Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

odchudzam się od zawsze... mam nadzieję, że to będzie ostatni raz.. chcę sobie zrobić prezent na 30-ste urodziny na 30-ste urodziny wyglądałam fajnie... nie idealnia, ale dobrze. imprezy nie było z takiego powodu, ze jestem a krótko przed rozwodem i chce połączyć okazję 30-ste urodziny i rozwód!! i wszystko zaczynam od nowa!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6510
Komentarzy: 90
Założony: 2 września 2012
Ostatni wpis: 1 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asiek.joanna1983

kobieta, 41 lat, Poznań

163 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 października 2012 , Komentarze (3)

Grzeszę grzeszę…

No więc, jakby to powiedzieć, żeby nie wydawało się aż tak tragicznie… hmmmmm

Jestem winna :(

Wpadka numer 1 (środa 26/09/2012) – kolegaz z pracy przyniósł tort po swoim weselu – najmniejszy możliwy kawałek, ale jednak – potem jednak nie było II śniadania – kara wymierzona sama sobie

Wpadka numer 2 (poniedziałek 01/10/2012)– pożegnanie koleżanki z pracy – 1 kawałeczek  ciasta z pianką jogurtowo-owocową – nie zjadłam potem kolacji

Wpadka numer 3 (dzisiaj) – urodziny przyjaciółki z pracy – 1 kawałeczek (1/4 normalnej kostki) jabłecznika od Sowy (moja największa słabość) oraz rogalik z dżemem – nie zjem dziś II śniadania

<?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" /> 

Jest mi teraz smutno i mam wyrzuty sumienia!!!! Czy to już koniec mobilizacji?? Przyznam szczerze, że nie chcę mówić w pracy, że jestem na diecie, bo potem wszyscy będą na mnie patrzeć i mnie oceniać, jak mi idzie (nie mam zbyt wielu przyjaciółek w pracy – atmosfera nie jest najlepsza – a ja jestem jedną z najgrubszych osób L)

Dziś idę na siłownię, aczkolwiek mam spadek mocy, energii i motywacji…

Pomożecie?????

 

Ściskam Was wszystkie serdecznie

28 września 2012 , Komentarze (5)

Jestem z siebie naprawdę dumna!!!! Dziś mija 26-sty dzień diety, a ja czuję, że dopiero się rozkręcam!!!!!! 26 dni = 6,70kg mniej!!!!!!!!!!! Jem mniej, ale nie jestem głodna. Uwielbiam moją dietę Smacznie Dopasowaną!! Uwielbiam gotowe menu i listę zakupów (trzymam się jej dokładnie) Chodzę na aerobic, ale tak naprawdę to dopiero kilka razy! zakupiłam matę do ćwiczeń oraz hantelki.

Za osiągnięcie planu minimalnego na ten miesiąc (76kg) kupiłam sobie śliczne buty, a co!!

Nie spodziewałam się, że w obliczu osobistej tragedii uda mi się wytrzymać na diecie, z taką precyzją i motywacją. Widocznie jestem silniejsza, niz mi się wydaje :)

Przede mną jeszcze długa droga, do wagi docelowej 11 kilogramów, do idealnej 14, ale mam siłę i nikt mnie teraz nie zatrzyma!!!!!!!!!!!

26 września 2012 , Komentarze (1)

Dziś jest 24 dzień mojej walki. Dietowo-sportowo jest super. Wczoraj biegałam wieczorem z moją psinką. Jest ona fantastycznym trenerem osobistym. Diety pilnuje jak oka w głowie. Bardzo się staram. Wieczorem mam aerobic – jak będę miała szczęście to dojadą moje hantelki i mata. Dzięki temu będę miała więcej pewności siebie na zajęciach. Mam w sobie dużo dietowo- sportowej energii. Muszę być silna dla siebie!!  Widzę już „6” za rogiem – stoi tam i się do mnie uśmiecha jak stary znajomy!!!

Wczoraj zrobiłam sobie domowe SPA – długa kąpiel w pianie, peeling, maska na włosy i na buźkę. Oglądałam sobie w łazience mój ukochany serial: Super Natural i marzyłam, że spotkam kiedyś takiego faceta jak Dean Winchester…

25 września 2012 , Komentarze (10)

Mój Mąż.. wspaniały, cudowny, jedyny mąż. dowiedziałam się jakiś czas temu, że ma koleżankę, z która wysyła sobie koleżeńskie smsy. ponieważ jestem zazdrośnicą, powiedziałam mu, że nie życzę sobie takich znajomości i ma z tym skończyć.

niby skończył... ale intuicja mnie nie zawiodła.. podejrzewałam coś i znów się okazało, że sobie sms'ują. bardzo się lubią i niby nic oprócz tego. ona kogoś ma. a ja nie umiem się pozbierać.

w ciągu ostatnich trzech miesięcy ona dostała od niego 180 wiadomości, ja dla porównania 90.

wyprowadziłam się z naszej sypialni.

nie wiem co robić

on chce walczyć o nas...

wykasował jej numer...

ale mnie okłamał i czuję, że emocjonalnie zdradził...

on mi złamał serce......

co byście zrobiły na moim miejscu??????????????????

24 września 2012 , Komentarze (3)

Nic mi się nie chce! W chwili obecnej mam tyle problemów, że najchętniej nie wstawałabym z łóżka. Ciemnooki szuka pracy, zaległe podwójne OC (1300PLN), u mnie w pracy zwolnienia oraz olbrzymi kryzys miedzy nami! Nie wiem co robić.. trzymam się mojej diety, ponieważ daje mi poczucie jakiejkolwiek kontroli nad moim życiem, reszta dzieje się poza mną, bez mojej zgody. Czy kiedyś moje życie się ułoży?? Kryzys w naszym małżeństwie jest tak wielki, że nie wiem czy się nie rozstaniemy.

Nastawienie do diety: POZYTYWNE

Nastawienie do życia: NEGATYWNE

21 września 2012 , Skomentuj

Kolejny sukces!!! <?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" />

Wiedziałam, że dzisiaj nie mogło być źle na wadze. Starałam się bardzo w tym tygodniu przestrzegać diety. Pod względem jedzeniowym osiągnęłam już względną stabilizację, nie mam napadów głodu. Planuje posiłki z wyprzedzeniem, robię tygodniowe zakupy z kartką w ręku.  Na tym polu osiągnęłam balans, więc czas rozwinąć skrzydła i otworzyć się na aktywność fizyczną.

Dopiero byłam raz na aerobiku, ale docelowo będą to 2 razy w tygodniu – poniedziałki i środy. Do tego bardzo chciałabym 2 razy w tygodniu biegać, chociaż po 20 minut. Taki mam plan na tydzień 39. W ogóle wplanowałam sobie w poszczególne dni także zabiegi z serii: peeling kawowy, pedicure, regulacja i henna brwi. Nie chce żeby mi cokolwiek uciekło ,a do tego bardzo  lubię organizować sobie wszystko i jestem w tym dobra!

Do celu jeszcze jakieś 12 kilogramów, czyli jakieś 3 miesiące ciężkiej pracy. A potem jeszcze większa harówka, żeby efekt utrzymać.

Pozdrawiam Was i wysyłam dużo pozytywnej energii!!

19 września 2012 , Komentarze (2)

Drogie Dziewczęta.

Chciałabym poinformować cały świat, że w dniu dzisiejszym byłam na zajęciach aerobic w ODK Bajka w Poznaniu!! Było super, dałam radę, trochę się zmęczyłam!! Kupiłam zajęcia do końca miesiąca!!! Muszę kupić sobie małe hantle oraz matę. Trzeba poczynić inwestycje!

Z diety jestem mega zadowolona. Jestem najedzona, uśmiechnięta i pod względem dietowym bardzo optymistycznie zastawiona do świata!!! MUSI SIĘ UDAĆ! Porobiłam pewne pomiary i wychodzi mi, że moją wymarzoną wagę osiągnę na początku stycznia!! Idealnie na moje 30-ste urodziny! Poza tym bardzo chciałabym się trochę rozpieścić i pójść do kosmetyczki albo na pazury, zresztą obiecałąm to sobie po zrzuceniu pierwszeych 4kg!! Tylko skąd kasiorę na ten cel wziąć??

 

Pozdrawiam Was wszystkie i wysyłam Wam tylko dobrą energię!

 

PS Oglądałam film Magic Mike!! zachęcam Was do obejrzenia jak sie ciacha tańcują!!

14 września 2012 , Skomentuj

Dziewczęta kochane moje!!!

Coś się ruszyło!! Pomimo choroby, herbaty z miodem i dużo odpoczynku!!! Jestem bardzo bardzo bardzo zadowolona!! Wysłałam wiadomoścido moich fantastycznych ambasadorów - czyli ciemnookiego i mamusi!!! Bez wsparcia byłoby mi naprawdę ciężko. Trochę się obawiałam, że nie widząc spektakularnych efektów nie będę dość silna, aby utrzymać moja dietę, ale w tej chwili śmiało mogę stwierdzić, że czuję, że tym razem to będzie ostatni raz i nie odpuszczę sobie!!

Bardzo podoba mi się zaznaczanie ilości wypitej wody, moim zdaniem super pomysł!!!

Jutro pojadę rano zaszaleć na Rynku Jeżyckim, kupię dużo warzyw i owoców ze straganów, przygotowała sobie nawet koszyczek na te zakupy :)

Śniadanie: 2 małe kanapki z wędliną drobiową i kiwi

II śniadanie: serek wiejski light i brzoskwinia

Obiad: Zupa jesienna z gotowanymi skrzydełkami z kurczaka (zostało mi trochę zupy od wczoraj, a nie będę jej wyrzucać)

Kolacja: Kanapka z łososiem

 

miłego dnia

 

13 września 2012 , Skomentuj

Witam Was kochane Dziewczyny!!!

Walczę ostro z ostrym przeziębieniem!! Wczoraj było masakrycznie ciężko, dziś jest o niebo lepiej. Szef okazał się człowiekiem i wysłał mnie trochę wczesniej do domu. W domu szybko do łóżka, aspiryna, witamina C1000, rutinoscorbin i herabta z miodem i cytryną. Do tego gorący termofor i równie gorący labrador! Efekt jest taki, że dziś czuję się o niebo lepiej.

Z dietowych spraw to znalazłam na moim osiedlu zajęcia fitness, 2 razy w tygodniu, w poniedziałki i środy i jestem nastawiona, że od poniedziałku na nie pójdę. Jutro ważenie... trochę się obawiam, bo niestety herbata z miodem, nie była wliczona w bilans energetyczny :(

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie, naprawdę to dużo dla mnie znaczy!!

12 września 2012 , Komentarze (6)

NASTAWIENIE DO DIETY: ŚREDNIOPOZYTYWNE

Jestem chora. Od wczoraj rana czuję się fatalnie. Mam katar, kaszel i stan podgorączkowy. Mam nadzieję, że herbata z miodem nie zrujnuje mojej diety. Jak na złość wczoraj w drodze do domu "wypadły" mi dwa autobusy, więc stałam na przystanku i marzłam, a do tego padało. Lepiej być nie może

Muszę być silna, muszę być silna i dac radę, choroba to dobra wymówka, żeby wszystko szlag trafił. Proszę wysyłać pozytywną energię w chorobie

Śniadanko: Kolorowy twarożek na waflu ryżowym

II śniadanie: 2 kanapki z pomidorem

Obiad: Zupa jesienna z ryżem i kurczakiem

Kolacja: Serek waniliowy Danio light