Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem zwykłą nastolatką mającą swoje marzenia i plany na przyszłość, które staram się za wszelką cenę realizować. Nie poddaję się! Chcę w pełni zaakceptować siebie.... poczuć się dobrze w swoim ciele. Czy wymagam tak wiele?

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21049
Komentarzy: 394
Założony: 2 stycznia 2013
Ostatni wpis: 2 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Pocahontas1996

kobieta, 28 lat, Wrocław

155 cm, 65.20 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2013 , Komentarze (7)

Dzisiaj 16 dzień diety. Ostatnie dwa dni nie były za bardzo udane ( w niedziele zjadłam słodkie a wczoraj paluszki ) Natomiast dzisiaj udało mi się przestrzegać dietę! Chociaż ciągle chce mi się jeść... nie wiem dlaczego...

Dzisiejsze menu:

Śniadanie: otręby pszenne i owsiane z mlekiem 0,5 % + szklanka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
2 śniadanie: kanapka
podwieczorek: kanapka
obiad: kurczak z warzywami w sosie curry
kolacja: surówka: sałata lodowa, papryka, pomidor i rzodkiewka

Jeszcze dzisiaj nie ćwiczyłam i nie wiem, czy mi się uda, bo muszę uczyć się na jutrzejszy sprawdzian z WOSu.... jak ja nienawidzę WOSu !!! 

Motywacje :

25 lutego 2013 , Komentarze (3)

Może zacznę od dzisiejszego bilansu :

Śniadanie: otręby pszenne i żytnie z mlekiem 0,5 % 
2 śniadanie : kanapka 
podwieczorek: kanapka
obiad: kasza jęczmienna z warzywami
kolacja: sałatka : sałata lodowa, pomidor, papryka i szczypiorek

Wszystko byłoby dobrze gdyby nie PALUSZKI. Jak ja mogłam je zjeść ? Czuję się z tym potwornie... ;/

Ćwiczenia: 

Zaliczone:
*10 min ćwiczeń na nogi z agrafką
* ponad 15 min intensywnej zumby

Do zaliczenia:
*ćwiczenia na mięśnie brzucha z Mel B
*100 nożyc

Codziennie smaruję się kremem. W końcu wdało mi się być w tym systematyczną 

Idę poczytać co u was ;**

MOTYWACJE <3


24 lutego 2013 , Komentarze (3)

Po wczorajszym całodniowym dniu zajęć i tułania się pociągami dzisiaj w końcu mam czas na odpoczynek :) Rano się zważyłam i okazało się, że ważę już 55,8 kg i ubywa mi cm  Jestem z siebie dumna! Nawet moja mama powiedziała, że widać, że schudłam mimo, że odkąd przeszłam na dietę minęły dopiero 2 tygodnie. 

Dzisiejszy jadłospis:

12:00 - obiad: makaron pełnoziarnisty z brokułami, szynką drobiową i kukurydzą
16:00 podwieczorek: galaretka

Zjadłam dzisiaj batonika, bo strasznie brakowało mi słodkiego! Niestety to nie zaspokoiło mojego apetytu na słodkie i mnie nosi... mam nadzieję, że nic więcej nie zjem...

czeka mnie jeszcze kolacja o 19:00 na którą zjem sałatkę warzywną z jogurtem naturalnym.

a wam jak idzie? Dajecie radę bez słodkiego?

22 lutego 2013 , Komentarze (1)

Mam już dość tej zimy.... postanowiłam poprawić sobie humor więc wybieram się dzisiaj z przyjaciółką do fryzjera  Nie wiem sama co chcę zrobić z włosami, ale coś się na pewno wymyśli  

Jeśli chodzi o dietę to jest super  Sama nie wiem skąd mam tyle siły i motywacji... 
Bluzki noszę już w rozmiarze 34 / 36  Trochę gorzej ze spodniami, bo mam grube uda i noszę rozmiar 36/ 38 .... ale to tylko kwestia czasu 

A wam jak idzie?

 

21 lutego 2013 , Komentarze (7)

Nie poszłam dzisiaj do szkoły. Obudziłam się o piątej i nie mogłam spać a źle się czułam... mama kazała mi zostać w domu. Jak udało mi się zasnąć to spałam do 11 i teraz czuję się o wiele lepiej 

Zważyłam się. Od niedzieli ubyło mi 0,6 kg  Cieszę się !! Jestem coraz bliżej wymarzonej wagi 

19 lutego 2013 , Komentarze (1)

Zauważyłam, że jak jestem na diecie to poprawiła mi się się cera. Nigdy nie miałam pryszczy ale teraz nabrała ładnego koloru, nie jestem już taka blada. 
Ostatnio wszystko mi się dobrze układa, znajomi mówią, że promienieję  Może to i prawda...

Kolejny dzień diety zaliczony. Bilans:

1 śniadanie: otręby pszenne i owsiane z mlekiem
2 śniadanie: kanapka
podwieczorek: kanapka
obiad: kurczak z warzywami w sosie curry
kolacja: sałatka warzywna (zjadłam jej malutko, bo nie byłam głodna) + pół szklanki
kefiru 0 %

Nawet dzisiaj wzięłam się za ćwiczenie na stepperze 

A wam jak idzie ? ;*

18 lutego 2013 , Komentarze (5)

Kolejny dzień diety :D Czuję się świetnie! Widzę po sobie, że chudnę i inni też to zauważają :) Nawet nie chce mi się podjadać. Tylko mogłabym trochę więcej ćwiczyć...

Dzisiejszy bilans:
1 śniadanie: otręby pszenne i owsiane z mlekiem 0,5 % 
2 śniadanie: kanapka z serkiem, sałatą, rzodkiewką, pomidorem i papryką
podwieczorek: kanapka z serkiem, szynką drobiową, sałatą, pomidorem i papryką
obiad: kasza jęczmienna z warzywami

Przede mną jeszcze tylko kolacja o 19:00 :D

Pogoda mnie dołuje... śnieg ciągle pada i się topi ;/ Mam tego dość! Chcę wiosnę! Brakuje mi słońca... 

Na szczęście mam przyjaciół, którzy codziennie sprawiają, że się uśmiecham ;**


17 lutego 2013 , Komentarze (6)

No więc przed chwilą się zważyłam i pomierzyłam :) Mam mieszane uczucia....

W talii mam mniej o 4 cm,
Brzuch : 4 cm mniej,
biodra: 2 cm mniej,
udo: 2 cm mniej

Z pomiarów jestem zadowolona, bo jestem na diecie dopiero od poniedziałku a już widać spadek cm. 
Tylko nie wiem dlaczego według wagi schudłam niecały 1 kg...

16 lutego 2013 , Komentarze (4)

No więc dzisiaj sobota... jak co tydzień pobudka o 5 rano i tułanie się busami i pociągami ;/ Dopiero wróciłam do domu... jestem wykończona.

Zjadłam dzisiaj otręby z mlekiem 0,5%, dwie kanapki dietetyczne i wypiłam kefir 0% tłuszczu. Nie miałam jak zjeść obiadu, bo byłam o tej porze w pociągu. Zbliża się czas na kolację :D To dobrze, bo zaczynam się robić głodna...

Jutro się zważę! Już nie mogę się doczekać, bo widzę po sobie, że schudłam. :D

15 lutego 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj piąty dzień diety. Widać już efekty  Nawet moja mama powiedziała mi, że schudłam. Czuję się o wiele lepiej! Jeszcze się nie ważyłam... zrobię to w niedziele.
Zjadłam dzisiaj kawałek tortu, bo moja mama ma urodziny. Był przepyszny . Mam nadzieję, że mi nie zaszkodzi... 

Dzisiaj dotarło do mnie jak bardzo ludzie są nieczuli i niewrażliwi... Wracając ze szkoły zobaczyłam śliczną małą kotkę, która miała jedno oko wybite a z drugiego leciała jej krew. Siedziała przy murze i płakała. Ludzie mijali ją obojętnie... Zadzwoniłam do przyjaciółki, która mieszka niedaleko i razem z nią i jej siostrą zaniosłyśmy kotka do weterynarza, który się nią zajął. Powiedział, że na pewno nie stało się jej to od potrącenia samochodem. Albo ktoś ją pobił, albo wyrzucił z samochodu i uderzyła się o mur. Jak ludzie mogą być tak podli i okrutni ? Tracę wiarę w ludzi...