Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wróciłam po kilku latach do walki o nową siebie. Jestem na diecie QCZAJ'A. Mam mega motywację. Teraz już wiem że dotrwam do końca bo chcę zmienić swoje życie i styl życia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 68346
Komentarzy: 992
Założony: 9 listopada 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasia877

kobieta, 37 lat, Warszawa

165 cm, 82.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Żeby waga pokazała 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 marca 2014 , Komentarze (8)

Nie umiem się teraz odnaleźć z dodawaniem wpisu. Denerwuje mnie ta zmiana.

 

Wczoraj zaliczyłam skalpel, choć mi się nie chciało ]:> Zjadłam 1057 kalorii i wypiłam prawie 1,5 l wody.

Teraz siedzę i odpoczywam bo właśnie skończyłam dzisiejszy skalpel (pot) Zaraz lecę się wykąpać, umyć głowę i się umaluję. O 11:30 odprowadzam córkę do szkoły i szykuję obiad. Pomaluję pazurki i będę piękna :D

Nic się u mnie nie dzieje więc nie mam o czym pisać.

Wstawiam jeszcze fotkę nowego wyzwania.

17 marca 2014 , Komentarze (8)

 

Czas wziąć się w garść. Ostatni tydzień był taki sobie, dietę trzymałam do środy a od czwartku już poległam. Jadłam co chciałam, tyle że bardzo rzadko. Wpadł też batonik, kebab, tosty, wczoraj kopytka i naleśniki. Fakt że waga pokazała 71,8 kg więc nie jest źle. Od dziś zaczynam ćwiczenia i będę liczyła dni z Ewą od początku. Myślę o robieniu skalpela rano, czy wieczorem jeszcze coś zrobię to się zobaczy, może chociaż ze dwa lub 3 6-cio minutówki zrobię. Dziś już mogę zacząć masaż bańką chińską bo już nie mam @ więc dziś się zajmę sobą.

W piątek byłam wybrać sobie nowe okularki które dziś odbieram. Będę teraz miała na zmianę. Czerwone oprawki i czarne boku (te za uszy).

Piję kawę, czytam co u was i biorę się za skalpel

 

 

 

13 marca 2014 , Komentarze (3)

U mnie kiepsko. Mam bardzo obfitą miesiączkę więc nie ćwiczę wcale. Siedzę i czuję jak się leje ciurkiem. Masakra!!! Przez ostatnie dwa dni byłam tak zaganiana że bardzo mało jadłam. Wczoraj wpadło mi w ręce prince polo i zjadłam, fakt że dawno nie miałam zachcianek na słodkie, ale i tak nie powinnam. Jak tylko skończy się ten okropny @ to zaczynam ćwiczyć i będę liczyła dni od początku. Nie mam teraz czasu na drugie śniadanie i podwieczorek bo w tym czasie wychodzę z dziećmi na plac i do szkoły.

To tyle co u mnie, na razie do dupy ale się nie poddam

P.S   Strasznie mi się teraz nie podoba wygląd strony do wpisu, jest mało przejrzysty i w ogóle taki dziwny!!!  

11 marca 2014 , Komentarze (1)

W niedzielę ćwiczyłam tylko 5x6 minut. Były moje imieniny więc mąż chciał żebyśmy ten dzień spędzili rodzinnie, poszliśmy z dziećmi do parku, nakarmiliśmy kaczki i połaziliśmy, później pojechaliśmy do znajomych na kawę, a później na pizzę. Zjadłam 2 kawałki, było mi tak niedobrze, tak ciężko na żołądku że już nie ćwiczyłam.

Wczoraj byłam tak zabiegana że nie ćwiczyłam nic a na dodatek zjadłam tylko śniadanie, II śniadanie i obiad. Sporo chodziłam żeby pozałatwiać parę spraw, później odebrałam córcie ze szkoły i chciałam kupić jej buty więc jeździłyśmy po sklepach, niestety nic nie kupiłyśmy bo nie było jej rozmiaru. Wróciłam do domu po 18 obdzwoniłam różne sklepy, ale też już nie mają tej rozmiaru. Masakra muszę dziś coś wymyśleć bo przecież się ugotuje dzieciak w kozakach.

Dziś muszę wrócić do normy i wziąć się za ćwiczenia. Najpierw pójdę odprowadzić ją do szkoły, przyszykuję obiad i poćwiczę.

 

 

A właśnie pokażę wam co wczoraj w necie znalazłam, ale się uśmiałam jak tego słuchałam.

Posłuchajcie do końca, skąd ludzie biorą takie teksty :)

I jeszcze jeden

 

 

EDIT:

Dlaczego nie widzę filmiku tylko linki? Co tu się dzieje, jak to zmienić żeby było widać tak jak kiedyś???? 

 

 

 

 

11 marca 2014 , Komentarze (1)

W niedzielę ćwiczyłam tylko 5x6 minut. Były moje imieniny więc mąż chciał żebyśmy ten dzień spędzili rodzinnie, poszliśmy z dziećmi do parku, nakarmiliśmy kaczki i połaziliśmy, później pojechaliśmy do znajomych na kawę, a później na pizzę. Zjadłam 2 kawałki, było mi tak niedobrze, tak ciężko na żołądku że już nie ćwiczyłam.

Wczoraj byłam tak zabiegana że nie ćwiczyłam nic a na dodatek zjadłam tylko śniadanie, II śniadanie i obiad. Sporo chodziłam żeby pozałatwiać parę spraw, później odebrałam córcie ze szkoły i chciałam kupić jej buty więc jeździłyśmy po sklepach, niestety nic nie kupiłyśmy bo nie było jej rozmiaru. Wróciłam do domu po 18 obdzwoniłam różne sklepy, ale też już nie mają tej rozmiaru. Masakra muszę dziś coś wymyśleć bo przecież się ugotuje dzieciak w kozakach.

Dziś muszę wrócić do normy i wziąć się za ćwiczenia. Najpierw pójdę odprowadzić ją do szkoły, przyszykuję obiad i poćwiczę.

 

 

A właśnie pokażę wam co wczoraj w necie znalazłam, ale się uśmiałam jak tego słuchałam.

Posłuchajcie do końca, skąd ludzie biorą takie teksty :)

http://www.youtube.com/watch?v=BMG3Va65URw

I jeszcze jeden

http://www.youtube.com/watch?v=2CVzh3K29TQ

 

 

 

 

 

 

 

9 marca 2014 , Komentarze (6)

Wczoraj miałam wolne od ćwiczeń bo byliśmy poza domem, jedzenie oczywiście miałam ze sobą, zapomniałam zabrać wodę więc nie wypiłam nic. Wróciliśmy wieczorem więc nie miałam już kiedy wziąć się za skalpel. Dziś mam dzień ćwiczeń i już jestem po 5 treningach 6- cio minutowych. Dostałam @ więc trochę źle się czuję, później zrobię skalpel. Przez te dni @ chyba będę robiła tylko skalpel, bo nie wiem czy dam radę na tyle ćwiczeń. W te dni mam straszne bóle brzucha i pachwin dodatkowo strasznie się leje więc nie powinnam tyle się wysilać.

Wczorajszy bilans to ok 1600 kalorii bo jeszcze były piwa, kolacji już brak.

 

Kilka osób pytało w komentarzach jakie mam tatuaże, więc daję fotki. Pierwsza była jaszczurka na prawym ramieniu a drugi to imię mojego męża po chińsku na prawej stopie.

 

I jeszcze motywacje

 

7 marca 2014 , Komentarze (2)

Bilans dnia 1335 kalorii

Ćwiczenia 6x6 minut + skalpel.


7 marca 2014 , Komentarze (7)

Jestem już po pierwszych ćwiczeniach i czekam na obiadek.

Właśnie kupiłam sobie biustonosz sportowy żeby wygodniej mi się ćwiczyło.

 

Oto on

7 marca 2014 , Komentarze (7)

Wczoraj wieczorem wymyśliłam sobie że jak schudnę i będę już ładnie wyglądać to zrobię sobie kolejny tatuaż Believe in yourself jeszcze nie wiem w którym miejscu ale mam taki plan. To będzie mój trzeci tatuaż

Wypiję herbatkę i biorę się za ćwiczenia.

 

 

6 marca 2014 , Komentarze (4)

Jestem genialna. Dzień w 100% udany. Nie jadłam nic poza programowego. Tak jak pisałam zabrałam ze sobą podwieczorek. Wszyscy jedli czekoladę, cukiereczki i inne słodkości a ja nic!!!! Jestem z siebie dumna. Po urodzinach pojechaliśmy na zakupy bo wszystko mi się pokończyło. W domu byliśmy o 18:05 więc szybko zjadłam kolację, odpoczęłam i wzięłam się za ćwiczenia, oj nie chciało mi się ale trzeba było.


Bilans 1346 kalorii

Ćwiczenia 6x6 minut + skalpel