Wróciłam po kilku latach do walki o nową siebie. Jestem na diecie QCZAJ'A. Mam mega motywację. Teraz już wiem że dotrwam do końca bo chcę zmienić swoje życie i styl życia.
Po piątkowym ważeniu prze tydzień zeszło 1kg. Obecna waga 85kg. Wykupiłam kolejny pakiet diety, więc mam ją do któregoś czerwca. Już kilka osób widzi że schudłam i to mnie bardzo motywuje. Według wyliczeń cel powinnam osiągnąć w sierpniu. Pełna energii walczę dalej.
Dziś kolejny piątek, a co za tym idzie? Ważenie!!! -0,5kg. waga pokazała 86kg. W sumie schudłam 3,4kg. Może nie chudnę w jakimś mega tempie, ale po troszku do celu. Centymetry już troszkę schodzą więc nie ma co narzekać. Ogólnie jestem zadowolona.
Dieta idzie baaardzo dobrze. Jestem mega zadowolona. Dziś jak co tydzień w piątek pomiary i ważenie, waga pokazała 86,5 kg czyli 1,6 kg mniej. Jak widzicie waga spada pomimo że jem późno kolacje, pieczywo i dużo owoców. No i nie ćwiczę bo nie mam na to czasu.
Przepraszam ale byłam trochę zapracowana i już nie miałam siły pisać. Po tygodniu diety schudłam 0,5kg. Nie jest to rewelacja, ale może organizm musi się przyzwyczaić. Za tydzień po ważeniu jeszcze się pomierzę.
Jutro wielki dzień. Oficjalne ważenie. Na razie idę zgodnie z planem, nawet dziś poćwiczyłam z Qczajem ZacznijOdZera. Upociłam się strasznie i ledwo chodziłam, pewnie jutro będą zakwasy :)
No jestem zadowolona, pełna energii i cała w skowronkach :). Dziś rano stwierdziłam że wejdę na wagę i zerknę czy coś drgnęło, bo miałam małe obawy. Jem 5 posiłków i ostatni jest o 21-22, zależy o której wstanę i zjem śniadanie. Waga pokazała 0,3kg mniej- to taki mój malutki sukcesik. Teraz mogę spokojnie bez obaw jeść te wszystkie pyszności. Postaram się jutro zmobilizować i poćwiczyć.
To moje dzisiejsze posiłki oprócz podwieczorku bo jadłam w pracy i zapomniałam strzelić fotki.
A jak wam idzie z dietą?
ŚNIADANKO 9:00 : kanapki z sałatą i pomidorem
PRZEKĄSKA 12:00 : kiwi, banan, pomarańcza i jabłko
Najpierw zacznę od tego że przez pierwsze 2 tygodnie schudłam 1,3kg nie za wiele.
Od wczoraj jestem na wykupionej diecie Quczaj'a. Jedzonko bardzo pyszne i nawet jestem najedzona, piję ok 2,5l wody (staram się). Jutro ruszam na zakupy na cały tydzień. Dziennie mam ustalone 1500 kcl. ale czasem wychodzi trochę mniej. Jestem bardzo zmotywowana i czuję że szybko się nie poddam. Fajne jest to że posiłki robi się bardzo szybko, więc nie zajmuje mi to dużo czasu.
Zrobiłam kilka fotek moich dań ale od obiadu bo wcześniej zapomniałam, jutro postaram się poprawić.
Trzymajcie kciuki i powodzenia dla wszystkich walczących o lepszą siebie 😍
Dziewczynki, dziś była u mnie koleżanka która jest na diecie i ładnie chudnie. Poleciła mi więc się skusiłam i wykupiłam dietę QCZAJ'A. Jutro dostanę plan a od soboty ruszam z nim. Może od czasu do czasu będę też włączać jego filmiki i ćwiczyć, ale nie tak że napieram na to. Już nie mogę się doczekać jak to będzie :)
Trochę mnie nie było. Teraz biorę się za siebie. Startuję z Dukanem, waga startowa 89.4kg. cel- 64kg. Dziś mój pierwszy dzień. Dałam radę i nie byłam głodna. Odezwę się za kilka dni.
Jestem bardzo zadowolona. Waga spadła o 1,3 kg od poniedziałku.
Głodna nie chodzę, nawet daję radę rano wszystko przygotować do pracy. Wody wypijam ok 3 l. kawy 2 dziennie i do tego jeszcze cola zero. W ciągu dnia jadam: jajecznicę z 4 jajek lub 3 jajka na twardo lub 3 jajka sadzone jak mam dzień z warzywami to do tego pomidor. Serek wiejski sam lub z pomidorem. Pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu albo sama albo z gotowaną fasolką. Jak jest dzień z warzywami to robię sobie sałatkę z pomidora, ogórka, rzodkiewki i sałaty. Kefir 0%, robię sobie bułeczki zwane chmurkami i jem kanapki.
Ogólnie staram się jeść dużo. Teraz mamy straszne upały więc jeść się aż tak nie chce ale jem na siłę no i waga spada. Bardzo mnie to motywuje. Do zgubienia zostało mi jeszcze 19,4 kg i bardzo wierzę że mi się uda.