Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

kluska która zamierza po raz ostatni przystąpić do boju o szczupłą sylwetkę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6729
Komentarzy: 55
Założony: 6 marca 2013
Ostatni wpis: 9 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
brunecia89

kobieta, 35 lat, Bobolice

170 cm, 111.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 75kg do lipca 2015! Bikini,sukienki,szorty i spódniczki! :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Dzien dobry :) Piękna letnia,upalna pogoda :) cudownie się siedzi w mieszkanku popijając zimną wodę z cytrynką :) muszę napompować dzisiaj piłkę gimnastyczną, której będę używać jako siedzonka przed kompem :) Muszę również zwiększyć ilość wody a zniwelować kawę, bo chociaż piję jedną, ewentualnie dwie to chcę na ok 2 miesiące zupełnie z niej zrezygnować :)

28 maja 2014 , Komentarze (2)

Hej kochane :) dietkowo  jakoś idzie, ale z ćwiczeniami ciężko. Wczoraj postanowiłam spróbować callanetics'u. Na filmie to wygląda jak miłe i przyjemne ćwiczenia. W rzeczywistości 3/4 z nich nie potrafiłam wykonać stąd moje pytanie- czy warto mimo problemów regularnie je wykonywać, i czy z każdym treningiem będzie łatwiej? Bo np nie jestem w stanie dociągnąć głowy do kolana i to martwi mnie, że to nie ma sensu. Piszcie wszystkie które próbowały i mogą mi coś podpowiedzieć :)

17 maja 2014 , Komentarze (4)

Co za pogoda!!! Nic, tylko podciąć sobie żyły!!! U mnie dziś dzień oczyszczający, tylko herbatki i woda. Ewentualnie ogórki kiszone i kapusta kiszona do oczyszczenia permanentnego :) w poniedziałek idę do urzędu pracy, zarejestrować się. A nuż, uda mi się, znaleźć jakąś pracę. Bo szczerze mówiąc, dostaje pierdolca w domu.... Nic, nie zanudzam was. Idę poczytać wasze pamiętniczki i robię obiadek buźka :)

13 maja 2014 , Komentarze (1)

Heeej, kurcze nie miałam neta od czwartku. Myślałam, że nie mam ręki! Co za katorga, życie bez neta. Właśnie popijam zieloną herbatkę, zaraz jade zawieźć męża do pracy a potem w końcu muszę poćwiczyć :) Dziś na tapecie: godzinka ćwiczeń na playstation i godzinka roweru stacjonarnego :) buźka i słonecznego dnia :)

7 maja 2014 , Komentarze (4)

Hej, no cóż, wczoraj wszystko super cały dzień. Wieczorem zjadłam kolację, siedziałam sobie na kompie a potem...zeżarłam zupkę chińską i kilka ciastek hit. Nie wiem co mnie podkusiło z ta zupką. Wiem, że to dziadostwo bezwartościowe a i tak zjadłam. Mea culpa. Dziś podnoszę się i idę dalej. 

Śniadanie: omlet z szynką i koperkiem posmarowane serkiem szczypiorkowym

obiad:gotowane udko z indyka z surówką z pekinki z wczoraj

kolacja: sałatka:pomidor,ogórek,papryka i grilowany cycek z kury

na II sniadanie wciągnę activię ze zbożami

Nie ruszam się za dużo więc bilans kaloryczny powinien być ok.

Miłego dnia, mimo, że jakiś pochmurny jest :)

6 maja 2014 , Komentarze (3)

Dzień dobry :-) Już całkowicie na nowym mieszkanku, po świątecznych i majówkowych obżarstwach gotowa do działania!!! :) Zaopatrzyłam się oprócz dietetycznego jedzonka również w kosmetyczne wspomagacze: serum antycellulitowe z eveline z drobinkami złota oraz inne, w serum ujędrniającego do biustu, oliwkę do masażu na cellulit z ziaji i pelling wyszczuplający z eveline pod prysznic. Dodatkowo kupiłam olejek bio oil na rozjaśnienie rozstępów i blizn. Odkryłam też, rewelacyjną grę na Playstation move. Fitness gdzie instruktorka pokazuje na ekranie różne rzeczy któe muszę powtórzyć z kontrolerami w ręce- fajna zabawa. Nic, wypiłam oczyszczającą herbatkę i zbieram się gotować obiadek. Dziś: tilapia gotowana na parze i surówka z kapusty pekińskiej z marchewką+jogo naturalny. Miłego dnia ide poczytać co u was :)

13 lutego 2014 , Komentarze (4)

Nienawidzę nocnych zmian w pracy. Nie dość, że sama siedzę przez całe 8godzin, to jeszcze mało się dzieje, więc najchętniej to bym siedziała i żarła. Może któraś/któryś z Was pomógłby mi z autopsji jak poradzić sobie z jedzeniem w pracy w nocy? Bo nie wiem jak rozplanować posiłki przez cały dzień i noc, żeby nie chodzić głodna a żeby też nie napychać się. Mam wielki problem z ćwiczeniami, bo połowę przyrządów(piłka gimnastyczna ta wielka,ciężarki,obciążniki,twister,kijki,drążek do podciagania) mam już w naszym mieszkanku  a u rodziców gdzie chwilowo mieszkamy mam tylko rowerek stacjonarny. No i mam dylemat. Ah no i najważniejsza sprawa, ważyłam się przed chwilką( po śniadanku,obiadku i podwieczorku) i waga pokazała 108kg   Więc myślę, że na czczo byłoby jeszcze mniej, i to tylko przez rezygnację ze słodyczy,smażonego, pieczywa,słodkich napojów i zwiększoną ilość pitej wody i herbatek ziołowych. Aż się pyszczek uśmiecha i jest chęć do dalszego działania Ide poczytac co u was buziaki

12 lutego 2014 , Komentarze (5)

Obudziłam się, spojrzałam za okno i humor mi się już popsuł... Pogoda deszczowa, szaro-bura. Paskudna. Za mną śniadanko: omlet zieloną cebulką,szynką i papryką. Mniami. Wczoraj dałam radę tylko 25min jeździć na rowerku bo pupa mnie bolała od siedzenia. Dzisiaj postaram się jeździć 35min. Mam nadzieję,  ze dam radę   Miłego i słonecznego dzionka życzę moje miłe! Ah zapomniałam dodać, że biorę od wczoraj hydrominum, mam nadzieję, że cokolwiek pomoże, bo jako wspomaganie tych tabletek wypijam dużo dużo wody. Brała któraś z was? Pomoże? Buziaki

11 lutego 2014 , Skomentuj

Hej kochane :) Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. Wprawdzie nie zjadłam za dużo, ale w pracy miałam meksyk, a po przyjściu do domu zjadłam szybką sałatkę  i czekając na obiad przysnęłam, więc obiad zjadłam ok 20.  Oto moje dzisiejsze menu:
Śniadanie:grahamka z serkiem twarogowym, szynką i pomidorem
II śniadanie: sałatka:papryka,pomidor,cebulka,jajko gotowane i łosoś wędzony+2łyżki musztardy
Obiad:gotowane udko z indyka z surówką z ogórków kiszonych.
Wiem, że zbyt mało ale nie miałam kiedy zjeść.

Napoje:kawa 1 kubek, woda ok 1,7L ale jeszcze będę piła bo zaraz wsiadam na rowerek.

Ćwiczenia: będzie godzinka roweru.

Nic, idę poczytać co u was. Buziaki i miłego wieczorku!

10 lutego 2014 , Komentarze (2)

Hej, kochane! Pomóżcie!!!! Nie umiem zmusić się do ćwiczeń. Niby nie powinnam mieć problemu z motywacją, ale jednak nie potrafię :( macie jakieś sprawdzone metody na motywacje? buziaki!!!