bez szału
Dzisiaj dzien jak zwykle.Dietka wg jadlospisu Vitali,troszkę ćwiczeń.Ogólnie ok.Nastawienie do diety bardzo pozytywne,Jutro ważenia więc zobaczymy jaki będzie humorek.
Środa
To dzień który powinien zniknąć z kalendarza.Jak zwykle tego dnia wróciłam skonana,chociaż dzisiaj wyjątkowo wcześnie.Zjadłam szybko przekąskę odpoczęłam troszkę i do ćwiczeń.Szło mi całkiem dobrze.Postanowiłam sobie,że jeszcze dzisiaj poćwiczę.Dzień minął spokojnie,dietka,dietka i nic po za tym.
15 dzień
Dzisiejszy dzień minął spokojnie,żadnego napadu glodu,myśli o slodyczach.Większą częsc dnia spędzilam aktywnie.Jestem zadowolona,oby tak dalej!
Głód
Dzisiaj pierwszy raz od dwóch tygodni dopadł mnie głód.Staram się przestrzegać jadłospisu przysłanego przez dietetyka.Dzisiaj na śniadanie jadłam musli z mlekiem i 2 mandarynki,było ok,czułam się najedzona.Przekąska to 100g kapusty kiszonej z odrobiną cukru i cebulą,też było ok.Niestety do obiadu ciężko było wytrzymać .W moim żołądku burczało,a w głowie myśli krążyło wokół lodówki. Wlałam w siebie ogromną ilośc wody i jakoś przetrwałam,ale było bardzo trudno!!.Na obiad miałam pyszną zupkę jarzynowa z kurczaczkiem.Zjadłam i od razu humor mi się poprawił.Mam nadzieje,że takie chwile się juz nie zdarzą.
ostatki
Wczoraj mala imprezka w domu,sporo jedzenia(zakazanego),wytrwałam.Dzisiaj nowy jadlospis,ok.Walczę dalej!!
dzisiaj ważenie
Jak to miło spojrzeć na wagę z ktorej powolutku znikają kilogramy.W tym tygodniu znów mały sukces mimo kłopotów z ćwiczeniami.Mnie,tak jak i innych odchudzających się bardzo motywuje taki postęp.Jestem bardzo szcześliwa.!!!Mam nadzieję,że dalej też tak dobrze będzie mi szło.
pączki
Na szczęście mija juz ten straszny dzień dla osób będących na diecie.Wszędzie pełno pączków,faworków.Ja dzisiaj dla mojej rodzinki zrobiłam racuchy.Zapach roznosił się po całym mieszkaniu.Wszyscy jedli ze smakiem tylko nie ja.Nie spróbowałam nawet jednego,chociaż przyznam,że ciężko było sie powstrzymać.Ja trzymam się swojej diety i juz!
leń
Środa to dla mnie najgorszy dzień w tygodniu.Wracam do domu póżno,bardzo zmęczona.Nikt i nic nie jest wstanie namówić mnie na ćwiczenia.Padam ze zmęczenia.Cały dzień trzymam dietę,żadnych szaleństw i pokus.MUSZĘ ZRZUCIĆ TO CO WRÓCIŁO PO DUKANIE!!!(oczywiście przez moją głupotę)
mobilizacja
Dzisiaj pełna mobilizacja,obiecałam sobie,że solidnie poćwiczę.No i nie ma zmiłuj,wzięłam się ostro za ćwiczenia.Nie było tak strasznie,idzie mi coraz lepiej.Moja ulubiona spódnica zrobiła się lużna.To motywujące!!!!
jeszcze chora
Czuję się już lepiej,nawet zaczęłam troszkę ćwiczyć.Wczoraj małe kameralne spotkanie z okazji imienin córki.Dałam radę,nawet kawałeczka ciasta,chociaż wyglądało smakowicie.Twardo trzymam się jadłospisu dietetyka,zobaczymy,czy będą efekty