Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuję się niestety kuchnią (zaczęło sie w ciąży, gdy z powodu diety cukrzycowej nie mogłam wielu potraw jesć, ale musiałam też sobie gotować coś, co nie szkodziło dziecku). Uwielbiam też pisać i czytać. Już bedąc w ciąży wiedziałam, ze będę musiała schudnąć, ze względu na zagrożenie cukrzycą. Poza tym strasznie denerwuje mnie mój wygląd. Kiedyś we wszystkim wyglądałam dobrze, teraz wydaje mi się, ze we wszystkim wyglądam fatalnie. Czuję sie z tym bardzo źle, a im gorzej się czuję, tym więcej pochłaniam, wiec cieżka droga przede mną.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5539
Komentarzy: 29
Założony: 1 stycznia 2013
Ostatni wpis: 26 września 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
yuna21

kobieta, 38 lat, Ostrołęka

169 cm, 94.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 55kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,3,0,1459893600
Dodaj komentarz

7 kwietnia 2016 , Skomentuj

Wczoraj stoczyłam walkę z mamą i babcią (mieszkam z jedną, druga z braku niani opiekuje się moim młodszym synem gdy ja jestem w pracy) o jedzenie (niejedzenie) przygotowanego przez nich posiłku. Babcia to kobieta generał. Sprzeciwu nie znosi. Nie rozumie idei zrzucania wagi. Wg niej wyglądam "zdrowo", mniejsza o to że czuję się fatalnie. Atak na mnie - zmasowany. Nie zjadałam nic. Zabrałam dziecko na spacer - odwrót z pola walki. Wieczorem zapomniała i nie było tematu. Tak czy siak, dzisiaj jest tak sobie, ale nie jest źle. Mam nadzieję, że gorzej nie będzie.

6 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,3,0,1459960853
Dodaj komentarz

6 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Niby plan diety zaczyna się od jutra, ale ja - z natury mało cierpliwa - zaczynam już dzisiaj. Śniadaniem, II śniadaniem nie zaszalałam więc zmieszczę się 1500 kcal. Ogólnie jestem mile zaskoczona. Spodziewałam się tych samych potraw co ostatnio, ale nic się nie powtórzyło. Miło, bardzo miło. Nastawienie mega pozytywne. I oby takie pozostało.

5 kwietnia 2016, Skomentuj
bieg,744,602,4216,21082,893,1459878271
Dodaj komentarz

5 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,18,0,1,130,12,1459857059
Dodaj komentarz

5 kwietnia 2016 , Komentarze (5)

Zaczynam od nowa. I nie dlatego, że nie dałam rady. Druga ciąża, nowe kilogramy. Teraz nie będzie łatwiej. Sama wychowuję dzieci (tata duuużo pracuje). Pomocy za wielkiej nie mam. Ale nie mogę już na siebie w lustrze patrzeć. Pora skończyć z wymówkami i zamienić szydełko na bieg, i pobyt w kuchni. Tak, tak, to wszystko przez robótki. W drugiej ciąży nudziło mi się bardzo. Nauczyłam się drutów i szydelka. To drugie uzależnia jak nie wiem co. Nie zdążę skończyć jednej rzeczy - już mam pomysł na milion kolejnych. Ale zwalniam z tym. Trzeba zadbać o siebie, póki nie jest jeszcze za póżno. Jeżeli ktoś to przeczyta, niech trzyma za mnie kciuki. Ja będę trzymać za wszystkich - taka już empatyczna mocno jestem. :)

21 stycznia 2013 , Komentarze (1)

No i doczekałam się. Od wczoraj zagrypiona, z dala od dziecka i innych, za to w pracy. Samopoczucie poniżej zera. Dietę trzymam z tym, ze wodę zamieniam na rozgrzewającą herbatę z miodem. Ćwiczenia zarzucone. I bez tego wysiłku przewracał się o własne nogi. Ach ta polska zima... . Wczoraj też obiad dla dziadków. Sporo dobrego jedzenia. Zadbałam też o siebie i zrobiłam coś z jadłospisu. Jakoś nie ciągnęło mnie do słodkości. Może przez bolące gardło (w sumie do niczego mnie nie ciągnęło).

Jeżeli ktokolwiek prócz mnie to przeczyta, niech trzyma kciuki - dzisiaj do 19 w pracy.

12 stycznia 2013 , Skomentuj

Wykupując abonament powiedziałam sobie, że jeżeli będę widziała postępy, wykupię na dłuższy czas. Za dużo napatrzyłam się na wicznie dietkujące koleżanki, które im wiecej chudły tym szybciej co najmniej wracały do dawnej wagi. Nie licząc diety cukrzycowej w ciąży to jest moja pierwsza dieta. Dzisiaj mogę powiedzieć, że idzie tak jak powinno (może jest więcej niż 1kg postępu, ale diete wprowadziłam już w czwartek, więc mam 4 dni więcej niż tydzień) i bardzo mnie to cieszy. Motywacja rośnie :).

12 stycznia 2013 , Skomentuj

Czynniki sukcesu

  • - potrafię się powstrzymać od słodkości (a jestem w sumie uzależniona)
  • - mam jednak bardzo silną motywację