Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem kobietą po 40-ce. Nie brzydką, ale też nie rzucajaca ludzi na kolana.... Lubię ludzi i oni mnie też.....Nie mam wielu przyjaciół, ale tych co mam są wierni i zawsze mogę na nich liczyć... Interesuje mnie wiele rzeczy. Kocham książki, muzykę, opere, dobry teatr. Nie pracuję. Mój świat to córcia ( późno urodzona) i mąż. W wolnych chwilach zajmuję sie decoupagem, ezoteryka, medycyna naturalną i robie cuda na drutach.... A co mnie skłoniło do bycia na tym portalu????? Moje odbicie w lustrze i strach, ze moja nadwaga mnie zabije, a przecież mam dla kogo żyć i zycie jest takie cudne...... Pragne poznac tutaj ludzi, którzy mi pomogą zmagac się z moim problemem, a odwdzięcze się tym samym.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43030
Komentarzy: 1553
Założony: 24 października 2012
Ostatni wpis: 20 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ilonol

kobieta, 58 lat, Bytom

158 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 października 2013 , Komentarze (9)

Znowu jestem po małej przerwie. Byliśmy na weselu mojej cudownej Oli.....było cudnie, jak w bajce. Jak tylko wgram zdjęcia.....to zaraz je zamieszczę......

Byliśmy też na molo w Sopocie.....a dziś proza życia.......dietka od nowa.....jakoś mi idzie..........choć nie jestem zachwycona.....jestem jakaś nalana, a to nie czas na @.

Zosia po wyjeździe i po chorobę poszła do szkoły....mam nadzieję, że u niej ok.....bo przezywa wszystko jak pingwin miesiączkę.

A ja zakupy....sprzątanie i prasowanie.....nie mam czasu na nic.....szkoda, że jeszcze nie pracuję, to by moi mieli.

Nie ma słoneczka, gdzieś się schowało.....MIŁEGO DNIA!!!!

 

3 października 2013 , Komentarze (14)

Już bliżej weekendu niż dalej......jadę na wesele, choć wcale mi się nie chce, a to za sprawą pogody.....beznadzieja totalna.

Wczoraj padły mi te 24 koszule.....a więc jestem z siebie dumna. Wróciłam z paznokci i musze się spakować a tego nienawidzę.

Dietka oki.......nie ważyłam się......zważę się po weselu.....

Wczoraj poszperałam w internecie i naszło mnie na decoupage......dawno nic nie zrobiłam i mam kilka pomysłów......a jest co robić bo w przyszłym roku przeprowadzka i jest wiele do zrobienia.

Jak siedziałam latem na działce w lesie to owszem parę rzeczy zrobiłam....

 

 

 

 

2 października 2013 , Komentarze (13)

Dziękuję moje drogie za wsparcie.

Rzeczywiście w grupie raźniej.....człowiek wie ze nie jest sam.....i ma motywację. Wczoraj" chwyciłam byka za rogi" i od razu malutki efekt bo 0,5 kg mniej.

Zjadłam mniej.....do wszystkiego dodawałam papryczkę chilii i wypiłam koktajl na jej bazie....ale znowu wypiłam mniej wody.

Od pewnego czasu zażywam hydrominum i efekt jest taki, że rzeczywiście nie mam obrzęków i tak jakby mniejszy cellulit.Może niedużo ale zawsze.....

W piątek jadę nad morze na wesele mojej chrześnicy .......wracam w poniedziałek ....niestety Zosia chora i gwałtownie się kuruje bo jedzie z nami......będzie to jej pierwsze wesele.....na którym się będzie bawiła.

Coś się w moim komputerze poprzestawiało i mąż musi mi naprawić.....dlatego wszystkie zdjęcia powstawiam później.....ale będą na pewno .

Piję teraz kawę.....potem podam leki Zosi i musze ogarnąć chałupę.....przede mną 24 koszule do wyprasowania.....o zgrozo!!! Tak się załatwić to potrafię tylko ja.

MILUTKIEGO!!!!

1 października 2013 , Komentarze (14)

WRÓCIŁAM!!!!

Jestem i nie zamierzam znowu znikać......powodem mojego milczenia był późny powrót z wakacji......potem szkoła Zosi, a ze to trzecia klasa to nie przelewki.....i tak minął mi cały wrzesień.

Nic nie zrobiłam dla siebie...oprócz zbędnych 5 kg, które narosły nie wiadomo kiedy....ale pocieszające jest to ,ze przynajmniej wiem dlaczego.

Nowy miesiąc, nowe założenia.....ma zamiar w tym miesiącu zgubić 2 kg. Powoli ale trwale.....

Mam też zamiar poodwiedzać Was moje kochane i poczytać co słychać....może mnie wesprzecie i dodacie otuchy.

Mam tez zamiar uzupełnić pamiętnik i umieścić parę zdjęć.

TRZYMAM ZA WAS KCIUKI I ZA SIEBIE TEŻ!!!

7 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Wróciłam z Włoch....było cudnie.....opisze wszystko jak już osiądę na stałe.....bo wykorzystuje jeszcze wolne i jadę na działkę.

Ostatecznie wrócę 24 sierpnia.....będą zdjęcia i wspomnienia. Tymczasem całuje Was wszystkie.

31 lipca 2013 , Komentarze (9)

Witam moje dziewczyny bardzo serdecznie!!!

Jestem cała i zdrowa,moja rodzinka też... po prostu nie miałam weny do pisania i czas mi na to też nie pozwalał.

PRZESYŁAM BARDZO GORĄCE POZDROWIENIA Z WŁOSKICH ALP,SKĄPANYCH W WŁOSKIM SŁOŃCU I LAZURZE NIEBA

Jest mi tu dobrze,czuję się jak w raju. Widoki boskie,jedzenie SUPER! Ładuję swoje akumulatory słońcem, które tu jest CUDNE!

29 kwietnia 2013 , Komentarze (16)

Długo nie pisałam......ale to dlatego, ze nie mam dla siebie chwili wolnego czasu....w szkole Zośki szaleją....non stop jakieś sprawdziany.....a o muzyce już nie wspomnę.

Do tego zwaliło mi się załatwianie Komunii i wszystkie próby w Kosciele......teraz przygotowania do wyjazdu na majówkę, i w sobotę musiałam pojechać na działkę, żeby cos tam porobić.....istna masakra.

Wczoraj musiałam zrobić w szafie i pochować zimowe rzeczy a letnie wyciągnąć i czekała potem na mnie sterta prasowania.

Dzisiaj stałam 2,5 godziny do wymiany opon, a zaraz musze posprzątać.....znowu poprasować i przypilnować Zoski przy grze....tak sama odrabia lekcje ale niestety jeśli chodzi o grę to musze słuchać......

Nie wiem kiedy zupełnie wyjdę na prostą, chyba dopiero po Komunii. Zosia ma już wszystko kupione....nawet ja kupiłam sobie sukienkę, buty i torebkę....o dziwo wszystko kupiłam w jednym dniu

Jestem już strasznie zmęczona.....padam z nóg.....byle do majówki....ale i tam na działce za bardzo nie odpocznę, bo mam do posprzątania cały dom i wokoło domu.

Ale dość narzekania.....z dietą bywa różnie ale w końcu wróciłam do wagi i mogłam zmienić ciut pasek.....i to dobre....

 

 

 

 

 

To były wspomnienia z ostatniej soboty.....znowu się narobiłyśmy ale Zosia jak widać dzielnie nam pomagała..

Ostatnio Zosia zdobyła wyróżnienie za kolejna swoja pracę:

 

W nagrodę dostała książeczkę

RADOŚCI WAM ŻYCZĘ!!!!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

21 kwietnia 2013 , Komentarze (14)

Słonko się dzisiaj całe obnażyło.....bo wczoraj niestety było pochmurno, ale przynajmniej nie lało i mogłam wreszcie pojechać na działkę pod Ogrodzieniec i co nie co posprzątać.....a że to leśna działka to co zobaczyłam tam po zimie to była czysta Kapadocja.

 

 

Zakasałam więc rękawy i do dzieła......pracowała ze mną moja 73-letnia mama, więc posprzątałyśmy jedynie 1/2 działki .......pracowałyśmy 7 godzin.....więc myślę, że i tak nie źle nam poszło

A oto efekt naszej pracy....

 

 

 

 

 

Spaliłyśmy 12 worów liści i jeszcze zostało drugie tyle ale mam zamiar popalić to za tydzień.......

 

 

Do domu wróciłyśmy skonane ale jednocześnie bardzo szczęśliwe bo spędziłyśmy czas w totalnym ruchu i na świeżym powietrzu.

A od jutra .....załatwianie dalsze Komunii......we wtorek idę dopiąć wszystko na ostatni guzik do knajpki, a popołudniu odbieramy z Zosią albę. W czwartek idziemy po próbnej spowiedzi.

Mam nadzieję, ze wszystko zostanie załatwione......i do tego te sprawy domowe....

 

 

Do Zobaczenia!!!!

 

 

 

 

 

 

17 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Witam w kolejny wiosenny dzień.....choć u mnie zaraz lunie i to nie źle

 

Wczoraj zakupiłam buty na Komunie dla Zosi.....i też zwykłe do szkoły....ubrała je dzisiaj ochoczo i mam nadzieje, ze nie będą ją bolały nogi.

Waga poszła znowu troszkę w dół bo o 30 dkg.....ale nie osiągnęłam jeszcze wagi tej co na pasku, więc go nie zmieniam..... Muszę się jeszcze pomierzyć w obwodach ale zrobię to jutro.

 

Taki rysunek narysował mąż dla klasy Zosi na Dzień Święta Ziemi, a Zosia narysowała na konkurs taki ( odrysowała z szablonu) ale 4 godziny kolorowała...

I jeszcze zalegle zdjęcia z koncertu dla przedszkolaków.....Było to takie mini przedstawienie o śpiącej królewnie, która nic i nikt nie był w stanie obudzić.....więc poproszono dzieci aby ja budziły grając na różnych instrumentach......

Pierwsza grała Zosia

 

Potem dzieci z innych klas......

 

 

To był króliczek przyjaciel naszej księżniczki.

 

 

Maluchy były zachwycone koncertem i biły brawo tak głośno, że księżniczka w końcu się obudziła......i dopiero radości było co nie miara......

Koniec wspomnień...lecę do obowiązków.....czyli pranie sprzątanie, prasowanie i pojechanie po Zośkę do szkoły......PROZA ŻYCIA

 

 

MIŁEGO DNIA!!!!

 

 

16 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

a wraz z nim odzyskałam pogodę ducha i chęć do życia.

Dzisiaj po lekcjach idziemy z Zosią kupić buty komunijne i zwykłe do szkoły. Okazało się, że Zosia tak z wszystkiego powyrastała, że musze chyba obrabować bank aby jej zakupić wszystko co potrzebuje. O zgrozo!

Dzisiaj oddajemy pracę indywidualną na konkurs z okazji Święta Ziemi.....i dowiedziałyśmy się, ze pojedzie Zosia na konkurs Młodych Małych Talentów do Oleśnicy.

Córcia była bardzo szczęśliwa ale zdaje sobie sprawę, ze będzie musiała dużo włożyć w to przedsięwzięcie pracy. na szczęście mam czyste sumienie, bo ta szkoła nie była moim wymysłem. Sama ją sobie wybrała.

Waga spadła i stoi......myślę, że to dobry znak......jak zacznę grabić ogród to pewnie jeszcze spadnie, ale przy natłoku obowiązków nie mam kiedy jechać na działkę.....a szkoda bo mam ochotę się poruszać....

A teraz tradycyjnie cos na wesoło......

 

 

Jeśli któraś z teściowych poczuje ze ja obraziłam to sorki ale liczę na pobłażliwość i na to, że macie poczucie humoru.

CAŁUSKI DLA WSZYSTKICH!!!!