Pamiętnik odchudzania użytkownika:
niezapominajka33

kobieta, 45 lat, Ruda Śląska

163 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 kwietnia 2013 , Skomentuj

śniadanko
Hmmm Chciałam zdjęcie mojego II śniadanka wkleić , ale technika telefonu komórkowego nie jest moją mocną stroną hehe spróbuję jeszcze raz ....


8 kwietnia 2013 , Komentarze (4)


Ja chcę WIOSNY !!



I najchętniej uciekłabym w góry z plecakiem

A tak w ogóle to nawet mi dieta nie wychodzi, powinnam mieć z 6 kg ,mniej - miałam -3 ale teraz przytyłam
Straszne, jak można sobie na coś takiego pozwolić
Małe kłopoty w pracy, ( Święta były, zmasowany atak urodzinowy) zachwiane nerwy i .... i juz podjadam bezsensownie, brak czasu na przygotowanie zdrowych posiłków na cały dzień i na efekty nie trzeba było długo czekać
PRAWIE TRZY TYGODNIE W PLECY

Nie wiem dlaczego tak się dzieje. W głowie układam sobie, że będę szczuplejsza, wyobrażam sobie jak zakładam "mniejszy" rozmiar.. a za chwilkę sięgam po ciastko czekoladowe- daremna jestem
I jak sobie z tym poradzić ?
Jakieś rady?
Ktoś przez to przechodził ?

Mąż się mnie pyta parę dni temu "kiedy się ostatnio ważyłaś ? Jak Ci idzie?, a ja na to - pomalutku, w tempie żółwia ...

26 marca 2013 , Skomentuj

Hej Hej wiosna za pasem


Ale dziś zwalam wszystko na brak ŚŁOŃCA
 
Chyba się w weekend pogubiłam. Jestem ostatnio zabiegana, z pracy wracam po 17stej, w soboty mam wykłady z prawa jazdy -wreszcie je robię :), wracam też o 17, a gdzie zakupy, pranie, "sobotnie sprzątnie"  -  potem zapieprzam do wieczora i w niedzielę, ech. Rodzinka duża :), jest nas pięcioro ), więc i trochę więcej roboty .

 Ale chciałam o diecie napisać. Byłam strasznie zadowolona, że mi dobrze idzie, nie podjadałam,- co było moją największą zmorą, jadłam 5 posiłków jak mi "kazali", wody duże ilości i byłam szczęśliwa, waga w dół, samopoczucie lepsze, czułam się szczuplejsza.
A właśnie w sobotę wieczorem zamiast filiżanki zielonej herbaty co ? kogel - mogel !!! mniam, co za słodycz a jakie DUŻE wyrzuty sumienia potem hehe Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Powinnam ważyć 67, a mam 69, więc plan mi fiknął, ale z mojej winy, bo się usprawiedliwiam, że "ech, jedna kosteczka czekolady nie zaszkodzi (może 1 nie, ale czwarta czy piąta już tak)



Czyż to nie widok kolący w oczy, ale jak przyjemny dla podniebienia

NO i dość,
trza się zabrać za siebie na nowo, przecież ta zima za chwilkę się skończy, będziemy się lżej  ubierać, nie zasłoni nas luźny ciepły sweterek.
Ja jestem jak Smigol, 2 in 1. W jednym uchu ktoś mówi spójrz w lustro, idź do szafy-tam wiszą te ulubione ZA MAŁE sukienki, a z drugiej strony..."ech nikt nie widzi-zjedz, weź dokładkę"
Hmm, chyba muszę obejrzeć archiwalne zjdęcia sprzed paru lat, przecież chudnę dla siebie, dla mojej satysfakcji - bo gadanie cyt.: "po 3 dzieci wyglądasz super(...)"mnie nie przekonuje

Nic moje drogie, biorę się za siebie. Wierzę , że jest nas więcej podobnie myślących i mających czasem zły dzień, albo weekend !!!


19 marca 2013 , Komentarze (6)

Przepraszam, ale muszę się wyżalić i 

Tak, dziś wymiękam. Nie wierzyłam, że jaki poniedziałek taki cały tydzień  , a jednak stało się. Same problemy już trzeci tydzień. Najgorsze, ze dziś księgowa pożal się Boże wydarła na mnie swój dziób przy moim szefie-myślałam że zapadnę się nie wiem gdzie - nie jestem osobą mściwą, można przecież wszystko załatwić spokojnie, powiedzieć komuś, zapytać się, a ta jakby cholera była prezesem -a mój Prezes nigdy nie podnosi głosu, no może odrobinkę, ale nikogo nie obraża Jak coś ma to powie spokojnie, zapyta się -kulturalny człowiek
a ta małpa, żmija, durna baba .... ech :(. Wyszłam zaraz, poszłam do łazienki się uspokoić i wlazłam do księgowości i SPOKOJNIE powiedziałam,(przy drugiej księgowej) że nie życzę sobie takiego traktowania, owszem, nie dostarczyłam jednego dokumentu, ale i bez niego VAT jest dobrze zrobiony, nie trzeba będzie żadnej korekty robić, i nie ma prawa się na mnie wydzierać, tym bardziej, że drzwi do Prezesa szeroko otwarte były. Małpa chciała pokazać, ze jest nie wiadomo kimmmm-idiotką chyba.
ale dowiedziałam się, że leczyła się psychiatrycznie -ot taka nowinka, ale nie podam jej dalej w świat po firmie, tylko powiem Wam, by się nie rozeszło za daleko

No i przez te stresy co z dietą - powinnam zjeść drugie śniadanie o 9:00, jest 11:00, a ja głodna wcale ech

Jeśli uda się to komuś przeczytać, to będzie mi lżej na sercu, że się komuś wygadałam
Dziękuję za wysłuchanie

8 marca 2013 , Skomentuj


Laseczki !!!

W DNIU KOBIET , życzę WAM najbardziej na świecie :
UPRAGNIONEJ, WYMARZONEJ, WYCZEKANEJ FIGURY, ZRZUCENIA NIEPOTRZEBNYCH KG, POZBYCIA SIĘ CELLULITU ORAZ PATRZENIA W LUSTRO Z POCZUCIEM PIĘKNA :)


I to nie tylko dzisiaj, ale każdego dnia :)



2 marca 2013 , Skomentuj

Witam Dziewczyny :)

Ech, sobota, dzień wolny od pracy (ale nie w domu), parę kalorii przy sprzątaniu zejdzie :)
Waga spadła ledwo ledwo, tylko 0,4 kg, ale powodem może być miesiączka-się przyplątała. Czuję się trochę nabrzmiała.
Zresztą miałam taki zapracowany tydzień, ze wieczorem po pracy zjadałam coś innego niż w planie diety, starałam się mało kalorycznie , ale cóż :) Człowiek zmęczony i bez motywacji po nerwowym dniu w pracy.

Tak, i mam zamiar zacząć biegać, butki już mam, udało mi się na wyprzedaży kupić nie drogo, więc sprzęt już mam :) HURA !!!
Więc zabieram się za siebie, zaglądam co na śniadanko dzisiaj i heja...


BUZIACZKI i MIŁEGO DZIONKA


MOTTO NA DZIŚ
SPALAMY KALORIE PRZY SOBOTNIM SPRZATANIU

23 lutego 2013 , Komentarze (4)

Jestem ogromnie szczęśliwa !!! Pierwszy kg w dół, nie chciałam ważyć się w ciągu tego pierwszego tygodnia, czekałam na ustalony dzień i tu OGROMNA OCZEKIWANA NAGRODA !!!! tak tak , jupiiii Mam dowód, że to działa. Koleżanka w pracy patrzyła na mój talerz ze zdziwieniem-jak ja mogę to jeść:np. 2 kromki ryżowego pieczywa, marchewka i sałata, albo rozgnieciony banan z otrębami, i rodzynkami -mniam, jedna z moich ulubionych przekąsek
Najważniejsze , że to DZIAŁA



tak się dziś uśmiecham !!!!
Pozdrawiam Dziewczynki i życzę Wam takich uśmiechniętych buziek, jak będziecie spoglądać na osiągnięte przez Was efekty !!!!

18 lutego 2013 , Skomentuj

Dietę już mam, teraz tylko butki do biegania i ćwiczenia w domu - czas zacząć!!!
Najgorzej się za to zabrać, bo zawsze jest coś ... ale jak się chce być zdrowym i szczuplejszym to nie ma co narzekać i szukać wymówek, co mi często wcześniej wychodziło hehe
Ale cieszy mnie to, że zdecydowałam się na Vitalię. Ma mnie kto wspierać itd. Mąż też widzi, że się w końcu wzięłam za siebie, że nie kończy się na gadaniu i narzekaniu, bo przez samo gadulstwo jeszcze nikt nie schudł i nie wypiękniał :)
Czas na przekąskę, bo obiad to dopiero wieczorem jak z pracy wrócę
Pozdrawiam Was Vitalijki :)

17 lutego 2013 , Komentarze (4)

Jakoś przeleciało, nie było tak źle, aleeeee hmmm skusiłam się na gałkę lodów czekoladowych ... :( pierwszy dzień i pierwsza wpadka)
Jutro będzie lepiej, w pracy nie będę miała czasu myśleć o jedzeniu, z rana przygotuję sobie odpowiednie porcje i jakoś dam radę :)
Do dzieła !