Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od zawsze mały pultasek, ktory jak stal sie kobieta postanowil cos z tym zrobic. Raz juz kiedys mi sie udalo... posmakowalam czym jest sukces stracenia 40 kg... chce znow...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22449
Komentarzy: 593
Założony: 8 lutego 2013
Ostatni wpis: 31 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Victoria30

kobieta, 42 lat,

169 cm, 107.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 marca 2013 , Komentarze (9)

Hallo w poniedzialkowy poranek

Notka znow bedzie szybciutka, bo z pracy.... W domu nadal net ograniczowny do minimum.

Waga po skosku z 87,2 na 88,6 - wrocila na swoje miejsce
teraz buja sie miedzy 86,7 a 87,2

nie jest ZLE

Co prawda do wyjazdu do Polski dokladnie 11 dni zostalo, a mi sie marzylo jechac z 85, ale nie bede narzekac....

Jesli chodzi o pompki i Weidera, jestem nadal bardzo grzeczna (wczoraj znow opuscilam, bo strasznie zle sie czulam, po 21 spalam juz jak dziecko). Ale poza tym ok. Dzis ostatni dzien z 20 powtorzeniami, od jutra 22

Zostalo 9 !!!! dni - nie zamierzam odpuszczac....

Dieta idzie dobrze, wprowadzilam jakies maluskie ilosci weglowodanow, stad waga spada troszke wolniej. Gdzies tam wpadl kieliszek winka czy piwko, wiec juz nie jest AZ tak 100% ale zle nie jest.

A dzis niestety ale nadal boli mnie gardlo, mam lekki stan podgoraczkowy i katar mnie "rozbiera".

8.03 stuknely mi 5 miesiecy "Nowego zycia" - nawet nie zauwazylam :D

Milego tygodnia Chudzinki :D

13 marca 2013 , Komentarze (8)

Witam VITKI

Znow troszke wody w rzekach tego swiata uplynelo od ostatniej notki.

Co nowego? Ehhh no wlasnie NIC

- tak jak duzo pracy bylo tak jest
- waga stoi jak zakleta na piekielnym 87.8 i spasc ani grama nie chce
- Weider jak robiony byl tak jest (chociaz musze sie przyznac do niedzielnego odpuszczenia, w sobote napatoczyla sie impreza, w niedziele po tancach wygibancach bolalo cale cialo, a zwlaszcza kark od "machania wlosami" - ktory zreszta boli do dzis )
Dzis DZIEN 30 !!! ostatni z 18 powtorzeniami - od jutra 20!!!!
- pompki "damskie" nadal ugniatam. poki co rekord 22 pomki (6 w serii)
- na silownie nadal nie dotarlam
-papierochow nadal nie rzucilam mimo prania mozgu organizowanego codziennie przez MisterCube'a

Dieta poza niedziela gdzie bylo zarelko na wynos (salata z indykiem i ananasem i szpinak zapiekany z kozim serem) IDEALNIE

Tesknie za wami, nic nie wiem co u kogo, ale w pracy robotka, a w domu pakowanie, pakowanie, pakowanie, kartony worki skrzynki itd itp

A teraz ku pozytywnej energii....
Te jeansy kupilam 04.01.2013
wciskalam sie w nie w przymierzalni... Teraz wygladaja tak: (sa po praniu)
przod (do gory nogami, perspektywa "moich oczu")


i z tylu:


Od zakupu tych spodzianow minelo 2 miesiace 8 dni
"Tylko" 4,5 kg ..... It's working!!!!

A teraz "uszy zajaca"

oczywiscie "sprawa" dotyczy biustu.... masakra sie robi straszliwa
A wiec przekopalam internet wzdluz i wszerz i wnioski sa nastepujace:
dobrze dobrany stanik to podstawa
przez odpowiedni okres czasu nalezy spac w staniku "nocnym"
kremy, ale wazniejsze sa masaze regularne... znalazlam ze najlepsze to Sexy look Bielendy oraz Pusch up Eveline... (ten drugi niestety efekt zanika po zaprzestaniu stosowania) - moje obserwacje jako maniaczki kremikow sa w sumie podobne, dodalabym serum z Oriflame... tez niezle dzialalo
Istnieja dwa cwiczenia na poprawe miesni trzymajacych biust : damskie pompki oraz hantelki spiecia nad klatka piersiowa, jednak nie maja one wplywu na skore, a na miesnie...
Prysznic zimna i ciepla woda - nie przelamie sie do tego nigdy
Unikanie goracych kapieli (ktore kocham wrrr)

Okej Viteczki kochane O CO BYSCIE TO UZUPELNILY??? Any ideas???
Kazda rada na wage zlota


na koniec.... do konca Weidera 13 dni...a poki co wyglada to tak:


7 marca 2013 , Komentarze (15)

Co tu taka cisza? Napisala do mnie jedna z Vitalijek (Buzka)...

No wlasnie? Co tu taka cisza?
Nie nie, nic z tych rzeczy, Viki sie nie poddala, Viki nadal wszystko pieknie ladnie ma pod kontrola.
Po prostu, w pracy podlaczam internet przez komorke i mi dziala taaaaaaaak opornie, niestety ale rzadko mam ta przyjemnosc ze Vitalia mi sie dobrze zaladuje.
A w domu? 28.03 musze zdac mieszkanie, do tego czasu musi byc PUSTE i musi lsnic!!!
Wiec po pracy w domu moja rozrywka jest pakowanie kartonow, sprzatanie ale i CWICZENIA
Nie porzucilam Weider'a, nadal kazdego dnia go namietnie ugniatam. Dzis 25/42 :D 16 powtorzen, idzie mi super
Nawet wykonalam zdjecia porownawcze przed i w polowie, ale nie bede Was poki co raczyc moja golizna i tlustowatoscia...
Waga jak to waga, ladnie spadala, bylo juz piekne 87,2 a po @ podskoczyla do 88,4 i teraz opornie spada... Ale spada... To najwazniejsze.

A z nowosci? Dolaczywszy do aerochallenge z MisterCube wymyslilam sobie wlasny challenge. Do konca roku chce zrobic 50 meskich pompek. Pompki to dla mnie jak Mont Everest. Nie umiem zrobic nawet JEDNEJ. Uparlam sie jednak i postanowilam walczyc.
Kolezanka, ktora jest wojskowym, a wiadomo ze u nich pompki to chleb powszedni. dala mi kilka wskazowek oraz polecila strone 100pompek.pl.
Plan rozpisany, bede dzialac... na razie damskimi oczywiscie.
Moj problem polega na tym ze ja cos zle ukladam, lopatki zamiast mi sie spinac, jakos sie rozjezdzaja, barki ida do gory i ramiona laduja kolo uszu. Cos zle napinam bo czesc ledzwiowa kregoslupa dziwnie sie wygina i boli.
Men robiacy bez pstrykniecia palcami 50 bez przerwy plus 10 na jednej rece, probuje mnie uczyc, ale G mu wychodzi :p porosze chyba trenerke na silowni coby mi powiedziala dokladnie CO JA ROBIE ZLE.... bo ze cos zle robie wiem na pewno

A ostatnio na zakupach kupilam sobie troszke wiosny w paczkach. Juz slicznie rozkwitly i ozdabiaja biureczko :)
Niestety w przyszlym tygodniu ma byc okropny powrot zimy, zapowiadaja sniegi i do -8 brrrrrrrrrrrrrr

28 lutego 2013 , Komentarze (12)

Witajcie Vitaliowcy :D

Wazenie czwartkowe nie do konca zadowalajace, -0,2 kg wielkim spadkiem nie jest, ale w momencie kiedy mam @, biore to co daje Franciszka.

a teraz o postanowieniach
nigdzie ich nie spisalam, nie mialam listy ale mam je w mojej glowie, oraz mam je na dnie mojego serca :D a to chyba wazniejsze...

bylo tam
ograniczenie alkoholu - poki co odstawilam calkowicie
powrot do zdrowej diety - DONE
Weider - robiony dzis 18ty dzien
powrot na basen - bylam dopiero raz, ale ciesze sie ze sie przelamalam
powrot na silownie - jeszcze mi nie wyszlo
znalezienie nowego mieszkania - DONE - przeprowadzka za 3 tygodnie
znalezienie nowej pracy - jeszcze sie niestety nie wzielam
rzucenie palenia - mysle o tym coraz intensywniej....


wiec najgorzej nie jest :D Trzymajci kciuki Vitki moje kochane :)

a na kontynuowanie weidera, moj brzunio po pierwszym weiderze kilka lat temu



25 lutego 2013 , Komentarze (10)

Witam poniedzialkowo...

Weekend minal zdecydowanie za szybko, ale pracowicie... Popakowalam juz kilka kartonow, duzo cwiczylam... caly weekend ogladalam amerykanska i niemiecka wersje The biggest loser... to naprawde fajnie inspiruje do dzialania :D

Weekend zaliczony cwiczeniowo i dietowo wzorowo odplacil sie pieknym spadkiem na wadze :D 88.5 - Viki HAPPY :D

Z ogolnych wiadomosci... Kolezanka (MozeszWiecej) polecila mi gabke Syrena (nie slyszeliscie o niej? wystarczy wpisac w wujka Google i poczytac opinie np na Wizazu)
Niestety nie mam dostepu do polskich produktow, ale moj Men zakupil mi cos "na podobe"...

Nie wiem czy to ona, (uzylam na razie 3 razy tylko) czy moze regularne stosowanie liftingujacego Eveline ale musze przyznac ze skora na udach zrobila mi sie bardzo fajnie napieta :D
Dzieki Weiderowi zaczynaja mi sie wygladzac boczki i tworzyc talia, wiec podsumowujac zaczynam widziec pozytywne zmiany w swoim wygladzie co bardzo cieszy...

Do wyjazdu do polski 4,5 tygodnia i z zalozenia 3,5 kg DAM RADE

21 lutego 2013 , Komentarze (26)

Witam czwartkowo....
ohhhhh jak ja lubie ten dzien... (kiedys nie lubilam bo mialam co czwartek raportowanie przed szefem, teraz mu sie jakos o tym "zapomnialo" )

Mam duzo pracy, bo przyznam szczerze ostatnie 2 tygodnie bardziej "sciemnialam" niz pracowalam...

Wiec tylko szybciutko melduje ze czwartkowe wazenie zakonczylam wynikiem -0,9kg  (od ostatniego wazenia)
Mam -3kg odkad jestem na Vitalii
i -15,1 kg od poczatku 

Wczoraj
Dieta 100%
Sport 10/42 A6W + cwiczenia rozciagajace
Plyny woda pokrzywa
Dla siebie..... peeling Lirene antycell, masaz calego ciala, 3 x rozstepy i kremiki na twarz
Zero slodyczy i alkoholu



Krociutka notka... ALE JAKA POZYTYWNA

20 lutego 2013 , Komentarze (18)

Witam w srode....

Balwan dumnie na wadze sie prezentuje.. .ani wyzej ani nizej - jest dobrze...
Jutro wazenie oficjalne, i bardzo bym chciala przesunac suwaczek w strone balwankowa :)

Wczoraj:
Dieta 100%
Sport 9/42 A6W
Plyny woda, pokrzywa, mieta z kakao
Dla siebie: rozstepy Sexy mama bielenda, i serum z Eveline, uda Eveline lift, Biust Eveline 3D, twarz Ziaja
Zero slodyczy
Zero alkoholu


Pogadam sobie teraz kosmetycznie.

Od zawsze bylam maniaczka wszelkiego rodzaju nowosci i kremow... Z regularnoscia bywa u mnie roznie, jak mam "faze" maziam sie nawet i 2 razy dziennie, a sa i miesiace ze kompletnie o tym zapominam.
Z kolei buziaka nigdy niczym nie mazialam, za co niejednokrotnie dostawalam OPR od mojej kosmetyczki.

Bedac ostatnio w Polsce zakupilam kremy Ziaji, polecila mi je kolezanka. Staram sie je uzywac dosc regularnie. Na dzien uzywam 30+, a na noc Cera naczynkowa. (seria Phytoactiv)


Musze Wam powiedziec ze jest lepiej, nie mam takiego buruna na twarzy, a i widoczne pajaczki sie troszke pomniejszyly... Nie wiem czy to zasluga tego kremu, czy calkowite odstawienie alkoholu, a moze Bellissa anty red stosowana na zmiane z rutinoskorbinem? Grunt ze jest lepiej, bo na kolejny laser (mialam 10 lat temu zamykane naczynka) mnie poki co nie stac.

Drugi temat to rozstepy, mam Ci ja takie z ktorymi juz sie "zaprzyjaznilam", mam Ci ja tez nowe w miare. Te nowe mnie draznia i oswoic sie z nimi nie moge. ZAczelam je maziac nawet i 3 razy dziennie i jest poprawa... tak jak byly zaognione tak sa naprawde blade i z "daleka" juz niewidoczne. Sa niestety szerokie i "grube" pod palcami ale z tym chyba juz malo co mozna zrobic.
Stosuje naprzemiennie:



A na polce czeka kolejny juz z kolei





Z ktorego bylam swego czasu naprawde bardzo zadowolona. Moze sie pokusze i wstawie zdjecia rozstepow przed i po...

Skonczylo mi sie tez serum do biustu Eveline 3D ... To zwykle nie push up. Bez rewelacji, uzywalam bardziej napinajacych mazidel biustowych, ale Evelinka jak na swoja cene nie jest najgorsza. Na polce czeka wlasnie Eveline Push up wiec zobaczymy... Ostatnie odchudzanie troche zawalilam pod wzgledem skory i cwiczen na biust... potem mialam takie smetne "uszy zajaca", tym razem postaram sie lepiej zalatwic sprawe.

Na koniec mala motywacja:



W tej lasce moj Men sie kiedys "kochal", ponoc mu ja (kiedys, daaawno) przypominalam :p

19 lutego 2013 , Komentarze (18)

O TAAAAAAAAAAAAK
8 na wadze... widok od lat niewidziany :D :D :D
ciesze sie? to malo powiedziane.... euforia ze mnie paruje...

Wazyc sie co prawda mialam 2 razy w tygodniu, ale wiecie jak to jest,,,, wstaje sie, brzuch jakby troszke plastszy, idzie sie do toalety, wychodzi i po prostu czuje sie z 2 kg mniej.... i chce sie to naocznie potwierdzic :D

Wiec wlazlam, nie wytrzymalam.... YES 89,8.... malo stabilna 8, ale juz moja w tym glowa coby ja ustabilizowac i umocnic :D
Takie "cus" daje chec do dzialania....

Wczoraj:
Dieta 100%
Sport 8/42 A6W plus 20 min rozciagania
Plyny woda, pokrzywa, mieta marokanska
Dla siebie: kremiki na twarz, masaz brzuch Sexi mama, nogi Lirene antycell. piersi Eveline 3D
Zero slodyczy
Zero alkoholu


Kilka osob pytalo mnie jaka diete stosuje, moze powinnam kilka zdan na ten temat napisac. Ogolnie stosuje paleo troszke zmodyfikowane pode mnie
Jem 4 razy dziennie
Pierwszym posilkiem zawsze sa owoce (8 a 9) : jablko banan kiwi mandarynka pomarancza greipfruit granat
Z tych wybieram 2 male lub jeden duzy i jem w roznej kombinacji.
Drugim posilkiem jest sniadanie (10 a 11) jest to u mnie budyn proteinowo mineralny
Lunch (14-15) to porcja warzyw (od 3 do 5ciu rodzajow) plus porcja bialka odzwierzecego (kurczak kaczka ges wolowina indyk ryby owoce morza podroby chuda wieprzowina) wielkosci rozlozonej dloni... staram sie miksowac i urozmaicac, poza wieprzowina nie uwazam na tlustosc miesa plus porcja tluszczu jesli mieso bylo chude (lyzka oleju kokosowego, kawalek awokado, kawalki kokosa, orzechy)

Obiad jem juz po pracy (19-20) i jest taki jak lunch.... warzywa bialko tluszcz... czesto sa tu jajka z bekonem i warzywami, zapiekanki warzywne z serami, zupa z krewetkami.... szpinak zapiekany z serami i porcja kaczki. lub gotowane udo z kuczaka, pieczen z indyka, sznycle wolowe, ryba z folii, warzywa w sosie pomidorowym... roznie

Lunche mam "zimne" (surowe warzywa plus zimna porcja miesa) a obiady cieple....

Na koniec motywacyjka... ja (kawalek mnie) w wersji 73 kg :D




18 lutego 2013 , Komentarze (11)

Witam poniedzialkowo,
dzien ktorego nikt "nie lubi", nawet filmy o tym tworzono, biedny ten dzien, taki sponiewierany.... ja go nawet "toleruje" bo czesto w poniedzialki szefa nie ma i mozna "lajtowo" wejsc w tydzien.
W weekend tak jak obiecalam trzymalam sie dzielnie:

Sobota
Dieta 100%
Sport A6W 6/42
Plyny: woda i pokrzywa
Dla siebie: masaz cielska, kremiki na twarz

Niedziela
Dieta 100%
Sport A6W 7/42 i 2 godziny szybkiego marszy po lesie
Plyny: woda, pokrzywa, mieta z kakao
Dla siebie: tylko rozstepy i kremiki na twarz


Waga za piekny weekend "podziekowala" 90.4 kg
Odzyskalam wage sprzed Bozego Narodzenia, zaliczylam spadek w tym tygodniu na poziomie 2,1 kg co mnie bardzo cieszy, bo to pierwszy tydzien po dosc duzej rozpuscie, wiec dokladnie tak powinno byc.... zwazywszy na to ze przed ostatnim weekendem bylo 91,1 kg, spadek nie jest az taaaak wielki (0,7 kg) ale i tak cieszy....

Wczoraj u psiolki nie leglysmy na kanapie z chipsami i piwem jak to mialysmy w zwyczaju.... ale powedrowalysmy do lasu szukac wiosny... szukalysmy 2 godziny. zwawym marszem (dzis czuje nogalki)... ZNALAZLYSMY......... pod domem w ogrodku



Dzis w planach byla/jest silownia, ale @ mi sie przypaletala (chyba?) wiec nie wiem na ile bede sie czula... poki co lekko oslablam :)

Zycze wszystkim udanego TYGODNIA

16 lutego 2013 , Komentarze (12)

Sobota :)

Witam sobotnio....
wpadam tylko na chwilke przed wyjazdem do mojej psiapsioly (obym sie trzymala, obym sie trzymala, obym sie trzymala, obym sie....).
Pochwalic sie ze TaK :D :D :D
Pojechalam na basen, i nawet na niego weszlam i nawet poplywalam....
Stresa mialam nieziemskiego, nawet nie wiedzialam do konca z czego on wynikal, ale przelamalam, weszlam i po 3 latach przerwy pierwszy raz poplywalam.
Balam sie ze machne 20 dlugosci i padne (standard byl kiedys 65, rekord zyciowy 87)
ale NIE
jak sie rozgrzalam, jak wpadlam w rytm, tak 80 min i 60 dlugosci zrobilam.... :D

Dzis nawet nic nie boli, tylko lekko "oslabionam"

alez bylam z siebie dumna, nie macie pojecia :D

Wczoraj 
Dieta 100%
Sport 5/42 a6W i 80 min plywania prawie non stop
Plyny - ok 3 litry wody plus pokrzywa i pokrzywa z zurawina
Dla siebie - peeling, rozstepy Sexy mama, biust - eveline, reszta eveline liftingujace, ramiona mleczko brazujace
Zero slodyczy
Zero alkoholu

Na wadze jakis tam ruch w dobrym kierunku, po prawie tygodniu odzyskalam wage sprzed ostatniego weekend - nauczka na to zeby w ten weekend sie trzymala wzorowo :D
Trzymajmy sie ramy to sie nie po.........amy :D

Wszystkim zycze udanego weekendu

apropos, macie pomysly na polska nazwe "weekendu" - taka moda na uzywanie nieodangielskojezycznych slowek a tu na to pomyslu brak.... kiedys slyszalam fajna nazwe ale zapomnialam .... :D