Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beatka2789

kobieta, 35 lat, Miasteczko

164 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: czuć dobrze się w swoim ciele i ujrzeć na wadze 5 z przodu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 czerwca 2015 , Komentarze (1)

dziś mam kiepski dzień, zmarł mój dziadek. Jedyny jakiego miałam :(

niestety na pogrzeb nie pojadę, ehh....

Co do diety to w zeszłym tygodniu mogło być lepiej, ale walcze dalej, waga mało drgnęła.. 

Ale zaczęłam bardziej myśleć o jedzeniu, co dokładnie jem więc może teraz będzie trochę lepiej..  

ćwiczenia są, muszę tylko więcej rowerka wprowadzić

10 czerwca 2015 , Komentarze (2)

dziś mam kiepski dzień, zmarł mój dziadek. Jedyny jakiego miałam :(

niestety na pogrzeb nie pojadę, ehh....

Co do diety to w zeszłym tygodniu mogło być lepiej, ale walcze dalej, waga mało drgnęła.. 

Ale zaczęłam bardziej myśleć o jedzeniu, co dokładnie jem więc może teraz będzie trochę lepiej..  

ćwiczenia są, muszę tylko więcej rowerka wprowadzić

3 czerwca 2015 , Komentarze (3)

waga zaczęła ruszać w dól :) to dobrze

z ćwiczeniami  też już ruszyłam, teraz po mału będę zwiększać ilość i wracam do mojego hula hop regularnie.

ważenie z zapisywaniem wagi co poniedziałek :)

zrobiłam ciasto z przepisu podanego przez jedna z Vitalijek, z rabarbarem i śmietaną ale spróbowałam tylko mały kawałeczek w poniedziałek i więcej mnie nie ciągnie, jak dieta to dieta :)  ale jest naprawde dobre... 

pozdrawiam wszystkich i życzę miłego i aktywnego dnia :)

2 czerwca 2015 , Komentarze (1)

wczoraj zrobiłam pomiary,

minimalnie się w niektórych miejscach zwiększyły, za to waga +1,5  ( 69,2)

mam nadzieję że szybko zejdzie nadbgaż i będę walczyć o dalszy spadek...

cel (możliwy do zrealizowana)  66 kg, 

Oby się udało

31 maja 2015 , Komentarze (2)

Maj z dietą i ćwiczeniami kiepsko wyglądał....

Postaram się w czerwcu dać z siebie wszystko.  Mam równy miesiąc do urlopu to chce się postarać. 

Córcia kupiła sobie X-boxa to dziś wypróbowałam na nim fitness..  Całe 50 minut mi się udało.   Chyba będę czasami korzystać, może to poprawi moją kondycję

18 maja 2015 , Komentarze (1)

hejka

wracam po małej przerwie :)

byłam w Polsce na 3 tygodnie, moja córka miała Pierwszą Komunię Świętą także dlatego nie miała czasu na vitalię,. Zerkałam czasami na telefonie ale co chciałam zostawić komentarz czy dodać wpis to mi się wyłączało. 

po powrocie z PL na wadze około 1.5 więcej niż przed. Daję sobię czas do końca maja by wrócić do wagi z przed wyjazdu..

Komunia wyszła bardzo fajnie, zarówno w kościele jak i po w restauracji. Wszystko wyszło naprawdę dobrze. 

Dziś w domu trochę ogarniam, rozpakowuję się i oczywiscie wracam do ćwiczeń od jutraa. Dziś mam dzień na regenerację po podróży (1100 km samochodem plus 2,5 h promem)

Teraz lecę z młodym do dentysty a po powrocie usiądę i poczytam co tam na vitalii ciekaweego i nowego

7 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

ale to w takiem kilogramowym sensie.....  

My świętowaliśmy od soboty, mieliśmy gości 

no i tak przybyło mi aż 1,2 

wczoraj trochę ruchu było, bo byliśmy na rowerach, później chłopaki biegali na boisku to ja obok na siłowni podwórkowej się powyginałam, no i do tego wieczorem hula hop

a dziś wracam do Turbo wyzwania...  za mną już 4 treningi, a zostało 17 dni do wyjazdu do PL, trzeba wykorzystać je jak najlepiej :)  

27 marca 2015 , Komentarze (5)

no właśnie :) 

nigdy bym się nie spodziewała że dojdę do takiego wniosku :):)(zakochany)

waga od początku marca spadła jakieś 0,5 kg, przeszkadzało mi to ale dziś przestało :)

Widzę efekty ćwiczeń na moim ciele :)  JUPI

pociążowy, obtłuszczony brzuch zaczyna wyglądać lepiej i naprawdę zaczyna mi się podobać :)  wiem że jeszcze dużo pracy przede mną ale widoczne efekty dodatkowo mnie motywują :)

tak na szybko dziś, ale może akurat moim wpisem kogoś zmotywuje do ćwiczeń...

AAAAAAAA   zaznaczę że nie ćwiczę dużo, jakoś 30-40 minut jakiś ćwiczen z Mel B i do tego hula hop około 60 minut.... 

23 marca 2015 , Komentarze (4)

Odchudzam się już jakieś 2, 5 roku... oczywiście z przerwami....  I jakoś dziś mnie wzięło na rozmyślania....

Na vitalli zaczęłam od 79 kg (moja zgroza)  i tak po mału schodzi....  Miałam różne przerwy, małe efekty jojo, ale to w zeszłym roku, także po ostatnich świętach i Sylwku waga moja się wahała 71-72, 

a ten rok???

W planach miało być tak pięknie, miałam się ładnie dietki trzymać, ćwiczenia regularnie i co???   A to że jestem z siebie NIEZADWOLONA :(

  • styczeń w miarę, spadło jakieś 3 kg, ale za to luty i marzec to jakieś kpiny, 
  • od początku lutego do teraz jakieś 2,5 kg... 
  • Takim tempem to ja do końca 2016 swojego celu nie osiągnę..... wrrrr

A teraz trochę pozytywniej, styczeń  i luty była jakaś aktywność fizyczna, ale w marcu zaczęłam już regularnie, moje hula hop ukochane i ćwiczenia (najczęściej z Mel B, ale zdarzają się inne jak mam na co innego ochotę )

Rower też czasami już używany, ale u mnie (Finlandia) jeszcze trochę za zimno więc tylko w cieplejsze dni wychodzę na rower..

Od tygodnia, zaczęłam bardziej zwracać uwagę na to co jem, ( wcześniej tez patrzyłam trochę, tylko wychodziło że waga nie spadała a przecież nie taki był cel).  

Zeszły poniedziałek na wadze 67,7

dziś 66,9    czyli   -0,8  :):)  

taki spadek jest dla mnie ok.  

Oby ten tydzień przyniósł kolejny taki spadek..

Trochę pomarudziłam, dokładnie za miesiąc jadę do Polski na 3 tygodnie, chciałabym trochę zaskoczyć rodzinkę, także jeszcze  2 - 4 kg mniej były by mile widziane :)

Ok, kończę i lecę poćwiczyć a później ogarnianie w domku :)

Miłego dnia 

18 lutego 2015 , Komentarze (3)

Styczeń był w marę pod względem ćwiczeniowym a luty to porażka...

Dupy mi się dosłownie nie chce ruszyć...


Na wdze 67,6 także spadek jakiś tam jest... ale też minimalny....


wczoraj zaczęłam z Mel B.... inne babki mnie nudzą z ćwiczeniami, a do Mel zawsze wracam...


Oby tym razem nie odechciało mi się szybko...

Przeprawszam wszystkich że nie piszę i wogólę, ale staram się odzyskać motywację i chęci działania