Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

książki, filmy, z powodu długich godzin pracy brak ciekawszego hobby

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 42093
Komentarzy: 891
Założony: 28 września 2012
Ostatni wpis: 12 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
milka30.1982

kobieta, 42 lat, Białystok

165 cm, 123.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

2 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Cześć 
nareszcie mam spadek a to tylko w górę ta szalona waga gnała. Od poniedziałku gdy zaczęłam nową dietę mam 1,6 kg na minusie. Jestem zadowolona i mam nadzieję, że juz tak będzie aż osiągnę sukces. Nie mogę powiedzieć, że bardzo sumiennie trzymałam się diety bo tak na 75% ale już to chyba wystarczy żeby schudnąć. Dieta staje się moim sposobem na życie ponieważ można wybierać zdrowsze opcje swoich ulubionych potraw. Przykładem tego jest mój dzisiejszy obiad, który składał się z dietetycznych naleśników z konfiturą niskosłodzoną (truskawkową), kilku borówek amerykańskich i kostki czekolady 70%. Nie mam ochoty na słodycze po takim obiedzie bo obiad składał się ze słodyczy tylko z tych zdrowych. Zawsze po obiedzie mam ochotę na coś słodkiego bo najgorsze są u mnie popołudnia więc muszę nauczyć się jak temu zapobiegać. 
Kiedyś moja mama leczyła się u bardzo mądrej pani doktor, która mówiła, że każdy człowiek powinien być lekarzem sam dla siebie i uczyć się reakcji własnego ciała na jedzenie, leki inne czynniki. Tak więc ja staram się nauczyć takich nawyków, które pomogą mi być zdrową i usatysfakcjonują takiego łasucha jak ja. 
Ostatnio stwierdziłam również, że skrajność nie będzie niczym dobrym bo prędzej czy później rzucimy się na ulubione rzeczy. Jak fast food to np. tortilla z kurczakiem i warzywami, jak napój gazowany to woda z gazem i własny sok wiśniowy, jak słodycze to własnej roboty i odchudzone. Życie to ciągłe wybory. Mniejsze, większe ale wszystkie bardzo ważne bo to one kształtują naszą osobowość i silną wolę. 
A jeśli chodzi o desery odchudzone to mam chęć wypróbować taki, o którym przeczytałam w najnowszej Superlinii:
galaretkę owocową przyrządzić z połową podanej na opakowaniu ilością wody, jak wystygnie to dodać do niej 250 g jogurtu naturalnego i trochę owoców (oprócz kiwi i ananasów) ja osobiście w galaretkach uwielbiam nektarynki i mandarynki. Wstawić to do lodówki i mamy serniczek na zimno jak ta lala. 

Na koniec zdjęcia mojego obiadu i bransoletki z ccc. 



\


Życzę udanego dnia i owocnego odchudzania. Pa dziubaski moje śliczne. 

1 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Cześć jeszcze raz wrzucam zdjęcia moich ostatnich nabytków. Po dobrej wiadomości od lekarza postanowiłam podtrzymać dobry nastrój. Różowy sweterek był przeceniony z 129 zł na 20 zł bo miał maleńką dziurkę na szwie ale już jej nie widać. Kupiłam 2 bransoletki ale jedna zostawiłam w pracy. W ccc po prostu istne szaleństwo 40% zniżki na wszystko. 
Dietkę dziś trzymałam prawie super. Wiem, że prawie robi wielką różnicę ale naprawdę jak na mnie było źle. Kupiłam w lidlu 70% -wą gorzką czekoladę z pomarańczami i ma ona mi pomagać w ciężkich chwilach. 
Zaraz będę ćwiczyć ale jak tylko pomyślę o ćwiczeniach to wraca do mnie @ i zaczyna boleć brzuch a cały dzień miałam spokój i dopiero teraz na wieczór wróciła what a fuck?

oto moje zdobycze:




Życzę dobrej nocki i słonecznego poranka!!! Buziaczki. Pa pa. 

1 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Cześć 
wczoraj dowiedziałam się super wiadomości od doktora, który mnie leczy. Moje hormony zaczynają dobijać normalnych wartości w których mam szansę na dziecko więc od wczoraj 'cała jestem w skowronkach'. Terapia hormonalna przynosi efekty. 
Dietę trzymam raczej dobrze z małymi wpadkami, które staram się wyćwiczyć. Jem zdrowo i kolorowo. Umiem już sobie wymierzyć malutką porcję jedzenia i się tego trzymam, czasami rzucam się na słodycze ale rzadko. 
Wczoraj byliśmy z mężem na zakupach i kupiłam kilka fajnych rzeczy w tylko jedna w regularnej cenie, reszta to wyprzedaże i tak za 210 zł kupiłam sobie sweterek, bluzkę, buty (skórzane Lasocki) i dwie bransoletki. Czysty zysk!!! Dziś wieczorem wrzucę zdjęcia jakby któraś z was była ciekawa moich nowych nabytków. 
A tymczasem borem lasem życzę udanego popołudnia i fajnego wieczorku. 

29 lipca 2013 , Komentarze (9)

Cześć 
chciałabym się dziś z wami podzielić moim nowym odkryciem. pewnie większość z was to zna może nawet praktykuje ale dla mnie to jest rewelacyjne odkrycie. Zdarza mi się mieć zaparcia pomimo blonnika i wody i innych płynów. Codziennie rano wypijam na czczo łyżkę oliwy z oliwek i popijam wodą. Problem z głowy. Dodatkowo oliwa z oliwek jest jak wiecie bardzo zdrowa bo świetnie działa na stawy a ja przy mojej wadze lubię sobie pobiegać i jest to duże obciążenie dla moich stawów więc jest kolejna zaleta oliwy. Oliwa pomaga również zwalczać skutecznie tłuszcz z okolic brzucha i dobroczynnie wpływa na obniżenie cholesterolu, chroni serce. 

Postanowiłam sobie kupić młynek do kawy i przyrządzać sobie siemię lniane z całych ziarenek. Warto poczytać sobie o jego zaletach. 

Ostatnio nie ćwiczę ponieważ dobijaja mnie te upały i dodatkowo dostałam @ a jej przebieg to u mnie prawdziwa trauma. 

Życzę udanego dnia i pogody ducha. Buziaczki. 

25 lipca 2013 , Komentarze (19)

Cześć 
cały czas zastanawiam się nad tym jaką dietę wykupić. Jakoś dobrze mi z dietą vitalii chociaż ostatnio olałam projekt na pełnej linii. 
Dziś mama wygoniła mnie i mojego męża na rowery, więc ze zwieszonymi nosami poszliśmy pojeździć i pobiegać. Muszę wam powiedzieć, że jeszcze nigdy nie przebiegłam aż tyle i prawie bez zmęczenia. Myśleliśmy, że forma będzie do kitu bo od prawie 2 tygodni nie ruszaliśmy się i jedliśmy nie najlepiej a tu taka surprise!!!

Kochani może macie jakieś sposoby na wyeliminowanie ciągłej ochoty na słodycze? Już nie wiem jak mam z tym walczyć ciągle żarłabym coś słodkiego a dupa rośnie. 

Życzę udanej nocki i dobrego jutrzejszego dnia. 
Buziaczki słoneczka moje kochane. Pa. 

24 lipca 2013 , Komentarze (3)

Cześć 
długo mnie nie było bo nie miałam się czym chwalić i dalej nie mam. Mam rzucawkę nastrojów bo albo jem ładnie dietetycznie, albo żrę wszystko co pod ręką, albo nie jem nic. Przychodzę do domu i padam na pysk śpię już od 20:00 do rana. Żeby była inna sytuacja to pomyślałabym, że jestem w ciąży ale to jest absolutnie wykluczone. Może to wina tych hormonów, które biorę bo po nich wychodzą testy ciążowe pozytywne ale na 100% nie jestem w ciąży (potwierdzone przez lekarza). 

Ostatnio naczytałam się i napaliłam na dietę vitalii IGpro. Zastanawiam się nad zakupem tej diety może któraś z was ma z nią jakieś doświadczenia. Bardzo lubię diety vitalii jak je stosuję to są super efekty ale jak nie stosuję to mam efekt jaki mam czyli aktualny. Od września do końca grudnia byłam na smacznie dopasowanej i schudłam 16 kg. No i głupia kretynka zaczęłam jeść bo przecież schudłam to mogę i mam znów dupsko jak przed odchudzaniem. Głupia nie? 
Tym bardziej głupia jestem, że była to dopiero połowa drogi bo ja nie marzę o tym żeby przy 164 cm wzrostu ważyć 50 kg mi wystarczy jak będę ważyć 65 kg przy swojej wadze. 
Wiem, że dopóki będę brała leki hormonalne to na diecie długo nie wytrzymam bo moje kłopoty właśnie wtedy się zaczęły. Już sama nie wiem może ta dieta punktowa igpro mi się w końcu uda. Co radzicie? 
Radźcie kochane bo mi już siła brak. 

16 lipca 2013 , Komentarze (3)

Cześć piękne moje!!!
Dziś znów zrobiłam sobie obiad prawie w 100% naturalnych składników, na końcu zdjęcie mojego obiadku. Łosoś norweski wędzony na zimno, pasta twarogowa ze swojskiego twarogu, awokado, swojego szczypiorku i pomidorka, no i oczywiście własnoręcznie zrobiony chlebek. 
Jednak jeśli któraś z was ma jakieś sprawdzone przepisy na chleb z wypiekacza to  bardzo proszę podeślijcie bo z tej książeczki jakieś takie średnie te przepisy. Tu pięknie się uśmiecham do lilianki bo mi zaproponowała takie przepisy jak moje będą kiepskie. Niektóre wychodzą fajne, niektóre okropne i nie ma ich zbyt dużo na chlebki z mąki pełnoziarnistej a na takich mi szczególnie zależy a jak jeszcze na miodzie taki chlebek to już bajka. 

Weekend nie był zbyt grzeczny i poprawny pod względem dietetycznym bo było mięcho z grila, biały chleb i dużo alkoholu. Mięso w niezbyt dużych ilościach, chleb też za to dużo alkoholu i ogórków małosolnych. 

Od dziś zdrowe jedzonko bo wczoraj poł dnia spędziłam u lekarza. Jak wiecie 2 tygodnie byłam na antybiotykach. Brałam probiotyk, piłam actimele i inne jogurty probiotyczne no i na żołądek mi nie zaszkodziło natomiast na sprawy ginekologiczne to jakaś masakra. Wyjałowiłam się kompletnie i od byle czego mam infekcje. Lekarz jak mnie obejrzał to tylko ręce zalamał i wypisał kolejny zestaw laków za 100 zł tylko tym razem do przyjmowania innym otworem :((( Ja to chyba zmienię swój nick na 'pani piguła' bo nigdy się chyba od tych leków nie oswobodzę. Swędzi mnie i piecze i czasami to mam ochotę wyrwać sobie 'dolną część brzucha' więc taki stan nie sprzyja za bardzo ćwiczeniom bo na rower usiąść ciężko, biegać też srednio bo przy chodzeniu swędzi jak cholera jasna o basenie to mogę tylko pomarzyć, może orbitrek trochę potrenuję. 

A tymczasem trzymajcie się kochane moje, nie chorujcie i bądźcie grzeczne ale tylko w kuchni.
Wasza na zawsze 'piguła'.


13 lipca 2013 , Komentarze (6)

Cześć piękności moje!
W czwartek piekłam chleb w nowym (pierwszym) wypiekaczu do chleba. Chlebek wyszedł ładny ale w smaku taki sobie bo przepis zastosowałam z opakowania na mące i była tam tylko woda, mąka, sól i drożdże świeże. Także z takiego przepisu wiadomo było, że cudów nie będzie. Chciałam jak najłatwiejszy przepis żeby jak na pierwszy raz nie schrzanić. Dziś już się robi następny z 'bogatszym' składem więc mam nadzieję, że będzie lepszy. 
Wczoraj byliśmy na grilu i skusiłam się na 1 kiełbaskę (malutką), trochę chipsów, parę kostek mlecznej czekolady, 2 karmi. Nie jestem z siebie dumna ale czasami trzeba z się z ludźmi spotkać i zjeść coś coś zakazanego. Najgorsze jest to, że dzis znów mamy grila. Jakoś dam sobie radę a jak nie to świat sie też nie zawali później odrobię straty. 
Wczoraj były urodziny mojego męża. Kupiłam kawałek ciasta, 'szampana' piccolo (bo jeszcze wczoraj byliśmy na antybiotykach). W ciasto wsadziłam świeczki zawołałam go i mina męża bezcenna haha. Dmuchał świeczki jak małe dziecko. 
Wczoraj i dziś robię sobie odpoczynek od ćwiczeń bo ćwiczyłam już bez dnia przerwy chyba ze 2 tygodnie i jakoś mi juz zaczynały mięśnie drżeć więc postanowiłam dać im trochę odpocząć. 
Na zakończenie zdjęcia mojego pierwszego chleba. 

Życzę udanej soboty. Dbajcie o siebie pa. 






11 lipca 2013 , Komentarze (10)

Cześć ślicznotki!
Wczoraj musiałam się skusić na loda bonano małego śmietankowego w superchrupkim wafelku. To nic!!!
Dużo wczoraj ćwiczyłam:
- ponad 10 km rowerem
- 2 km biegi i marsze 
 - około 30 min nordic walking ( jak mój mąż nazywa modern talking).

Dziś kupiłam w lidlu buty do biegania więc dzisiejszy jogging będzie jeszcze przyjemniejszy.

Podczas pisania tego wpisu przyszedł do mnie wyczekany wypiekacz do chleba. 
Jutro będą zdjęcia pierwszego bochenka. Już się nie mogę doczekać. Pójdę biegać w nowych butach a chleb na śniadanie sam się upiecze i jeszcze do tego bez polepszaczy i sztucznych składników. Już dwa lata przybierałam się taki kupić. No i doczekalam się. Jeśli są tu użytkowniczki wypiekaczy do chleba to proszę o jakieś sprawdzone przepisy. 

mój wypiekacz


buty do biegania


II śniadanie 



obiad



no i ja we własnej osobie żeby nie było, że tylko na czarno chodzę ubrana to dziś ciut jaśniej :)



Buziaczki moje koteczki kochane i życzę udanego dnia i wieczora. 

10 lipca 2013 , Komentarze (8)

Cześć tak jak w tytule chciałabym mieć siłę tak postępować jak w ostatnich dniach. 
Dietę trzymam bardzo ładnie, ćwiczę jedyne co bym zmieniła to pielęgnacja. Obiecałam sobie, że będę regularnie smarować się preparatami wyszczuplającymi ale przy takim upale pot po tyłku płynie i jakoś wyjdę spod prysznica i nie mogę się zmusić na smarowanie. 
Dziś na śniadanie zjadłam dwa tosty pełnoziarniste z łyżeczką masła orzechowego i łyżeczką konfitury niskosłodzonej, pół banana.
Na drugie śniadanie jogurt, morela i brzoskwinia paraguayo.
Na obiad 200 g ziemniaków młodych podsmażonych na łyżce oliwy z oliwek i pół cebulki, 200 g kefiru 2% tł. 
Podwieczorek i kolacja tez będą dietetyczne. 

zdjęcia mojego dzisiejszego jedzenia:






moje zakupy masażowe z rossmana




No i na koniec ja tak jak wczoraj. Pytanie do was czy lepiej mi w luźnej bluzce jak wczoraj czy bardziej dopasowanej jak dziś?


Życzę udanego wieczoru i owocnego dietkowania. Buziaki moje kochane kwiatuszki.