Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ruszaj tyłek i chudnij! Pańszczyznę trzeba odrobić! :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 79941
Komentarzy: 913
Założony: 26 listopada 2012
Ostatni wpis: 23 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nostariel

kobieta, 35 lat, Szczecin

167 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 stycznia 2013 , Komentarze (2)

I po Wybuchowym Sylwestrze.
Nauczyłam się wczoraj że nie warto mieszać wódki z Brandy i Szampanem.
Masakra....

NIGDY WIĘCEJ ALKOHOLU

Nie wypiję ani kropli do 15 czerwca (swojego wesela)
Nawet nie ma mowy!
Mój żołądek, moje ciało, moja głowa...

Bilans na dziś:
śniadanie: owsianka NessVita z małą mandarynką i sokiem z pomarańczy (wyciskany)

Planowane:

obiad: ryż
kolacja: pomarańcze i mandarynki


Postanowienia:

1. Zero słodyczy pod każdą postacią
2. Zero napojów gazowanych i lodów
3. Zero (lub niewielka) ilość chleba
4. Zero chipsów, fast food'ów
5. Codzienna dawka ruchu
6. Ograniczyć do minimum smażone jedzenie
7. Zero ALKOHOLU

31 grudnia 2012 , Komentarze (6)

Nie ma nic lepszego niż rozpoczęcie diety od dobrego planu.
Zakupy zrobione:
- jogurty, owoce, woda, owsianka, waga łazienkowa, centymetr

Dużo motywacji i dużo ruchu!
Do 14 lutego tzn do moich urodzin  (walentynki) Chciałabym zrzucić około 10 kg.
Wiem, że większość z Was mi powie że jest to plan nie do zrealizowania.
Ale jeżeli mam sobie narzucać cele to już te wielkie, a nie malutkie.
Zawsze kiedy narzucę sobie cel, np. 3 kg w miesiąc, to szczerze powiedziawszy nigdy mi się nie udaje. A bo można spokojnie jeszcze zjeść ciasteczko, można nie ćwiczyć danego dnia itp.
A jeżeli nałożę sobie wielki cel to wymówek nie będzie.
Poza tym muszę dość ładnie schudnąć do sukni ślubnej :)

A więc powodzenia dziewczyny, życzcie mi szczęścia!

NIGDY WIĘCEJ PORAŻEK!!!




ps Szczęśliwego Nowego Roku!
a może... Najchudszego Nowego Roku? ;)


13 grudnia 2012 , Komentarze (4)

Wiem, że przede mną daleka droga, żałuje jedynie że tak się zapuściłam. A ważyło się 50 kg kilka lat temu :(


11 grudnia 2012 , Komentarze (3)

" Początki zawsze są trudne, ale chodzi o to, żeby się nie poddać i mimo wszystko dążyć do celu, nawet jeśli po drodze będzie ból nie do zniesienia."


11 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Tak więc leżę w łóżku, kaszle i czuje się okropnie.
To zatoki :(

Ale mniejsza o to. Mam przed sobą cel i żadna choroba mi w tym nie przeszkodzi.
Wiem, że powinnam wyzdrowieć i dopiero wtedy działać, ale nie mam czasu na to.
Tak bardzo mi brakuje czasu... i pieniędzy.
W tym miesiącu ledwo zapłacę za czynsz. A mój M ? W pracy też ma ciężko, a jeszcze nie kupiliśmy prezentów i nie zapłaciliśmy za pokój.
Nie jest lekko, ale to nie powód by się załamywać - to nic nie da.

Z innej beczki:
Nie jem już słodyczy i chcę w takim stanie przetrwać do świąt :)
Oczywiście jeżeli dam rade to nie rzucę się na słodycze i jedzenie. Nie ma takiej opcji, za dużo jest do stracenia.

Dzisiaj intensywny 1.5 godzinny trening siatkówki :)

Jeżeli zdrówko dopomoże to jeszcze 60 minut Callanetics


BEZ ĆWICZEŃ NIE MA REZULTATÓW

Sprawdzę, co u was słychać, posprzątam w domku i szykuję się na trening :)

5 grudnia 2012 , Komentarze (5)

No cóż dziś w nocy przyjdzie Mikołaj z łakociami.
Jutro ostatni dzień ze słodyczami i przyrzekam że zrywam z nimi!
Dosyć tego toksycznego (pozornie słodkiego) związku z czekoladą i snikersami!
DOSYĆ!!!
Jeżeli chcę coś w życiu osiągnąć to tylko i wyłącznie ciężką pracą i wyrzeczeniami na koszt zdrowego ciała i zdrowej duszy.

Potrzebuję MOTYWACJI


Święta?
Ok do świąt muszę schudnąć.
Co mi szkodzi?
To że wszystko wymaga czasu? Czas i tak płynie.

3 grudnia 2012 , Komentarze (2)



Tak, to moje duże ciałko w różowej sukience... Szczerze powiem, ze moje ramiona wyglądają jakby były bardzo grube. Tak naprawdę są umięśnione, ale nie wyćwiczone.
Co znaczy że nie są charakterystycznie "wypukłe" (czyli nie ma rzeźby). Kiedyś wrzucę wam zdjęcie ramion, gdy są w napięciu.

Mam nadzieję, że na Boże Narodzenie kupię sobie obcisłą sukienkę i zachwycę wszystkich swoim boskim wyglądem!
Mam obawy co do tego, bo nie wiem czy mi się uda.
Mam cel:mieć 63 cm w talii!!!

Czytam wasze wpisy (postępy i porażki).
Nie poddawajmy się!
Razem damy radę!!!

:)

3 grudnia 2012 , Komentarze (4)

No to miło z jej strony :)
Jednak rodzice mojego narzeczonego nic nie zauważyli, a byłam u nich ostatnio we wrześniu.
Tak trochę przykro. Może nic nie widać? Może rzeczywiście nie schudłam?
Trzeba się wziąć za siebie!

Grzeszki?
 Kawa"ladies latte" o smaku dzikiej róży i białej czekolady. Pycha!



Powinnam dzisiaj rozpocząć ćwiczenia.
Dałam się namówić na kawkę + śniadanie

ps. nie wiem ile ważę, nie posiadam takiego sprzętu jak waga :)

30 listopada 2012 , Skomentuj

Dzisiaj to różnie z dietą było.
W tej chwili szykuję ciasto czekoladowo-kremowe dla mojego mężczyzny.
jest taki kochany! Zasłużył sobie.
Na szczęście chandra minęła, a szefowa dała mi wolne (mam zajęcia indywidualne w piątki z Kubusiem, który zachorował). A więc laba!
no ale... są Andrzejki. Wypada gdzieś pójść, coś zrobić, powróżyć.
Szczerze? Wolę posiedzieć w domu i zrelaksować się przed jutrzejszym ciężkim dniem.
Ciągle bieganie, praca - pociąg - imieniny przyszłego teścia - kurs przedmałżeński - pociąg - praca.
aaaaa zwariuje!
Dlatego dzisiaj zostaje w domu!

Powodzenia w odchudzaniu! :)

29 listopada 2012 , Komentarze (5)

Znalazłam stronę z idealnymi wymiarami dla mojego wzrostu
http://www.odchudzanie-zdrowe.pl/kalkulator-idealnych-wymiarow-kobiety.htm

Idealne wymiary dla Twojego wzrostu i wagi wynoszą:
Piersi : 88.5
Biodra : 91.5
Talia : 63.5
Ramiona : 98.5
Szyja : 32.5
Udo : 49
Kolano : 35.5
Łydka : 33.5
Kostka : 20.5
Długość nóg : 83
Wszystkie wymiary podane w cm.
Oj daleko mi do ideału :(