Witam wszystkich ;)
Dzisiaj wstałam i nie szłam do szkoły więc wykorzystałam czas na codzienne porządki , które ostatnio troszkę zaniedbałam . Wiadomo idę do szkoły wychodzę rano , wracam kolo 15 jem coś idę na siłownie , później wracam to już jest wieczór . Ostatnio tylko mój chłopak musiał sprzątać , że zamiatać , myć podłogi itd , bo mnie wiecznie nie ma .
Dlatego dzisiaj od rana wszystko starałam się nadrobić , pozamiatałam kuchnię , pokój nasz , łazienkę , pozmywałam podłogi , powycierałam kurze , pozabierałam nie potrzebne rzeczy , zrobiłam porządek w łazience , posegregowałam pranie . Zapomniałam , że mam spodnie na praktykę do wyprania i gdyby nie to , że wzięłam zajrzałam do kosza jutro nie wiem w czym bym chodziła ^^ Zazwyczaj pranie robię na weekendy , wiadomo więcej niż jedno , ale za to mogę posegregować kolorystycznie by wszystko było dobrze wyprane ;)
Zostało mi jeszcze tylko umyć naczynia i zrobić jakiś obiadek .
Planuje zrobić sos pieczarkowy z ryżem . Mam składniki więc taki obiad z tego co mam ;)
Tak nawiasem mam już dość @ , mam przez to nie złe bóle . Dla pocieszenie moje węzełki są świetne , spuchły jeszcze bardziej . Zobaczę później czy będę szła na siłownię .
Zastanawiałam się dzisiaj czy nie zrobić sobie może syropu z cytryny , cebulki i cukru ?
Gotowe syropki mają dużo chemii , a ja nie chcę się za chemizować na maxa , zresztą syrop ten domowego sposoby chyba lepiej smakuje i co najważniejsze zrobię go za darmo . Na dworze coraz mniej śniegu , więc jest szansa , że w końcu będzie te ponad 10 ' które było tak głośno omawiane przez wszystkich jako nius .
Jak na razie to chyba wszystko co chce napisać , odezwę się później po komentuję Was , poczytam jak idzie innym ;)
PROSIACZEK WAS KOCHA ;*** !