Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kachagrubacha.wroclaw

kobieta, 42 lat, Wrocław

163 cm, 73.30 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: wylaszczenie !!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 września 2013 , Komentarze (12)

Jak to sie dzieje, ze czasem na drugim koncu swiata czlowiek spotyka "psiapsiolke" na przyklad ze szkoly czy pracy... przeznaczenie, slepy los, czy po prostu przypadek ? W poprzednim zyciu osoba ta nie byla mi bliska, przyjazna ani nic w te klocki... zwykla pleciuga biurowa, z ktora czlowiek wymienial tylko czesc i uciekal ...

Ostatnio spotkalam "psiapsiolke" w sklepie. Najpierw uslyszalam dlugi pisk "kochanaaaaaaaaaaaaaaaa" pomyslalam, ze to jakas wariatka wola druga wariatke... potem ktos uwiesil mi sie a szyi i zrozumialam, ze to o mnie mowa. X przyjechala sobie w moje strony na zakupy ... co za koszmar. Oczywiscie najpierw wypytala mnie co tu robie - a co moge robic w sklepie z dzinsami - no spodnie musze kupic, bo stare trzasnely  (wina roweru, braku kaskaderskich zdolnosci i kamieni ) ... acha... no tak... to kup te i idziemy na ciastko i kawe ... buuu... nie chcialam no ale coz... po godzinie plotkarskich tortur wiedzialam juz wszystko - znajoma A. byla bita przez narzeczonego ale podobno jej sie to calkiem spodobalo... O. z pracy porzucil ciezarna zone i uciekl za granice z prostytutka... a N. poznal kogos nowego i rozstal sie z dziewczyna, ale ze nie miala gdzie sie podziac wiec obecnie zyja sobie we troje i dziela lozko... sluchalam i kiwalam glowa przez godzine... tak tak, fascynujace... taaak ... no szok... ojoj...no no..po godzinie wymruczalam, ze musze obiad gotowac itd., wiec moze pogadamy pozniej... ona, ze tak no nawet dzisiaj wieczorem koniecznie, tyle mi musi jeszcze powiedziec, spotkanie w tej samej kawiarni.... tak tak, oczywiscie... ewakulowalam sie uffff....

Posmialam sie z bzdurnych historyjek ... zapomnialam...

...wczoraj zaczepil mnie kolega N. na fb, - ten zyjacy w trojkacie... spotkal psiapsiolke X. ... pogadali... podobno tak utylam, ze az mi dzinsy trzasnely na pupie i musialam kupic nowe, mimo ladnej pogody nosze dluuuugie nogawki bo nie gole nog i pewnie jestem samotna... czemu mnie zaczepia - no podobno jestem bardzo gruba, ale dzieki temu mam tez monstrualne cycki ...a on lubi duze   i czy sie nie spotkamy moze... on jest bardzo otwarty ... i tak, to prawda... zyje sobie w trojkacie...

Jakos mi ten smiech przeszedl... pojde objrzec te moje nogi, moze cos przeoczylam 

1 września 2013 , Komentarze (5)

Dzisiaj czuje sie gruba i brzydka ... I beznadziejna... ide spac :(

30 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

... w dzisiejszym odcinku zadaje sobie pytanie - jak sie pobudzic energetycznie... mam dzien wolny, ktory mija mi na lezeniu... tyle moglabym zrobic, tyle pocwiczyc, moze nauczyc sie czegos nowego, ale nie... uwalilam sie jak zwierze i leze... zero energii nawet po dwoch kawach... jedyne co mnie sciaga z lozka rano to praca, ktora zmusza mnie do rozruszania sie... zmienilam diete i nic, miesnie mowia - nie ... tyle straconego czasu ... co robic ? ... moze wiecej kawy ? ... jak zyc ?


29 sierpnia 2013 , Komentarze (19)

... na skurczenie masy cyckowej ?  jestem gotowa na poswiecenia ... moge nawet okladac sie surowymi byczymi jajami byleby zrzucic chociaz z rozmiar ... ma ktos jakis sposob przetestowany na sobie albo odziedziczony po prababci ? bede wdzieczna forever :D

 

                  

 

23 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Wzielo mnie na gotowanie :) jestem nocnym kucharzem i najlepiej gotuje mi sie nocami... w sumie to jestem pseudo-kucharzem ... checi sie nie przekladaja na efekty ale co tam ... dzis ofiara staje sie pasztet wegetarianski... po pracowitym tarciu, mieszaniu i pieczeniu dalej wyglada mniej jak pasztet a bardziej jak dziamaja, ktorej uzywa sie do kapieli blotnych... nie wiem czy mam to jesc, czy sie zanurzyc ... troche sie boje probowac a jestem ciekawa jak smakuje... no coz - luby bedzie musial sprobowac... niech udowodni sile swojego uczucia :D

 

                            

19 sierpnia 2013 , Komentarze (12)

 ...w pracy atmosfera jest przesiaknieta zazdroscia... przyszla nowa dziewczyna na zastepstwo... nizsza odemnie, szczuplejsza dobre 15 kilo, dlugie ciemnoblond wlosy, zielone oczy, idealna cera... klienci ja lubia i znaja, ma swietne kwalifikacje  jest  bardzo mila i sympatyczna ... i wszystko byloby ok gdyby nie zazdrosc... czuc ja w powietrzu... atmosfera jest tak gesta, ze mozna ja kroic nozem... ciezko sie pracuje i chociaz sie bardzo staram, nic nie pomaga...

... ona jest zazdrosna O MNIE ... ... o otylego balerona z byle jakimi wlosami (zapuszczam wiec chwilowo mam miotle na glowie) i pryszczami  ... 

... nic nie rozumiem ... glupia jestem...

           

 

ps. staram sie nastawiac psychicznie na chudosc ... bede chuda, bede chuda  !!!

14 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

 

 

..no i na co ten moj caly bol, krew, lzy i smarki skoro waga spada 10 deko na miesiac ... trace motwacje ... bede gruba forever :(

 

 

              

 

 

 

 

11 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

... jezeli ktos ostatnio zaobserwowal szczerzacego sie walenia w pomaranczowym kapoczku sunacego niczym burza na granatowym skladaczku - tak to bylam ja .....przyznaje sie...

... jezeli ktos ostatnio zaobserwowal walenia w pomaranczowym kapoczku przelatujacego NAD granatowym skladaczkiem - tak, to takze bylam ja...

... na dobre zakonczenie koszmarnego tygodnia zafundowalam sobie powrot do dziecinstwa czyli strupy na kolanach, poobijane lokcie i obdarta ze skory reka... auc ... tyle tylko powiem :(

...ktos zna jakis dobry sposob na zdarta skore ???  ... cos co przyspieszy gojenie ... bo booooooooooooooooooli :(

                                   

 

                                     

 

 

5 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

... co za tydzien jakis koszmarny... chyba zlapalam przeziebienie, bo czuje sie jak totalna kupa i cieknie mi z nosa niemilosiernie... wszystko dzieki mojej pracy do ktorej dojezdzam rowerem, szkoda tylko ze przez ostatnie dni w deszczu... a do tego jeszcze mam tylko jeden dzien wolnego no i musze podskoczyc do pracy po poludniu bo nie wiem jak mam ustawione godziny ...buuu ... oczywiscie nie ominely mnie poranne zakupy a moje jedyne marzenie na dzis to lozko i goraca herbata ...

             

4 sierpnia 2013 , Komentarze (11)

... przezywam szok, lekki ale mulacy... million lat temu calkiem jeszcze zgrabny i nie utuczony jak prosie Kachulec przebwal czesto w towarzystwie  pewnej pary... para byla idealna i poslubiona a Kachulec akurat porzucil zdradliwego eksa i byl w dolku... para pomagala zabic czas i podbudowywala moralnie... ladna para, idealna para - on madry pan o szerokich ramionach, ona mala i glupiutka, pomocna panna chichotka... przebywalismy ze soba za dlugo, postanowilam ochlodzic i rozluznic kontakty... ona miala zal i nawet sie obrazila na jakis czas... on tez...bylo mi przykro ale nie mialam wyboru... musialam ukrocic sytuacje gdy jestem czesciej z nim niz z nia, gdy on na przywitanie i pozegnanie przytula sie za dlugo, wachajac moje wlosy...je mi z reki probujac oblizac palce... angazuje nas w sytuacje gdy jestesmy tylko we dwoje w bardzo odosobnionych miejscach...

...musialam to ukrocic, bo widzialam ze to dobre malzenstwo... przeszli przez wiele, ciaze , rak, poronienia, problem z pieniedzmi... musialam to ukrocic bez wzgledu na to jak bardzo mi sie podobal...niewazne, pobolalo i przeszlo...zachowalam sie honorowo...

...wczoraj ona zadzonila do mnie mowiac, ze sie rozwodzi... podobno on ma inna, podobno juz dawno im sie nie ukladalo... pomyslalam, ze to moglam bym byc ja... spodobala mi sie ta mysl... jestem zlym czlowiekiem...