal spalone.

Dzis na wadze 79,5 czyli mniej, ale nadal nie to samo co bylo w piatek.

Jednak nie martwie sie, nie doluje, poniewaz:

Mam problemy z zaparciami
Wino zatrzymalo wode
Jestem na 3 dni przed okresem

Wszystko sie nalozylo i wiem, ze do srody wszystko wroci do normy.

Dzis nie dam rady pocwiczyc, bo zaraz lece z synkiem do lekarza.
U nas slonecznie i od czwartku ma czerwone oczy a wczoraj juz sie naprawde pogorszylo i lece skontrolowac. Bede prosic o testy na alergie, bo katar ma juz 8 tygodni.

Jutro zaczynam treningi.
Uzaleznilam sie chyba :P


sciskam

ps. chodze jak polamana, miesnie mnie tak bola :PPPP

7 marca 2014 , Komentarze (12)

Prawie 3 kilo w 3 dni diety i cwiczen!

Jest moc!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Meni na dzis:

kanapka z szynka i kiwi

musli z jogurtem nat

makaron pelnoziarnisty z musem z truskawek i jogurtu

grzanka z pomidorami i ziolami

2,4 l plynow

Zaraz zrobie trening calego ciala z Mel B plus trening na posladki :)

bedzie tez spacer i dzis porzadki domowe, duzo prania, prasowanie, podlogi.

8 kilo do pierwszego celu, 8 kilo do nagrody :)))

6 marca 2014 , Komentarze (6)

Zaczal sie 3 dzien diety.
nastawienie bardzo pozytywne.
Dzis nie cwicze z rana, bo za 2 h bedzie kuzynka i musze wstawic obiad.
Za to ide na rower z moim synkiem.
Zrobie 8 kilometrow i na pewno znow spale z 500 kcal.
Mam super aplikacje
MapMyWalk i MapMyRide
Laczy sie z GPSem i dokladnie liczy jak ide/jade, z gorki czy pod gorke, jak szybko, ile kalori spalam.
Jest bardzo dokladna i uzywam jej do liczenia calori jak jestem poza domem i wlasnie albo ide albo jade rowerem.
Dlatego tez ostatnio wiedzialam, ze w 10 km spalilam 900 kcal.

Dzis w meni:

kanapka z miodem i serkiem wiejskim

Jogurt z mrozonymi truskawkami

Kurczak + kasza+ fasolka szparagowa

grzanka z pomidorami i ziolami

2,4 litra plynow

Dam rade, jest MOC :)

ps. kusilo mnie by wejsc na wage, ale przeciez cudow sie spodziewac po 2 dniach nie mozna, dlatego zrezygnowalam by sie nie zawiesc. Jutro wazenie dla dietetyka.
Licze choc na 1 kilo, bo w koncu bedzie to dopiero 3 dni diety.

Lepszy wynik bedzie po calym tygodniu, choc wtedy juz bedzie zblizal sie okres.
Mysle, ze za 3 tygodnie zobacze pare kg w dol.

:)

5 marca 2014 , Komentarze (4)

Zasapana, spocona i szczesliwa juz po 7 zaliczyalam trening calego ciala z Mel B, oczywisice na miare wlasnych mozliwosci, ale wyszlo mi to lepiej jak z Ewka.
Dzis bedzie jeszcze 7 km spacer i 20 minut hulania.
Na razie motywacja jest sila  
Jest Moc :))))))))))))
Dietka wczoraj 100% wykonana, pod wieczor bolala glowa, chyba troche z glodu. Spozywalam najmniej 2000kcal dziennie a nagle 1400. I ta woda...niecierpie pic tyle plynow, 2,4 litra to za duzo. Wypilam przy mel b litr i juz moglabym do konca dnia nie pic. Ble

Meni takie samo jak wczoraj. Pasuja mi posilki 2 razy pod rzad takie same.
Zjemy po 12 obiadek i lecimy na spacerek. Zahacze o plac zabaw i poczte.
Teraz krzatam sie po domu, sprzatam, maly sie bawi, pogoda kiepska ale i tak humor dopisuje.

4 marca 2014 , Komentarze (4)

Jak juz wspominalam jedziemy cala rodzinka do tesciow na swieta i urlop. W sumie 2 tygodnie.
Jak uda mi sie zobaczyc 6 z przodu do 17 kwietnia to ide w Gliwicach do Victoria SPA. na:
Manicure SPA z malowaniem
Pedicure frezarkowe SPA z malowaniem
Masaz odchudzajacy badz relaksacyjny calego ciala
Microdermabrazja diamentoa + ampulkal + maska badz oczyszczanie twarzy+ darsonval + maska

Calkowita cena dnia spa 450 zl

A trwa on 4 godziny :)))))))

Ale wypas, jest motywacja jest moc!
Rodzice, brat,tescie zloza mi sie na ten pakiet z okazji 29 urodzin :)

4 marca 2014 , Komentarze (10)

Zwazylam sie dla dietetyka, bo dzis poczatek diety...
80,7
tak sie wkurzylam, ze powiedzialam sobie, zadnych sklonow, wymachow czy innych cwiczen dla mieczakow, tylko wzielam sie za skalpel.
Zrobilam na miare wlasnych mozliwosci, niektore cwiczenia uproszczone, niektore dawalam rade z Ewka je calkowicie wykonac. Spocilam sie, lece pod prysznic i dzienmoze sie zaczac.
Wieczorem dociagne 20 minut hula hop.
Wtedy bede z siebie zadowolona.

Moje meni:
s- kanapka z miodem i sekriem wiejskim
2s owsianka z bananem
o- gulasz drobiowy z marchwka, porem i ziemniakami
k- salatka z ogorkiem i jogurtem z pieczywem

+
 2,4l wody.

Juz wypilam litr.

Milego dnia


Z nami jest moc

3 marca 2014 , Komentarze (4)

Dietka zaraz do mnie dotrze, a tym czasem chce przedstawic Wam moje plany na ten miesiac.

1. trzymac sie diety na tyle ile to bedzie dla mnie mozliwe
2. Zero slodyczy az do swiat. (jak wytrwam choc marzec to bedzie duzy sukces)
3. Wazyc sie tylko dla dietetyka co piatek.
4 ruch 3 razy w tygodniu jak to obiecalam dietetykowi.

Ruch bedzie raczej domowy w postaci hula hop a moze z czasem trening z Mel B na razie nie sa to cwiczenia na moja kondycje...
Dolacze takze rower, bo dobrze mi on idzie.
Przysiady, brzuszki, sklony, wymachy konczynami.
To na razie na moje mozliwosci.

Obiecalam sobie palic najmniej 350 kcal.

Wiec albo ok 6 km rowerem
Albo 50 minut hulania
Albo porzadny trening ok 45 min.

Sie zrobi, musi sie zrobic :P

Trening juz wyznaczony 
Sobota, niedziela, poniedzialek.

W wekend mam okazje by zajac sie soba, bo jest maz, dlatego bede cwiczyla w weekend plus poniedzialki, bo wole robic to ciagiem a potem miec reszte tyg w miare spokoj.

Wieczorem rozpisze mniej wiecej jadlospis. I jutro zaczynam :)


17 kwietnia mam urodziny... ostatnie z 2 na przodzie miloby bylo zobaczyc 6 z przodu, choc wiem, ze to raczej nierealne, 10 kilo w 6 tygodni?