lubię dobrą książkę,dalekie podróże i słodkie lenistwo na plaży.Kiedyś chodziłam po górach i to sprawiało mi ogromną przyjemność.Prowadzę spokojne,poukładane życie u boku męża.Czasami pozwolę sobię na odrobinę szaleństwa
Dostałam dzisiaj jadłospis na kolejnych siedem dni.Wszystko wygląda apetycznie(kilka małych poprawek)Prawie cały dzień przeleżałam ,choroba nie daje za wygraną.Kolejny dzień bez ćwiczeń,nie licząc codziennych prac domowych przy sprzątaniu.Mam nadzieje,że od poniedziałku ostro wezmę się za siebie.
Dzisiaj dzień ważenia,bałam się trochę,ale udało się waga drgnęła.Małymi kroczkami w dół.Dopadło mnie przeziębienie,więc dzisiaj tylko dietka.Na ćwiczenia nie mam zupełnie siły.Mam nadzieję,że jutro będzie lepiej z moim zdrowiem.
Cały dzień praca,praca.Niedawno wróciłam padnięta do domu.O ćwiczeniach nawet nie myślę,zostawię to na jutro.Solidnie trzymałam się jadłospisu dietetyka,żadnego podjadania.Kupowałam dzisiaj cukierki dla męża,ale mnie korciło żeby chociaż jednego zjeść,wytrzymałam oby tak dalej
Kolejny dzień za mną.Głodu nie czuję,więc jest dobrze.Zakwasy dają o sobie znać.Dzisiaj ćwiczyłam,ciężko było ale dałam radę.Pot lal się po plecach,ale postanowiłam sobie,że nie odpuszczę.Nie wiem jednak jak długo wytrzymam,najgorsze są te ćwiczenia
Mija pierwszy dzień mojej diety.Jadłospis przygotowany przez dietetyka po malej korekcie ok.Najważniejsze,że nie jestem głodna.Na Dukanie mogłam jeść ile tylko chciałam.Wypiłam dzisiaj 3 l wody,do tego kilka kubków zielonej herbaty ,no i oczywiście kawę,którą uwielbiam.Ćwiczyłam tylko 15 minut(moje stare kości nie są przyzwyczajone do takiego wysiłku)Mam nadzieję,że jutro zakwasy dadzą mi przeżyć i będę mogła ćwiczyć.Na razie jestem pozytywnie nastawiona,byle dalej,do przodu!!!