Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem 35 letnią kobietką z nadwagą :-) . Tym razem się nie poddam, będę walczyć do końca i na pewno się uda :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26487
Komentarzy: 393
Założony: 22 lutego 2016
Ostatni wpis: 24 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
giziaa1980

kobieta, 44 lat, Ostrów Wielkopolski

161 cm, 74.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 lutego 2016 , Komentarze (2)

Dzisiejsze menu:

godz. 7:00 ciepła woda z cytryną i miodem

I śniadanie godz. 7:30 

kurczak w galarecie (własnej roboty) 2 skibki chleba gruboziarnistego z odrobiną masła. Kawa Inka bez mleka

II śniadanie godz. 10:00

sałatka warzywna, dwie skibki chleba gruboziarnistego z odrobina masła, herbata czerwona

III posiłek godz. 13:00 

jabłuszko

IV obiad 

talerz zupy pomidorowej

V kolacja godz. 18:00

Koktajl: 200ml maślanki 0,5%, mandarynka, jabłko, 4 suszone śliwki, garść jagód goji, garść żurawiny. (wypiłam tylko pół porcji bo na więcej nie miałam miejsca)

Trening:

sztanga na barki 20 wykrokow, 8 burpees, ćwiczenia te przez 15 min ja najszybsze tempo, póżniej 3 rundy 30 brzuchów, 30 mountain climbers, 30 sek deska.

Po treningu odżywka białkowa

29 lutego 2016 , Komentarze (3)

Dzisiaj rano zaskoczyła na zima. Spadło tyle śniegu, że chyba przez grudzień i styczeń tyle nie było. Oczywiście drogowcy zaskoczeni zresztą my też i wpadłam w dwa poślizgi. Pierwszy przy wyjeździe z podwórka wpadłam w poślizg tak że uderzyłam w krawężnik i wpadłam na chodnik, na szczęście nikt nie szedł. Nie mogłam opanować auta. Przy drugim na szczęście opanowałam auto. Dobrze że nic nikomu się nie stało bo jechałam z dziećmi. Ale wszyscy byliśmy nieźle wystraszeni.

28 lutego 2016 , Komentarze (3)

Nie wiem jak wy ale ja nie lubię weekendów do względem dietetycznym. po pierwsze wstaje później wiec śniadanie też jem później, nie jem regularnie i zawsze jest więcej pokus.

niestety w piątek zjadłam kawałek pizzy :-(, wczoraj jakieś małe ciasteczka. :-(

Dzisiaj pojechałam na basen troszkę popływać. Przepłynęłam tylko 20 długości ale to i tak coś. Jeszcze mam zamiar poćwiczyć wieczorkiem.

Wyznaczyłam sobie nowy cel. Chce zacząć biegać nie wiem czy mi się uda bo nie umiem biegać ale mam nadzieję się nauczyć. Jeszcze muszę troszkę schudnąć i wzmocnić nogi żeby mi stawy nie siadły. 

26 lutego 2016 , Komentarze (8)

zostały mi tylko 93 dni czyli 13 tyg.  do komunii wiec teoretycznie mogę zgubić 13 kg. (byłoby pięknie) A do wakacji 18 tyg. 

 dzisiejsze menu:

I śniadanie godz.7:00

koktajl: grejpfrut, miód i ocet jabłkowy. kawa inka bez mleka

II sniadanie godz. 10:00

kurczak w galarecie, dwie skibki chlebka gruboziarnistego z odrobiną masła osełkowego. herbata czerwona

III obiad godz 13:00

rybka, ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty, herbata czerwona

Kurka dzisiaj nie poćwiczę i nie wiem czy nie będę grzeszyć bo idę do szwagierki :-)

25 lutego 2016 , Komentarze (2)

Dzisiaj od rana moja teściowa powiedziała, że jest mnie coraz mniej a z jej ust usłyszeć takie słowa to naprawdę rzadkość. Koleżanka z biura kusiła mnie czekoladą ale odmówiłam :-). No i najważniejsze weszłam w koszulę którą dostałam od mamy w sylwestra i jest mi luźna a w sylwka owszem weszłam ale była mi bardzo bardzo opięta. ;)

może podrzucicie mi pomysł na dzisiejszy szybki obiad  

dzisiejsze menu

I śniadanie bez zmian godz. 7:30

koktajl: grejpfrut, miód, ocet jabłkowy, kawa inka z mlekiem

II śniadanie godz. 10:00

mix sałat, filet, papryka, ogórek, herbata czerwona

III posiłek godz.13:00

sałatka owocowa: jabłko, banan, kiwi, jogurt naturalny

IV posiłek godz. 17:30 :( i pewnie dzisiaj ostatni 

ryba po grecku i dwie skibki chleba gruboziarnistego z odrobiną masła osełkowego 

ćwiczenia godz. 19:50

5 rund w jak najszybszym tempie

50 przysiadów

200 skakanki

30 mountain climbers.

24 lutego 2016 , Komentarze (2)

Dzisiaj mąż troszkę mnie zmusił troszkę ja chciałam założyć sukienkę lub spódniczkę. niestety w żadną spódniczkę nie wchodziłam od dwóch lat (tak mi się przytyło) ale tak wyjęłam je z szafy i sceptycznie postanowiłam przymierzyć. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu weszłam w każdą :). więc od rana mam już lepszy humorek. a na dodatek kolega z pracy powiedział ze schudłam :D

I śniadanko godz.7:00 

jak zwykle koktajl: grejpfrut, miód, ocet jabłkowy. kawa inka z mlekiem

II śniadanko godz. 10:00

mis sałat, łosoś, herbata czerwona

III posiłek godz. 13:00

jabłko i jogurt naturalny

IV obiad godz. 16:30

filet bez panierki, ogórek z jogurtem naturalnym, ziemniaki

V kolacja 

mix sałat, filet, paryka, ogórek (wszystko bardzo mała porcja)

21:20 ćwiczenia - dostałam taki wycisk ze nogi mi się trzęsły ze zmęczenia :D

2 rundy: 50 brzuchów. 50 przysiadów

2 min odpoczynku

2 rundy: 50 martwy ciąg, 50 wyciskanie sztangi

2 min odpoczynku

1 runda: 50 wykroków, 50 burpees      

Nie znoszę tego ćwiczenia burpees ale cóż trzeba robić       

po treingu wypiłam odrzywke białkową 

23 lutego 2016 , Komentarze (3)

Wczorajszy trening tak wykonałam szybko i intensywnie że nawet nie wiem kiedy go skończyłam. Jak człowiek mam problemy to faktycznie najlepiej tak się wyładować. 

Treningi układa mi codziennie mój osobisty trener (mój kochany braciszek) który na razie nie bierze ode mnie kasy bo chce mi pomóc, ale powiedział mi, że jeżeli nie schudnę do komuni to będę musiała mu oddać 2 000,00 za jego usługi :D KOLEJNA WIELKA MOTYWACJA haha.

Muszę z nim uzgodnić czy mogę tutaj publikować jego treningi.

Dzisiejsze posiłki

I śniadanko godz. 7:00

tak jak wczoraj koktajl na przemianę materii: 2 grejpfruty, łyżka miodu i 2 łyzki octu jabłkowego. kawa Inka z mlekiem 1,5%

II śniadanie godz. 10:00

serek wiejski i ćwiartka papryki czerwonej, herbata czerwona

III posiłek godz. 14:00

Jogurt naturalny, jabuszko. kawa Inka z mlekiem

IV obiadek godz. 16:00

Makaron ze szpinakiem i filetem z kurczaka. 

może nie wygląda apetycznie ale Uwielbiam ten obiad lecz bardzo rzadko go robię ponieważ u mnie w domu nikt tego nie je poza mną. 

Zapomniałam dodać że codzienne wypijam ok 2 l wody niegazowane.

Mój częsty błąd jaki robię to to że nie jem kolacji i dzisiaj jest własnie taki dzień ostatni posiłek o 16 :(

22 lutego 2016 , Komentarze (1)

I Śniadanie godz. 7:00 na przemianę materii

koktajl: 2 grepfruty, łyżka miodu, 2 łyżki octu jabłkowego

kawa INKA

II śniadanie. godz. 10:00

mix sałat, łosoś wędzony, herbata czerwona 

III posiłek godz. 13:00

banan, jabłko

IV posiłek obiad godz. 15:50

warzywa na patelnie doprawione szczyptą kucharka, papryką słodką i pieprzem cayeene, szklanka maślanki 0,5%

V posiłek kolacja godz, 20:00 (wiem ze troszkę za późno ale nie było mnie w domy, niespodziewany wyjazd)

koktajl: łodyga selera naciowego, 2 kiwi, łyżka miodu i 200 ml wody.

godz. 21:30 trening.

Jeżeli ktoś ma jakieś zastrzeżenia do mojego menu to proszę o poprawki i porady.


22 lutego 2016 , Skomentuj

Witam.

Kolejny rok, nowy rok 2016 i kolejny raz to samo postanowienie .....SCHUDNE..... tym razem nie do lata tylko do maja ponieważ mój synuś ma komunie. 

Minęły prawie dwa m-ce i postanowiłam zapisywać wszystko co jem, co ćwiczę i jakie są tego efekty. 

Udało się zgubić narazie 3 kg. troszkę kiepsko jak na taki długi czas ale się nie poddaje bo tak sobie pomyślałam a raczej dojrzałam do tego, że waga to nie wszystko ponieważ moje ciało się zmienia jest bardziej jędrne i gubię centymetry a to chyba bardziej się liczy niż kilogramy. PRAWDA??

W ciągu m-ca z samego brzucha a raczej brzuchola zgubiłam 6cm :D. Biust 4 cm (ja się cieszę mąż już mniej) łydki każda 4 cm. Uda 6 cm. Dla mnie to mój mały osobisty sukces. mam nadzieje że do komuni synusia będę wyglądać na tyle dobrze że nie będę unikać zdjęć tylko z dumą stanę i będę na prawie każdym zdjęciu.