Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

O sobie nie napiszę nic, bo co mogłabym napisać?

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32409
Komentarzy: 378
Założony: 5 października 2012
Ostatni wpis: 27 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
coconut1987

kobieta, 37 lat,

174 cm, 107.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 listopada 2012 , Skomentuj

Hej
Dzisiejszy dzień nawet udany, z jedzeniem się pilnuję, staram się.
Z ćwiczeniami nawet ok pojeździłam 30 min na rowerze, wieczorem postaram się zrobić dwa razy tyle.
Nie wiem czy się zważę w tym tygodniu, bo będzie @.
Menu
Owsianka
4 kanapki z chleba wasa z wędliną, serem
Makaron szpinakowy z białym serem i cukinią
4 placuszki z płatków owsianych i 2 plastry ananasa z puszki
2 kawy zbożowe z mlekiem
litr czerwonej herbaty
2.5 szklanki wody niegazowanej
Poranne ważenie codzienne zadowalające
Jest ok

Edit
Było ok do 19.30 do chwili gdy dostałam jakiegoś napadu jedzeniowego i zjadłam 4 kanapki i dwa placki. No pięknie jak tak dalej będzie to nie schudnę a przytyję!

11 listopada 2012 , Skomentuj

Hej,
Po wczorajszych imieninach weszłam rano na wagę i o mało nie dostałam zawału, ale to nic będzie lepiej!
Wczoraj na tych imieninach wypiłam jednego drinka, zjadłam dwa paszteciki, kawałek czekolady i kilka takich drobiazgów jak czipsy czy orzeszki. Ogólnie kiedyś zjadłabym pięć razy tyle, a po tym co zjadłam czułam się tak zapchana jakbym zjadła tonę jedzenie.
Dzisiaj już jestem grzeczna, jeden dzień luzu dietowego w tygodniu wystarczy. Nawet już poćwiczyłam, dokonałam małego odkrycia tzn. wcześniej tego nie robiłam - trening interwałowy na rowerze stacjonarnym czyli raz jadę szybko raz wolno. Powiem wam, że po 15 min takiego wysiłku czułam się jak po godzinie porządnego maszerowania z kijkami, będę teraz tak ćwiczyć. Tak bym chciałam zobaczyć w czerwców 6 z przodu, czy to jest możliwe.
Menu
Owsianka
Ser biały, pomidor, 1/2 ogórka
2 kromki wasa z serem i wędliną
Kasz gryczana, trochę gulaszu, sałatka ze słoika
Biały ser z kaszą gryczaną
2 litry czerwonej herbaty
Podsumowanie ok 1500 kcal
Jutro będzie dobry dzień, grunt to pozytywne myślenie!

10 listopada 2012 , Skomentuj

Hej,
Humor dzisiaj lepszy już niż wczoraj, trzeba myśleć pozytywnie!
Dieta w dniu dzisiejszym będzie raczej średnia bo idę na imieniny do ludzi, którym nie mogę powiedzieć, że się odchudzam, nie zrozumieją.
Wiecie jak to jest, jestem gruba ale wszyscy udają, że tego nie widzą, zero komentarzy poza tymi za plecami np:
Tata mówi do mamy:
- Weź coś z nią zrób zobacz jako ona wygląda!
Tylko jak się mają słowa do czynów gdy w domu raczej je się nie dietetycznie a tatuś sam ma spory brzuszek? Chyba to lekka obłuda a może rodzicielska troska?
Siostra widzi, że jem np sałatkę i pyta:
- Odchudzasz się?
Ja na to:
- A powinnam? (mówię tak zawsze i jestem ciekawa reakcji danej osoby)
Siostra na to:
- Nie, no tak tylko pytam.
Za plecami ludzie nawet najbliżsi powiedzą o tobie wszystko a w twarz jakoś im to nie wychodzi, zresztą wiem, że i tak w odchudzaniu nikt mi nie pomoże muszę poradzić sobie sama.
Tyle razy już zaczynałam, że nikt już nie wierzy, że mi się uda.
A ja i tak wierzę, że mi się uda nawet jak będę zaliczać wpadki jedzeniowe jak wczoraj to i tak schudnę koniec kropka i będę ważyć te 62 kg (według kalkulatora vitali to dla mnie waga idealna).
Nawet jak dzisiaj na tych imieninach zjem trochę więcej, to jutro zjem mniej, poćwiczę i będę dalej chudła aż będę mieć te 62 kg!!!

9 listopada 2012 , Komentarze (1)

Szybki wpis, poprawię go jak wrócę z testu.
Zważyłam się i mam wagę dwucyfrową 99,4 od niedzieli schudłam 1,4 kg.
Pewnie to sama woda, podobno pierwszych parę kilogramów to woda ale i tak się cieszę.
EDIT
No i dupa! Wielka jak to co to mam ją z tyłu!
Miałam po porannej euforii takiego nerwa, tak zostałam wyprowadzona z równowagi a właściwie sama się wyprowadziłam, że szok!
To przez to, że nie mam pracy, byłam dziś na teście, na jedno stanowisko ponad 250 chętnych do testu zakwalifikowano ok 200 a do rozmowy chcą zaprosić ok 10 najlepszych z testu. Niby się nauczyłam i przygotowałam ale dwa pytania mnie zaskoczyły a to oznacza, że nie mam szans na kolejny etap. Miałam dzisiaj mega ogromne ciśnienie.
Wróciłam do domu i taka byłam zła, że zaczęłam jeść i co zjadłam za dużo.
Menu
Owsianka
3 kanapki z chlebem wasa, ser, wędlina
banan
2 grzanki z żółtym serem
sałatka-zielona sałata, mozzarella, oliwki, ogórek
3 małe pyzy- takie mini jakieś były
1/2 pomarańcza
3 plastry ananasa z puszki
Łącznie ok 2040 kcal
No i dupa, znowu to zrobiłam, zajadłam swój stres a myślałam, że już to opanowała, że nie jestem w stanie się już tak zdenerwować a jednak.

8 listopada 2012 , Skomentuj

Hej
Dzień minął pod znakiem nauki jutro test!
W związku ze stresem zjadałam trochę za dużo ale jutro będzie lepiej!
Menu
7.00 Owsianka 370 kcal
10.30 Sałatka z sałaty, mozarelli, ogórka, 2 kromki wasa z wędliną - 330 kcal
14.00 Warzywa z kaszą jaglaną i kotlety sojowe w panierce z otrębów pszennych i jajka, smażone na odrobinie oleju - 565 kcal
17.00 Przekąska -Ułożony warstwami deser, który składał się z 5 herbatników, 1/2 opakowania serka waniliowego i dwóch plastrów ananasa z puszki - 418 kcal - i to było przegięcie
19.00 Sałatka jak na drugie śniadanie ale bez kanapek - 190 kcal
Podsumowanie 1873 kcal za dużo!!!!!
Ćwiczeń dzisiaj brak! Błąd, który naprawię jutro!

8 listopada 2012 , Skomentuj

Witam, robię dzisiaj wpis za wczoraj, ponieważ
nie miałam wczoraj czasu, bo byłam na teście (szukam pracy)
 a w piątek mam następny, mam w związku z tym dużo nauki ponieważ
szukam pracy w instytucji państwowej. Niby wiem, że jakieś kilkadziesiąt procent
takich konkursów ma już pewniaka ale liczę na to, że kiedyś trafi mi się rekrutacja, gdzie naprawdę będą kogoś szukać i okaże się, że to właśnie ja nią będę. Nie martwię się, myślę pozytywnie! Tylko inni psują mi humor swoim marudzeniem
Jeśli chodzi o jedzenie wczorajsze to było nieregularnie bo
miałam rozbity dzień przez ten test.
Menu
7.00 4 kanaki z chleba chrupkiego wasa z żółtym  serem i wędliną oraz kawa zbożowa z mlekiem - 460 kcal
13.30 Makaron szpinakowy z białym serem, cukinia i cebulką - 405 kcal
17.30 Trochę zupy cebulowej z serem i grzanką - 530 kcal (skusiłam się wiem głupia jestem)
19.30 3 kanapki z chleba chrupkiego wasa z serem i wędliną - 250 kcal
Podsumowanie 1645 kcal - nie jest tak najgorzej
Poćwiczyłam wczoraj 30 min na rowerze stacjonarnym, na więcej nie miałam czasu.
Idę się zaraz uczyć test w piątek sam się nie napisze!

6 listopada 2012 , Skomentuj

Hej
Nie mam dzisiaj czasu, jestem w
stresie przez ten jutrzejszy dzień i z
tych nerwów zjadłam cztery czekoladki,
głupia baba jestem.............
Jeśli chodzi o normalne
jedzenie, nie licząc
tej w/w wtopy
było nawet ok
Śniadanie Owsianka
II Śniadanie Kanaki z
chleba wasa z serem i wędliną
Obiad Makaron razowy, trochę
mięsa z kurczaka, kalafior,
odrobina żółtego sera
wyszła z tego mała
zapiekanka
Kolacja tak
jak II Śniadanie
Podsumowanie ok 1600 kcal
Nadprogramowo 4 czekoladki -
4x129 kcal
Chyba pojeżdżę
na rowerze i spale
te czekoladki
Oj głupia ja,
zawsze jak mam
duży stres to szukam
jedzenia, jakbym w niedziele
tych czekoladek nie dostała,
to bym ich teraz nie zjadła.
Nie dam się i tak schudnę wygram z własną głupotą!


5 listopada 2012 , Skomentuj

Hej,                                                             
Jak wam miną weekend?
Bo mój był nawet udany
tylko jedzenia za dużo,
ale waga rano była
łaskawa śmiem
twierdzić,
że aż za
 bardzo
może się popsuła?
Dzisiejszy dzień pod
znakiem nauki bo w tygodniu
mam rozmowę kwalifikacyjną
i muszę się przygotować.
Z ćwiczeń na dzisiaj
 zaplanowałam
rower,
 mam nadzieje,
że uda mi się jeździć
 przez godzinę


Cel na ten tydzień - zobaczyć wagę dwucyfrową!!!!!!

Menu                                                                                                                      
8.00 Owsianka 382 kcal
11.00 100 g białego chudego sera, pomidor, ogórek, 1/2 opakowania jogurtu nat. ok 150 kcal
14.00 Obiad - gotowany kurczak ok 120 g, makaron razowy ok 120 g, kalafior gotowany ok 480 kcal
17.30 Kolacja - 4 placuszki z otrębów, jabłka, sera... ok 325 kcal
Podsumowanie 1337 kcal


Jeszcze zaliczę tę
godzinę na rowerze i dzień będzie ok
Placuszki racuszki, które zrobiłam nawet
były smaczne tylko wygląd miały
 średni chciałam je upiec ale
zabrakło mi papieru do
 pieczenia,
więc muszę
kupić i następnym
 razem takie zrobię ale
na śniadanie nie na kolację

4 listopada 2012 , Skomentuj

Hejka,
Jestem już tydzień na diecie i nawet jakoś mi idzie i jeśli waga nie kłamie schudłam kilogram!!!!

Dzisiaj niedziela urodzinowo-obiadowa
 więc nie będę liczyć kalorii.

Tak się zastanawiałam czy można zrobić
tak, że przez 6 dni w tygodniu pilnuję się z
dietą i ćwiczeniami a w niedzielę robię sobie
taki dzień wolny np. nie liczę kalorii, nie ćwiczę
 itp ale też się nie opycham, po prostu pozwalam
sobie na odrobinę więcej?

Czy też tak robicie czy
trzymacie się ściśle aż osiągniecie cel?
Bo boję się trochę, że jak będę się
bardzo pilnować to po kilku miesiącach
odchudzania przyjdzie taki moment, że
 rzucę się na jedzenie na słodycze itp, może
jak raz w tygodniu sobie pozwolę to uniknę
tego. Sama nie wiem jak zrobić, żeby było dobrze.

3 listopada 2012 , Skomentuj

Nie miałam dzisiaj
na nic czasu,
 z dietą byłoby
 ok gdyby
nie jedna
wpadka!

Ogólnie zjadłam
ok 1800 kcal, ćwiczeń
brak.
Jutro urodziny,
ciasto więc z kaloriami
będzie apogeum.
Dam rade